Recenzje

Książka ta nie jest typową pozycją opisującą, nawet od strony praktycznej, jakieś konkretne zagadnienie w formie kursu czy wykładów. Nie znajdzie w niej Czytelnik pełnego opisu technologii CGI, jej możliwości czy kurs programowania w najpopularniejszych językach wykorzystywanych do tworzenia takich skryptów. Autorzy skupiają się raczej na opisaniu środków służących do osiągnięcia konkretnego celu, na przykład zarządzania plikami czy rozsyłania wiadomości za pomocą skryptów CGI. Książka ma więc na celu objaśnienie i rozwiązanie pewnych często spotykanych problemów, najbardziej więc pomocna będzie zapewne dla twórców serwisów sieciowych. Zawartość książki opiera się na wykorzystywaniu pewnej liczby, wybranych przez użytkowników sieci (głosowanie) gotowych skryptów wraz z ich opisem. Pomysł wziął się z prowadzonego przez jednego z autorów sieciowego archiwum takich skryptów. W jedenastu rozdziałach autorzy omówili takie zagadnienia jak: podstawy CGI i Perla (który jest językiem używanym do programowania w tej książce), instalacja programów CGI, zarządzanie plikami, pobieranie danych, rozsyłanie informacji, handel elektroniczny (!), zbieranie opinii (ankiety), dynamiczne strony, bezpieczeństwo oraz procedury biblioteczne. W dodatkach znalazły się informacje na temat testowania programów CGI, bezpieczeństwa, nagłówków HTTP, listy zasobów dotyczących CGI i Perla (głównie internetowych), opis dołączonej płyty CD. oraz licencja Perla. Wspomniana płyta, dołączona także do polskiego wydania zawiera, oczywiście, wszystkie opisane w książce skrypty i procedury, w wersjach przeznaczonych do uruchomienia na platformach MacOS, UNIX i Microsoft Windows, wersje instalacyjne interpretera Perla do tych platform, oraz kopie serwisów internetowych dotyczących CGI, Perla i samej książki.

Kolejna publikacja autorstwa dobrze znanej Elisabeth Castro została wyróżniona mianem książki roku 1998 w kategorii HTML przez księgarnię internetową Amazon.com.

Jest to typowa "książka kucharska" opisująca w formie sekwencji działań polecenia języka HTML, a także rozmaite, typowe czynności webmasterskie. Taka konwencja jest bardzo wygodna dla osób szukających szybkich recept. Co więcej, recepty te zostały opatrzone krótkimi i cennymi komentarzami, mającymi charakter dobrych rad. Obok czystego HTML w książce znalazły się praktyczne informacje o stylach (CSS) i skryptach, a liczne dodatki prezentują szereg uzupełniających wiadomości, jak narzędzia, kolory czy znaki specjalne.

Bardzo staranną pracę wykonała czwórka tłumaczy, na wskroś polonizując amerykański oryginał, m.in. wszystkie ekrany. Dołączone zostały także informacje o rozmaitych polskich usługach, co ułatwi webmasterom publikowanie stron. Ta bardzo praktyczna książka należy bez wątpienia do ekstraklasy publikacji webmasterskich na naszym rynku i można ją bez wahania polecać osobom o dowolnym stopniu zaawansowania.

Akrobacje bez kłopotów

W zamierzchłych czasach komputeryzacji, kiedy rynek nie był zdominowany przez systemy operacyjne firmy Microsoft pracujące na komputerach z procesorami Intel, jednym z podstawowych problemów była wymienialność dokumentów. Problem zostaje rozwiązany wraz z pojawieniem się programu Acrobat 1.0. Każdy posiadacz właściwie dowolnego systemu operacyjnego i dowolnego komputera może odczytywać dokumenty w formacie PDF. Nie ma znaczenia, czy zostały one utworzone w edytorze Microsoft Word, Adobe PageMaker, QuarkXPress czy jeszcze w czymś tak starym jak Write. Jeśli tylko program oferuje możliwość wydrukowania dokumentu (chociaż części), to można taki dokument z łatwością zapisać jako plik Acrobata, powszechnie znany jako PDF (Portable Document Format). Każdy, kto posiada darmowy Acrobat Reader, może ten dokument otworzyć i przeczytać, mając gwarancję, że jego zawartość będzie wyświetlona w identycznej formie jak wersja oryginalna.

Sieć WWW (World Wide Web) pojawiła się w latach siedemdziesiątych. Wszyscy czytaj: wszyscy twórcy oprogramowania) przegapili moment jej narodzin. W ciągu paru lat światowa Pajęczyna usunęła w cień takich konkurentów jak multimedia i mała poligrafia. To wtedy właśnie młody inżynier spojrzał na Acrobata, potem na przeglądarkę WWW i wpadł na pomysł: czemu by tak nie używać Acrobata do publikowania dokumentów w sieci WWW? Jak głosi legenda, inżynier był bardzo zajęty przez kilkanaście tygodni i tak powstał Acrobat 3.0. Ta wersja posiada już możliwości tworzenia stron WWW, które składać się mogą z przepięknie wyglądających dokumentów z wymyślnymi czcionkami i ilustracjami.

CGI, czyli Coś Głęboko Intrygującego

Jeśli dopiero zaczynamy swoją przygodę z CGI i Perlem, ta książka będzie dla nas źródłem wielu cennych informacji. Nie ma lepszego sposobu nauki niż uczenie się na przykładach. A ta książka zawiera prawie 10.000 linii kodów źródłowych wraz z objaśnieniami. Ci, którzy już mają pewne doświadczenie w pracy z Perlem lub w programowaniu CGI, stwierdzą zapewne, że książka ta jest prawdziwą skarbnicą nowych idei, wskazówek, technik i pomysłów. Przecież napisali ją Craig Patchett i Matthew Wright - profesjonaliści w swojej branży. Wreszcie - jeśli programowanie CGI i Perl opanowaliśmy już w stopniu zaawansowanym, książkę tę możemy potraktować jako ogromny zbiór gotowych fragmentów kodu i procedur, które można zastosować we własnych programach.

Pierwsze trzy rozdziały książki zawierają podstawy oprogramowania, których opanowanie jest niezbędne do zrozumienia informacji zawartych w kolejnych rozdziałach. Pozostała część książki zawiera szczegółową analizę siedmiu programów CGI, wśród których znajdziemy: mechanizm wyszukiwawczy, system kontroli dostępu, zaawansowane przetwarzanie formularzy, karty zakupowe, obsługę błędów oraz szyfrowanie tekstu.

Aby móc korzystać z niniejszej książki, musimy oczywiście zaopatrzyć się w dwa typy programów: serwer WWW i interpreter Perla. O ile w pierwszym przypadku wybór oprogramowania pozostaje w gestii Czytelnika lub jego dostawcy usług internetowych, o tyle interpreter Perla jest załączony na płycie CD-ROM.

Przepis na DHTML

Książka Jasona Cranforda Teague'a, w dobrym tłumaczeniu Piotra Rajcy, prezentuje przedostatnie "wcielenie" dynamicznego HTML, opartego na CSS1 i JavaScript 1.2. Jak wszystkie książki z tej serii, "Po prostu DHTML" przedstawia poszczególne zagadnienia niejako w formie przepisów kucharskich, wymagających od użytkownika prześledzenia kolejnych punktów. Ten nadzwyczaj skuteczny sposób przypadnie do gustu wszystkim osobom, które nie lubią czytać esejów na tematy techniczne, lecz szukają prostych recept. Nie należy przejmować się faktem, że oryginał pochodzi z 1998 roku, gdyż pokazane w nim techniki są aktualne także i dzisiaj. Praca powinna się stać obowiązkową lekturą bardziej zaawansowanych webmasterów, a jej zakup powinni rozważyć także ambitniejsi amatorzy.