×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Bioksiążka. Biologia dla niewtajemniczonych

Czy to standardowy podręcznik do biologii? Zdecydowanie nie. Bioksiążka jest zdecydowanie lepsza od podręczników, które pamiętam za szkolnych czasów. Dlaczego? Ponieważ Pan Łukasz Sakowski przedstawił konkretną wiedzę w „pigułce”. Autor wyróżnił osiem rozdziałów o: podstawach teoretycznych „nauki”, ewolucji, mikroorganizmach, odporności, nowotworach, środowisku przyrodniczym, dietetyce oraz terapiach pseudomedycznych - czyli o wszystkim co jest nam bardzo bliskie. Podstawowa wiedza jest niezbędna do codziennego funkcjonowania. Autor wielokrotnie pomaga zrozumieć jakie źródła informacji są obiektywne, jakie metody pomocy medycznej są skuteczne, a które zostały wypromowane tylko dzięki odpowiednim działaniom marketingowym. Odwołania do historii - ewolucji człowieka, jak i całego systemu przyrodniczego są arcyciekawe. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile mikroorganizmów żyje wśród nas i jakie mogą mieć właściwości. Najciekawsze dla mnie były rozdziały dotyczące szczepień, odporności oraz nowotworów, tematów kontrowersyjnych, czasami nawet tabu. Pomimo tego że są to aspekty nierozerwalne i powinny być traktowane jako naturalne, wiele osób nie dopuszcza do siebie tej myśli. Przeczytanie informacji o tym, uświadamia, uczy i przypomina o tym, co nie wychodzi zbyt często na światło dzienne. Pomimo używania naukowych sformułowań wszelkie zagadnienia objaśniane są w przystępny sposób! Warto przypomnieć sobie zagadnienia biologiczne, które otaczają nas codziennie, z każdej strony.
Lubietoczytamto Peredzyńska Katarzyna

Bioksiążka. Biologia dla niewtajemniczonych

Jak działają szczepionki? Czym są choroby pseudomedyczne? Kiedy powstały pierwsze bakterie, wirusy i mikroorganizmy? Jakie wyróżniamy światopoglądy naukowe? Na te i wiele innych pytań odpowiada Łukasz Sakowski, twórca bloga „To tylko teoria”, na którym dzieli się on swoją wiedzą z zakresu przyrodniczych dziedzin naukowych. „Bioksiążka” to jego debiut literacki, w którym autor stara się w zrozumiały i prosty sposób przedstawić nam ważne we współczesnym świecie tematy. Między innymi są to kwestie takie jak sens szczepienia się, problemy nowotworowe czy suplementy diety, które mają „pomóc” ludziom w schudnięciu. Łukasz Sakowski rozdziela fakty od mitów, tłumacząc działanie zarówno samych składników i substancji medycznych, jak i analizując psychologię tłumu oraz marketingowe zagrywki firm. Pokazuje także to, jak ważna i fascynująca może być biologia. Na wstępie chciałabym zauważyć, jak rzetelnie napisana została ta książka. Posiada ona bardzo dokładną bibliografię, a każdy temat został dogłębnie przedstawiony. Treść jest bardzo interesująca, chociaż moim zdaniem niektóre fakty zostały zbyt skomplikowanie przedstawione. Momentami tytuł ten porusza zbyt trudne kwestie dla tzw. niewtajemniczonych, dlatego musiałam posiłkować się informacjami znalezionymi w innych źródłach. Nie ukrywam, że to nieco zaburzało mi rytm czytania, przez co łatwo się dekoncentrowałam. Myślę jednak, że sprawdzone wiadomości i interesująco poruszone tematy są niewątpliwym jej atutem. Język autora jest w większości rozdziałów przystępny, często podaje on także własne doświadczenia za przykład. Dużo dowiedziałam się z tej książki nowych informacji, jednocześnie analizując podczas lektury wiedzę, którą już posiadam. Niewątpliwym plusem jest także to, że poszczególne działy można czytać osobno. Bez problemu da się pominąć tematy, które nas nie ciekawią. Sama tak zrobiłam, dlatego też mogę to potwierdzić. Nie mogę jednak powiedzieć za dużo dobrego o samym wydaniu książki. Co prawda ilustracje w niej są bardzo ładne, jednak mała czcionka i zbity tekst nie ułatwiły mi lektury. Dodatkowo trochę niewygodnie się ją czytało przez sztywny biały papier, jednak nie wpłynęło to na sam odbiór treści. Myślę jednak, że warto o tym wspomnieć, a także poinformować, że książka została wydana także w formie e-booka. Co mogę dodać? Sądzę, że fanów bloga „To tylko teoria” nie muszę przekonywać do zakupu tej książki. Łukasz Sakowski tak samo, jak na swoim blogu, pisze mądrze i przystępnie o nauce. W tym tytule skupił się na biologii, która przecież otacza nas wszystkich - w ostatnich czasach nawet bardziej niż zazwyczaj. Dzięki tej książce można zrozumieć poruszane w społecznej debacie zagadnienia, a także uodpornić się na teorie spiskowe czy pseudonaukowe bzdury. Moim zdaniem jest to bardzo potrzebna i ważna książka, dlatego ją polecam. Naprawdę warto.
Instagram Bujok Weronika

Internet a prawo - jak się nie potknąć? Poradnik dla twórców

To właśnie z myślą o twórcach powstał poradnik Tomasza Palaka „Internet a prawo - jak się nie potknąć? Poradnik dla twórców”. Autor jest radcą prawnym i blogerem zatem informacje jakie znajdziemy w książce są poparte nie tylko wiedzą, ale i doświadczeniem. W sposób prosty, przejrzysty, a nawet i momentami śmieszny pisze o pułapkach prawnych jakie czekają na nas - twórców - w sieci. Nie wiem jak Wy, ale ja najbardziej lubię jak autorzy posługują się przykładami z życia wziętymi. I tak właśnie robi pan Tomasz! W poradniku przytacza rozmaite historie, które przydarzyły się wielu twórcą, czy nawet marką. To na ich przykładzie wyjaśnia co poszło nie tak i jak można było tego uniknąć, czy temu zaradzić. Jak dla mnie książka ta jest pozycją obowiązkową dla każdego twórcy. Nie ważne czy tworzycie regularnie, czy sporadycznie. Uwierzcie, że wiedza z tej książki może Wam się przydać i uratować przed niepotrzebnymi problemami (chociażby sprawami sądowymi i odszkodowaniami). Krótko, zwięźle i na temat! Polecam! Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐/6
k.tomzynska Tomżyńska Karolina

Dzieciaki na start! Programowanie dla najmłodszych

W ostatnich latach, jeszcze przed wybuchem pandemii, w szkole zagościła nauka programowania* dla dzieci. I to wcale nie na zajęciach pozalekcyjnych, prowadzonych przez prywatne firmy- nie, nie! Programowania uczą się już najmłodsi uczniowie na "normalnych" lekcjach w szkole podstawowej, a nawet w przedszkolu! Sama wraz z koleżankami po fachu bierzemy udział w programie edukacyjnym "Zaprogramuj przyszłość", wykorzystując podstawy kodowania na co dzień w nauczaniu klas I-III. Co to jest kodowanie? Ogólnie mówiąc to zapisywanie informacji w postaci kodu lub odczytywanie zaszyfrowanego zapisu. Można kodować za pomocą kolorów, piktogramów, liter, cyfr, klocków, kubeczków, zabawek, darów natury (owoców, warzyw, liści, szyszek, kamieni itd.), tak naprawdę wszystko się nada. Nie potrzebujemy nawet komputera! Zakodowana informacja może być wiadomością (np. listem), poleceniem, historią czy drogą do przebycia. Nie trzeba posiadać przy tym zbyt wielu umiejętności, ale za to można się wiele nauczyć! Przy tym jest mnóstwo zabawy i radości. Kodowanie to sama przyjemność! Dzięki programowaniu można tworzyć własne i dowolne gry komputerowe. To wcale nie jest takie trudne! Można to zrobić na komputerze, tablecie, telefonie. W domu, czy w szkole, wszędzie. Może to robić samo dziecko, możecie się bawić razem, a zapewniam, że i dorosły szybko się wciągnie. Najbardziej popularnym chyba i dostępnym programem komputerowym do nauki programowania jest Scratch. Występuje on w wersji zwykłej oraz Junior. Do stawiania pierwszych kroków, polecam tę drugą opcję. Warto skorzystać z tutoriali, które można znaleźć w sieci, można też podpierać się poradnikiem "Dzieciaki na start!" polskiego programisty. Ta niepozorna książeczka, krok kroku pokaże Tobie lub Twojemu młodemu programiście jak się poruszać po ScratchuJr, by zaprogramować swoją prawdziwą, działającą, ruszającą się, mają cel i dającą mnóstwo satysfakcji grę! N-A-P-R-A-W-D-Ę! Najpierw stworzycie bohatera lub bohaterów (możecie to zrobić na kartce papieru, robiąc sobie zdjęcia lub w samym programie). Jeżeli jeszcze nie włączyłeś ScratchaJr, można go zainstalować na swoim sprzęcie albo korzystać z wersji online (niestety o tym w książce nie napisali), także w języku polskim. Kiedy mamy już bohaterów (czyli tzw. duszki), możemy stworzyć scenę (czyli tło wydarzeń). Może być ich wiele lub jedna, to zależy od Was. Teraz kolej na skrypty, czyli ruchy i efekty. Układamy je za pomocą puzzli istniejących w programie w różnych kategoriach- możliwości jest wiele, więc nie będę ich opisywać. Oczywiście gra jest pewnego rodzaju opowieścią, może być krótsza lub dłuższa, prosta lub bardziej skomplikowana- możliwości jest nieskończona ilość, wszystko zależy od autora! Innym programem, w którym można stworzyć własną grę jest Kod Game Lab. "Jest to oprogramowanie pozwalające na tworzenie gier z grafiką 3D". Częściowo działa ono w języku polskim. Ta aplikacja jest mi mniej znana, ale też daje wiele możliwości oraz satysfakcji. I również została ona opisana w książeczce "Dzieciaki na start!". Jeżeli Wasze dziecko nie ma dostępu do komputera, lecz ma smartfon czy tablet, można zainstalować aplikację PocketCode. Obsługa wymaga jednak pewnych podstaw, czy znajomości tematu kodowania. Tutaj skrypty opierają się na słowach, a nie piktogramach i są one bardziej rozbudowane. Mimo tego, podobnie jak powyższe programy i ten jest całkiem intuicyjny. "Dzieciaki na start!" to niewielkich rozmiarów książeczka, ale zawarte w niej treści pozwolą na naukę programowania od podstaw już dzieciom. Brak tu teorii, jest za to sama praktyka, a to właśnie lubią młodzi, prawda? 😉 *Chociaż programowanie i kodowanie nieco się od siebie różni, to w tym poście będę ich używać zamiennie, jako synonimy.
odkrywczamama.blogspot.com Agata Kujawska

Tajemnice sieci

Nasze dzieci najchętniej spędzałyby czas przed ekranami. Jako mama mam ogromny dylemat, ponieważ tak do końca nie jestem w stanie zrozumieć takiej formy spędzania (w moim odczuciu marnowania) czasu, ale wiem, że bez bycia za pan brat z technologią, to pokolenie będzie miało problemy. Smartfony, tablety, internet itp. to nie tylko teraźniejszość, co przyszłość. Zatem naszym zadaniem jest przygotować odpowiednio wchodzące w życie starsze dzieci. Jednym ze sposobów na to może być lektura książki Adama Wierzbickiego "Tajemnice sieci". To powieść adresowana do 9-13- latków, nosi jednak znamiona poradnika czy książki rozwojowej. To historia trójki szkolnych przyjaciół, którzy stają przed trudnym zadaniem z przyrody. Mają oni w zespole przygotować raport na temat zwierząt, które kiedyś żyły w ich okolicy, lecz już wymarły. Całe szczęście, że nauczycielka pozwoliła korzystać z internetu. I tu zaczyna się cała przygoda! Z komputera wyskakuje wirtualny profesor, który staje się ich przewodnikiem po sieci. Wyjaśnia czym tak naprawdę jest internet, do czego można go wykorzystywać, jak z niego korzystać, co to są algorytmy, jak działa wyszukiwarka. Odpowiada też na pytania czy wszystko, co znajdziemy w internecie jest prawdą, jak weryfikować znalezione informacje, jak działają linki, chmury, serwery, ciasteczka (podpowiada nawet, jak przeglądać siec bez ich używania 😉), jak korzystać z mediów społecznościowych (korzyści, wady, kontrola dostępu do danych), czym jest cyberbuillyng i jak się przed nim ustrzec, jak się chronić przed manipulacjami w sieci (np. fałszywe tożsamości) , co to jest crowdsouring, co to jest inteligencja zbiorowa. A jeśli Wasze dziecko marzy, by zostać autorem w sieci to zamiast je zniechęcać, lepiej zgłębić wspólnie z nim temat. A w "Tajemnicach sieci" w tym kontekście przeczytacie kim są prosumenci, jakie są sposoby publikowania, co wolno pisać i umieszczać w sieci. Ta książka to ogrom wiedzy przekazany w sposób przyjazny, prosty i zwięzły. Autor zastosował sprytny zabieg literacki, gdzie treść opowieści wplótł także wiedzę. I niech Wam się nie wydaje, że młodzi są tak biegli w temacie internetu, że to wszystko już wiedzą! Pewnie coś tam ktoś słyszał, może część wie, ale wątpię, że wszystko, co jest tu poruszone. To ważna publikacja, którą warto nawet czytać na głos wspólnie z dzieckiem, by doinformować się razem. By porozmawiać na przedstawiony wątek. By wspólnie usiąść do komputera i popróbować to, o czym się właśnie dowiedzieliśmy. A może dziecko czegoś nas nauczy? Pozwólmy mu na to! To świetny pomysł! Takie odwrócenie ról zbliża do siebie ludzi. Tę książkę można także wykorzystać na zajęciach w szkole, czy to na informatyce czy wychowawczej, a może i nawet innych przedmiotach. Tutaj przydać się mogą pytania i propozycje ćwiczeń, które znajdują się prawie po każdym rozdziale (w sumie ćwiczeń jest aż 29). Tych młodszych od nas czytelników ucieszy też duża ilość kolorowych i atrakcyjnych ilustracji, jak i ułatwiająca odbiór szata graficzna. Po prostu świetna publikacja 👍👍👍
odkrywczamama.blogspot.com Agata Kujawska
Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint