2006-01-12
Michał
Na razie tylko ją przejrzałem ale już widzę, że wielu rzeczy o
systemach i sieciach komputerowych nie wiedziałem, chociaż informatyka w
szkole nie sprawia mi żadnych kłopotów.
Co mi się szczególnie podobało to wyróżniania w tekście najważniejszych
informacji - na pierwszy rzut oka widać o czym jest dana strona no i
łatwiej potem znaleźć i powtórzyć sobie niektóre tematy.
2006-01-11
uczen
W bibliotece mamy pierwsze i to wydanie - nowe jest zdecydowanie lepsze.
2006-01-11
Marek Nowak
Bardzo fajna książka i fajnie napisana. Nie wiem czy będę
zdawał informatykę, ale bardzo mnie zainteresowała. W prosty sposób
opisane są w sumie niezbyt proste rzeczy, miejscami jest zabawna i nie
przypomina nudnych książek szkolnych.
2006-01-30
Adam Kudła
Dobry tytuł dla maturzystów. Realizuje najbardziej ważne
teoretyczne aspekty przedmiotu informatyka w zakresie rozszerzonym liceum.
Mnie bardzo dobrze się ją czytało i rozumiało informacje w niej zawarte.
Może tylko troszkę mało o aplikacjach użytkowych, ale to już łatwiej
uzupełnić. Zdecydowanie dużo mocniejsza pozycja od drugiego tomu, który
wg mnie jest porażką (TP zamiast C++ i duża ilość błędów merytorycznych).
Ten tom mogę polecić z czystym sercem.
2006-01-10
bez podpisu
Bardzo dobra książka, mam nadzieje że zdam dzięki niej maturke
i dostane się na infe na AGH.
2006-01-10
Maciej Sawicki
Przykro mi, że taki bubel mógł się ukazać nakładem tak dobrego
wydawnictwa jak Helion, błędy pojawiają się już na etapie opisu stanowiska
egzaminacyjnego...
2025-04-30
Wojciech Kolarz
Super pozycja dla osób chcących zdać maturę z informatyki. Zakres materiału zgodny z Syllabusem "Matura z informatyki".<P>
2025-04-30
Tomek Lis
Krótko i dobrze opisuje podstawy programowania. Zamiast kolejnej książki opisującej “krok po kroku” klikanie w okienkach jakiegoś visuala, same konkrety.<P>
2025-04-30
bez podpisu
Jedyna dobra rzecz, która została nam po maturze z informatyki :( <P>
2003-09-18
Radek Delimata
Uczę informatyki w liceum - wiem co piszę. Bardzo dobra pomoc.
2003-07-15
Norbert Stadnik
Książka "Zagadnienia maturalne z informatyki" pokazała
Mi, jaki materiał musze opanować aby móc przystąpić do egzaminu
maturalnego. Książka ta stanowi tak jak gdyby rodzaj pewnego "The
Best Of". Polecam każdemu tą książkę nie tylko osobom, które zdają
maturę z informatyki. Książka ta pozwoli każdemu zrozumieć działanie nie
tylko pracy komputera ale poznać podstawy programowania w przystępny
sposób. Drugą zaletą tej książki jest jej cena, uważam iż jest ona
przystępna, gdyż jej cena wynosi tylko 25 złotych, a w dodatku w tej
książce znaleźć można wszystko co każdy młody informatyk powinien
wiedzieć, zamiast kupować stert książek z podstawami pracy komputera,
programowania, algorytmów, sieci, itp. Krótko, książka warta polecenia i
przeczytania od początku do końca.
2025-04-30
Danuta Mendrala
W związku z reformą szkolnictwa i powstałymi na rynku pracy zapotrzebowaniami na informatyków książka jest ",bardzo na czasie". Wypełniła ona lukę, która powstała w literaturze informatycznej w wyniku zaniedbania młodego człowieka startującego w "dojrzałe życie". Książka pisana przystępnym językiem, pełna ciekawych przykładów i wiedzy dozowanej stopniowo wraz z czytaniem kolejnych rozdziałów potrafi zachęcić młodego człowieka do wnikliwego jej przestudiowania. Jest to poważny plus tej książki, gdyż pozbawiona bełkotu pisarskiego bardzo dobrze spełnia swe funkcje pedagogiczne. Mam nadzieje, że książka ta jest początkiem Państwa serii książek dla "młodych" czytelników.<P>
2025-04-30
Bartek Lis
Nie przygotowuję się do matury, ale używam książki jak leksykonu - wreszcie znalazłem książkę przystępnie wyjaśniającą terminologię informatyczną.<P>
<B>Polecam</B>.<P>
2025-04-30
Marek Hac
Do napisania opinii o książce "Zagadnienia maturalne z informatyki" przymierzałem się już od jakiegoś czasu, jednak jakoś nigdy nie mogłem się do tego zebrać. Dokładnie rzecz biorąc jestem świeżo upieczonym studentem informatyki, który zdawał ten przedmiot na maturze ustnej, w maju tego roku. Zdawałem jeszcze na zasadach starej matury, jednak wymagania na egzaminie są niemal identyczne jak te, co na nowej maturze, z tym że brak jest w niej części praktycznej (przy komputerze).<p>
Jednak wracając do samej książki. Na pewno na wstępie muszę powiedzieć, że była ona dla mnie nieocenioną pomocą. Bardzo dobrze, że pominęliście podstawowe tematy związane z użytkowaniem komputerów, przechodząc od razu do tematów bardziej zaawansowanych. Ciekawie opisaliście topologię sieci, których na próżno szukałem w innych książkach i dobrze też, że zahaczyliście o język SQL (akurat jedno pytanie na maturze związane było ściśle z tym tematem). Ciekawym pomysłem było też wprowadzenie sprawdzianu wiadomości, który wymusza na czytelniku, czytanie książki z większą uwagą, a nie bujanie w obłokach.<p>
Co mi się zaś nie podobało, to przede wszystkim (od strony technicznej) -- brak wytłuszczeń. Są pochylenia, ale ważne rzeczy powinny być drukowane czcionką nieco grubszą niż normalna. Mam również pewne zastrzeżenia co do rozdziału 2 -- Systemy operacyjne. Opisaliście państwo wszystkie systemy operacyjne (te ważne i mniej znaczące), w zależności od platformy sprzętowej. Jednak zapomnieliście o systemie AmigaOS, który wciąż jest rozwijany i wciąż ma swoich wiernych zwolenników. Rozumiem, że nie jest tak popularny, jednak jest to OeS bardzo dobrze przemyślany, a pod względem efektywności działania często bijący na głowę przodujące systemy. Niech za dowód posłuży tutaj mój przykład. Na maturze ustnej z informatyki uzyskałem ocenę celująca pomimo tego, że z systemem Windows/MS-DOS/MacOS miałem styczność tylko dzięki emulacji na mojej bardzo rozbudowanej sprzętowo Amidze. Jest to poza moją osobistą satysfakcją dowód na to, że niekoniecznie należy mieć komputer klasy PC, aby pomyślnie zdać maturę z informatyki. Wystarczy wiedza, chęci i pasja, aby osiągnąć wyznaczony cel. Myślę, że dyskryminacja tego jakże ciekawego systemu jest czymś bardzo niepokojącym, szczególnie z racji tak wysokiej jakości oprogramowania jakie składa się na komputer Amiga.
2005-09-19
Elżbieta Karaniewicz-Pawuła
Dla mnie każda książka jest lepsza niż brak książki! Książek tego typu brakuje na rynku. Jestem pełna uznania dla autorów. Uważam, że jest to książka dla nauczycieli. Porządkuje ten cały bałagan informatyczno-maturalny.
Proponuje żeby autorzy niepochlebnych opinii napisali podobny podręcznik "całościowy"...
Uczę w liceum 12 lat, przeżyłam i stare matury z informatyki, i wszelkie próbne i prawdziwe nowe matury (łącznie z ta ostania - 2005).
2005-02-10
Michał Maciorowski
Książka bardzo dobrze przygotowuje do matury z informatyki (sam się przekonałem).
2003-09-29
enemy99
Najlepsza książka przygotowująca do matury z informatyki. W mojej szkole uczyło się z niej 8 osób przystępujących do matury i zdali wszyscy.
2025-04-30
Karolina Dyczka
Pomimo tego, że książka za ogólnie opisuje np. algebrę 0-1 to i tak nie ma lepszej jeżeli chodzi o powtórkę przed maturą. Mam nadzieję, że zadania z tej matury znajdą się w 2 wydaniu.
2025-04-30
Karol Strugała
Na samym wstępie powiem, że od września zaczynam klasę maturalną. Informatyką interesują się od dawna: programuje trochę, administruje serwerem linuxowym, tworze WWW. Książkę kupiłem raczej z ciekawości niż z potrzeby doszkolenia się. Ogólnie odebrałem ją bardzo dobrze, w przystępny sposób tłumaczy dość trudne zagadnienia. Niemniej są detale, które denerwują. Po pierwsze, pseudokod. Uważam, że jest to największa pomyłka. Wg mnie powinno być wszystko napisane w C/C++, a prostsze przykłady np. w Pascalu. Znalazłem parę literówek i błędów, które jednak odbieram jako "Ułatwienie" przyswajania materiału. Podsumowując, książkę polecam osobom, które zamierzają zdawać maturę z informatyki, a nie miały z nią za dużo wspólnego.
2025-04-30
Szymon Biegła
Brak opisów excela i edytora tekstu poza tym jest super. Zwróciłem na to uwagę, ponieważ excel jest wymagany na maturze i nie leży do najłatwiejszych rzeczy do nauki.<P>
2003-04-11
Monika Niedziela
Jestem nauczycielem informatyki z 7 letnim doświadczeniem. Uczę zarówno w klasach licealnych ( z poszerzonym programem informatyki) jak i w studium informatycznym. Uważam, iż książka jest dobrym kompendium wiedzy; lecz bardzo często brak w niej pewnych wiadomości podstawowych; i może się zdarzyć, iż maturzysta nauczy się na pamięć parametrów i charakterystyki wszystkich elementów w jednostce centralnej a nie będzie wiedział, czym różni się pamięć RAM od ROM (nie jest to jasno powiedziane). Z mojego doświadczenia wynika, iż wiedza z dziedziny informatyki jest bardzo często wyrywkowa a zadaniem pozycji typu kompendium wiedzy jest ją nie tylko rozwinąć, ale także uzupełnić.
2025-04-30
bez podpisu
Zbyt ogólnikowo.
2025-04-30
Stanisław Dziewanowski
Trudno o jednoznaczną ocenę, raczej poniżej średniej. Dobór materiału bardzo obszerny, ale większość potraktowana więcej niż "po łebkach". Wprowadzenie pseudokodu w części poświęconej programowaniu zupełnie niezrozumiałe (na stronie 92 definiuje się operatory porównania, w tym równości jako "=", od strony 100 obowiązuje już na stałe znak "=="), szczególnie w obliczu "powszechności' jego zastosowania przez autorów. Największa zaleta książki to słownik pojęć zamieszczony w Dodatku A.<P>
2005-05-30
Rafał Ortwein
Kupiłem tę książkę, ponieważ jak sama nazwa wskazuje miała mnie zapoznać z wymaganiami do matury z informatyki. Na początku informacje były dość przydatne. Ale już rozdział o systemach operacyjnych był tragedią. Po co komu znajomość systemów CP/M -11 czy Desqview, to informacje zupełnie zbędne i nikt tego na pewno nie wymaga. Kolejnym rozczarowaniem był rozdział o podstawach programowania. Użyty tzw. pseudokod to naprawdę kiepski pomysł, składnia pomieszana z kilku języków programowania, fatalny styl programów oraz wiele poważnych błędów np. void main() co jest bardzo dużym błędem i nikt nie powinien się tego uczyć. Również język był taki jakby ktoś był już programistą, na początku już tablice 2 wymiarowe we wstępie później wskaźniki, struktury, operatory logiczne bez wyjaśnienia do czego to jest, po prostu do niczego. Następnie liczby pseudolosowe i metody numeryczne moim zdaniem niepotrzebne, lepiej już było umieścić rozdział o Wordzie czy Excelu.
Natomiast rozdział o bazach danych był już bardzo dobry wszystko do zrozumienia i na przykładach, no może oprócz tej algebry relacyjnej.
Książka po prostu opisuje wiele niepotrzebnych rzeczy, a nie mówi o wszystkich zagadnieniach, przez to matury nie zdamy na więcej niż 3.
2004-12-06
bez podpisu
Ma błędy w podstawowych wzorach np. liczba fiboniaciego dla 0 przyjmuje 0 a powinna 1:)
2004-10-04
Łukasz Galiński
Książka zachęciła mnie, ponieważ jest jedyną pozycją tego typu na rynku, jednak sięgając po nią myślałem, że jest na dużo większym poziomie :(
Po pierwsze po co wprowadzać przy algorytmach pseudokod? Poza tym ten kod faktycznie jest pseudo w ogóle nie zrozumiały najpierw autorzy w "definicji pseudokodu" przypisują zmiennej wartość za pomocą ":=" a potem na zmianę "=" ":=" chyba dla nich to nie robi żadnej różnicy. Albo średniki nie ma o nich w ogóle nic powiedziane czy są potrzebne czy nie, a w samych przykładowych kodach albo są albo ich nie ma... fajnie:) Kolejna sprawa to matematyka, ale nie jakaś trudna normalnie system dziesiętny dla autorów książki 1+3+6+7+5=21(sic!), albo 32=36(no extra!).
Sam programuje od jakiś 6 lat i te kody czytam odnosząc się do tego co już wiem, mnie to jest rybka, ale skoro na okładce książki jest napisane "chcesz nauczyć się podstaw programowania (...) koniecznie przeczytaj tę książkę" to chyba niektóre podstawowe błędy z algorytmiki są nie na miejscu, bo jak początkujący koleś ma cokolwiek się nauczyć i nie mówię tu konkretnie o zdaniu matury, tylko nauczeniu się podstaw programowania.
Te pierwsze podajże 5 rozdziałów przed algorytmiką tzn. o budowie PC i sieciach są ok, i myślałem, że reszta też będzie na takim poziomie ale się zawiodłem i to na całej linii :(
Moim zdaniem helion powinien wydać jaką pozycję uwzględniającą wymagania nowej matury i koniecznie niwelującą błędy, które popełnili autorzy tej książki!
2025-04-30
Adam Cichowicz
Odniosłem wrażenie, że autorzy niezbyt dokładnie zapoznali się z podstawami programowymi informatyki w szkole średniej. Zbyt dużo szczegółów technicznych, dotyczących sprzętu. Zupełnie chybiony pseudokod. Nie wiem dlaczego autorzy postanowili zapisywać algorytmy w Javie -- przecież N. Wirth po to wynalazł język Pascal, aby elegancko zapisywać algorytmy (jak to robić -- polecam książki M.M.Sysły na tematy algorytmów).
2025-04-30
Adam Cichowicz
Niestety -- nieco żałuję tego zakupu. Mam wrażenie, że autorzy niezbyt uważnie zapoznali się z podstawami programowymi i chyba nigdy nie uczyli informatyki w szkole średniej.
Są zagadnienia, omówione bardzo wyczerpująco. Jednak treści dotyczące algorytmizacji -- beznadziejne. Po co wprowadzono ten nieszczęsny pseudokod, skoro od lat, uznanym zapisem algorytmów jest Pascal? Język C (lub podobny do niego Java) jest ostatnim językiem, który można polecać do nauki programowania w szkole średniej. Całkowicie pominięto Visual Basic i Delphi -- dlaczego, skoro to są dość łatwe i efektywne narzędzia. O Turbo Pascalu, który posiada każda szkoła, nie wspomnę. A przecież wystarczyło zerknąć do uznanych już na naszym rynku edukacji informatycznej publikacji M.M. Sysły na temat algorytmiki czy klasyki już w postaci pracy N. Wirtha "Algorytmy+dane=programy".
Z kolei masa technicznych szczegółów w części poświęconej sprzętowi jest raczej nieuzasadniona -- wobec szybkich zmian technologicznych szybko się dezaktualizuje. Ciekawi mnie, jakie podręczniki do przedmiotu Elementy Informatyki poznali autorzy przed napisaniem tej książki?
2003-01-04
Kamil Sadkowski
Jest to zdecydowanie najsłabsza pozycja wydawnictwa Helion, z jaką miałem okazję się zetknąć. "Zagadnienia maturalne z informatyki" to książka, w której można się przyczepić praktycznie do wszystkiego. Autorzy najwidoczniej nie mogli się zdecydować, o czym tak naprawdę chcieliby ją napisać. Uważam, iż książka ta w żadnym stopniu nie zasługuje na miano, jakie widnieje w jej tytule, powinna się prędzej nazywać "Podstawy informatyki" albo "Informatyka w wielkim uproszczeniu". W ogóle nie rozumiem dokonanego przez autorów zabiegu. Rozpisują się o pseudokodzie przez przeszło 100 stron, podczas kiedy nie poświęcają ani strony na temat bezpieczeństwa sieci komputerowych, co jest najczęściej spotykanym zagadnieniem na maturze z informatyki. Poziom zastosowany w książce jest strasznie zróżnicowany. W rozdziale 19 możemy zasmakować elementów teorii relacyjnych baz danych, graniczących z matematyką wyższą, ale nie dowiemy się z tej książki o tak elementarnej rzeczy jak maska podsieci, bytująca na adresie 255.x.x.x, który został całkowicie pominięty [zapomniany?]. Słowniczek zamieszczony w dodatku A na pierwszy rzut oka wydaje się naprawdę dobrym pomysłem. Po przeanalizowaniu jednak kilku haseł okazuje się kolejną totalną klapą. Nie sądzę, aby niektóre informacje w nim zawarte [jak choćby: "Adres IP jest identyfikatorem komputera w sieci IP, np. "205.112.134.121."] okazały się wystarczające do zdania egzaminu maturalnego. Brak jakiegokolwiek indeksu, który powinien być podstawą w literaturze tego typu kategorii. Nie pofatygowano się, by przy hasłach w słowniczku poumieszczać odnośniki do odpowiadających danym tematom stron. Nie wspomniano szerzej o HTML-u [nie mówiąc już o podstawach programowania w tym języku], pominięto wiele ważnych zagadnień w dziedzinie sieci komputerowych, przyjęto jakieś niesłychanie dziwne założenie, z którego wynika, że rodzina systemów operacyjnych Windows to jedyna, z jakiej się korzysta [i jedyna, która obowiązuje na maturze]. Jestem tą książka zniesmaczony. Jej zawartość merytoryczna nie odpowiada zagadnieniom, na które wskazuje tytuł i opis książki. Egzamin zdany. DOP na szynach.
2004-03-15
Waldemar Sradomski
W książce interesowała mnie najbardziej środkowa część książki na temat podstaw programowania. Książka adresowana jest do młodych adeptów informatyki, a autorzy książki albo postąpili w myśl zasady ‘nie zdradzajmy tajemnic swoim potencjalnym konkurentom’ albo napiszmy coś a dzieci i tak nie muszą nic rozumieć. Czytając książkę można odnieść wrażenie, że programowanie jest sztuką tajemną i niezbadaną. Panowie autorzy za inicjowanie zmiennych są przewidziane dodatkowe punkty na maturze a w książce nie są przypisywane wartości do zmiennych, na których prowadzone są obliczenia - przykład na str. 164 liczony jest pierwiastek z liczby y, która jest zadeklarowana ale nie przypisuje się jej wartości, ‘program w magiczny sposób’ wie z jakiej wartości jest liczony pierwiastek.<br />
Ten sam kwiatek jest na str. 152, niby kompletny program (funkcja main()) ale dla jakich wartości liczony ma być symbol Newtona? Dlaczego wstawianie do listy (rozdział 9) odbywa się przy pomocy funkcji zadeklarowanej w strukturze? Młody człowiek czytający książę może odnieść wrażenie, że można zrobić tylko w ten sposób bo nie ma komentarza dlaczego jest to akurat tak. Czytając wcześniejsze recenzje o książce odnoszę wrażenie, że rozdziałem 10 (liczby pseudolosowe) zrobili Panowie krzywdę młodym czytelnikom. Na podstawie tego rozdziału nie da się napisać żadnego generatora liczb losowych co gorsza mam wrażenie, że Panowie nie wiecie co znaczy zapis x_n+1=a*x_n (n+1 i n to indeksy dolne).<br />
Rozdział 12 (metody numeryczne) zmroził mnie. Zaczyna się od rysunku pokazującego jak liczyć całkę i następny kwiatek licząc całkę pole pod krzywą dzieli się na prostokąty a nie na kwadraty, ale nie ma to znaczenia dla czytelnika bo i tak nie dowie się jak liczy się całkę. Na następnych 2 stronach objaśniacie Panowie jak liczyć zero funkcji ale proszę zauważyć, że proponowanym algorytmem nie znajdziecie 0 np. dla funkcji cos, a później hyc omawiacie w 10 wierszach metodę bisekcji (metoda skuteczna dla dowolnych funkcji również cos), ale jest to algorytm za trudny dla Panów i ‘dajecie’ to jako pracę domową dla uczniów a jak uczeń ma zrozumieć metodę bisekcji, jeżeli jest tam napisane: ‘zmniejsza o połowę przedział argumentów’ - co to znaczy nie wiem.
<p>I to na tyle, co nie znaczy, że opisałem cały ogródek z kwiatkami, może jeszcze jedno pytanie, dlaczego bazy danych i SQL omawiany jest na przykładzie MS Access?</p>
Część II książki jest bardzo słaba merytorycznie. Na koniec słowo do wydawcy, dzisiaj rozmawiałem z nauczycielem Informatyki w szkole na temat tej książki i co usłyszałem 'a HELION, tam chyba nikt nie sprawdza, jaka jest zawartość książek'.
4.3