E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu Tomasz Cisek, Paweł Nowacki
(ebook)
(audiobook)
(audiobook)
- Niedostępna
- Promocja Przejdź
- Autorzy:
- Tomasz Cisek, Paweł Nowacki
- Serie wydawnicze:
- Exclusive
- Wydawnictwo:
- Onepress
- Wydawnictwo:
- Onepress
- Ocena:
- 4.3/6 Opinie: 29
- Stron:
- 232
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Czytaj fragment
Zostało Ci
na świąteczne zamówienie
opcje wysyłki »
Opis
książki
:
E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu
Na początku było słowo… słowo INTERNET
Genesis
Za rok zerowy Internetu można uznać rok 1989 naszej ery. W owym czasie, w marcu, Tim Berners-Lee oraz Robert Cailliau złożyli do CERN-u projekt stworzenia sieci dokumentów hipertekstowych, o nazwie World Wide Web. Sieć miała ułatwić pracę w CERN-ie. W grudniu 1990 roku ten sam Tim Berners-Lee stworzył podstawy języka HTML i pierwszą stronę internetową. Dwa lata później powstała pionierska graficzna przeglądarka WWW o nazwie Mosaic. Polska dołączyła do krajów zainteresowanych internetem oficjalnie w 1991 roku, zaś już rok później dostęp do niego uzyskała pierwsza rodzima firma. Potem, niczym biblijne ewangelie, objawiać zaczęły się kolejne polskie portale, serwisy komunikacyjne i aukcyjne oraz sklepy internetowe, bez których nie wyobrażamy sobie krajobrazu internetu Anno Domini 2012.
Świadectwo
Gadu-Gadu, Merlin.pl, Allegro.pl, Wirtualna Polska, Onet.pl, Money.pl — te nazwy weszły już do naszego kodu kulturowego, a reprezentowane przez nie marki codziennie towarzyszą nam w pracy i czasie wolnym. Jak powstawały? Skąd pomysł? Kto je stworzył? Z jakimi trudnościami stykali się krajowi pionierzy internetu? Kim są ewangeliści e-biznesu, którzy w niego wierzą od ponad dwudziestu lat, a wiarę tę przekuli w czyn i pieniądze? Ta książka jest zbiorem piętnastu wywiadów przeprowadzonych ze świadkami powstawania i rozkwitu nowych mediów w naszym kraju.
Seria z AK74 #1 - Tomasz Cisek w wywiadzie Artura Kurasińskiego
Seria z AK74 #2 - Tomasz Cisek w wywiadzie Artura Kurasińskiego
Poznasz między innymi:
- Arkadiusza Osiaka, ojca portalu Money.pl
- Arjana Bakkera, który założył Allegro.pl
- Łukasza Wejcherta, prezesa Onet.pl
- Piotrka Ejdysa, współtwórcę Gemius SA (badania rodzimego rynku internetowego)
Zajrzyj na stronę E-wangelistów »
To bardzo ważna i pożyteczna książka. Zebrany w niej unikalny materiał stanowi nie tylko źródło historycznej wiedzy na temat tego, jak się rodził polski internet, ale dla wielu może stać się życiową i biznesową inspiracją. E-wangelistów polecam nie tylko adeptom sztuki wirtualnej, ale również szerszemu gronu czytelników funkcjonujących w wirtualnej rzeczywistości, która dziś tak silnie przeplata się ze światem realnym.Maciej Wielkopolan,
prezes Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego
Trzymacie Państwo w rękach książkę, w której twórcy Allegro, Wirtualnej Polski, Onetu, Merlina, Gadu-Gadu, Money.pl i wielu innych wszystkim nam dobrze znanych projektów internetowych w sposób otwarty — często wręcz zaskakująco szczery — w rozmowach z Tomaszem Ciskiem opowiedzieli o swoich sukcesach i klęskach, w zdystansowany sposób przeanalizowali swoje błędy i wskazali kierunki, w których szli (bądź powinni pójść), aby ich uniknąć. Kim są e-wangeliści e-biznesu, którzy w niego wierzą od ponad dwudziestu lat, a wiarę tę przekuli w czyn i pieniądze? Ta książka jest zbiorem wywiadów ze świadkami powstawania i rozkwitu nowej, wirtualnej rzeczywistości w naszym kraju. Z całym przekonaniem polecam!Piotr Pokrzywa,
redaktor naczelny magazynu "Media i Marketing Polska"
Patroni medialni:
Wybrane bestsellery
-
Nowość Promocja
Prowadzenie firmy bywa przytłaczające: musisz odpowiedzieć na stertę e-maili, gasić kolejne pożary, a kilkunastu klientów i pracowników dorzuca zadań. Co więcej, często powrót do domu niczego nie zmienia: myśli o pracy nie opuszczają Cię ani na chwilę. Przez to zaczynasz czuć wyczerpanie. A przecież kochasz to, co robisz! Mieć własną firmę to od zawsze było Twoje marzenie i nie możesz po prostu tego rzucić. Coś jednak musi się zmienić, firma bowiem zabija Ciebie, Twoją rodzinę lub relacje z innymi, a zadania służbowe pochłaniają cały Twój czas i energię. Nie możesz tak dłużej żyć. Konieczna jest zmiana.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(29,94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł (-40%) -
Nowość Promocja
Ostatnie kilka lat było dla naszej cywilizacji bardzo trudne. Co więcej, problemy bezustannie się pogłębiają, przez co rośnie niepewność. Wciąż jednak pojawiają się kolejne, nieznane wcześniej możliwości. W naszej nowej, szalonej rzeczywistości klarowność i poczucie bezpieczeństwa w sferze życia zawodowego stają się marzeniem niemal każdej osoby, na każdym etapie rozwoju kariery.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
Model Biznesowy Ty. Wydanie II
Timothy Clark, Alexander Osterwalder, Yves Pigneur, Bruce Hazen, Alan Smith
(47,40 zł najniższa cena z 30 dni)
47.40 zł
79.00 zł (-40%) -
Nowość Promocja
Oto wynik ambitnego projektu gwiazdy TV i dziennikarza: ekspedycji śledczej, której celem było zbadanie świata krypto i jego zadziwiającego krachu. To świetnie napisana opowieść o grupie szarlatanów, którzy przekonali miliony ludzi do lekkomyślnego pozbycia się ogromnych pieniędzy. Mówi o braku odpowiedzialności, o barwnych wizjonerach i wyznawcach, ale też o zwykłych traderach, ludziach pokrzywdzonych, sygnalistach antykrypto i rządowych agentach. Książka została oparta na oryginalnych materiałach dziennikarskich zebranych w kilku krajach, zawiera wywiady z Samem Bankmanem-Friedem, współzałożycielem Tethera Brockiem Pierce’em i Alexem Mashinskym z Celsiusa. To bardzo aktualna pozycja, napisana w idealnym momencie i wyjątkowo potrzebna!- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(35,94 zł najniższa cena z 30 dni)
35.94 zł
59.90 zł (-40%) -
Promocja
Pochodzący z języka angielskiego termin brand purpose na polski tłumaczy się czasem niedosłownie tak: słuszna sprawa. Autorka książki definiuje to pojęcie jako pozamaterialny cel istnienia marki. Co poza oczywistą chęcią zarobkowania kryje się za działalnością danej firmy? W jaki sposób poprawia ona jakość życia? Świat przesuwa się w stronę brandów zaangażowanych, funkcjonujących w duchu odpowiedzialności. Właściciele firm, twórcy marek muszą to zrozumieć i zastanowić się, co poza towarami lub usługami wnoszą do społeczeństwa. Warto to zrobić, tym bardziej że odnalezienie swojego brand purpose może pozytywnie wpłynąć na rozwój przedsiębiorstwa.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(35,40 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Bestseller Promocja
Prawo w IT. Praktycznie i po ludzku to prawdziwe kompendium wiedzy nie tylko dla prawników, ale także konsultantów IT, menedżerów do spraw bezpieczeństwa informacji, wreszcie wszystkich tych, którym zależy na zrozumieniu i stosowaniu prawa w obszarze technologii informatycznych. Lektura niezbędna dla osób chcących się efektywnie poruszać w cyfrowej rzeczywistości i skutecznie chronić swoje interesy w świecie internetu i nowych mediów.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(53,40 zł najniższa cena z 30 dni)
53.40 zł
89.00 zł (-40%) -
Promocja
Jesteś przedsiębiorcą i chcesz lepiej zrozumieć tych, którzy korzystają z towarów lub usług Twojej firmy? Marketerem, który poszukuje skuteczniejszych sposobów dotarcia do odbiorców formułowanych przez siebie przekazów? Handlowcem, którego premia zależy od jego relacji z partnerami biznesowymi? A może osobą, której na sercu leży zapewnienie obsługi klienta na najwyższym poziomie? Jeśli na którekolwiek z powyższych pytań odpowiadasz twierdząco ― ta książka jest dla Ciebie.- Druk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 pkt
(29,94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł (-40%) -
Promocja
Data driven marketing jest koncepcją odnoszącą się bezpośrednio do używania statystyk, faktów i obiektywnych informacji w marketingu. Te precyzyjne, ukierunkowane działania mają pomóc w podejmowaniu lepszych decyzji, optymalizacji procesów czy ― idąc tropem marketingu 5.0 ― zastosowaniu AI jako wsparcia, jak również naśladowaniu pracy samych marketingowców. W efekcie marketing staje się efektywniejszy, co bezpośrednio pozytywnie wpływa na wyniki przedsiębiorstwa.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(41,40 zł najniższa cena z 30 dni)
41.40 zł
69.00 zł (-40%) -
Promocja
UX writing, choć jest terminem angielskim, na dobre rozgościł się w polskiej rzeczywistości projektowania doświadczeń. Treści związane z produktami istniały zawsze i we wszystkich kanałach. Jednak nigdy dotąd nie miały szansy być tak dobre, jak obecnie. Osoby wyspecjalizowane w tej dziedzinie sprawiają, że z oprogramowania można korzystać z pełnym zrozumieniem i może nawet zadowoleniem.- Druk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 pkt
(47,40 zł najniższa cena z 30 dni)
47.40 zł
79.00 zł (-40%) -
Promocja
Nasze życie w dużym stopniu toczy się w internecie. Także interesy załatwiamy w sieci ― tu poszukujemy produktów i usług, opinii o nich i miejsc, w których możemy zaspokoić daną potrzebę. E-zakupy stają się codziennością. Przedsiębiorcy, świadomi preferencji zakupowych Polaków, dostosowują się do ich oczekiwań. Nowe sklepy on-line wyrastają jak grzyby po deszczu.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.00 zł (-70%) -
Promocja
Jak to się stało, że to właśnie Allegro osiągnęło sukces? Co sprawiło, że polski portal sprzedażowy skutecznie się opierał ― i wciąż się opiera ― ekspansji światowego giganta, jakim jest Amazon? W czym jest równie dobry, a nawet lepszy od najlepszych w branży? I jakie narzędzia oferuje swoim użytkownikom? Ta książka udziela odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące pomarańczowego portalu i podpowiada, jak efektywnie korzystać z proponowanych na nim rozwiązań, by sprzedawać więcej, szybciej i mniejszym kosztem własnym.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(11,90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł (-70%)
Zobacz pozostałe książki z serii Exclusive
-
Promocja
Psycholog, mówca, trener i mentor, którego szeroki świat internetu poznał ― i którym się zachwycił ― dziesięć lat temu. We wrześniu 2012 roku Jacek Walkiewicz opowiedział słuchaczom TEDxWSB we Wrocławiu, w czym tkwi pełna moc naszych możliwości. Zarejestrowane dwudziestominutowe wystąpienie nadal wzbudza nie lada zainteresowanie ― co minutę odtwarzają je dwie osoby. Większość oglądających do niego wraca i słucha wykładu ponownie. I znów. Za każdym razem znajdują w nim dla siebie coś nowego. Dowiadują się, dlaczego warto mieć marzenia i je spełniać. I że potrzebna jest odwaga ― wypadkowa zaufania do siebie, ryzyka, decyzji i zaangażowania. Gdy do odwagi i marzeń dodamy dążenie do sukcesu, pasję i pracę, przed naszymi oczami pojawi się pełny obraz. Pełna MOC możliwości.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(29,94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł (-40%) -
Promocja
Skoro jesteś szefem, to z pewnością wiesz, że jednym z największych wyzwań, z jakimi przychodzi się zmagać każdemu, kto kieruje ludźmi, jest ich odpowiednie motywowanie. Jak dodać im skrzydeł? Jak im pomóc i tak nimi pokierować, by w pracy stawali się najlepszą wersją siebie? By chcieli współpracować dla dobra firmy, realizowanych przez siebie zadań i... siebie samych? Efektywna praca daje wiele satysfakcji, niejednokrotnie również w postaci dodatkowych premii, co zawsze i każdego cieszy... Dlaczego zatem tak często jest odwrotnie? Dlaczego ludzie szybko tracą zapał i pracują na pół gwizdka? Czy menedżer z odpowiednim podejściem do ludzi jest w stanie to zmienić?- Druk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 pkt
Motywacja pod lupą. Praktyczny poradnik dla szefów. Wydanie 3 rozszerzone
Anna Niemczyk, Andrzej Niemczyk, Jan Mądry, ilustracje Michał Wręga
(41,40 zł najniższa cena z 30 dni)
41.40 zł
69.00 zł (-40%) -
Blockchain. Klucz do świata kryptowalut. Słowo, które brzmi jak obietnica bogactwa. Tylko... Czym tak naprawdę jest ów Blochchain? Niestety, w większości książek, artykułów, dyskusji w mediach tradycyjnych i Internecie mówi się o nim albo niezrozumiale, albo w mocnych uproszczeniach i z niepotrzebnym bagażem emocji. Albo technicznie, albo ideologicznie. Albo pokłada się w Blockchainie nadzieję na uratowanie społeczeństwa przed pazernymi na kasę bankierami, albo pokazuje się go jako narzędzie do budowania znienawidzonych przez banki centralne kryptowalut. Który obraz ma więcej wspólnego z rzeczywistością?
- Druk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 pkt
Czasowo niedostępna
-
Można, jeśli zbuduje się zdrową kulturę zespołową i właśnie o tym jest ta książka. Znajdziesz w niej zbiór prostych praktyk o wysokiej skuteczności, dzięki którym Twój zespół będzie mógł natychmiast wejść na ścieżkę pełnego uczestnictwa w zadaniach, produktywnego konfliktu i stałego postępu. Dowiesz się również, w jaki sposób zapobiegać występowaniu problemów zespołowych. Przekonasz się, że proste narzędzia mogą ułatwić osiąganie synergii dzięki nakierowaniu zachowań zespołu na właściwe tory. Bardzo istotnymi tematami są proces zespołowy i klimat psychologiczny. Zła atmosfera w zespole powoduje, że problemy narastają, a czasem przeradzają się w porażki. Z drugiej strony stworzenie psychologicznego bezpieczeństwa może się wydawać niezwykle trudne dla liderów pozostających pod presją osiągania wyników. W poradniku opisano proste narzędzia umożliwiające zarządzanie obydwoma tymi aspektami.
- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
Skuteczne zarządzanie zespołem. Jak uzyskać harmonię, zaufanie i widoczne efekty pracy w zespole
Stefano Mastrogiacomo, Alexander Osterwalder i in. pełny spis w info
Niedostępna
-
Promocja
Pozornie skazany na sukces projekt często kończy się katastrofą. Powodów jest mnóstwo. Może to być błędne zdiagnozowanie oczekiwań klientów lub skoncentrowanie się bardziej na technologiach niż potrzebach przyszłych użytkowników. Nierzadko problemem okazuje się złe zarządzanie zespołem. Bywa i tak, że obiecujący projekt pochłania mnóstwo pieniędzy, czasu i energii, zanim w końcu staje się jasne, że oparto go na opiniach, a nie na faktach. Czy można jakoś uniknąć podobnych frustracji?- Druk
Tworzenie najlepszych ofert. Produkty i usługi, na których zależy klientom
Alexander Osterwalder, Yves Pigneur, Gregory Bernarda, Alan Smith i in.
(53,40 zł najniższa cena z 30 dni)
53.40 zł
89.00 zł (-40%) -
Promocja
Doktryna jakości Andrzeja J. Bliklego to projekt rozpisany na lata. Autor, profesor matematyki i dyplomowany mistrz cukierniczy, przez dwie dekady kierował firmą, której nazwę zna chyba każdy Polak. Równocześnie pracował nad swoim opus magnum. Wciąż nad nim pracuje. Książka ta bowiem zmienia się zgodnie z tym, jaką ścieżką podąża myślenie o zarządzaniu jakością nie tylko w naszym kraju, ale przede wszystkim na świecie.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(77,35 zł najniższa cena z 30 dni)
71.40 zł
119.00 zł (-40%) -
Promocja
To kolejny tom z serii Strategyzer przeznaczonej dla wizjonerów biznesu. Skorzystają z niej przedsiębiorcy, kierownictwo dużych organizacji oraz liderzy innowacji. Znalazły się tu opisy kluczowych narzędzi pozwalających budować modele biznesowe odporne na destabilizację, zarządzać portfelem przedsięwzięć biznesowych i tworzyć w firmie kulturę innowacyjności. Wyjaśniono także, w jaki sposób takie firmy jak Amazon, IKEA, Airbnb, Microsoft czy Logitech zmieniały swoje branże i wprowadzały innowacje we własnych modelach biznesowych. W książce pokazano zasady tworzenia nowych silników wzrostu, wprowadzania zmian w dostarczaniu produktów i usług oraz wyciągania maksymalnych zysków z każdego typu modelu biznesowego: wszystko, aby zaprojektować niezwyciężoną firmę!- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
Niezwyciężona firma. Jak nieustannie odkrywać swoją organizację na nowo i czerpać z najlepszych modeli biznesowych
Alexander Osterwalder, Yves Pigneur, Alan Smith, Frederic Etiemble
(26,90 zł najniższa cena z 30 dni)
26.90 zł
89.00 zł (-70%) -
Promocja
10 lat temu Andrzej Jeznach, polski biznesmen, postawił na dobre życie i zmienił zasady zarządzania. Odszedł od nadzoru i hierarchii i już po kilku latach jego firma pracowała właściwie sama. Kiedy się zdecydował przekazać losy firmy w ręce młodszego pokolenia, jego celem było stworzenie organizacji, w której wszyscy będą w stanie pracować bez przełożonych. Udało się, jednak w praktyce wyszło, że jeśli system ma działać, pracownicy wciąż potrzebują szefa. Dlaczego?- Druk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 pkt
(17,90 zł najniższa cena z 30 dni)
17.90 zł
59.00 zł (-70%) -
Mateusz Grzesiak na bazie praktycznej psychologicznej wiedzy, latach własnych międzynarodowych doświadczeń sprzedażowych i obserwacji najskuteczniejszych specjalistów od handlu opracował uniwersalny model sprzedaży: MasterSales. Jego pierwsza część, czyli Inner Game, tłumaczy zasady budowania pierwszego wizerunku oraz używania języka ciała w celu zrobienia jak najlepszego wrażenia. Druga część – Relations Game – uczy technik służących do budowania relacji i zaufania, a także określania jego potrzeb. Część trzecia to Sales Game — bezpośrednio dotyczące narzędzi zamykających sprzedaż produktu bądź usługi.
- Druk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 pkt
Czasowo niedostępna
Ebooka "E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Booxs i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu (26) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: jakzarabiacpieniadze.com.pl Mateusz KiszłoRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Własna firma to często pot, krew i łzy. Duże firmy często mają tak zagmatwane życiorysy, że ich historie to często materiał na niejedną nawet książkę. Próbę streszczenia kilkunastu najważniejszych z polskiej historii internetu podejmuje Tomasz Cisek. Rozmawia ze współautorami sukcesów takich spółek jak Wirtualna Polska, Gadu Gadu, czy Allegro i są to rozmowy często do bólu szczere. Kawał historii i niezwykłe case study największych polskich projektów internetowych. Książka jest utrzymana w podobnym tonie co wpis samego prezesa Cupsell na temat początków działalności. Na swój sposób książka stawia na duchu i pokazuje, że trudności nie są zarezerwowane tylko dla nas. Opis powstawania o2.pl w piwnicy jest tego świetnym przykładem.
Komu polecałbym lekturę?Obowiązkowo osobom, które współtworzą spółkę z inwestorem. Książka pokaże ci możliwe scenariusze i zagrożenia z tym związane. Dla całej reszty jest to po prostu kawał dobrej historii.
CZEGO SIĘ DOWIESZ Z TEJ KSIĄŻKI:
Jak powstała m.in. Wirtaulna Polska, Fotka, Money.pl, Merlin.pl, Onet.pl, o2.pl, Allegro.pl,GG. -
Recenzja: kirzenska.wordpress.com Marcin Kuziemka, Katarzyna IrzeńskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Obowiązkowa pozycja dla osób związanych zawodowo oraz hobbystycznie z wydawaniem i prowadzeniem serwisów internetowych. Dla wszystkich, którzy zamierzają wydawać serwisy w sieci.
Jest to zbiór wywiadów przeprowadzonych przez autora w latach 2007 – 2012 (znakomita większość 2008) z twórcami największych i najpopularniejszych serwisów w Polsce. Poznajemy m.in. Jacka Kawalca (WP), Arkadiusza Osiaka (Money.pl),Zbigniewa Sykulskiego (Merlin.pl), Jana Wejcherta (Onet.pl), oraz wielu innych pasjonatów i „ojców-założycieli” polskiego Internetu.
Książka utrzymana w konwencji wywiadu w najbardziej prawdziwy z możliwych sposobów pokazuje wzloty, upadki, porażki, ale przede wszystkim sukcesy jakich dokonali jej bohaterowie na przestrzeni lat raczkowania i rozwoju Internetu w Polsce. Z jakimi borykali się przeszkodami, jak temu stawiali czoło, jaką ogromną pracę musieli wykonać w owym czasie, abyśmy dzisiaj jednym kliknięciem myszki mogli korzystać z ich dorobku i pasji.
Zachęcam każdego, kto choć raz robił zakupy na Allegro, czy na Merlin.pl, czytał wiadomości w Onecie, czy O2, albo rozmawiał przez Gadu-Gadu do sięgnięcia po tę pozycję, bo warto mieć świadomość, że to co dzisiaj jest tak powszechne kiedyś wymagało ….., a przeczytajcie o tym sami. -
Recenzja: mapymysli.com Katarzyna ŻbikowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Niezwykła książka o niezwykłych ludziach. To pierwsze co mi się nasunęło po lekturze E-wangelistów. Piętnaście opowieści, z których każda mogłaby posłużyć jako fundament oddzielnej książki. Ale co takiego wyjątkowego jest w publikacji zawierającej wywiady z kilkunastoma przedsiębiorcami? Jest pasja, jest odwaga i jest wiara w to, że można zamienić marzenia w rzeczywistość. To realna inspiracja, zdecydowanie lepsza, niż wszystkie „Sekrety” do kupy wzięte. Także dlatego, że nie opisuje wyimaginowanych sztuczek, a prawdziwe obrazy Polaków, którzy zmienili kształt naszego rodzimego rynku internetowego. I wartościowa również dlatego, że nie karmi mnie kolejny raz amerykańskimi opowieściami, które zawsze są bardziej optymistyczne, niż realistyczne. Wreszcie mam w rękach autentyczne opowieści o sukcesie moich rodaków.
Dla mnie to była lektura bardzo wartościowa, pełna przykładów i prawdziwych fragmentów historii. Także mojej. Jestem w końcu dzieckiem Internetu. Kimś, kto dorastał wraz z Allegro, Tlenem czy Onetem. To tam miałam pierwsze konta mailowe, tam robiłam pierwsze zakupy on-line i tam czytałam newsy ze świata. Dziś te lata wspominam z rozczuleniem, bo to było odkrywanie czegoś nowego, czasami doświadczanie cudów. A teraz siedzę sobie na kanapie i czytam na tablecie wywiady z ludźmi, którzy powołali te platformy do życia. Siedzę i chłonę wspaniały opis fragmentu mojej młodości. To fajne uczucie. -
Recenzja: Dziennik Gazeta Prawna 2013-04-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To opowieść o polskich odpowiednikach Zuckerberga (Facebook), Brina (Google) czy Bezosa (Amazon). Historia najważniejszych firm z branży internetowej, które narodziły się nad Wisłą w ostatnich 15 latach. Merlin, Wirtualna Polska, O2.pL, Gadu-Gadu. Losy tych przedsiębiorstw potoczyły się różnie, ale każde z nich zapisało się w historii polskiego biznesu. „E-wangeliści" to rozmowy z tymi, którzy stali za ich sukcesami.
-
Recenzja: jaceklipski.pl Jacek Lipski, 2013-02-17Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Porywająca opowieść o początkach polskiego internetu. O sile ludzkiej determinacji i wierze w fenomen internetu. O fascynacji pomysłami zza Wielkiej Wody. Przeczytałem w rekordowo szybkim czasie i jestem pod ogromnym wrażeniem. Podziwiam ludzi, którzy w pewnym momencie swojego życia potrafili postawić wszystko na jedną, mocno wówczas niepewną kartę, i odnieść sukces. Moim zdaniem „E-wangeliści” to lektura obowiązkowa dla wszystkich planujących przygodę, której na imię będzie „start-up”.
W książce Tomasza Ciska i Pawła Nowackiego, autorów którzy sami brali udział w tworzeniu polskiego internetu i rynku e-commerce, znajdziecie historię sukcesu 15, a właściwie 18 (15 wywiadów, 18 osób), Apostołów. Apostołów głoszących dobrą nowinę, którzy pomogli przeprowadzić nasze społeczeństw0 do Ziemi Obiecanej czyli świata 2.0 (a może nawet 3.).
Początki polskiego internetu nie sięgają wbrew pozorom odległych czasów. Oficjalnie to rok 1991. Obserwując poczynania bohaterów opisanej książki można prześledzić w telegraficznym skrócie rozwój sieci i zmian, jakie niosła dla nas wszystkich. Zmian technologicznych, społecznych i kulturowych. Książka jest świadectwem minionych czasów oraz niewyczerpanym zbiorem inspiracji.
Kogo poznamy, dzięki książce „E-wangeliści”?
- Jacka Kawalca (Wirtualna Polska),
- Arkadiusz Osiaka (Money.pl),
- Zbigniewa Sykulskiego (Merlin.pl),
- Jana Łukasza Wejcherta (Onet.pl),
- Artura Gortycha (Artegence),
- Krzysztofa Golonki (CR Media Consulting),
- Michał Brański, Jacek Świderski i Krzysztof Sierota (założyciele o2.pl),
- Arjana Bakkera (Allegro.pl),
- Piotra Ejdysa (Gemius),
- Piotra Pokrzywy i Krzysztofa Szalwy (Gadu-Gadu),
- Marka Rusieckiego (Ad.net) ,
- Marcina Woźniaka (ArboMedia),
- Rafała Agnieszczaka (Fotka.pl),
- Marcina Pery (Gemius, Redefine) ,
- Artura Zawadzkiego (Gemius).
Książka została napisana w formie wywiadu. Twórcy polskiego internetu odpowiadali w 2008 na ten sam zestaw pytań, dodatkowo zaktualizowanych w 2012 r.
Jaka historia podobała mi się najbardziej?
1. Na pewno fajnie czytało się wywiad z Rafałem Agnieszczakiem z Fotki.pl . Pewnie ze względu na to, iż jest prawdziwym oryginałem (np. nie posiada paszportu, nie korzysta z urlopów).
2. Prawdziwą inspiracją był wywiad z Arturem Gorychem, założycielem i prezesem firmy Artegence. Wydawało mi się nieprawdopodobne, jak można było założyć i z sukcesami prowadzić działalność reklamową w internecie w Polsce, w latach 90. Nikt wtedy nie wiedział jak to robić, mało kto miał dostęp do sieci, reklamodawcy nie chcieli kierować tam swoich budżetów. Ogromny wysiłek, jaki trzeba było włożyć w edukację rynku, zasługuje na uznanie.
3. Za prawdziwie fascynującą uznaję opowieść o początkach poczty i portalu o2.pl oraz ich właścicielach („Było nas trzech, w każdym z nas inna krew”). O serwerach przewożonych z miejsca na miejsce. O działalności prowadzonej w piwnicy. O latach życia pod kreską i inwestowania wszystkich pieniędzy w firmę.
4. Na pewno warto również zapoznać się z wywiadami z Piotrem Ejdysem z Gemiusa i Arjanem Bakkerem z Allegro. To przecież jedne z nielicznych firm z polskiego sektora internetowego, które odniosły sukces międzynarodowy.
Ps. warto także zwrócić uwagę na opis heroicznej walki w obronie praw akcjonariuszy mniejszościowych, jaką Jacek Kawalec i Maciej Grabski z Wirtualnej Polski stoczyli z TPS SA. Walki, co ważne wygranej. Przykład równie olbrzymiej determinacji to historia Marcina Woźniaka z ArboMedia, który utrzymał firmę na rynku po wycofaniu się inwestora. -
Recenzja: http://jakubcyran.pl Jakub Cyran, 2013-02-02Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bardzo przyjemnie czytało się o powstawaniu firm, które dziś odgrywają ogromną rolę w polskim Internecie.
Jedyny problem z tą książką jest taki, że jak ją przeczytasz to już do niej nie wrócisz, ponieważ nie ma za zadanie przekazać jakiejś specjalistycznej wiedzy, a jedynie historie kilku czy kilkunastu firm.
Cała książka ma formę wywiadu. Pytania zadaje osoba, która w czasie powstawania Internetu stała obok i widziała wszystko na własne oczy, więc często drąży temat nie pozwalając pytamy odpowiedzieć zdawkowo.
Kupa historii, ale też trochę wiedzy i sugestii, co decydowało o sukcesie niektórych firm. Każdy przedsiębiorca powinien znaleźć w tej książce ciekawe rady.
Czy warto ją przeczytać?
Na pewno. Czy warto ją kupić to inna kwestia, ponieważ drugi raz jej nie przeczytasz. Może warto od razu odsprzedać ją znajomemu, a on kolejnemu znajomemu itd. -
Recenzja: granice.pl Sławomir KrempaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak wyglądały początki polskiego internetu? Jak rozwijały się poszczególne serwisy internetowe? Co w polskiej sieci jest oryginalne, a co stanowi kopię serwisów anglojęzycznych? Jak serwisy przetrwały pęknięcie pierwszej wielkiej „bańki internetowej”? Jaki był sposób na sukces ich twórców i co twórcy ci robią dziś? W wywiadach Tomasza Ciska, które redagował wraz z nim Paweł Nowacki, zebranych w książce E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu czytelnicy zainteresowani historią serwisów internetowych w naszym kraju z pewnością znajdą odpowiedzi na wiele z powyższych pytań. Co ważne –książka, która ukazała się nakładem wydawnictwa Helion, nie jest publikacją hermetyczną. Przystępny język i miejscami naprawdę pasjonujące opowieści sprawiają, że czyta się ją z przyjemnością.
Wirtualna Polska, Money.pl, Merlin.pl, Onet.pl, Filmweb.pl, Pudelek.pl, Allegro.pl, Gadu Gadu. Te marki zna chyba każdy internauta. Gemius, CR Media, Ad.net. Chyba każdy twórca serwisu internetowego słyszał o tych firmach, inspirował się ich fenomenem, znał je i podziwiał. Rzadko jednak słyszymy o ich historii. Rzadko dowiadujemy się, jak powstawały, jak rozwijały się, z jakimi problemami musiały się zmagać. Rzadko zastanawiamy się, kiedy tak naprawdę „zaczął się” polski internet.
Tomasz Cisek – jeden z inicjatorów powstania IAB, dawny członek zarządu Empiku, odpowiadający między innymi za rozwój sklepu internetowego empik.com, jeden z prezesów w CR Media, rozmawiając z twórcami największych polskich serwisów i firm internetowych, postanawia to zmienić. Zwykle jego rozmówcami są dawni znajomi z branży czy wręcz koledzy z pracy – mówią więc oni szczerze, czasem nie stroniąc od nawiązania do własnego życia prywatnego. Wyznają, jak wiele poświęcili dla swoich firm. Opowiadają o tym, ile zyskali. Mówią o tym, co z dzisiejszej perspektywy zrobiliby inaczej i jakie wyzwania stawiają sobie w najbliższej przyszłości.
Cisek nie jest dziennikarzem z zawodu. To widać. W kolejnych rozmowach zastosował schemat dość podobny, czasem rezygnuje z „dociśnięcia” swojego rozmówcy, czasem nie drąży tematu, o którym czytelnicy mogliby chcieć dowiedzieć się więcej. Ma jednak nad większością dziennikarzy tę wyższość, że sam brał udział w tworzeniu dzisiejszego krajobrazu polskiej sieci i po prostu zna się na tym biznesie. Wie, o co pytać, wie też, co mogłoby zainteresować potencjalnego czytelnika. Jego rozmowy są więc rozmowami profesjonalisty z profesjonalistami. Są pełne konkretów, są rzeczowe, dobrze opisują rozwój polskiej sieci pod koniec XX i w pierwszych latach XXI wieku. Mówią też wiele o ludziach, którzy polski internet tworzyli. O ludziach, którzy – choć czasem do branży trafili przypadkowo – pracę swą wykonują z prawdziwą pasją, zamiłowaniem. Pasją tą potrafią podzielić się w interesujący sposób z czytelnikiem. Wielu z nich – jak choćby Arjan Bakker – dotychczas raczej unikało mediów. Dotarcie do nich to niewątpliwie wielki sukces autora książki.
Największa wada? Z pewnością to, że choć książkę opublikowano dopiero w ostatnich miesiącach 2012 roku, większość zawartych w niej wywiadów przeprowadzono kilka lat temu. Owszem, wielu rozmówców Ciska pokusiło się o dopisanie kilku zdań na temat projektów realizowanych przez nich dzisiaj, ale książka traci przez to nieco na aktualności. No i brak w niej wielu bohaterów, którzy polskim internetem „trzęsą” współcześnie.
Myli również z pewnością podtytuł – Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu. Myli – bo jest niezbyt trafny. Większość rozmówców Ciska podkreśla sporą rolę odrobiny szczęścia, pasji, ciężkiej pracy w sukcesie, jaki odnieśli. Czasem rzucają kilka ogólnikowych stwierdzeń na temat tego, co poradziliby wszystkim twórcom startupów. Są to jednak porady na tyle ogólne (a czasem – nie wahajmy się tego powiedzieć – wręcz banalne), że raczej żaden przedsiębiorca internetowy zbyt wiele na nich nie skorzysta. Korzystać z dobrych wzorców, ciężko pracować, tworzyć nowe drogi rozwoju – tego nie da się nauczyć w liczącej niewiele ponad 200 stron książce. To się albo robi, albo się z branży wylatuje. Po prostu.
Inspirujące nie są więc porady, słowa. Inspirujące są sukcesy postaci, które przewijają się na kartach książki Ciszka i Nowackiego. Funkcjonujące w Polsce Allegro, wygrywające ze światowym gigantem – e-Bayem. Zdobywający kolejne rynki Gemius. Filmweb – jedna z największych filmowych baz danych na świecie i serwis, z którego korzysta w Polsce chyba każdy. Money, który udowadnia, że na solidnej treści da się zarobić. A także cała plejada serwisów, o których na kartach książki się wspomina, ale z twórcami których Cisek nie miał okazji porozmawiać. Wszystko to pokazuje, że się da. Że można. Czasem mniejszymi, czasem – sporymi środkami. Czasem przy pomocy najbliższych, czasem – przy odrobinie szczęścia. Czasem z pomocą mądrych inwestorów, czasem nawet wbrew ich woli. Warto próbować, warto poświęcić wiele ciężkiej pracy, bo tylko to umożliwia odniesienie wielkiego sukcesu. I nie można osiadać na laurach. Fundacje, projekty, realizowane dziś przez bohaterów książki Ciska i Nowackiego, dowodzą, że ich sukces nie był przypadkowy. I z pewnością o ludziach tych jeszcze niejednokrotnie usłyszymy. -
Recenzja: NetWorld Piotr Kociatkiewicz, 12/2012Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka jest zbiorem wywiadów z ludźmi, którzy zaznaczyli swoją obecność w biznesowym wykorzystaniu internetu w Polsce. Wybrano osiemnastu rozmówców, jest to z pewnością niepełna lista, ale wystarczająca, by dowiedzieć się dlaczego rozpoczęli przygodę z internetem i dlaczego swoje plany życiowe z nim związali, co kierowało każdym z nich, co się udało i jak budowali „imperia” o różnej skali, między innymi portale ogólne i specjalistyczne, finansowo-ekonomiczne, serwisy aukcyjne i internetowe firmy badawcze. Wyjawiają, skąd czerpali pomysły, na jakie trafiali trudności i jak je przezwyciężali działając kolektywnie z przyjaciółmi. Mówią o planowaniu przedsięwzięć, poruszaniu się na rynku w poszukiwaniu niszy, łączeniu biznesów w celu zwalczania konkurencji i przeciwdziałaniu niekorzystnym zmianom na rynku oraz o nawiązywaniu kontaktów z inwestorami krajowymi i zagranicznymi. To ważne kwestie dla tych, którzy mają pomysły i chcą osiągnąć sukces w dowolnej dziedzinie.
-
Recenzja: przerwanareklame.pl 2012-11-23Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
…świętych polskiego internetu? Czy takie określenie pasuje do bohaterów książki Tomasza Ciska i Pawła Nowackiego? Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Po dwóch miesiącach od premiery część z Was lekturę zbioru wywiadów „E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu” ma już pewnie za sobą i odpowiedź zna. Część być może dopiero planuje zakup. Dzięki uprzejmości wydawnictwa ONEPRESS i jedni, i drudzy mają szansę wygrać książkę w naszym konkursie.
NIE WSZYSTKO ZŁOTO
Nie mam zamiaru prezentować „E-wangelistów” w standardowy sposób, opisywać sylwetek autorów i ich rozmówców czy skrótowo przybliżać treści poszczególnych wywiadów. Zrobiono to już wystarczającą ilość razy. Wszelkie istotne informacje na temat tego wydawnictwa można znaleźć, jak przystało na projekt dotyczący sieci, na dedykowanej mu stronie internetowej. Zawiera ona także zbiór recenzji prasowych, internetowych i blogowych – niektóre wzbogacone fragmentami przeprowadzonych wywiadów. Ciekawostką jest możliwość zgłoszenia własnego kandydata na e-wangelistę, co daje nadzieję na kolejne rozmowy i powstanie przynajmniej drugiej części książki.
Byłoby to wskazane – z kilku powodów, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Dałoby autorom możliwość rozwoju we właściwie dotychczas obranym kierunku, ale też szansę uniknięcia popełnionych za pierwszym razem błędów. Chociaż nie wiem czy aż o błędach może być mowa. Może bardziej o tym, co ja osobiście zrobiłbym inaczej lub co nie do końca mi odpowiadało. Mam tutaj na myśli przede wszystkim fakt, że większość wywiadów została przeprowadzona w 2008 roku, czyli, jakby nie było, 4 lata temu. To szmat czasu, szczególnie w dziedzinie nowych technologii. Chociaż fakt faktem, wydarzenia, których dotyczą rozmowy, miały w większości miejsce na długo przed nimi, więc czas od spotkania do publikacji nie ma w tym przypadku wielkiego znaczenia. Sami autorzy, zdając sobie sprawę z jego nieubłaganego upływu, do wywiadów dodali post scriptum, mające ukazać sylwetkę rozmówcy w roku 2012. Mogli sobie ten zabieg podarować, szczerze mówiąc razi dysproporcja między obszerną częścią sprzed 4 lat a po macoszemu potraktowanymi aktualizacjami, z których nie sposób wiele wynieść. Te słabości jednak są mało znaczące przy tym co naprawdę wartościowe.
UCZ SIĘ UCZ
A czego można się z książki dowiedzieć? Sugerując się tytułem można by pomyśleć, że wszystkiego, co potrzebne by z sukcesem zaistnieć w sieci. Nie do końca tak jest, „E-wangeliści” to nie poradnik obsługi internetu czy zbiór odpowiedzi na najczęściej zadawane przez początkujących sieciowych biznesmenów pytania. Nie nauczysz się z niej zakładania firmy, pozyskiwania inwestorów czy przecierania szlaków na rynku, o programowaniu i tworzeniu stron nie wspominając. Zaletą tej książki jest coś zupełnie innego, coś odróżniającego ją od wielu dostępnych na rynku suchych poradników. To potężna dawka życiowej wiedzy, nabytej przez doświadczonych ludzi, przekazanej nie wprost, a możliwej do znalezienia pomiędzy wierszami. Wiedzy przydatnej nie tylko ludziom nowych mediów, ale wszystkich branży, ludziom szukającym recepty na zrealizowanie swych zamierzeń.
RÓB TAK, ŻEBY MÓC PODPISAĆ SIĘ POD WYNIKIEM SWOIM NAZWISKIEM
Te pozornie banalne słowa Piotra Ejdysa z firmy Gemius stanowią dla mnie kwintesencję tej książki. Niby nic, a opisują pewną postawę prezentowaną przez większość rozmówców Ciska i Nowackiego. Chodzi mi o pełne zaangażowanie i poświęcenie temu, co się robi, wynikające z pasji i przekonania o sensie wykonywanej pracy. Nawet jeśli przez dłuższy czas nie przynosi ona wymiernych korzyści w postaci dużych pieniędzy, daje satysfakcję i poczucie uczestnictwa w czymś „dużym”, czym bez wątpienia było (i nadal jest) odkrywanie możliwości globalnej sieci. Takie nastawienie można zauważyć w wielu wywiadach. Bez niego tytułowi twórcy polskiego internetu nie osiągnęliby niczego. Podobnie zresztą jak bez odrobiny (mniejszej lub większej) szczęścia i przypadkowych zbiegów okoliczności. Ale to umiejętność ich wykorzystywania i nieodparta chęć uczenia się od lepszych doprowadziła tych ludzi do największych sukcesów. Ich historie pokazują, że kreatywność, niespożyte pokłady energii, upór w działaniu oraz zdobywanie i wykorzystywanie wiedzy to najlepsi towarzysze na drodze do sukcesu. Dlatego jest to książka niezwykle inspirująca i motywująca, dla wszystkich, nieważne co robią. -
Recenzja: Magazyn Sukces Marcin Jędrzejczak, 2012-12-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
(...) proponujemy lekturę „E-wangelistów" Tomasza Ciska i Pawła Nowackiego. „Bohaterami tej książki - pisze we wstępie Cisek - są e-wangeliści polskiego Internetu. Ludzie, którzy potrafili połączyć odpowiedni czas z odpowiednim miejscem i pomysłem na biznes wykorzystującym wirtualną rzeczywistość". W 15 wywiadach twórcy polskiego internetu (m.in. Arjan Bakker - Allegro, Zbigniew Sykulski - Merlin czy Arkadiusz Osiak - Money.pl) opowiadają, nierzadko w sposób anegdotyczny, o swoich trudnych początkach. O tym, jak udało im się zbudować silne marki oraz jakie popełnili błędy. Pewne zdziwienie budzi jednak fakt, że większość rozmów została przeprowadzona w 2008 r., a publikacja ukazała się dopiero w tym roku. Cztery lata w Internecie to przecież cała epoka. Dobrze, że przynajmniej pod każdym z takich wywiadów znalazło się uaktualniające postscriptum. Minusem jest też niekiedy zbyt subiektywny, jak się wydaje, dobór rozmówców. Jednak w sumie jest to lektura inspirująca, szczególnie dla start-upowców i pasjonatów e-gospodarki. Co ciekawe, wiele wybitnych jednostek, o których mowa we wspomnianych książkach, to wyciszeni introwertycy. A takim osobowościom nigdy nie jest łatwo, zwłaszcza dziś, w dobie wszechobecnych mediów. Współczesny świat promuje bowiem ludzi, którzy umieją się „sprzedać". Tymczasem, jak wykazują badania naukowe, introwertycy stanowią prawie połowę populacji, i to głównie im zawdzięczamy największy postęp, nawet w tego typu dziedzinach jak finanse czy polityka.
-
Recenzja: FOCUS 2012-12-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gadu-Gadu, Merlin.pl, Allegro.pl, Wirtualna Polska, Onet.pl - kto stworzył i jak powstawały pierwsze i najsłynniejsze polskie portale internetowe W książce Tomasza Ciska i Pawła Nowackiego znajdziecie odpowiedzi na te i wiele innych pytań związanych z początkami internetu w Polsce. Tytułowi „E-wangeliści" to pionierzy internetu w naszym kraju; to ci, którzy uwierzyli w jego moc i stworzyli silne i rozpoznawalne internetowe marki. Książka jest zbiorem piętnastu wywiadów z największymi osobowościami wirtualnego świata, wśród których znaleźli się. m.in. Arjan Bakker, założyciel Allegro.pl, Łukasz Wejchert, prezes Onet.pl i Arkadiusz Osiak, twórca Money.pl. Warto przeczytać, w końcu bez nich nasz internet wyglądałby kompletnie inaczej.
-
Recenzja: like-a-geek.jogger.pl 2012-11-06Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu przedstawia początki polskiego Internetu. Wywiady przeprowadzono głównie z osobami, które tworzyły polską sieć w latach 1995-2005, przeżyły bańkę dotcomową i teraz zgarniają miliony.
Z jednej strony historie powstania Onetu, Allegro czy nawet Fotki są inspirujące, ale z drugiej pokazują jaka przepaść dzieli tamtą epokę z dniem dzisiejszym i utwierdzają w przekonaniu, że pierwszy bierze wszystko.
Największy plus? Dobrze, że wywiady przeprowadzają osoby od lat siedzące w branży, więc pytania są konkretne, ale najważniejsze jest coś innego. Jeśli masz swój mały biznes oparty o Internet (niekoniecznie stronę, bo mowa również o rynku reklamy), zobaczysz jak wyglądają początki biznesów z perspektywy ok. 10 lat. Takie rzeczy jak pierwsze biuro czy propozycje kupna okazują się tylko epizodami, a ważne jest coś zupełnie innego. Co? O tym w książce.
Największy minus? Mimo że książkę wydano w 2012 roku, to najwięcej wywiadów pochodzi z roku 2008. W 2012 autorzy dodali co prawda jeszcze po 2-3 pytania typu „co się zmieniło od tego czasu”, ale te 4 to różnica taka jakby w XXI wydać książkę o fizyce napisaną w 1700 roku. Co tu dużo mówić, zostaje niedosyt. Może jakaś część druga, o NK.pl, Grouponie i Kwejku? -
Recenzja: POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI N, 2012-11-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzisiaj zaglądamy do szuflady informatyków, a w niej z pewnością bez trudu znajdziemy dwa przeboje wydawnicze ostatnich tygodni.
Paweł Nowacki (były dziennikarz i redaktor „Dziennika Łódzkiego") oraz Tomasz Cisek podjęli się uporządkowania naszego myślenia o - przede wszystkim rodzimym -internecie w wydanej przez Onepress książce „E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu".
Obydwaj są przekonani, że internet w dziejach ludzkości stoi w jednym szeregu z takimi wynalazkami jak żelazo, koło, maszyna parowa, radio czy telewizja. I choć od stworzenia strony www (1990 r.) minęło niewiele więcej niż30lat-nikt nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z odkryciem epokowym.
Wraz z tym odkryciem rok po roku zaczęli pojawiać się ludzie, którzy zaczęli popychać koło internetu, wykorzystując jego możliwości komercyjne i biznesowe. Paweł Nowacki i Tomasz Cisek bohaterami swej książki uczynili e-wangelistów polskiego internetu, którzy potrafili wykorzystać swoje „pięć minut" w czasie i przestrzeni, mając pomysł na wykorzystanie wirtualnej rzeczywistości. Tak powstały takie marki jak Gadu-Gadu, Merlin.pl, Allegro.pl, Wirtualna Polska, Onet.pl czy Money.pl.
- Merlin powstał, bo spotykałem dobrych ludzi... - tłumaczy w rozmowie z Tomaszem Ciskiem Zbigniew Sykulski. Było ich trzech, w każdym z nich inna krew... - tak kojarzą się z Perfectem twórcy 02.pl. - Zamierzam zmieniać świat -deklaruje Jan Łukasz Wejchert przez lata związany z Onetem. Poprzez serię wywiadów czytelnicy otrzymują odpowiedzi na dręczące zapewne wszystkich pytanie - jak im się to udało? -
Recenzja: Socjomania.pl Bartłomiej Rak, 2012-10-22Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Do lektury „E-wangelistów” podchodziłem z pewnym dystansem. Jakoś nie przepadam za pozycjami, które przedstawiają doświadczenia biznesmenów, którzy osiągnęli sukces. Żadne „czterogodzinne tygodnie pracy” (książka autorstwa T. Ferrissa) do mnie nie przemawiają. Jeżeli mam się czegoś nauczyć to muszę to przerobić samemu, poczuć to na własnej skórze. Sprawdzone wielokrotnie. Podtytuł „ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu” utwierdzał mnie w przekonaniu, że moje obawy mogą okazać się słuszne…
Ufff! Na szczęście kolejny raz okazało się, że książek nie można oceniać po okładce! E-wangeliści to niezwykle interesująca pozycja, która powinna stać się obowiązkową lekturą osób z mojego pokolenia. Podczas gdy ja – jako dziecko – odkrywałem internet w 1997 roku większość z opisanych przez Tomasza Cisek i Pawła Nowackiego postaci już startowała z pierwszym e-biznesem. Ich doświadczenia są nie tylko cenne, ale również ciekawe. Działając w dzisiejszej branży interaktywnej powinniśmy je po prostu znać, bo dotyczą przedsięwzięć, które stanowią fundament polskiej sieci. Warto dodać, że książka jest zbiorem wywiadów z tytułowymi E-wangelistami, a ich odpowiedzi pozbawione są zbytniego „nadęcia się”. Przypominają raczej zbiór wielowątkowych wspomnień, które często się ze sobą przeplatają.
Postanowiłem zrezygnować ze standardowej recenzji – zamiast tego w wywiadzie z każdym E-wangelistą starałem się wyszukać treści, które z jakiegoś powodu są dla mnie ważne. Dziś chciałbym się z Wami nimi podzielić. Mam nadzieję, że z poniższych cytatów każdy wyniesie coś interesującego dla siebie.
Jacek Kawalec, WP.pl
Była zdecydowanie pierwsza (Bartek: Wirtualna Polska). Pamiętam, że próbowałem szukać Onetu, gdy byłem jeszcze poza Polską.
Arkadiusz Osiak, Money.pl
Postanowiliśmy stawiać firmę na nogi według modelu sprzed kilku lat, czyli przerzucić się na robienie serwisów internetowych. Wtedy zacząłem być jednocześnie: szefem firmy, dyrektorem sprzedaży, handlowcem, dyrektorem finansowym, informatykiem, grafikiem. Zacząłem jeździć po Polsce. Wykorzystaliśmy to, że mieliśmy kilka tych serwisów zakładów energetycznych w swoim portfolio. Zaczęliśmy też szukać w internecie możliwości zarabiania, takich jak sprzedaż kont mBanku, jakichś kredytów mieszkaniowych. Powiedzmy, że próbowaliśmy znaleźć pieniądze przynajmniej na pensje.
Zbigniew Sykulski, Merlin.pl
Kilka lat później kiedy po raz pierwszy w Polsce taki system (Bartek: chodzi o płatności kartą) wdrażała firma eCard, robiła to przy ścisłej współpracy z Merlinem. Ich pierwotny pomysł polegał na tym, że od razu przy składaniu zamówienia pieniądze były ściągane z karty klienta. My mówiliśmy, że nie chcemy zabierać klientowi pieniędzy z karty przed wysłaniem towaru. Oni się dziwili, mówili, że przecież tak jest bezpieczniej dla sklepu. Ale my się uparliśmy, że to jest mało wiarygodne i nieuczciwe wobec klienta (szczególnie przy dłuższych terminach realizacji). Udało się nam wywalczyć zmianę, by ściągać pieniądze z karty dopiero w momencie wysyłki towaru.
Jan Łukasz Wejchert, Onet.pl
Ojciec zaraz po krachu (Bartek: pękła bańka internetowa) powiedział mi tak: „Synu, dobrze, że ITI to nasza firma, bo inaczej by nas wyrzucili z pracy za tę transakcję. A teraz masz iść i stawić czoło problemowi. Powiedzieliśmy A i powiemy również Z! W naszej rodzinie zawsze jesteśmy nastawieni na maraton i zawsze trzeba docierać do celu”.
Artur Gortych, Artegence
Trzeba było mocno ciąć koszty. Musiałem rozstać się ze sporą grupą ludzi. Budujesz zespół, jesteś dumny z tego, a kiedy musisz zrobić ostrą redukcję, powinieneś być twardy. To bardzo cenne menedżerskie doświadczenie.
Krzysztof Golonka, CR Media Consulting / Ad.net
Nie będzie internetu, za kilka lat ludzie nie będą mieli świadomości korzystania z internetu. Będą korzystali z informacji, oglądali telewizję. W zasadzie będą oglądali ruchome obrazy. Będą słuchali dźwięków, które dojdą do nich drogą przesyłu danych. Jedni będą to oglądali na komputerze, inni będą to oglądali w setup boksie, a jeszcze inni w komórce. Wielu z nich nie będzie miało świadomości, że korzystają z internetu jako takiego. Za dziesięć, piętnaście lat (Bartek: wywiad miał miejsce w 2007 roku).
Michał Brański, Jacek Świderski, Krzysztof Sierota, O2.pl
Ważny jest dobór wspólników. Jakaś większa kłótnia mogłaby nas wysadzić z siodła. Potrzebne są dwie rzeczy: dobry pomysł i dobrzy ludzie. Kiedy są te dwa elementy, wszystko da się jakoś poukładać.
Arjan Bakker, Allegro
Od samego początku mamy stałą zasadę, którą wcielamy w życie na każdym rynku, na jaki wchodzimy. Kochamy transakcje! Robimy wszystko, by dokonywanie transakcji z wykorzystaniem internetu przez poszczególne osoby oraz firmy było możliwe i wykorzystywane jak najczęściej. Wydaje nam się, że rozumiemy, jak to się powinno robić, więc to robimy.
Piotr Ejdys, Gemius
Sprawia mi ogromną przyjemność, jeśli mogę stworzyć przestrzeń osobom, które są zdolne i wiedzą, jak powinien wyglądać produkt, jak powinna wyglądać sprzedaż, które mogą w niezakłócony sposób pracować. I tyle.
Piotr Pokrzywa, Krzysztof Szalwa, Gadu-Gadu
Dzisiaj też nie czuję się ekspertem, bo w moim rozumieniu ekspert to człowiek, który przygotowuje analizę, wykłada na seminarium i mówi często o rzeczach oderwanych od rzeczywistości. Ja nas traktuję trochę ekspercko, ale śmiało mogę powiedzieć, że jesteśmy praktykami i realistami.
Marek Rusiecki, Ad.net
Generalnie niewiele osób po stronie klientów wiedziało, po co jest ta reklama w internecie i dlaczego. Liczyło się kliknięcia, CTR i to był cały raport z kampanii. Mało kto się pytał, czy kampania była udana, czy nie. Ważne było, że jeśli klient kupił milion odsłon, to trzeba było ten milion wyemitować i udowodnić to raportem z ad serwera. I to była cała analiza kampanii.
Marek Woźniak, ARBOmedia
Kiedy dokonaliśmy management by out, to był 2002 rok. Nastał bardzo trudny czas dla prowadzenia wszelkich negocjacji. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień w sposób diametralny ograniczyłem koszty. Zmieniliśmy biuro z dużego na malutki, w zasadzie firma przeniosła się do piwnicy. Zredukowałem zobowiązania, czyli wierzycieli, w taki sposób, ze część zobowiązań została umorzona, a cześć rozłożona w długiej perspektywie na raty. Witryny to zrozumiały, a to tez był problem, bo oczywiście byliśmy dla nich partnerem, oni polegali na nas, ale przecież mogliśmy faktycznie zbankrutować.
Rafał Agnieszczak, Fotka.pl
Szczerze mówiąc, nigdy nie miałem wzorów, nigdy nie chciałem robić tego, co robił już ktoś inny.
Marcin Pery, Gemius
Namawiałem jakiś czas temu portale, żeby wspólnie kupiły NetSprinta i na bazie tej wyszukiwarki zablokowały polski rynek przed Google’em. Tak jak się udało w Czechach. -
Recenzja: Tygodnik Angora Bogdan Wojdyła, 2012-10-28Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dla młodych jest to rzecz zupełnie naturalna jak wolność czy powietrze. Jest i już. Słyszy się głosy, aby prawo do niego zagwarantować w konstytucji. Niedawno media doniosły, że pewna włoska rodzina z Triestu dostała odszkodowanie za straty moralne i cierpienie z powodu jego braku przez 4 miesiące. Na pewno jest to rewolucja zmieniająca jakość życia na naszej planecie. A jeszcze dwadzieścia trzy lata temu nie istniał. Dziś wydaje się, że to prehistoria. Bohaterami tej książki, jak piszą autorzy we wstępie, są e-wangeliści polskiego internetu. Ludzie, którzy potrafili połączyć odpowiedni czas z odpowiednim miejscem i pomysłem na biznes wykorzystującym wirtualną rzeczywistość. Tomasz Cisek przeprowadził, a Paweł Nowacki zredagował 18 wywiadów z tymi, których pasja, działanie, wizja spowodowały, że polska wirtualna rzeczywistość jest taka, a nie inna. Bez nich nie mielibyśmy Gadu-Gadu, Allegro, Wirtualnej Polski czy Onetu. Lektura tej książki to świetna okazja do poznania historii powstania najbardziej znanych polskich portali, a jednocześnie lektura obowiązkowa dla tych fantastów, którzy śnią o podbiciu sieci własnymi produktami. Internet to co prawda świat wirtualny, ale sława i pieniądze, w przypadku sukcesu, jak najbardziej realne.
-
Recenzja: webcrea.pl 2012-10-12Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Przyznam, że ta książka zainteresowała mnie od samego początku. Dzisiejsza sieć jest już tak ugruntowana, że zapominam o czasach, kiedy w Polsce pojawiały się nowe, nieliczne serwisy i walczyły o przetrwanie. Te, które dzisiaj są już potężne, panują w swoich sektorach i wytwarzają zyski pozwalające na spokojne utrzymanie nawet kilku tysięcy pracowników.
Rzeczywiście za późno?
Pierwsze recenzje, z którymi się zetknąłem, przede wszystkim zarzucały książce brak aktualności. Wywiady były przeprowadzane w 2008 roku i są wsparte aktualizującymi pytaniami z tego roku. Czy mi to przeszkadzało? Sama książka przenosi nas wiele lat wstecz. W czasy, kiedy powstawały powszechnie znane dzisiaj firmy – Allegro, Gemius czy GG. Kiedy szukały dla siebie miejsca i starały się utrzymać na rynku.
Myślę, że na internecie nikt się wtedy w Polsce nie znał. Patrzyliśmy na trendy światowe, na to, co działa, a co nie, i wzorowaliśmy biznes na zagranicznych modelach — tak było w większości przypadków polskich biznesów z tak zwanej nowej gospodarki. (Jan Łukasz Wejchert)
Sporą inspiracją były wówczas USA, w których pewne procesy już się wydarzyły. Istniał eBay, Amazon i chociaż nie posiadały tak potężnej, globalnej siły, jak dzisiaj, to inspirowały lokalnych zapaleńców do działania.
Internet w Polsce w ogóle dopiero się pojawiał jako pojęcie. Zaczynał wychodzić ze świata akademickiego, bo przed 1997 rokiem właściwie użytkowano go wyłącznie na uczelniach. Nasze zainteresowanie rozbudziły pierwsze rzeczy, które działy się w internecie w Stanach Zjednoczonych. (Michał Brański)
I przenosiny w ten czas to była dla mnie niesamowicie sentymentalna podróż. Próba przypomnienia sobie, jak to wszystko wówczas wyglądało na monitorze, z utrudnionym dostępem do sieci, w całkowitym stopniu uzależnionym od Telekomunikacji Polskiej. Jeżdżenie rowerem do kafejek internetowych i rozmowy na mIRCu, pierwsze zabawy w tworzenie stron internetowych.
Kiedy zaczynaliśmy, to tak naprawdę nie było Google’a i wszyscy używali AltaVisty, nie było Internet Explorera i wszyscy używali Netscape’a. To były czasy, gdy Onet nazywał się Optimus Net czy jakoś tak, Wirtualna Polska to było Centrum Nowych Technologii i tak dalej. (Arkadiusz Osiak)
Wtedy, obok tego wszystkiego, istniał zakulisowy świat walki o przetrwanie. I w tym aspekcie książka musiała być oderwana od teraźniejszości. Wręcz jest pierwszą częścią, która wymusza powstanie kolejnej publikacji opisującej już zupełnie inny świat internetu, w którym mamy wszelkie potrzebne narzędzia do rozwinięcia swojego własnego pomysłu na biznes.
Bawiąc się w dokumentowanie tamtego okresu i mając czteroletni poślizg warto unikać tylko jednego – pytania o przyszłość, o to w którym kierunku sieć będzie się rozwijała, skoro z dzisiejszego punktu widzenia takie pytania nie mają charakteru furystycznego. Bardziej czytamy odpowiedzi na takie pytania, żeby sprawdzić, czy ktoś miał rację, czy w czymś się pomylił. To jedyny minus tego czteroletniego poślizgu – że widać go po niektórych pytaniach, które kończyły wywiad, a których wycięcie mogło przynieść więcej korzyści książce.
Pozytywizm i praca u podstaw
To, co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to podejście do biznesu. Wiele z opisywanych przedsięwzięć pochłaniała masę oszczędności (co szczęśliwsi mieli wsparcie inwestorów). Przez lata pomysły na biznes w sieci wysysały spore koszta, dając w zamian niewielki zarobek. Dzisiaj mamy startup na startupie i wyrywanie pieniędzy z funduszy UE.
(…) osoby, które się zajmowały internetem, musiały mieć pasję. Nawet niedawno moja żona, odbierając za mnie nagrodę Johny Walker Keep Walking Award, publicznie powiedziała, że kiedy rozpoczynałem pracę w internecie, uważała mnie za wariata, bo wtedy w bankowości się bardzo dobrze zarabiało, a ja rzuciłem finanse dla czegoś, o czym mogłem tylko przypuszczać, że kiedyś przełoży się na pieniądze. Ale ja zostałem wychowany w przekonaniu, że kiedy robi się to, co się lubi i wkłada się w to dużo pracy, to zawsze coś z tego wyjdzie. W Danii jest takie powiedzenie: lepiej być najlepszym piekarzem w mieście niż najsłabszym prawnikiem. (Jan Łukasz Wejchert)
Tą różnicę w podejściu do biznesu można wyczuć w wielu miejscach. Kilkukrotnie pojawiają się głosy przestrzegające przed zakładaniem serwisów z myślą o ich sprzedaży. O szybkim zarobku, który ukierunkowuje działania i starania o produkt.
Trzeba być pasjonatem tego, co się robi. Nie wolno myśleć o pieniądzach ani zakładać firmy po to, żeby ją zaraz sprzedać. Trzeba kochać to, co się robi, trzeba ciągle myśleć o tym, co się robi, i patrzeć na to przez pryzmat idei, celowości pracy, a nie przez pryzmat pieniędzy, jakie to może przynieść. Trzeba być cierpliwym i konsekwentnym. Nie warto też za dużo myśleć, należy działać. Trzeba być upartym (ale nie za bardzo) i krok po kroku wcielać swoje pomysły w życie. Nie czekać do jutra i niczego nie odkładać na później. Przez cały czas myśl i pracuj nad swoim pomysłem na biznes, ponieważ on nigdy nie jest gotowy i skończony. (Arjan Bakker)
Hermetycznie?
Może trochę. Wywiad wywiadowi nie jest tutaj równy. Niektóre pociągają bardziej, inne zbyt koncentrują się na kwestiach, które dla laika mogą być trudne do prawidłowego ogarnięcia. Mimo wszystko całość jest wartościowym dokumentem. Trudno się w nim doszukiwać sposobów na stworzenie biznesu, bo dotyczy czasów dla sieci prehistorycznych, jednak brakowało mi książki, która utrwaliłaby tamten klimat. I zdecydowanie jedna taka publikacja to za mało.
Czekam także na ciąg dalszy, bo ta książka nie wyczerpuje tematu przeszłości. Po ugruntowaniu pozycji przez największych polskich serwisów zaszło w nich sporo zmian na kompletnie innym poziomie. O tym, co było wcześniej, przeczytamy w tej książce, jednak o tym, co było później można napisać kolejną.
Przede wszystkim to jest w ogóle niesamowite, jak bardzo Polska się rozwinęła przez ostatnie 20 lat. Pamiętam swój pierwszy przyjazd do tego kraju w 1992 roku. Pamiętam te rzędy stolików, leżaków, stojaków na ulicach, na których każdy próbował coś sprzedać. Wtedy pomiędzy Polską a zachodnią Europą była prawdziwa przepaść. Dzisiaj jej prawie nie ma. Imponujące! Uważam, że jestem szczęściarzem, że mogłem ten proces zmian obserwować z bliska, a nawet w nim uczestniczyć. (Arjan Bakker)
Polecam. -
Recenzja: interaktywnie.com Beata Ratuszniak, 2012-10-12Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Tomasz Cisek wraz z Pawłem Nowackim napisali książkę, którą powinien przeczytać każdy początkujący przedsiębiorca. Przez ostatnie lata przepytali kilkunastu polskich "e-wangelistów", którzy tworzyli polski internet, o początki biznesu i trudności z nim związane.
"E-wangeliści" to książka o ludziach, którzy zaczynali swoje internetowe biznesy w latach 90. Sieć w Polsce dopiero raczkowała i mało kto mógł pochwalić się modemem. Wspominają, że korzystali z niej najczęściej na uczelniach, a o internecie na zajęciach ze studentami mówiło się niezwykle rzadko czy prawie wcale.
Mimo to dzięki nim możemy dziś czytać Onet, WP czy Money, robić zakupy na Allegro albo rozmawiać przez Gadu Gadu. Zdaniem autorów książki, co pewien czas na świecie pojawia się nowa technologia, która powoduje, że nic już nie jest takie samo, jak wcześniej, i internet jest sztandarowym przykładem takiego przełomu.
Wraz z narodzinami nowego pojawiają się pionierzy, czyli ludzie, którzy starają się wykorzystać nowe do realizacji swoich marzeń bycia nieśmiertelnym. Nie mają pewności, że im się uda, ale jakaś wewnętrzna siła pcha ich ku nowemu i kusi. Tylko nielicznym się udaje - czytamy we wstępie do książki.
Nie ze wszystkimi pionierami udało się jednak porozmawiać. Niektórzy zrezygnowali, niektórzy nie autoryzowali swoich szczerych rozmów. Nie udało się również porozmawiać z nieżyjącym już Tomaszem Kolbuszem, współtwórcą Onetu, niedokończony jest wywiad z Krzysztofem Golonką, współtwórcą jednej z pierwszych kampanii reklamowych w internecie, który zmarł w zeszłym roku.
Na ponad 200 stronach publikacji dostajemy esencję tego, jak tworzyły się potęgi, jak zaczynali ich twórcy - zdumiewające jest to, że często ich sukces rodził się z przypadku. Pomysły pojawiały się na imprezach w akademikach, a kolejne inwestycje, wyceny czy sprzedaż reklam były jedynie kwestią intuicji. Krótko mówiąc: tworzyli ten rynek, a dziś znajdują rzesze naśladowców.
Mieliśmy być serwisem ekonomicznym w internecie, a tak naprawdę poza tym nic więcej nie wiedzieliśmy. To była pasja, to było hobby. Ten serwis w pewnym momencie był częścią mojej pracy dyplomowej. To były czasy, kiedy tak naprawdę na studiach informatycznych, które kończyłem, nie uczono o internecie - mówi w wywiadzie w książce Arkadiusz Osiak, współzałożyciel portalu Money.pl.
Pamiętam ten entuzjazm, gdy klient, którego od dłuższego czasu przekonywaliśmy do reklamy w internecie, przysyłał nam podpisane zlecenie. Ale także to, że wraz ze zleceniem przesyłał nam banery do emisji... faksem - wyznał w rozmowie Marek Rusiecki, współtwórca sieci Ad.Net.
Wraz z premierą książki powstała strona internetowa e-wangelisci.pl, na której znalazł się specjalny formularz, umożliwiający zgłoszenie kandydatów do kolejnej publikacji. Serwis informuje także o spotkaniach z autorami i wydarzeniach związanych z książką. Najbliższe - 19 października - odbędzie w warszawskim Empiku Junior o godzinie 18.
Książka zawiera 15 wywiadów (między innymi z Rafałem Agnieszczakiem, Michałem Brańskim czy Łukaszem Wejchertem), które mogą stać się inspiracją dla kolejnego pokolenia internetowych przedsiębiorców. Jej wydawcą książki jest Helion. Dostępna jest w popularnych sieciach, między innymi Empik czy OnePress. -
Recenzja: Antyweb.pl Grzegorz Ułan, 2012-10-10Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Przyznam, że pierwszy raz mam okazję prezentować Wam w miejsce nowych serwisów, programów czy nowinek ze świata technologii, książkowe wydanie traktujące o początkach Internetu w Polsce, ale zapewniam, że osobiście warto było się z nią zapoznać. Sam swoją przygodę z Internetem zaczynałem od pierwszej styczności z nim dzięki Wirtualnej Polsce. Nie na własnym komputerze, jak zapewne większość z Was, ale w specjalnie przygotowanych namiotach, z którymi WP jeździła po kraju. Coś na wzór Inwazji mocy RMF FM:).
Jeszcze w szkole średniej zawitali do mojego rodzinnego miasta Głogów. Pamiętam to jako nie lada przeżycie. Nowoczesne komputery, jak na tamte czasy (nie czarne ekrany z pulsującym znakiem zachęty z zajęć informatyki) i do tego dostęp do globalnej sieci. Główną atrakcją była oczywiście możliwość skorzystania z usługi czatu na WP (kto dziś, w czasach FB, jeszcze z tego korzysta?). Takie były początki, powstawały coraz to nowe serwisy, nowe twarze i twórcy, którzy przeszli do historii polskiego Internetu. W książce tej znajdziecie 15 niezwykle ciekawych wywiadów z wybranymi twórcami, którzy wywarli największy wpływ na obecny kształt i funkcjonowanie sieci w Polsce.
Wybrałem, w formie zachęty dla Was, fragmenty wywiadu z Jackiem Kawalcem, który był współzałożycielem Wirtualnej Polski. Jeśli w jakiś sposób Was to zachęci do zapoznania się z tą pozycją, na końcu wpisu znajdziecie linki do jej zakupu, zarówno do wydania w twardej okładce jak i w postaci ebooka.
Na początek kilka słów o bohaterze wywiadu:
Jacek Kawalec — urodzony dawno temu w Lublinie. Studiował psychologię na KUL-u (podobnie jak Maciej Grabski i Piotr Wilam), ale jej nie skończył. Był tłumaczem, asystentem reżysera teatralnego, programistą i kierownikiem projektu. Pracował najpierw w Holandii, później w Polsce, w USA i ponownie w Polsce. Był u początków Centrum Nowych Technologii i Wirtualnej Polski. W Wirtualnej Polsce odpowiadał za rozwój technologii. Później walczył lojalnie razem z Maciejem Grabskim o prawa akcjonariuszy mniejszościowych Wirtualnej Polski z TP SA. I wygrał!
Jacek Kawalec: Przyszłość to coraz większy wpływ technologii na człowieka
(…) Pamiętasz, kto wymyślił nazwę Wirtualna Polska?
Ta nazwa funkcjonowała wcześniej i nie mogę jednoznacznie przypisać komuś autorstwa. Później wszystko było własnością Centrum Nowych Technologii. Wszystkie znaki towarowe, adresy internetowe były własnością CNT…
…ale nie kojarzysz momentu, w którym ktoś przyszedł i powiedział: „Słuchajcie, mam nazwę — Wirtualna Polska, tylko musi być przez duże P”?
Nie pamiętam. W którymś momencie ktoś robił znaki graficzne. Niezbyt dobrze o to zadbaliśmy od strony prawnej. U nas nie było zapisu, że akurat ten konkretnie znak, wszystkie prawa do niego przejmujemy w związku z tym, że za niego zapłaciliśmy. Dostaliśmy znak. Później ktoś mówił: „Ja mam do niego prawa autorskie”. Takie były początki firmy, mam wrażenie, że to był gospodarczo Dziki Zachód w Polsce pod względem prawnym. Nie, nie było takiego momentu, że ktoś wszedł i powiedział: „Słuchajcie, jest nazwa Wirtualna Polska”. Na początku serwis był tworzony przez wielu ludzi, powiedziałbym — społecznie.
Jesteśmy zatem w 1999 roku i Leszek Bogdanowicz odchodzi do konkurencyjnej Areny…
Odszedł i zaczęła się jawna wojna. Oczywiście zawsze człowiek stara się unikać spersonalizowania typu: ja przeciwko tobie. Faktycznie, było — nie ukrywajmy — dużo emocji. Bo ludzie byli młodzi, mieli dużo testosteronu. Siedzieliśmy na wulkanie i przyszłość mogła być albo świetlana, albo można było zniknąć z rynku. Pracowało wtedy wiele zaangażowanych osób rozwijających projekty, widzieliśmy też, że rynek jest bardzo mały. Leszek Bogdanowicz w tamtym czasie wszedł w porozumienie z wyszukiwarką Infoseek. Nadal chciał być udziałowcem w Wirtualnej Polsce i chciał być udziałowcem w konkurencyjnej Arenie. Nie dało się tego pogodzić. Powstał konflikt prawny, ale w miarę pokojowo się rozwiązał. W którymś momencie Leszek sprzedał udziały w CNT i dostał, wydaje mi się, zupełnie sensowne pieniądze jak na tamte czasy. Na początku miał tendencję, by przyznawać sobie prawo do tego, że jest właścicielem wszystkiego w CNT. Od strony formalno-prawnej było tak, że Maciek Grabski wszedł do naszej spółki jako inwestor finansowy, a dwa tygodnie później Leszek mówił mu: „Tak, tak, ale ten serwis Wirtualnej Polski to jest mój prywatny”.
Leszek Bogdanowicz sprzedał swoje udziały Prokomowi czy Wam?
To była transakcja wiązana. Każdy z nas uważał, że warto zachować jakiś parytet. Nie pamiętam dokładnie, musiałbym sięgnąć do dokumentów. W każdym razie był Prokom, który został najistotniejszym finansowo partnerem. Parytet został zachowany. W 2000 roku Leszek odsprzedał swoje udziały. Ktoś tam później mówił: „O, Leszek wtedy tworzył portal, ale na tym nie zarobił”. Tak naprawdę nikt wtedy nie wiedział, w którą stronę cała historia się potoczy. Każdy miał nadzieję na wielki sukces. Jeżeli Leszek zdecydował się sprzedać udziały i pracować na inne przedsięwzięcie… to sądzę, że dostał za to zupełnie przyzwoite pieniądze. Na tamtym etapie rozwoju.
A jaka była w tym Twoja rola?
Wróciłem do pracy w CNT, czyli do Wirtualnej Polski. Przejąłem całą schedę IT. Trudną — moim zdaniem. Miałem wtedy mnóstwo rzeczy do zrobienia, bo środowisko internetowe było bardzo niedojrzałe, a przy tym to byli bardzo zdolni ludzie, wyjątkowo zaangażowani. Podjąłem się współtworzenia spółki, zatrudnialiśmy ludzi, tworzyliśmy struktury, kupowaliśmy sprzęt. Kroczyliśmy po takiej cienkiej linii typu: hardware się nie wyrabia… To był problem w skali światowej. Od banalnych kłopotów w rodzaju: podłoga w tym domu nie wytrzymuje 50 komputerów, do skomplikowanych spraw, na przykład: jaki wybrać router, jak rozwijać software, w jakiej technologii. Bardzo dużo było takich zagadnień. Ale mieliśmy wielu zdolnych ludzi. Takimi pionierami byli: Wojtek Zwiefka (nick wojtekz), Michał Kołodziejczyk (nick miko), Tomasz Baczyński (nick bul), Andrzej Butkiewicz (nick scoot), Grzegorz Łapanowski (nick sin), Andrzej Kosmol (nick ejki)… To oni de facto, na systemie Linuksa, tworzyli podwaliny serwisu. Nie mówię, że byli jedyni, ale ich wkład był znaczący. Każdy się mocno zaangażował. To byli ludzie o dużych umiejętnościach, to dzięki nim się udało. Zresztą w ogóle Wirtualna Polska wykreowała fajne środowisko, była tam taka innowacyjność, przyzwolenie na to, by robić coś ciekawego. Porównywarkę cen Nokaut przecież zrobił człowiek, który wcześniej pracował w WP. Marek Składanowski od serwisów Joe Monster i Demotywatorów pracował wcześniej w Wirtualnej. Autor Ivo, czyli założyciel spółki od syntezatora mowy — Ivonny, pracował w dziale IT w WP. Mógłbym podać jeszcze pięć czy sześć takich projektów. W Gdańsku zawsze panowała atmosfera przedsiębiorczości, a WP to była taka fajna spółka, w której ludzie mają wrażenie, że robią coś wartościowego. Oczywiście później stała się korporacją.
Opowiedz o przełomowych momentach w rozwoju Wirtualnej Polski.
Poza samym powstaniem portalu przełomowym momentem w rozwoju była kawiarenka internetowa. To pierwszy taki duży mechanizm napędzający ruch i towarzyszyło temu przeświadczenie, że ta networkingowa, społecznościowa część jest w zasadzie bardzo ważna. Wtedy było wiadomo, że fora są bardzo, bardzo często odwiedzane. I czaty. Że to jest motor rozwoju. Że jeśli zrobisz część społecznościową, to będziesz mieć ludzi, którzy współbudują ci ten internet. Myśmy mieli za sobą wiele spotkań. Przegadane godziny, masę prezentacji w Power Poincie o agregacji treści. O tym, że powinniśmy się rozwijać jako agregator treści, a nie jako medium jako takie. Z drugiej strony był nacisk na komercję, pośrednictwo. Pamiętam, to było chyba Maćka hasło: „Łączymy ludzi i transakcje”. To hasło mi się wtedy nie podobało, choć dobrze oddaje stan rzeczy. Druga rzecz, która — jak się wydaje — była ważna, to innowacyjność. U mnie w dziale IT pracował chłopak, który specjalizował się w syntezie mowy. W 2001 czy 2002 roku skończyliśmy produkt i nie za bardzo to wypaliło. W 2000 roku zrobiliśmy coś takiego jak poczta na telefon. Dzwoniłeś, system otwierał ci e-mail i czytał. Ale to nie cieszyło się powodzeniem. Pytanie, czy w ogóle to nie jest atrakcyjne, czy nie trafiliśmy w czas z tym projektem. Podobnie było z zakupami grupowymi, mieliśmy to już wtedy. W 2003, 2004 roku dogadywaliśmy się z kolegami z IT, że będziemy robić gry mobilne. I to na długo przedtem, zanim pojawił się iPhone! Ale osoby, które to robiły, były w innej sytuacji niż pod koniec lat 90. Panowie mieli już rodziny, dzieci, inne zainteresowania. Stworzyliśmy kilka dokumentów, powstał prototyp gry przestrzennej i na tym sprawa umarła, zapał osłabł. Można mieć najlepsze pomysły, ale często okazuje się, że one naprawdę są dobre, tylko akurat jest jeszcze na nie za wcześnie. Spotykam pomysły, które my już w Wirtualnej Polsce wdrażaliśmy i one się wtedy nie nadawały. To znaczy: nie miały powodzenia, był mały rezonans na nie. Trafiały gdzieś na półkę. Dzisiaj przychodzą ludzie i mówią: „Proszę pana, odnieśliśmy sukces, a robimy to samo, co wy kiedyś bez powodzenia”.
A inne przełomowe momenty?
Kolejnym kamieniem milowym było powstanie wersji portalu Wirtualnej Polski w 1999 roku. To była długo budowana wersja, trochę jakby na nową inaugurację. W 2001 roku wszystko ustąpiło rozwojowi treści. Moim zdaniem niezupełnie słusznie… Później — jeśli nadal mówić o rozwoju portalu — kamieniem milowym były komunikatory. Negocjowaliśmy zakup Gadu-Gadu. Wielokrotnie…
Proponowaliście pracę Łukaszowi Foltynowi?
To on nam zrobił Wpinacza. W związku z tym prowadziliśmy negocjacje. Foltyn nie mógł się zdecydować, nie wiedział, jaka cena sprzedaży byłaby odpowiednia dla niego. Komunikatory były tematem, który nam uciekł. Portal, który miałby swój komunikator, taki jak Gadu-Gadu, zdominowałby wtedy rynek. Można było wygrać walkę z Onetem. Po 2003, 2004 roku zaczęła się pojawiać coraz większa multimedialność. Parametry korzystania z internetu zmieniły się w takim momencie, w którym serwisy społecznościowe miały odpowiednią masę krytyczną, by się rozwijać same w sobie. Kiedy dziś patrzy się na serwisy społecznościowe, widać, że są bardzo silne. Mają innowacyjność.
(…) -
Recenzja: internetstandard.pl Konrad Budek, 2012-10-04Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka Tomasza Ciska "E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu" opowiada o początkach największych polskich portali i biznesów internetowych, które teraz definiują polską cyberprzestrzeń. Opisana została między innymi historia Grupy o2.pl, Fotki, Allegro, Gemiusa i Onetu.
Książka "E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu" opisuje w jaki sposób zmieniał się polski internet przez ostatnie 25 lat. Tomasz Cisek, prezes zarządu Expedyt sp. z o.o., wieloletni uczestnik życia internetowego i ekspert branży podkreśla, że historie tych ludzi opisują biznesowe prawdy uniwersalne i mogą być inspiracją dla ludzi, którzy nie są pewni swojego modelu biznesowego.
Pośród opisanych postaci są między innymi Arkadiusz Osiak, założyciel Money.pl, Arjan Bakker odpowiedzialny za powstanie Allegro.pl, Rafał Agnieszczak, współtwórca Fotka.pl i Łukasz Wejchert, prezes Onet.pl. Opisana została także historia firmy Gemius założonej przez Piotra Ejdysa. -
Recenzja: magazynt3.pl Maciej AdamczykRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Na rynku księgarskim nie było chyba jeszcze pozycji o takim charakterze. Tomasz Cisek i Paweł Nowacki zdołali namówić na rozmowę największe osobowości polskiego internetu.
„E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego Internetu” to książka ukazująca sylwetki założycieli naszych najsłynniejszych portali i platform internetowych.
Autorzy przeprowadzili szereg wywiadów z twórcami m.in. Allegro, Gadu-Gadu, WP, Onet czy o2, w których starali się poznać swoistą genezę ich sukcesu. Z przebiegu tych konwersacji czytelnicy dowiedzą się, co stało za ich marketingowym zwycięstwem i jakie czynniki sprawiły, że w tamtym konkretnym czasie byli w stanie dużo zaryzykować, by stworzyć produkt o zupełnie nowej jakości.
Lektura tej książki z pewnością dostarczy wam okazji do przemyśleń, a kto wie, może i zachęci do działania, które zakończy się spektakularnym sukcesem… -
Recenzja: media2.pl Marcin Żukowski, 2012-10-09Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Codziennie rozpoczynacie dzień od sprawdzenia wiadomości na WP.pl. Potem odpalacie GG, dzięki któremu porozumiewacie się ze znajomymi. Włączacie Pudelka i czytacie mniej poważne historie. Zdjęcia puszczacie na profil na Fotce. Zakupy robicie na Allegro, a o tym jak mieć na nie więcej pieniędzy dowiadujecie się z Money.pl - czy tak wygląda Wasz internetowy dzień? Zazwyczaj tak. Wiecie, że za tymi projektami stoją ludzie, których historie są co najmniej tak samo ciekawe jak opowieść o Jobsie i Woźniaku składających komputer w garażu albo Zuckerbergu tworzącym porównywarkę zdjęć studentek? Przekonanie się sami, gdy sięgnięcia po "E-wangelistów. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu". Książka zawiera 15 wywiadów (m.in. z Rafałem Agnieszczakiem, Michałem Brańskim czy Łukaszem Wejchertem), które mogą stać się inspiracja dla kolejnego pokolenia internetowych przedsiębiorców. Ewangeliści muszą mieć przecież uczniów - a więc zapraszamy do lektury!
-
Recenzja: wiadomosci24.pl Rafał Gdak, 2012-10-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
We wstępie do książki "E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu", Paweł Nowacki pisze, że większość rodzimych internautów zaczęła korzystać z sieci w ostatnich 10 latach. Najważniejsze serwisy internetowe były dla nich rzeczywistością zastaną. Książka Tomasza Ciska i Pawła Nowackiego odkrywa przed czytelnikiem "prehistorię" polskiego internetu.
Niewielu jest internautów, którym nie mówią nic nazwy Wirtualna Polska, Onet, Gadu-Gadu, Allegro, Merlin.pl czy Money.pl. W zdecydowanej mniejszości są z kolei ci, którzy pamiętają Wirtualny Serwis Ekonomiczny czy Optimus Net. Tymczasem najwięksi gracze polskiego internetu nie wzięli się znikąd. Książka "E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu" to zbiór wywiadów, który pełni rolę przewodnika. Cisek i Nowacki pokazują, że przed Google i Facebookiem było "życie" i rysują pustynny krajobraz polskiej sieci, w którym na przełomie tysiącleci pojawiały się powoli oazy kształtujące to, co dziś wydaje nam się oczywiste.
Książka składa się z 15 wywiadów z rodzimymi pionierami i kalendarium, które unaocznia dynamikę rozwoju branży. Rozmowy przybliżą nam nie tylko fascynujące historie konkretnych biznesów, ale również pokażą, jakie cechy charakteru są potrzebne, by osiągnąć sukces.
Jak wyglądają więc początki serwisów i usług internetowych w Polsce? Było to "pływanie po nieznanych wodach i odkrywanie nowych lądów" - zauważył współtwórca sukcesu Gadu-Gadu, Piotr Pokrzywa. Innym celnym skojarzeniem jest zdobywanie Dzikiego Zachodu. W praktyce scenariusz opierał się najczęściej na grupie śmiałków, którzy przeczuwali, że internet to przyszłość.
Rola pioniera, jak łatwo się domyślić nie była prosta, tym bardziej, że w momencie, gdy w Polsce biznes zaczynał się rozkręcać, pękła na świecie bańka dot-comów. Z każdego wywiadu możemy się dowiedzieć więc, jaki wpływ sytuacja globalna miała na rodzimy rynek i dzięki czemu jedni gracze przetrwali zawieruchę, podczas gdy inni stali się tylko wspomnieniem. W tym kontekście interesujące jest to, że wielu rozmówców mówi o problemach z wyceną biznesów w sieci i monetyzowaniem aktywności pozyskanych użytkowników. W dobie debiutu Facebooka na giełdzie i przejęć za miliardy dolarów, to zagadnienie wydaje się szczególnie ważne.
Książka "E-wangeliści..." przekazuje nie tylko wiedzę o rozwoju internetu w naszym kraju, ale jest zbiorem wielu ciekawych anegdot. Dowiemy się z niej na przykład, że Arkadiusz Osiak, współzałożyciel serwisu Money.pl niczego nie nauczył się na studiach informatycznych, za to dzięki nim miał darmowy, 24-godzinny dostęp do internetu, który nie był w owych czasach dobrem powszechnym. Poznamy udział muzyki zespołu Pink Floyd w powstaniu nazwy komunikatora Gadu-Gadu. Twórca Allegro, Arjan Bakker i Zbigniew Sykulski z Merlina opowiedzą o początkach e-commerce w Polsce i tworzeniu się standardów. Cofniemy się do czasów, gdy pracownik serwisu Merlin.pl dzwonił do Polcardu i dyktował numery kart płatniczych, by dokonać ich autoryzacji.
"Dziś internet jest jak prąd" - zauważa Łukasz Wejchert. Książka Tomasza Ciska i Pawła Nowackiego pozwala nam zrozumieć, dlaczego prąd płynie i jakie jest jego źródło. Dzięki niej zrozumiemy też mechanizmy kształtowania się trendów w internecie. "E-wangeliści..." to pozycja nie tylko dla pasjonatów, ale również dla wszystkich, którzy chcą pojąć fenomen globalnej sieci. Także dla tych, którzy uważają, że synonimem słowa internet są nazwy Facebook i Google. Podtytuł sugeruje, że książka ma też walor edukacyjny. Tak jest w rzeczywistości, bo studium poszczególnych przypadków zawarte w wywiadach pozwoli czytelnikowi zdobyć szerszy ogląd rynku internetowego w Polsce, tym zaś, którzy planują swój biznes, może pomóc odpowiednio się umiejscowić. -
Recenzja: blog.elimu.pl Paweł Frankowski, 2012-10-07Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Z pewnością należy zacząć od tego, że jest to książka nietypowa, z jednej strony historyczna, a z drugiej stanowi biznesową inspiracje. Zebrano w niej w formie wywiadu informacje na temat tego, jak rodził się polski internet, a dokładniej polskie e-biznesy.
Twórcy jakich serwisów jak Allegro, WP, Onet, Merlin, O2, Money, Ad.net Fotka i Gemius – opowiadają o swoich sukcesach i klęskach, analizują swoje błędy. I faktycznie po jej przeczytaniu ma się wrażenie, czemu wcześniej się branżą internetową nie zająłem, zarabiał bym teraz “miliony”, jak właściciele tych serwisów internetowych. To trochę jak czytanie skróconych biografii osób, którym się w tym cyfrowym biznesie rzeczywiście udało zarobić pierwszy i nie tylko milion.
Jednakże czegoś mi zabrakło, po pierwsze na 15 przedstawionych wywiadów, aż 3 dotyczyły osób związanych z Gemiusem. Rozumiem ich wpływ w rozwój polskiego e-biznesu, ale wobec tego zabrakło w tym zestawieniu osób związanych chociażby z NK.
Po drugie, czyżby w Polsce strony internetowe tworzyli tylko mężczyźni? Wisienką do tortu powinien być wywiad z chociażby jedną kobietą z branży, która zarządza dużym portalem od lat, a przecież takie są. Z powodu, że książka ma taką formę, a nie inną wiele osób po jej przeczytaniu po prostu odłoży ją na półkę i więcej do niej nie zajrzy. Zabrakło wyodrębnienia złotych myśli – porad. Zatem dla kogo jest ta książka? Z pewnością najbardziej zainteresowane będą osoby, które piszą jakąś pracę pisemną (np. dyplomową, magisterską) o historii internetu w Polsce. -
Recenzja: seoportal.pl Krzysztof Świtoński, 2012-10-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Na początek: Kim są E-wangeliści?
E-wangeliści to twórcy, pomysłodawcy i w końcu kreatorzy największych polskich biznesów internetowych. E-wangeliści to autorzy odpowiedzialni za sukces takich serwisów jak WP, Onet, Allegro, czy Gadu-Gadu. Autorzy książki stworzyli wyjątkowy zbiór rozmów i wywiadów z tymi, których dzieła obecne są w naszym życiu każdego dnia.
Dlaczego akurat E-wangeliści?
Bardzo ważnym przesłaniem, które można wynieść z lektury tej pozycji to fakt, że książka ta opowiada nie tylko o ludziach odpowiedzialnych za stworzenie największych polskich biznesów internetowych. To także opowieść o ludziach niesamowicie odważnych. O ludziach, którzy postawili wszystko na medium, które w latach 90-tych dopiero raczkowało. To opowieść o ludziach odważnych i na swój sposób idealistycznych. Gdy większość Polaków nie wiedziała nawet czym jest e-mail, czy strona internetowa, oni w swoim ścisłym wizjonerskim gronie omawiali pomysły, które wkrótce miały zawojować sieć. Uwierzyli i poświęcili swoje życie dla internetu, wtedy kiedy był on w bardzo wczesnej w fazie rozwoju. Wtedy kiedy nie gwarantował on żadnego sukcesu. I to właśnie dlatego powstała ta książka. Książka, która pokazuje odważnych przedsiębiorców i współtwórców dzisiejszej rzeczywistości internetowej, ale także twórców, których ponad 10-letnia obecność na tak dynamicznym rynku utrzymała i wzniosła jeszcze wyżej.
E-wangeliści przepisem na sukces?
„E-wangeliści” to doskonałe źródło inspiracji, pomysłów i… energii. Dlaczego energii? Czytając kolejne rozmowy i zwierzenia twórców Gemiusa, czy Allegro, można wynieść niezmierzone pokłady energii. Ich opowieści, czasami ciężkie i skomplikowane, a czasami przyjemne i usłane sukcesami są niebywale inspirujące i pokazują, że wiara w pomysł i jego konsekwentna realizacja pomagają odnieść prawdziwy sukces. I właśnie ta myśl mówiąca o twórcach jako idealistach, którzy nie bacząc na przeciwności poświęcili się tym biznesom, dodaje niesamowitej energii. Wszystkie przygody, zawirowania i niepowodzenia, przez które przechodzili tytułowi E-wangeliści to nieskończone źródło inspiracji i chęci do działania. Tak bliskie spotkanie z e-przedsiębiorcami tej rangi pokazuje, że dzięki ich cechom i podejściu, odniesienie sukcesu jest naprawdę możliwe.
Ważne jednak, żeby pozycji tej nie traktować jako podręcznika do prowadzenia biznesu. Jeżeli szukasz wskazówek lub konkretnych rozwiązań, jak odnieść sukces w sieci to tutaj ich nie znajdziesz. Nie ma tu konkretnych przykładów, pomysłów, czy trików, które pozwoliły tym wszystkim ludziom odnieść tak duży sukces. Jest to tak naprawdę zbiór osobistych rozmów, gdzie twórcy opowiadają o tym, jak wyglądał wtedy rynek, jak się kreował i jakie były realia i uwarunkowania, które popchnęły do realizacji tak innowacyjnych pomysłów. Jeżeli miałbym to porównać do podręcznika biznesowego, który czytasz w czasie pracy to jest to jego zupełna odwrotność, którą czytać się powinno spokojnym wieczorem, przy kubku dobrej kawy.
Podsumowanie
„E-wangeliści” to świetne źródło inspiracji i energii biznesowej. Pokazuje naprawdę ciekawe historie ważnych ludzi internetu, bez których nie wyglądałby on tak jak teraz. To bardzo miła lektura na spokojny wieczór, która nie powinna być traktowana jako podręcznik do e-sukcesu. Jeżeli chcesz poznać historie i początki największych polskich marek internetowych, to koniecznie musisz sięgnąć po tę pozycję. -
Recenzja: POLSKA Arlena Sokalska, 2012-09-28Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czym różni się amerykański internet od polskiego W zasadzie niczym, tyle że ten pierwszy zaczął się w garażu. To oczywiście żart, ale w prawie każdej historii związanej z początkami internetu pojawia się takie właśnie miejsce akcji. Jeff Bezos, z zawodu analityk finansowy, tworcaAmazon.com, zaczynał w garażu. Panowie Steve Jobs i Steve Wozniak firmę Apple też założyli w garażu i tam składali pierwsze komputery. Larry Page i Siergiej Brin, twórcy Google'a, wynajęli garaż i tam pracowali nad algorytmami wyszukiwania. Chad Hurley, Steve Chen, Jawed Karim również w garażu odpalili Youtube.com.
Polskie historie są równie barwne, choć nie pojawia się w nich słowo „garaż". Może dlatego, że z oczywistych powodów wszystkie najważniejsze polskie inicjatywy związane z internetem powstawały parę lat później niż te amerykańskie. Również poziom polskich garaży z pewnością odbiega od amerykańskich standardów. Co nie zmienia faktu, że początki polskiego internetu są równie fascynujące, ale zdecydowanie słabiej udokumentowane. Tym bardziej każdego, kto interesuje się internetem trochę bardziej niż przeciętny jego użytkownik, musi ucieszyć książka „E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu" autorstwa Tomasza Ciska i Pawła Nowackiego.
Tym bardziej że młodzi ludzie, którzy dziś zaczynają studia, są już pokoleniem, dla którego internet istniał od zawsze. Dla wielu z nich niewyobrażalny jest świat bez sieci. To już nawet nie jest „pokolenie neostrady" (neostrada to jedna z pierwszych usług szerokopasmowego internetu, w połowie ubiegłej dekady mroczny przedmiot pożądania każdego, kto wiedział, czym jest internet), to ludzie, dla których szybki transfer danych w komórce jest czymś oczywistym.
A mało kto pamięta, jak to wszystko wyglądało w połowie lat 90., kiedy o internecie w Polsce wiedziała garstka ludzi, a jeszcze mniej z niego korzystało. Na początku był dostępny tylko na uniwersytetach. Jeden z bohaterów „E-wan-gelistów" Arkadiusz Osiak, współtwórca Money.pl, opowiada o swojej pierwszej przygodzie z siecią tak: „Pierwszy raz połączyłem się już w liceum, jeszcze nie z internetem, bo to się nie nazywało internet, tylko BitNet - taki protoplasta internetu w Europie. Wtedy udało nam się, razem z naszym nauczycielem, wysłać jakiegoś mejla gdzieś do Szwecji". I dalej opowiada, jaką okazją były studia na Politechnice Wrocławskiej parę lat później, bo uczelnia miała stałe łącze - i to przez światłowód. Tak to wtedy wyglądało. Nieliczni dziś pamiętają moment, kiedy TP SA udostępniła pierwszy w Polsce dial-up dostępny dla wszystkich. Szczytem techniki był wtedy modem 28,8 kbit/s, a szczytem techniki 33,6kbit/s dysponowali nieliczni szczęśliwcy. Szczęśliwcami byli też ci, którym dial-up nie zrywał się co kilka minut.
Najpopularniejszą i jedną z niewielu wyszukiwarek była AltaVista, a najpopularniejszym portalem Yahoo. A w kraju Wszyscy wówczas zakładali sobie mejle w zapomnianej już dziś zupełnie domenie Free.polbox.pl. Polbox powstał w pamiętnym 1995 r., tym samym, w którym powstała AltaVista, Amazon, eBay. To również rok, wktórym Microsoft wypuścił pierwszego Internet Explorera (a wszyscy używali Netscape'a), a w Polsce powstało Centrum Nowych Technologii, czyli późniejsza Wirtualna Polska. Rok później, w 1996 r., powstał w Izraelu ICQ (sama posiadałam w nim tylko pięciocyfrowy numer, więc doskonale pamiętam te czasy), pierwszy komunikator internetowy, pierwowzór późniejszego Gadu-Gadu, które zna chyba każdy polski internauta. Jak powstał - opowiadają w książce „E-wangeliści" dwaj jego twórcy Piotr Pokrzywa i Krzysztof Szalwa.
Takich opowieści w „E-wangelistach" jest kilkanaście, a jedna bardziej smakowita od drugiej. Czy wiedzieliście, że Allegro.pl początkowo miało się nazywać Zatoka.pl (od eBay.com), ale ktoś na Pomorzu wcześniej zarejestrował taką domenę Przyznam szczerze, nie miałam o tym pojęcia, zwłaszcza że Arjan Bakker, twórca tego pierwszego polskiego serwisu aukcyjnego, dotychczas nie udzielał wywiadów. W książce opowiada ze szczegółami, jak to było z Allegro. Nie mniej fascynująca jest opowieść o początkach O2.pl i o tym, jak na komputerze Pentium 133 Mhz „chodziło" 30 tys. kont pocztowych. Jacek Świderski opowiada o tym tak: „Cały Konin miał wtedy dwumegabi-towe łącze do internetu. My mieliśmy wykupiony jeden megabit. W pewnym momencie okazało się, że mieszkańcy Konina skarżą się, że nie działa im internet. Nikt nie wiedział dlaczego, podczas gdy my wysycaliśmy 50 proc. łączy całego miasta". Dziś nie do pomyślenia.
Jeśli ktoś jest ciekawy, jak to z tym internetem było, przeczytać „E-wan-gelistów" musi. To również lektura obowiązkowa dla tych, którzy sami przez lata wbijali się do sieci za pomocą modemu telefonicznego. Ale to także ważna książka dla tych, którym po nocach marzy się, że będą kreatywni niczym Mark Zuckerberg i w końcu podbiją internet. W końcu uczyć się trzeba od tych, którym się udało. -
Recenzja: webaudit.pl Robert DrózdRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dawno nie było na tym blogu żadnej recenzji. Teraz trafiła się okazja, bo na mój czytnik trafiła przedpremierowo książka E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu. Pozycja przygotowana przez dwóch autorów (Tomasz Cisek, Paweł Nowacki) jest bardzo ambitna. Bo zawiera wywiady z ludźmi, którzy tworzyli firmy ważne dla polskiego internetu.
"Gadu-Gadu, Merlin.pl, Allegro.pl, Wirtualna Polska, Onet.pl, Money.pl — te nazwy weszły już do naszego kodu kulturowego, a reprezentowane przez nie marki codziennie towarzyszą nam w pracy i czasie wolnym. Jak powstawały? Skąd pomysł? Kto je stworzył? Z jakimi trudnościami stykali się krajowi pionierzy internetu? Kim są ewangeliści e-biznesu, którzy w niego wierzą od ponad dwudziestu lat, a wiarę tę przekuli w czyn i pieniądze? Ta książka jest zbiorem piętnastu wywiadów przeprowadzonych ze świadkami powstawania i rozkwitu nowych mediów w naszym kraju."
Czego faktycznie możemy się z niej dowiedzieć o rozwoju polskich firm w internecie?
Co mi się nie podoba, a co jest smutną prawdą
Pierwsza sprawa – większość wywiadów z tej książki powstała w roku 2008! Nie wiem dlaczego czekały tak długo na publikację. Autorzy dodali oczywiście aktualizację, co z tymi ludźmi dzieje się teraz – ale to sprawia, że niektóre wywiady są trochę absurdalne, np. dwóch panów z GG Network już tam od dwóch lat nie pracuje.
O czym zapowiedź wydawcy nie mówi – sporą część książki zajmują wywiady z ludźmi z firm reklamowych i analitycznych: CR-Media, Ad net – a przesadą są aż trzy wywiady z ludźmi z Gemiusa. To sprawia, że można odnieść wrażenie, że rozwój polskiego internetu to tak naprawdę rozwój reklamy. No i to jest z jakiegoś punktu widzenia prawdziwe. Zbyt wielu uwierzyło w to, że można zarobić na reklamie wizualnej – stąd niedopinające się budżety portali, coraz bardziej intruzywne formy reklamowe i dyktatura takich narzędzi jak Megapanel. Ci ludzie są za to odpowiedzialni. I wcale się tego nie wstydzą. Wywiad z Markiem Rusieckim:
"Jakie rzeczy wymyśliliście?
Kilka denerwujących form reklamy: pop up, top layer, brandmark, billboard… Dużo było form reklamy, które do tej pory istnieją, a które wprowadziliśmy w firmie Ad.net jako pierwsi w Polsce, oczywiście kopiując wzorce zachodnie."
Przeprowadzający wywiady Tomasz Cisek sam pracował w ad.necie, stąd parę wywiadów wygląda jak rozmowa ludzi z branży. Brakuje dystansu. Jeszcze bardziej brakuje pasji. Z niektórych wywiadów wyziera autentyczne zmęczenie.
Prawie nieobecny jest polski e-commerce: to tylko Merlin oraz Allegro. Tu najbardziej boli czas zrobienia wywiadów – dzisiaj warto byłoby pogadać też z ludźmi z Empiku, Nokautu albo którymiś z mniejszych biznesów, ale radzących sobie świetnie.
W kilku przypadkach wywiady zbaczają na temat zarządzania. Przykładowo Jacek Kawalec z Wirtualnej Polski opowiada głównie o tym jak prowadzili firmę, jak walczyli z TPSA o kontrolę nad spółką i jak dogadywali się z kilkoma wspólnikami. Tak samo przy Gemiusie jest sporo wypowiedzi o relacjach z inwestorem, albo o negocjacjach międzybranżowych, które interesują chyba tylko tych, którzy brali w nich udział. W zasadzie taki wywiad możnaby przeprowadzić z każdą większą spółką – bo w każdej jest jakaś walka o władzę czy tarcia wśród właścicieli. Tylko po co nazywać to wywiadem z pionierami internetu?
Inna sprawa – że nawet zwykli ludzie pamiętają film „The Social Network” o początkach Facebooka i późniejszych sporach o kontrolę nad firmą. W wielu polskich serwisach było podobnie. Allegro, Grono i WP są tutaj najbardziej znanymi przykładami.
Cytaty – czyli co mi się podoba.
Geneza Merlina – którego pierwotnym udziałowcem była firma Prószyński i S-ka.
"W 1996 roku klikałem sobie w raczkującym wtedy internecie i przypadkowo wszedłem na stronę pierwszej (a dziś największej na świecie) księgarni internetowej Amazon. Zamówiłem na próbę jakieś czytadło Clive’a Cusslera i dwa tygodnie później dostałem paczkę. Pomyślałem, że w przyszłości taki sklep może się sprawdzić i w Polsce. Pomysł trafił na podatny grunt."
Jak Merlin początkowo radził sobie z akceptacją kart, co wymagało dodatkowej autoryzacji przez telefon do Polcardu:
"Akceptowaliśmy w ciemno każdą kartę, która przechodziła test liczby kontrolnej, eliminujący głupie dowcipy albo pomyłki z kartami. Po autoryzacji dopisywaliśmy dane karty do konta klienta. Przy następnych zakupach klient (po zalogowaniu się) nie musiał ponownie wpisywać całego numeru, tylko miał potwierdzić cztery cyfry. To działało do czasu wygaśnięcia ważności karty. W ten sposób stworzyliśmy własny, Merlinowy system autoryzacji kart płatniczych. W Amazonie i innych sklepach amerykańskich działa to tak do dzisiaj, ale w Europie powstał inny standard, w którym numer karty nie jest nigdzie przechowywany. Ponoć tak jest bezpieczniej, choć na pewno mniej wygodnie."
Jak zmarły niedawno Krzysztof Golonka, prezes sieci reklamowej ad.net wyobrażał sobie internet w przyszłości:
"Pofantazjujmy o tym, jak będzie wyglądał internet za kilka lat.
Jaka jest Twoja wizja? Nie będzie internetu, za kilka lat ludzie nie będą mieli świadomości korzystania z internetu. Będą korzystali z informacji, oglądali telewizję. W zasadzie będą oglądali ruchome obrazy. Będą słuchali dźwięków, które dojdą do nich drogą przesyłu danych. Jedni będą to oglądali na komputerze, inni będą to oglądali w setup boksie, a jeszcze inni w komórce."
Tak, polską branżę reklamową tworzyli ludzie, którzy wierzyli, że z internetu da się zrobić telewizję. To jest klucz do zrozumienia dlaczego nadal nas tak męczą tymi reklamami.
Najciekawsza jest rozmowa z trójką panów od O2.pl, którzy opowiadają choćby o początkach poczty go2.pl, która stała sobie na serwerach w Koninie.
"Cały Konin miał wtedy dwumegabitowe łącze do internetu. My mieliśmy wykupiony jeden megabit. W pewnym momencie okazało się, że mieszkańcy Konina skarżą się, że nie działa im internet. Nikt nie wiedział dlaczego, podczas gdy my wysycaliśmy 50 procent łączy całego miasta, a faktycznie nawet 100 procent. Pamiętam, że ministrem łączności był wówczas Tomasz Szyszko z Konina. Do niego nawet pisano, by coś zrobił z tym internetem w Koninie. Nikt nie pokusił się o to, by sprawdzić, kto naprawdę wysyca łącze."
Tak a propos startupików, które mają 100 userów dziennie, a już by chcieli mieć pełną strukturę etatów:
"Administratora zatrudniliśmy dopiero po ośmiu latach, ponieważ wcześniej udawało mi się tym samodzielnie zajmować. Miałem takie podejście, że wszystko należy automatyzować. Dużo pracy nie było, de facto administrator by się przydał, ale wcześniej nie mieliśmy na to pieniędzy."
Oczywiście:
"Trzeba całkowicie zmienić podejście do prowadzenia firmy, gdy liczy ona 50 pracowników i zaczyna rosnąć, i gdy ma ich więcej niż 100. To są dwa różne style prowadzenia biznesu. To była przyczyna naszego pierwszego kryzysu, który trwał chyba ze trzy lata.
K.S.: Ojcowie założyciele nie potrafią delegować zadań. Każdemu z nas wydawało się, że jeśli on tego nie zrobi, to nikt tego dobrze nie zrobi, wszystkie decyzje przechodziły przez nas. Nie mieliśmy średniego szczebla."
I ciekawostka:
"Najgorszą naszą wpadką inwestycyjną jest GoldenLine. Spółka, z którą spotykaliśmy się kilkakrotnie i stwierdziliśmy, że raczej nic z tego nie będzie."
Teraz Piotr Ejdys z Gemiusa:
"Gdy ktoś przychodził do mnie po opinię, co ma w danej sytuacji zrobić, mówiłem: „Rób tak, żebyś mógł/mogła podpisać się pod wynikiem swoim imieniem i nazwiskiem”. I to jest najlepsza wskazówka. To wprowadza w inny tryb myślenia. I myślę, że to jest ten czynnik sukcesu."
Jest też coś o początkach Fotki:
"A dużo tych zdjęć przychodziło?
Na początku kilkadziesiąt każdego dnia. Do poziomu 120 – 150 dziennie byłem w stanie ogarnąć to sam. Dopiero w 2003 roku zaczęła się działalność już bardziej profesjonalna, to znaczy kupiliśmy na Allegro używany serwer za 1500 złotych. Dopiero niedawno wyjęliśmy go zresztą z produkcji — leży u mnie w biurze, chyba go w ramki oprawię. Celeron 1000, pół giga RAM-u i tak dalej.
[...] poszliśmy do Agory i zaproponowaliśmy układ: „Oddamy Wam całą powierzchnię reklamową na Fotce w zamian za dziesięć tysięcy złotych miesięcznie”. Odpowiedzieli krótko: „Nie, to za drogo”. Do dzisiaj jestem im wdzięczny za tę decyzję
[...]
Kiedy tak naprawdę stwierdziliście: „O rany, mamy biznes”?
W momencie, kiedy założyliśmy spółkę z o.o., w listopadzie 2005 roku. Zauważyliśmy, że tak jak dotychczas już się nie da działać. Był to moment, w którym mieliśmy przychody rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie."
Kupić, nie kupić?
Jak widać, skupiłem się na wynajdywaniu różnych ciekawostek i to bardziej z fazy „startupowej” danego serwisu. Pewnie dlatego, że nie jestem osobiście zaangażowany w zarządzanie wielomilionowymi spółkami i dylematy prezesów chwilowo mnie nie obchodzą. Podobnie jak sieci reklamowe, które najpierw popsuły polski internet, a potem same upadały.
Trudno mi odpowiedzieć na pytanie, dla kogo jest ta książka i czy faktycznie możemy się „nauczyć o najlepszych twórców polskiego internetu”.
Wywiady z O2, Allegro, Fotką, Money.pl przeczytałem z przyjemnością. W przypadku branży reklamowej trochę się nudziłem, trochę irytowałem, a częściowo brakowało mi kontekstu – bo pytani mówią o rzeczach dla nich znanych, które jednak nie każdy musi kojarzyć. Brakuje mi więcej historii z życia, ciekawostek, wniosków dla tych, którzy chcieliby pójść w ślady „pionierów”.
Brakuje jednak na polskim rynku takich książek – które starają się spojrzeć na ten nasz internet z jakiejś perspektywy. Dlatego mimo jej wad, mogę ją polecić każdemu, kto angażuje się zawodowo w internet od paru lat i chciałby czegoś dowiedzieć się o ludziach, których spotyka na konferencjach, albo których serwisy dobrze zna. Z kolei dla „zwykłych ludzi” będzie chyba zbyt zaawansowana.
Szczegóły książki
- Dane producenta
- » Dane producenta:
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-3412-5, 9788324634125
- Data wydania książki drukowanej :
- 2012-09-27
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-6512-9, 9788324665129
- Data wydania ebooka :
- 2012-09-27 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@helion.pl.
- Format:
- 158x235
- Numer z katalogu:
- 8021
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.5MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 2.9MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 6.4MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF
Helion SA
ul. Kościuszki 1C
41-100 Gliwice
e-mail: gpsr@helion.pl
Spis treści książki
- Do firmy wniosłem komputer (10)
- Polska jak Dziki Zachód (13)
- Afera z Tepsą... (16)
- W poszukiwaniu procy (20)
- Nie tylko zawodowo (25)
- Tu Odra, tu Odra... (28)
- Money, money, money... (31)
- Ci, którym się udało (34)
- Mały może nie tak mało (37)
- Wydatki dobrze zmierzone (39)
- Walczyć po ludzku (41)
- Nie tylko zawodowo (44)
- Początki: ręczna robota (46)
- Merlin wpada w ucho (48)
- Nauka zaciskania pasa (50)
- Jeszcze nie czas spijać śmietankę (53)
- Nie tylko zawodowo (54)
- Wzloty i upadki w sieci (56)
- Wojna światów, zgoda światów (58)
- Młodzieńcza wiara w nadmedium (60)
- Gonitwa za duchem czasu (62)
- Wierzę w integrację (64)
- Nie tylko zawodowo (67)
- Architekt przestrzeni, architekt relacji (70)
- Czas pionierów (72)
- No to Frugo! (74)
- Arte, Filmweb, Kontomierz (76)
- Nie tylko zawodowo (78)
- Lekcja 1.: internet to jest... (80)
- Pierwsza dwudziestka (83)
- Cudowna droga przez... mękę (85)
- Magiczne zaklęcie: internet (90)
- Dobro rzadkie: konto e-mailowe (94)
- "Sposób" na księgową (96)
- Dynamiczny Pudelek (99)
- Pomysły zamiast pieniędzy (102)
- Nie tylko zawodowo (106)
- Biznes jak przygoda (110)
- Na początku była jedna dyskietka (111)
- Jakość, dziecko prowizji (114)
- Z miłości do transakcji (116)
- Zawsze wyżej! (118)
- W 180 dni do kariery (121)
- System przyjemny w obsłudze (124)
- Praca dla frajdy i z wiary w lepszą przyszłość (126)
- W intelekcie siła (127)
- Sprzedawać trzeba umieć, trzeba też mieć co sprzedać (130)
- Wierzyłem, że pieniądze są (131)
- Lepszej drogi nie było (134)
- Tajemna sztuka podłączania monitora (138)
- Przy dźwiękach Pink Floyd (141)
- Było ich trzech... (143)
- Nie rozwijasz się? To się zwijasz (147)
- Zasada trzech jedności w biznesie (148)
- Nie tylko zawodowo (153)
- Pionierzy internetu (156)
- Mozolna praca, nie rewolucja (158)
- Nie czekam na pomniki (161)
- Nie tylko zawodowo (164)
- Najpierw garaż, potem inwestor (166)
- Szampan przy faksie (169)
- Zadbaj o przyszłość w Polsce (171)
- Pomału, ale stale do przodu (174)
- Nie tylko zawodowo (178)
- Bawiliśmy się w biznes (180)
- Praca to przyjemność (182)
- Nie potrzebuję urlopu (184)
- Nie tylko zawodowo (188)
- Miałem przeczucie (189)
- Edukacja rynku (194)
- Badania od zaplecza (198)
- Błękitny ocean przetargów (200)
- Wszystko na jedną kartę (201)
- Rozrywka - to jest przyszłość! (205)
- Nie tylko zawodowo (207)
- Godziny jak minuty (210)
- Nie stać was na niewiedzę (212)
- Atomowe katalizatory (214)
- Nie tylko zawodowo (218)
Wstęp (7)
Jacek Kawalec: Przyszłość to coraz większy wpływ technologii na człowieka (9)
Arkadiusz Osiak: Nie jestem człowiekiem, który łatwo się poddaje (27)
Zbigniew Sykulski: Merlin powstał, bo spotykałem dobrych ludzi... (45)
Jan Łukasz Wejchert: Zamierzam zmieniać świat (55)
Artur Gortych: Nie chodzi o to, byśmy osiągnęli nasze najwyższe cele, lecz o to, aby były one naprawdę wysokie (69)
Krzysztof Golonka: Nie miałem w sobie duszy misjonarza internetu (80)
o2.pl: Było ich trzech, w każdym z nich inna krew... (90)
Arjan Bakker: Lubię słuchać mądrzejszych od siebie (109)
Piotr Ejdys: Lepszym nie wolno przeszkadzać (121)
Piotr Pokrzywa i Krzysztof Szalwa: Przyszłość to jeden wielki proces komunikowania się (138)
Marek Rusiecki: Do internetu ściągnął mnie kolega (155)
Marcin Woźniak: Moja pasja to tworzenie i rozwój (165)
Rafał Agnieszczak: Fotka jest synonimem wyjścia do dyskoteki (179)
Marcin Pery: Mam bogatą duszę (189)
Artur Zawadzki: Miłość mojego życia - internet (209)
Kalendarium wydarzeń internetowych (219)
Onepress - inne książki
-
Nowość Promocja
Szukasz słów, które sprzedają? Takich słów nie ma. To znaczy: nie ma słów, które sprzedają na autopilocie i które działają w każdej sytuacji. Ale każde słowo, właściwie dobrane, może się stać częścią komunikatu, który zmieni czyjeś myślenie albo decyzję.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(40,20 zł najniższa cena z 30 dni)
40.20 zł
67.00 zł (-40%) -
Promocja
Publikacjami poświęconymi zarządzaniu projektami można wypełnić całe biblioteki. Dostępne są niemal encyklopedyczne kompendia wiedzy na ten temat, wyjaśniające metodologie prowadzenia projektów, sposoby ich klasyfikacji czy też przewagi i niedociągnięcia poszczególnych z nich. Z licznych pozycji dowiemy się wszystkiego o metodykach, narzędziach i konkretnych obszarach zarządzania projektami. Są specjalnie podręczniki przygotowujące do certyfikacji PMI, Prince2, IPMA i innych…- Druk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 pkt
(35,40 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Promocja
Łańcuch bloków ma wyjątkowy potencjał. W najśmielszym scenariuszu może doprowadzić do odebrania władzy politykom i wielkim firmom, aby rozdzielić ją między użytkowników. Chodzi tu o odniesienie nie tylko do kryptowalut, ale także organizacji i społeczności. Dziś sieć Ethereum zapewnia podstawy techniczne walucie ether, tokenom NFT i zdecentralizowanym autonomicznym organizacjom. Nie wiemy jednak, jak będzie wyglądać przyszłość Ethereum. Może się stać utopią, dystopią i wszystkim, co mieści się między tymi skrajnościami.- Druk
- ePub + Mobi pkt
(20,90 zł najniższa cena z 30 dni)
20.90 zł
67.00 zł (-69%) -
Promocja
Poradnik jest przeznaczony dla osób początkujących, które zastanawiają się nad zainwestowaniem środków w papiery wartościowe. Można to zrobić za pośrednictwem rozmaitych instrumentów finansowych - autor omawia je wszystkie, a przy tym przedstawia szanse i zagrożenia, jakie wiążą się z poszczególnymi wyborami. Jeśli chcesz zrozumieć, jak działa giełda i od czego zależą wzrosty i spadki notowań spółek, a także poznać najważniejsze terminy, jakimi posługują się bywalcy rynków finansowych, i tajemnice skutecznych inwestorów - ten podręcznik będzie dla Ciebie idealny.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(53,40 zł najniższa cena z 30 dni)
53.40 zł
89.00 zł (-40%) -
Promocja
Branża IT jest dość nietypowa. Poza nielicznymi wyjątkami ― jak specjaliści od sprzętu ― większość osób realizujących projekty informatyczne, tworzących oprogramowania i podtrzymujących działanie systemów może pracować zdalnie. Co więcej, zdalnie oznacza czasem operowanie z drugiego końca świata, w ramach międzynarodowych zespołów, których członkowie spotykają się via komunikatory i na zebraniach online. I wszystko to potrafi zadziwiająco sprawnie funkcjonować!- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(17,90 zł najniższa cena z 30 dni)
17.90 zł
59.00 zł (-70%) -
Promocja
Funkcjonujemy w rzeczywistości, którą cechują wysoka zmienność i niepewność. Otoczenie biznesowe i społeczne przedsiębiorstw w Polsce i na świecie jest złożone, bardzo niejednoznaczne ― o wiele bardziej, niż miało to miejsce jeszcze trzydzieści, dwadzieścia, a nawet dziesięć lat temu. Dlatego też wypracowane przez pokolenia przedsiębiorców sposoby osiągania sukcesów dziś niekoniecznie się sprawdzą. Czy należy zatem usiąść i biernie poddać się biegowi zdarzeń? Oczywiście, że nie! Trzeba działać, ale działać mądrze. Dbając między innymi o elastyczność firmy, aby umożliwić tworzenie wartości w różnych warunkach. Jednym z najważniejszych sposobów pozwalających rozwijać elastyczność organizacji jest efektywne zarządzanie jej procesami biznesowymi, do czego wstęp stanowi modelowanie.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(35,69 zł najniższa cena z 30 dni)
32.94 zł
54.90 zł (-40%) -
Promocja
Pojęcie sztucznej inteligencji (SI, ang. AI) używane jest od lat pięćdziesiątych XX wieku. Jednak dopiero niedawno stało się gorącym, odmienianym przez wszystkie przypadki i możliwości terminem, który działa na wyobraźnię ludzi na całym świecie. Sprawcą zamieszania jest ChatGPT – chatbot opracowany przez firmę OpenIA, który służy do generowania odpowiedzi na dane wprowadzone przez użytkownika. Innymi słowy: super mózg z dostępem do wszystkich zasobów internetu pomyślany tak, by dzielić się nimi z człowiekiem w sposób, jakiego ten człowiek akurat sobie życzy.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(40,20 zł najniższa cena z 30 dni)
40.20 zł
67.00 zł (-40%) -
Promocja
W tej książce znajdziesz wszystkie informacje, które są Ci potrzebne do stworzenia środowiska sprzyjającego tworzeniu innowacyjnych rozwiązań. Dowiesz się, jak dostrzegać i wykorzystywać naturalne talenty każdego członka zespołu. Zapoznasz się z szeregiem praktycznych wskazówek, dzięki którym zidentyfikujesz wszelkie kwestie organizacyjne i kulturowe utrudniające pracę zespołu produktowego. Prześledzisz też liczne przykłady ułatwiające zrozumienie omawianych przez autorów koncepcji i wdrażanie ich we własnej organizacji. Przede wszystkim jednak nauczysz się tego, co najważniejsze: funkcjonowania przywództwa produktowego.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(41,40 zł najniższa cena z 30 dni)
41.40 zł
69.00 zł (-40%) -
Promocja
Instagram. Medium społecznościowe, które jest z nami już od kilkunastu lat, właśnie przeżywa boom. W rytmie, w jakim zamiera Facebook, Instagram rośnie, docierając do coraz większej liczby osób. Prosty, fotograficzny lub filmowy przekaz okraszony kilkoma słowami komentarza, oczywiście hashtagami oraz linkiem w bio. Tyle wystarczy, by dotrzeć do tzw. grupy docelowej i stać się instagramowym influencerem. Czy to naprawdę takie proste?- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(35,40 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Promocja
Początkowo DevOps dotyczyło branży IT i miało zapobiegać konfliktom zespołów w ramach firmy. Dziś zasady i wzorce DevOps pozwalają na przełamanie problemów, które bez interwencji powodowały opóźnienia w dostarczaniu produktów, ich niską jakość i powiększanie się długu technicznego, a także mniejszą wydajność, rosnące niezadowolenie pracowników i ic- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
DevOps. Światowej klasy zwinność, niezawodność i bezpieczeństwo w Twojej organizacji. Wydanie II
Gene Kim, Jez Humble, Patrick Debois, John Willis, Nicole Forsgren, PhD
(59,40 zł najniższa cena z 30 dni)
59.40 zł
99.00 zł (-40%)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@helion.pl
Proszę wybrać ocenę!
Proszę wpisać opinię!
Książka drukowana
Proszę czekać...
Chcesz by Twoja paczka zdążyła pod choinkę?
Postaraj się złożyć zamówienie do:
18. grudnia (Paczka w Ruchu),
18. grudnia (Poczta Polska),
19. grudnia (paczkomaty InPost),
19. grudnia (DPD punkty).
19. grudnia (DPD Kurier).
Postaraj się złożyć zamówienie do:
18. grudnia (Paczka w Ruchu),
18. grudnia (Poczta Polska),
19. grudnia (paczkomaty InPost),
19. grudnia (DPD punkty).
19. grudnia (DPD Kurier).
Oceny i opinie klientów: E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu Tomasz Cisek, Paweł Nowacki (29) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(1)
(13)
(11)
(3)
(1)
(0)
więcej opinii
ukryj opinie