×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Jan Pękosławski Dla potomności

(ebook) (audiobook) (audiobook)
Jan Pękosławski Dla potomności Urszula Kozłowska, Tomasz Sikorski - okladka książki

Jan Pękosławski Dla potomności Urszula Kozłowska, Tomasz Sikorski - okladka książki

Jan Pękosławski Dla potomności Urszula Kozłowska, Tomasz Sikorski - audiobook MP3

Jan Pękosławski Dla potomności Urszula Kozłowska, Tomasz Sikorski - audiobook CD

Ocena:
Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
Stron:
310
     PDF
Przysięgę składali przy blasku świec w podziemiach kościoła kapucynów lub kościoła Wszystkich Świętych. Przysięgali na krzyż, który ponoć przed śmiercią ucałował Eligiusz Niewiadomski. Za zdradę tajemnic organizacji mieli być karani śmiercią. Planowali krwawy zamach stanu i przejęcie władzy w Polsce. Brzmiało groźnie i strasznie... Puentę do ich planów dopisała historia kiedy zapadały ostatnie wyroki w sprawie ich spisku, w Warszawie trwał prawdziwy zamach... Tomasz Plaskota, naszahistoria.pl Przywódcę Pogotowia Patriotów Polskich ówczesna klasa polityczna okrzyknęła prawie jednogłośnie człowiekiem niezrównoważonym... Jednak jego wspomnienia, aczkolwiek pisane przez osobę postawioną przed sądęm i zagrożoną wieloletnim więzieniem, a więc zmuszoną do wykazania swej niewinności, dowodzą, że nie musiało tak być. Pękosławski odważył się zerwać z twarzy głównych bohaterów polskiej sceny politycznej dramatyczne maski, by ukazać błazeńskie gęby i operetkowy charakter personifikowanego przez nich państwa. Jest zatem oczywiste, że politycy od lewicy do prawicy musieli go zdyskredytować. Pamiętajmy jednak, że powszechność jakiegoś poglądu nie może stanowić o jego prawdziwości... Wydawca ...wadliwe funkcjonowanie całego naszego aparatu państwowego pochodzi nie tylko od jakości zespołu urzędników, ale i od naszej procedury, czy to administracyjnej, czy sądowej, oraz od naszych dążeń zaprowadzenia wszędzie etatyzmu. Dodać tu muszę, że minister Szeptycki w czasie rozmowy zapytywał mnie, czy to prawda, że nasza organizacja dąży do zamachu. Odpowiedziałem mu na to, że o ile by rząd przyszedł do przekonania, że nie ma innego wyjścia i o ile by się zgodził, i pozwolił aresztować, to byśmy wszystkich ministrów na 10 dni aresztowali. P. Szeptycki żachnął się na to i powiedział, że on nigdy nie pozwoliłby się aresztować, i wtedy znowu mu powtórzyłem, że właśnie aresztowalibyśmy go wtedy, gdyby się sam na to zgodził...

Zamknij

Przenieś na półkę

Proszę czekać...
ajax-loader

Zamknij

Wybierz metodę płatności

Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint