ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Prawo do wizerunku. Co warto wiedzieć przed publikacją zdjęć i filmów

Czy wiecie, czym jest prawo do wizerunku i macie świadomość, jak łatwo naruszyć je w Internecie?😳 Jeśli jesteście początkującymi twórcami i nie macie pojęcia o prawie, to ta króciutka książeczka będzie nieocenioną pomocą. Autorki zawodowo zajmują się procesami o naruszenie wizerunku, dóbr osobistych i praw związanych z własnością intelektualną. Napisały książkę, w której prostymi słowami, za pomocą graficznych przykładów starają się wyjaśnić laikom najważniejsze przepisy ustaw oraz przywołują rzeczywiste wyroki, które zapadły w konfliktowych sprawach. Udzielają wskazówek na co uważać, jak dbać o swoje i nie naruszać praw innych. Znajdziecie odpowiedzi na intrygujące i nieoczywiste pytania, takie jak: 💜 czy głos jest objęty prawem do wizerunku? 💙 czy można udostępnić zdjęcie dziecka bez jego zgody? 💜dlaczego zgoda na udostępnienie wizerunku dziecka może być podjęta tylko wspólnie przez rodziców, a głos jednego rodzica nie spełnia tych wymogów? 💙 co to znaczy ,,osoba powszechnie znana”? 💜czym jest ,,deepfake” i dlaczego jest jednym z największych zagrożeń dla naszego wizerunku w Internecie? 💙 na czym polega egzekucja wyroku sądowy w sprawie o ochronę prawa do wizerunku? Przyznam, że większość zawartych informacji nie było dla mnie niczym nowym, ale dowiedziałam się np. o istnieniu tzw. ,,winy anonimowej”, o której wcześniej nie słyszałam. Z dużym zainteresowaniem czytałam też wyroki sądów. Bardzo chętnie przeczytałabym podobny poradnik napisany przez autorki, ale w zdecydowanie dłużej i szczegółowej formie, skierowanej dla osób z branży prawniczej. Zdecydowanie brakuje nam dobrych podręczników o tej dynamicznej tematyce, która wraz z rozwojem sztucznej inteligencji coraz bardziej zyskuje na popularności. 🤔

@przeczyt.ana Prajs Maja

Domowe lekcje matematyki. Klasy 4-6. Wydanie II

„Domowe lekcje matematyki klasy 4-6” to pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego rodzica, który chce nie tylko pomagać dziecku w zadaniach, lecz przede wszystkim — sprawić, by zrozumiało matematykę i polubiło ją. Danuta Zaremba prowadzi czytelnika łagodnie i metodycznie: każdy temat (od arytmetyki i ułamków, przez długość i kąty, aż po bryły i elementy algebry) zawiera krótkie wyjaśnienia, przemyślane ćwiczenia oraz wskazówki — jak rozmawiać z dzieckiem, jakie pytania zadawać, jak prowadzić odkrywanie krok po kroku. To nie instrukcja „rób to za nie”, lecz przewodnik, który pokazuje, jak uczyć razem. Dlaczego warto? ✔️ Praktyczne lekcje zaprojektowane z myślą o wspólnej pracy rodzica i dziecka. ✔️ Ćwiczenia dopasowane do treści, które uczą myślenia, a nie tylko mechanicznego liczenia. ✔️ Wszystkie zadania zawierają odpowiedzi — łatwo sprawdzić postępy i wrócić do trudniejszych tematów. ✔️ Podejście oparte na rozmowie i pytaniach pomaga dziecku samodzielnie wyciągać wnioski i budować pewność siebie. To książka idealna do nauki w domu, powtórek przed sprawdzianem i wspólnych wieczorów nad zadaniami. Jeśli chcesz, by twoje dziecko przestało bać się matematyki i zaczęło ją rozumieć — ta pozycja powinna być pierwszym wyborem.

tiny_curious_readers Wójcik Magdalena

Superkonwergencja. Jak rewolucje w genetyce, biotechnologii i AI mogą odmienić nasze życie

Przewidywanie przyszłości, nawet tej najbliższej, to trudna sztuka. Pisząc to mam wrażenie, że już tak kiedyś pisałem. I rzeczywiście tak było w EM poleca (#22) - Stanisław Lem „Okamgnienie” (można sprawdzić). Książka Okamgnienie to lemowskie powiedzenie „sprawdzam” lemowskim przepowiedniom zawartych w „Sumie technologicznej” (Summa technologiae) z 1964 roku, czyli sprzed 40 lat. Rozliczenie rzetelne, a zarazem gorzkie w swoim podsumowaniu. Tym razem mam w ręku kolejną futurologiczną „cegłę”. Superkonwergencja. Jak rewolucje w genetyce, biotechnologii i AI mogą odmienić nasze życie Jamiego Metzla nie jest czystą futurologią, nie jest gdybaniem i wróżeniem z fusów. To rzetelne i bardzo prawdopodobne przewidywanie dość bliskiej przyszłości jako konsekwencji rewolucji, która dzieje się teraz. Przemiany rewolucyjne już zaszły, ich wyniki są znane, a niewiadomymi są jedynie konsekwencje tych przemian, ich zakres, tempo oraz ewentualnie rewolucyjki pochodne. W dodatku Metzl skupia się na wąskim wycinku rzeczywistości: genetyce i biotechnologii, dziedzinach, które wzajemnie się napędzają i uzupełniają, oraz sztucznej inteligencji (AI) będącej coraz bardziej istotnym motorem tych przemian. Książka jest podzielona na siedem rozdziałów. Rozdział pierwszy to oswojenie Czytelnika ze sposobem myślenia Autora i zapoznanie z naturą przewidywanych zmian będących treścią tej książki, czyli w genetyce, biotechnologii oraz rolą coraz bardziej wyrafinowanej informatyki, w rozwoju tych dwóch dziedzin. Przez „wyrafinowaną informatykę” rozumiem sztuczną inteligencję, z której tylko „sztuczną” uznaję za określenie adekwatne. To, co nazywamy na wyrost „inteligencją” jest w istocie umiejętnością zaawansowanego wnioskowania nabytą w drodze algorytmicznego uczenia maszynowego na zylionowej objętości danych wytworzonych przez Człowieka. Absolutnie nie umniejszam znaczenia AI (zostańmy przy tym określeniu), to wielka niewiadoma, która już spowodowała postęp w wielu dziedzinach nauki niemożliwy bez jej udziału. I chwała jej za to (tylko trzymajmy krótko wodze, bo się wymknie spod kontroli). Rozdział drugi, najdłuższy, to rozwinięcie koncepcji leczenia indywidualnego zamiast obecnego, opartego na doświadczeniu zbiorowym, inaczej medycynie uogólnionej. O co chodzi? Przykład podany przez Autora jest dobrą ilustracją, a jest nim Tylenol, czyli powszechnie znany paracetamol. Ten lek przeciwbólowy jest sprzedawany bez recepty i bez ograniczeń na całym świecie mimo, że u niewielkiego odsetka ludzi może spowodować tragiczne skutki (500 zgonów rocznie w USA). Ryzyko to jest uznane jednak za akceptowalne, w porównaniu do korzyści. Podobnie dzieje się w przypadku (też uogólnionych) kuracji przeciwnowotworowych oraz szczepień. Obecny stan wiedzy pozwala jednak myśleć o leczeniu indywidualnym i lekach opracowywanych dla konkretnych pacjentów. Niezbędnym elementem pozwalającym myśleć o takim podejściu do leczenia jest posiadanie szczegółowych danych o organizmie pacjenta i stosowanym dotychczas leczeniu. To warunek konieczny, obecnie całkowicie realny do spełnienia. Historia leczenia jest rejestrowana w bazach danych, obok cyklicznych badań laboratoryjnych i obrazowych. Rejestrowane są nawet dane genetyczne (genotypy). Bardzo ciekawą ilustracją indywidualnej eksperymentalnej terapii genetycznej jest tekst Piotra Rieske Czy progres w terapii pacjentów z chorobami genetycznymi przejdzie w „poprawianie” genetyczne ludzi? opisujący edycję genów chłopca z przewlekłą chorobą ziarniniakową związaną z mutacją jednego z genów. Zastosowano metodę edycji genów CRISPR przez podanie nanolipidów bezpośrednio do organizmu dziecka. Przypomnę, że to pionierska terapia eksperymentalna, która nie spowodowała wyleczenia, ale wyraźną poprawę stanu zdrowia. O to mniej więcej chodzi w predykcyjnej opiece zdrowotnej, czyli takiej, gdzie potrafimy przewidzieć indywidualne skutki zastosowanego leczenia. Trzeci rozdział traktuje o hackrikulturze, czyli tym, co teraz nazywamy GMO. Autor stara się obiektywnie opisać wpływ bieżący i przyszły biotechnologii na rolnictwo, rozważa różne możliwe scenariusze dla świata. Temat jest delikatny, ale jednak nasza przyszłość będzie wymagała ingerencji w geny roślin, aby zapewnić nam żywność. Zresztą trzeba pamiętać, że manipulacje genetyczne były podstawą powstania rolnictwa luż dziesiątki tysięcy lat temu. Wystarczy wspomnieć o udomowieniu pszenicy przez człowieka (niektórzy twierdzą, że to człowiek został udomowiony przez pszenicę). Rodział czwarty jest o nowozwierzętach. Temat bardzo podobny do poprzedniego, nie będę się rozpisywał. Niejako bonusowo Autor pisze o swoich przewidywaniach dotyczących zastosowania biotechnologii do wykorzystania zwierząt jako dawców organów do przeszczepu lub jako „matek zastępczych” do hodowania organów ludzkich. Rozdział piąty to niezwierzęta. Pod tym określeniem kryje się mocno fantastyczna wizja produkcji żywności bez udziału organizmów żywych, czyli zwierząt. Dlatego użyłem słowa „produkcja”. Czy to jest trudne? Nie jest, eksperymentalne instalacje do hodowli komórek już istnieją. Większym od technologicznego problemem może być społeczna akceptacja w ten sposób produkowanej żywności. Przeprowadzone badania sondażowe wykazały jednakże zaskakująco wysokie poparcie i akceptację dla żywności produkowanej metodą „reaktorową”. Dwa ostatnie rozdziały tej książki to rozważania, które powinny być obowiązkowym elementem każdego dzieła futurologicznego: Co może pójść nie tak? i Zamki na piasku. Drugi tytuł wymaga wyjaśnienia, najlepiej słowami amerykańskiego przyrodnika Henry’ego Davida Thoreau: Jeśli zbudowałeś zamki na piasku - twoja praca nie poszła na marne; właśnie tam powinny stać. Teraz połóż pod nie fundamenty. Myślę, że zachęciłem Cię do przeczytania tej książki, bo naprawdę warto. Pomijając jej mądrą i ciekawie napisaną treść, książka jest bardzo dobrze wydana, ciekawa edytorsko, w twardej oprawie. Jamie Metzl „Superkonwergencja. Jak rewolucje w genetyce, biotechnologii i AI mogą odmienić nasze życie”, Wydawnictwo Helion 2025

portal popularnonaukowy Seweryn Wiesław

Bunt komórek. O faktach, mitach i zagadkach raka

🔥Myślisz, że o raku wiesz wszystko? 😶‍🌫️ Ja też tak myślałam… 💬 dopóki nie przeczytałam „Bunt komórek”. I nagle zrozumiałam, jak mało o sobie wiemy. Zanim sięgnęłam po tę książkę, rak był dla mnie… po prostu chorobą, o której się słyszy. Znałam kilka nazw — zazwyczaj od narządów, w których się „zadomowił” — i to tyle. 🙈 Ale ta książka otworzyła mi oczy 👁️. Dowiedziałam się, że: 🧬 każdy z nas może mieć w sobie raka i o tym nie wiedzieć, ⌛ nowotwór bywa niewykrywalny, dopóki nie dojdzie do wielu mutacji, 🐝 a świat komórek można porównać do ula - z królową, robotnicami i chaosem, gdy coś się psuje. Autorzy - biolog i filozof - to duet idealny. 👨‍⚕️ Richard tłumaczy naukę i procesy biologiczne tak, że czujesz się jak na lekcji życia, nie chemii. 🧠 Michael zamienia medyczne fakty w metafory, dzięki którym rozumiesz, czym naprawdę jest rak. Jego metafory i porównania pozostają na długo w głowie 🤯. To książka, którą powinien przeczytać każdy. Nie po to, by się bać — ale by zrozumieć, jak działa nasze ciało i jak wielką mądrość w sobie nosi. Bo kiedy poznajesz mechanizmy, które rządzą życiem (i śmiercią) komórek, zaczynasz bardziej doceniać swoje zdrowie. ❤️‍🔥 📖 Sięgnij po „Bunt komórek” — bo wiedza daje spokój, a nie strach. 💖💥 📖✨

Wstronelepszegozycia Kliś Alina

Zrozumieć Excela. Formuły dynamiczne i nowe funkcje w Microsoft 365

Jeśli myślisz, że Excel to tylko tabelki i SUMA(), ta książka całkowicie zmieni Twoje spojrzenie. 🔥 „Zrozumieć Excela. Formuły dynamiczne i nowe funkcje w Microsoft 365” to przewodnik, który pokazuje, jak bardzo nowoczesny i potężny stał się ten program. Autor, Maciej Gonet, w prosty i konkretny sposób tłumaczy, jak działają najnowsze funkcje Excela - takie jak formuły dynamiczne, LET czy LAMBDA - które potrafią zautomatyzować naprawdę skomplikowane obliczenia. To nie jest nudny podręcznik z suchą teorią - to książka, którą naprawdę można czytać z ciekawością. Każdy rozdział to praktyczne przykłady, które można od razu przetestować w swoim arkuszu. 💡 Dzięki temu uczysz się przez działanie, a nie tylko przez zapamiętywanie wzorów. Podoba mi się też to, że autor pisze językiem zrozumiałym nawet dla osób, które nie są programistami. Choć miejscami poziom jest dość zaawansowany, to z odpowiednim zapałem każdy da sobie radę. 💪 Jeśli już znasz podstawy Excela i chcesz wejść na wyższy poziom - ta książka to absolutny must-have. 📊 Dla kogo? Dla studentów, analityków, księgowych, specjalistów od danych - i każdego, kto chce przestać „klikać po omacku”, a zacząć naprawdę rozumieć, co robi w Excelu. ⭐ Moja ocena: 9/10 Praktyczna, nowoczesna i naprawdę przydatna. Po tej książce Excel przestaje być narzędziem - staje się Twoim sprzymierzeńcem. 💻

Magic.book322 Bernacka Vanessa
Zamknij Pobierz aplikację mobilną Helion