Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca Katarzyna Droga
(ebook)
(audiobook)
(audiobook)
- Autor:
- Katarzyna Droga
- Wydawnictwo:
- Editio
- Wydawnictwo:
- Editio
- Wydawnictwo:
- Editio
- Ocena:
- 5.9/6 Opinie: 9
- Stron:
- 416
- Czas nagrania:
- 14:05:45
- Czyta:
- Katarzyna Droga
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis
książki
:
Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca
"Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" - Nad Narwią
W małym domku nad brzegami cichej czasem, innym zaś razem niespokojnej rzeki, zapomniany przez mieszkańców, stoi Wiluś. Wiluś jest zdobioną szafką z czasów cesarza Wilhelma — stąd nazwa. Odsunięty w kąt, skrywa rodzinne papiery: zdjęcia, notatki, dokumenty. Pamiątki po ludziach, którzy byli, żyli, a teraz już ich nie ma. Jednak Wiluś wiernie przechowuje w swym wnętrzu świadectwo istnienia. Sięga po nie Katarzyna Droga, by spełnić dawne marzenie: opisać historię swojej rodziny i urodę Podlasia…
Wszystko zaczyna się od pamiętnika Janki, dziewczyny zaledwie pięć lat młodszej od odzyskanej, niepodległej Polski. Janka rodzi się i mieszka w niewielkiej wiosce Stokowo nad Narwią. Wiedziona potrzebą zachowania dla przyszłych pokoleń wiedzy o tym, co było, spisuje losy swych bliskich od początku dwudziestego wieku. Cała opowieść o pokoleniach osnuta jest wokół jej osoby, bo życie Janki upływa w najbardziej burzliwym okresie naszych najnowszych dziejów. Czas wojny i to, co po niej, mocno odbił się na losach rodziny, raz na zawsze odmieniając stabilny dotąd świat.
"Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" to książka o pewnej polskiej rodzinie i jej historii w dwudziestym wieku. Równocześnie jest to opowieść o wielu rodzinach. Niejeden Czytelnik znajdzie tu bowiem ślady własnych przodków. W końcu wielu z nas wywodzi się z takich maleńkich wiosek przycupniętych nad spokojnymi wodami przyjaznych rzek…
Polecamy także książki o rozwiązywaniu problemów dostępne w naszej ofercie.
Katarzyna Droga - absolwentka Wydziału Filologii Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, urodziła się na Podlasiu, w Zambrowie, w roku 1965. Jej przodkowie pochodzą z małej wsi nad Narwią i tu, w podlaskich miejscowościach, upłynęło jej dzieciństwo. Po ukończeniu studiów pracowała jako nauczycielka języka polskiego, potem jako dziennikarz i redaktor w prasie edukacyjnej i kobiecej, była także wydawcą czasopism młodzieżowych. Obecnie jest redaktor naczelną magazynu „SENS. Rozwój zdrowie piękno” Wydawnictwa Zwierciadło. Mieszka z rodziną w Warszawie, ma dwa psy, wielki sentyment do Pragi Południe i Krakowskiego Przedmieścia, które są jej codziennością, ale w każdej wolnej chwili powraca do rodzinnego domu nad Narwią.
Patroni medialni:
Książka Katarzyny Drogiej sprawiła, że zapomniałam o obiedzie, pracy, wieczornym filmie. To mój ulubiony gatunek — wspomnienia, w dodatku napisane prostym, ładnym językiem, bez tak modnych dzisiaj udziwnień. Zaplecione wątki dawniejsze i nowsze rzucone są na szerokie tło Podlasia i Mazur. Ciekawe postacie, ciepłe, wielowymiarowe, sprawiają, że podczas czytania wsiąkamy w ich dzieje i chcemy być z nimi, nie bacząc na odłożone obowiązki. Taki czar mają wspomnienia! Może dlatego, że dzisiejszy świat pędzi, media szaleją, a tu, w opowieści Katarzyny-Marianny, świat zatrzymał się i możemy w nim tkwić, ciekawi dalszych losów bohaterów… choć dotarliśmy do ostatniej strony i wiemy, że to już koniec!
Bardzo serdecznie polecam, świetna lektura!
Małgorzata Kalicińska,
autorka sagi rodzinnej Dom nad rozlewiskiem
Są książki, które czytam jednym tchem - często szybko o nich zapominając - i takie, których lekturę przeciągam, nie chcąc się z nimi rozstać. Pokolenia to książka, którą chce się żyć jak najdłużej - bogactwem jej postaci, ich charakterów i losów. Historia Janki i jej rodziny, choć bardzo osobista, jest niezwykle uniwersalna. Polecam!
Katarzyna Montgomery,
Zwierciadło, Mała Czarna
„Pragnę, aby czytelnicy pokochali bohaterów mojej książki” — powiedziała mi Katarzyna. Trudno ich nie kochać! Żyją pełnią życia w niełatwym świecie, z siłą i odwagą mierzą się z losem. To książka pisana każdą komórką ciała, w rytmie serca. Sprawdźcie!
Renata Arendt-Dziurdzikowska,
dziennikarka „Zwierciadła”, trenerka rozwoju osobistego, coach, Mistrz NLP, autorka książek
Tym, którzy mają dość krzykliwego miasta, pragną na chwilę uciec od współczesności w nastrojowy początek minionego stulecia, nad rozległe łąki i brzeg cichej Narwi, polecam wyprawę w Wiek deszczu, wiek słońca Kasi Drogiej. Chwila ucieczki może się przedłużyć, bo opowieść rodzinna o miłości, przyjaźni, tajemnicach i dramatach kilku pokoleń nie jest krótka, lecz zajmująca i zmienna jak burzliwy wiek XX. Wzrusza i bawi, czasem przeraża, ale losy bohaterów dowodzą, że po smutku jednak nadchodzi szczęście. Jak słońce po deszczu.
Edyta Jungowska,
aktorka
Książkę Katarzyny Drogiej Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca czyta się jak powieść, bo też jest w niej wszystko, co potrzebne dobrej powieści: bohaterka, która budzi sympatię, uwikłana w zdarzenia ważne dla całej epoki, wzloty i upadki, nagłe zwroty akcji, dramaty i cudowne spełnienie. Autorka chwyta szczegóły, w których rozpoznajemy skrawki własnych rodzinnych wspomnień i dzięki którym widzimy wielką przemianę świata, zachodzącą w ciągu jednego życia. I jeśli wziąć pod uwagę, że jest to historia prawdziwych osób, których życiorys podobny jest w zarysach do innych życiorysów, lecz zachowuje pewne znaki szczególne, to już wiadomo, że to książka niezwykła. Lekka, chwilami żartobliwa, ciepła opowieść rodzinna, w której — jak przy wigilijnym stole — pozostawiono miejsce na uczucia czytelników. Bo jeśli tak wygląda zwyczajne życie, to naprawdę warto je przeżyć.
Hanna Samson,
psycholożka, pisarka, dziennikarka
Ładnie napisane Pokolenia wpisują się w nurt literatury zawsze chętnie czytanej. Można ją nazwać „zwierciadłem czasu”. Opisuje najciekawsze ludzkie historie — bo prawdziwe.
Katarzyna Miller,
psychoterapeutka, filozofka, poetka, pisarka
Pokolenia to jedna z tych książek, które tworzą korzenie polskiego lasu. Korzenie rodzinne. A bez takich korzeni jesteśmy ułomnym społeczeństwem i narodem. Ta książka zręcznie i wdzięcznie łączy dokument, relację, pamiętniki z fabularyzowana narracją. Jak na dłoni widać tu polski dramat na przestrzeni XX wieku, odzyskanie niepodległości, dwie światowe wojny, opresję nowego ustroju. W wędrówce przez pokolenia widzimy okrucieństwa okupacji, tragedie żydowskich sąsiadów, nawet dramat wysiedlanych po wojnie Niemców. I w końcu zwykłe życie. To świadectwo rodzinne z mocną wkładką społeczną i moralną, czasami poetycka opowieść o przeszłości, opowieść sprawiedliwa — co niełatwe tam, gdzie było tyle zła.
Tomasz Jastrun,
poeta, pisarz, publicysta
O autorze książki
Katarzyna Droga - absolwentka Wydziału Filologii Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, urodziła się na Podlasiu, w Zambrowie, w roku 1965. Jej przodkowie pochodzą z małej wsi nad Narwią i tu, w podlaskich miejscowościach, upłynęło jej dzieciństwo. Po ukończeniu studiów pracowała jako nauczycielka języka polskiego, potem jako dziennikarz i redaktor w prasie edukacyjnej i kobiecej, była także wydawcą czasopism młodzieżowych. Obecnie jest redaktor naczelną magazynu „SENS. Rozwój zdrowie piękno” Wydawnictwa Zwierciadło. Mieszka z rodziną w Warszawie, ma dwa psy, wielki sentyment do Pragi Południe i Krakowskiego Przedmieścia, które są jej codziennością, ale w każdej wolnej chwili powraca do rodzinnego domu nad Narwią.
Ebooka "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Booxs i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca (44) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: https://chiara76.blogspot.com/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po moim zachwycie nad najnowszą książką autorstwa Katarzyny Drogiej , o której to książce pisałam w tym wpisie, sięgnęłam po polecaną mi przez kilka osób książkę z cyklu "Pokolenia". I również tym razem jestem bardzo zadowolona. Opowieści rodzinne , snucie ich na tle ciekawej historii naszego kraju, dodatkowo piękny język i styl książki, to składa się na lekturę, od której nie mogłam się oderwać. "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" to opowieść o rodzinie autorki. Poznajemy ją to z narracji autorki to z pamiętników Janki, jej mamy. Rozpoczyna się życie tuż po IIWŚ. Czas nastał ni to pokoju ale jakby nie do końca pewny. Jednak z czasem wiele się normalizuje. Zmęczeni faktem, że najlepsze czasy młodości przypadły na straszne czasy wojny, młodzi ludzie chcą zacząć swe życie jakby na nowo. Wiążą się z partnerami, biorą śluby, uczą się. Janka wychodzi za mąż za za Leszka Borengę. Najpierw ruszają do Poznania, gdzie młody człowiek wykształci się i zostanie lekarzem. Potem los rzuci w rodzinne strony Janki, na Podlasie. Pomimo, że brzmi to dość zwyczajnie, ot, opowieść o rodzinie na tle losów Polski po wojnie, zapewniam, że od lektury nie można się oderwać. Po raz kolejny odnosiłam wrażenie, że siedzę wraz z autorką , popijamy herbatę i przeglądamy stare fotografie, które przynoszą ze sobą wspomnienia. Wspomnienia te dotyczą przede wszystkim ludzi, członków rodziny Borengów i Janki ale oczywiście są też wydarzenia dziejące się w kraju , zmiany władzy w Polsce i na świecie. A w tym wszystkim kraj w powojennej odbudowie. Akcja książki dzieje się jednak przede wszystkim na powojennej prowincji, gdzie być może nowinki techniczne czy wieści na temat mody nie docierają natychmiast ale żyje się tam całkiem udanie. Leszek odnosi coraz większe sukcesy na polu medycyny, stawia właściwe diagnozy, jest lubiany zarówno przez personel jak i pacjentów. Janka, pomimo, że bardzo by chciała, nie może zajść w ciążę. Zajmuje się domem gdyż tak kiedyś , na samym początku, wymyślił Leszek. Młodzi poznają nowych znajomych, zwłaszcza, że w Białymstoku mieszkają wraz z kilkoma innymi rodzinami w Pałacu Branickich więc i okazji do spotkania sąsiada jest dużo więcej niż gdyby młodzi mieszkali w domu. I tak jednych się lubi, innych mniej ale jest pokój, nie ma wojny, która na nich młodych odcisnęła wieczne piętno, są możliwości. Można się uczyć, pracować, dążyć do swojej małej stabilizacji. W sklepach co prawda z zaopatrzeniem bywa różnie ale generalnie nie żyje im się w Białymstoku źle. Przyjaciele i rodzina żenią się i mają dzieci, rodzina się rozrasta. Są bardziej jak i mniej udane mariaże, jak w życiu. Są i chwile wielkiego szczęścia i ogromne tragedie. Janka zdobyła moje serce, kibicowałam jej i Leszka losom. Martwiłam się wraz z nią, że nie może doczekać się upragnionego dziecka, przy jednym wydarzeniu (które niestety, przewidziałam niemal od samego początku) rozpłakałam się bardzo. "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" to opowieść jaką nosimy w sercu, w pamięci wszyscy, to opowieść o rodzinie na przestrzeni kilkudziesięciu lat (od roku 1945 do 1965). O rodzinie ale i o otaczających ją ludziach, którzy dla czytelnika też nie są obojętni i których losami przejmujemy się podczas lektury. To pięknie (podkreślam to bo i styl autorki mi się podoba i to jak poprawny jest język polski w Jej książkach ) napisana książka, która według mnie spodoba się wielu, wielu osobom, a na pewno komuś, kto lubi poznawać historię własnej rodziny i komu nie są obce zarówno wspominki jak i przeglądanie fotografii i rozmowy o bliskich, tych, którzy jeszcze żyją ale i o tych, których już z nami nie ma. Książka ma swoją kontynuację noszącą tytuł "Pokolenia. Powrót do domu".
-
Recenzja: Nietypowe Recenzje Agnieszka Krizel; 2017-08-24Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Piękna, epicka opowieść o losach polskiej, zwykłej rodziny, która mogłaby być kanwą na równie interesujący i wzruszający film. Rzadko kiedy też się zdarza, że autor sam czyta swoją książkę. W tym przypadku zabieg ten wyszedł bardzo sympatycznie. Ciepły, miły głos autorki doskonale oddawał wszystkie emocje i wrażenia, jakie zawarła w historii przez siebie opisywanej. Sama powieść urzeka lekkością języka i piętrzącą się z każdym rozdziałem emocjonalnością, którą wyczuwa się wręcz na własnej skórze. Historia opisywana przez autorkę obejmuje czasy tuż przed i powojenne. W rolach głównych obsadziła członków swoich rodzin, a nawet przyjaciół rodziny, których losy mogłyby przypominać wiele prawdziwych, podobnych historii innych rodzin. Nie sposób nie współczuć Jance i Leszkowi oraz wielu żyjącym w tamtej rzeczywistości, niejednokrotnie zmierzając się z własnymi lękami i obawami. Autorka nie skupiła się jedynie na ścieżkach swoich bohaterów, ale przede wszystkim na ich głosie wewnętrznym, afektach, oczekiwaniach, marzeniach, pragnieniach. Chociaż Leszek, młodszy od Janki miał odwagę zabiegać o jej uczucie, co w owych czasach nie było wcale tak przychylnie postrzegane, a Janka miała odwagę przeciwstawić się każdej jednej etykiecie, by wykorzystać szansę i wyjść za mąż z miłości, bo w końcu ona jest w życiu ważna, nie zasady i zastanawianie się, co wypada, a co nie. Ich miłość – tak gorąca i głęboka niejednokrotnie potrafiła zdziałać cuda w chwilach niepewności i trudach dnia codziennego. Po ślubie małżonkowie wyjeżdżają do Poznania, w kamienicy dzielą mieszkanie z sympatyczną panią Wandeczką, która traktowała i pokochała Jankę prawie jak rodzoną córkę. Janka zajmuje się pracą, Leszek musi dokończyć studia medyczne. Życie tych dwojga splata się z życiem społecznym w Polsce, nie sposób też nie być odpornym na zmiany polityczne, a w tle podlaskie krajobrazy wyłaniające się ze wspomnień Janki. Za sprawą bardzo sugestywnych, plastycznych opisów, które przenoszą nas w te przecudownie klimatyczne strony. Niby w tym nic nadzwyczajnego, ale jeśli żyje się w podobnej scenerii, to ten wydźwięk emocjonalny więzów wynikających z przynależności do swojego terenu jest jeszcze raz tak odczuwalny. Jeśli lubicie sagi, to ta pozycja jest idealna dla Was. Wiem, że audiobook nie jest tym co książka, ale zapewniam, że warto sięgnąć i po niego. Katarzyna Droga spisała się jako lektorka znakomicie. Ciepły głos, wrażliwość i odpowiednia intonacja, to najlepsze cechy dobrego audiobooka, idealnego dla słuchacza – konesera. Sama powieść urzeka swym epickim stylem, autentycznymi bohaterami i nieprzekoloryzowanym światem przedstawionym. Powieść, która wzrusza, porusza najczulsze struny wrażliwości. To nie typowa saga, ale opowieść o prawdziwym życiu i prawdziwej miłości, która kończy się w momencie przyjścia na świat maleńkiej Kasi. Momentami trudna, unosząca ciężar trudów zapisanej na kartach historii i powojennego świata, gdzie autorka skupia się na drobiazgowości opisów, a my stajemy się świadkami ówczesnej mody, codziennego życia i wpływie na bohaterów, którzy nie mogli się biernie wszystkiemu przyglądać. Jak to w życiu. Nadchodzi wiek deszczu, ale po deszczu zazwyczaj wychodzi słońce. Coś się kończy, by mogła nastąpić tego kontynuacja. Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa dalszej części tej niedokończonej opowieści.
-
Recenzja: prawieblogoksiazkach.blogspot.com Anna Sukiennik; 2016-09-29Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ciepła, nostalgiczna i piękna opowieść, która ma magiczną moc: wchłania, przenosi w czasie, aby wypluć nas z tej podroży do przeszłości dopiero po przeczytaniu ostatniej strony.
Barwny język i gawędziarski styl Autorki urzekają. Na kartach Pokoleń czeka na nas inny świat, nie taka bardzo zamierzchła – ale obca dla nas – dzieci internetu, więźniów portali społecznościowych – przeszłość. Wzruszająca, trudna, ale i piękna.Narratorem opowieści jest Janka, urodzona w styczniu 1923 roku. I to jej oczami widzimy piękno małej wsi Stokowo nad brzegiem Narwi. To jej słowa wizualizują nam obraz tragedii wojny, śmierci, niesprawiedliwości. Oczami Janki widzimy dźwigającą się z upadku nadal osłabioną i bezbronną Polskę. Dzięki Janeczce widzimy mozolne odbudowanie naszego kraju.Opis fabuły w najbardziej klarowny sposób mogłabym zobrazować cytatami, pięknymi, wzruszającymi i niejednokrotnie rozdzierającymi serce. Szczególnie, jeśli streszczenie ma dotyczyć okresu II wojny światowej. To ta część Pokoleń wzruszyła najmocniej. Raniła dotkliwie i wywołała falę oburzenia – dlaczego?, jak?, po co?"To pukanie nocami do okien stało się dla mnie znakiem wojny i grozy, nie mniej niż dudnienie armat w oddali. Pukanie w szybę, z prośbą o jadło, nocleg, ubranie, miało trwać całą wojnę, tylko narodowość tułaczy uległa zmianie"."Ludzkie nieszczęścia były teraz powszechne, a przez to tanie jak barszcz. Kto mógł wysłuchał i żył dalej, bo pierwszym obowiązkiem było teraz żyć"."Wszystko zaczęło przypominać polowanie. Żydzi stali się zwierzyną. Niemcy myśliwymi. My pośrodku".
Janka, po wielkiej osobistej tragedii próbuje podźwignąć się i z wielkim zapałem stara się odnaleźć coś tak ulotnego i niemal zapomnianego – szczęście. Na drodze jej życia pojawia się Leszek, przyszły pan doktor, radiolog, inteligentny, uczciwy i prawy człowiek. To u jego boku przyjdzie jej zmierzyć się z kolejną porcją nieszczęść, ale i pokaźną ilością radosnych chwil.Na tle wydarzeń narodowych oraz zmian na świecie poznajemy losy Leszka i Jasi, członków ich rodziny, przyjaciół."Kraj robotniczo-chłopski ani nie jest chłopski, ani robotniczy, tylko sowiecki i ubecki. Pełno wszędzie hołoty i donosicieli"."O ile (żywot) może toczyć się normalnie w tym naznaczonym klątwą bogów kraju. Krew ofiar wojny jeszcze nie obeschła, a już zaraza w postaci władzy ludowej go obdziera ze skóry"."Co za zbrodniarze, czy ich sprawiedliwość wreszcie jakoś dosięgnie? Niech ich groby wszystkie chwastami porosną! Niech w ogólne nie mają grobów, niech ich ziemia z siebie wypluje!"."Niektórzy nie przyznawali się do narodowości żydowskiej, inni do przeszłości akowskiej, partyzantki czy przedwojennych inteligenckich korzeni. Bez względu na kolor czy budulec drzwi przeszłości {C}– zamykali je raz na zawsze".Rewelacyjna kreacja poszczególnych postaci. Wyraziste charaktery, skrupulatne oddanie cech charakterystycznych bohaterów sprawiało, że wznosiliśmy się na ambitne wyżyny intelektualne razem z Józkiem, odważnie patrzyliśmy na świat oczami Cechny, cierpieliśmy z poczciwym Tadeuszem. W powieści Pokolenia najbardziej wyrazista jest dbałość o szczegóły. Autorka barwnie i wnikliwie opisuje nie tylko ważne i powszechnie znane wydarzenia, ale zwraca uwagę na prozę życia codziennego. Trendy w modzie, modne fryzury, żółte dodatki (klipsy), ówczesna prasa, najczęściej pijane napoje. Nie ukrywam, że właśnie ten szlif fabuły zdobył me serce. Butelki mleka stojące pod drzwiami, kobieta, o zgrozo!, w spodniach, chusta nie wiązana, ale zarzucana wokół szyi, gramofony, pierwsze telewizory, syrenki, stary młynek do kawy i pieprzu. Imprezy z ogórkami kiszonymi, sałatką śledziową i mocno schłodzoną wódką. Klatka po klatce oglądałam przepiękny film, czarno biały – rzecz jasna, ale wręcz tętniący życiem. I ze smutkiem stwierdziłam, że te czasy już minęły, że te czasy już nie wrócą. Czego tu żałować? Biedy i niepewności – kto jest przyjacielem, a kto tylko za niego uchodzi, troski o niepewne jutro, kilkugodzinnej podroży z Warszawy do Białegostoku? Nie tego... ale braku tej solidarności ludzkiej i poczucia przynależności do świata... bo teraz każdy gna, pędzi, czegoś szuka, dąży do wytyczonego celu, pomijając po drodze tak wiele. Zapomina o znajomych, rodzinie, najbliższych.Pokolenia to nie tylko doskonała lektura, to także taki wyraźny znak STOP: zatrzymaj się człowieku, napędzany niewidzialną siłą niewiadomego pochodzenia. Bo umyka tak wiele, a życie takie krótkie."Wielu kryło dramatyczne przeżycia, o których pragnęli zapomnieć. Wszyscy życiowo spóźnieni, bo wojna zabrała im najlepsze lata młodości [...]""Wiesz, napasałam się tą romantyczną poetycką miłością już do syta i teraz zazdroszczę wszystkim prozy, normalności".Pokochałam Jasię za całokształt. Za to, że dzielnie stawiała czoła wszelkim przeciwnościom, za to, że potrafiła kochać, i kochać raz jeszcze. Za umiejętność wyparcia tych tragicznych przeżyć i mozolne pięcie się dalej na drodze życia, która niejednokrotnie była stroma i wyboista. Ale nade wszytko pokochałam Jankę za miłość do psów."Można tak mocno kochać, a potem pokochać kogoś drugiego. Jeszcze silniej może. Nie czytałam nigdzie, żeby miłość była dana tylko raz"."[...] niech żyje, niech gdzieś tam jest, nawet na głuchej zimnej Syberii, byle była, istniała. Nawet nieszczęśliwa, szczęście zawsze przyjść jeszcze może, jeśli tylko się żyje"."Wigorek {C}– pachniał ciepłym,małym szczeniaczkiem, a jest to zapach bardzo szczególny i kto raz go zaznał, nigdy nie zapomni. Tylko niemowlęta pachną podobnie, ale w głębi ducha uważała, że są mniej urocze".Pokolenia to idealna lektura, aby przenieść się w świat dzieciństwa. Swojego dzieciństwa. Moje pachnie maminym ciastem drożdżowym, jesiennymi wieczorami spędzanymi z Mamą na prasowaniu, graniem z Tatą w karty, a z bratem w kapsle na wzorzystym, wielkim dywanie. To prawdziwa magia książki i największa pochwała dla Autorki – tak dobrać słowa, aby zmanipulować naszymi doznaniami i w trakcie czytania czuć zapach domowego ciasta drożdżowego... =)Rewelacyjna lektura na jesienną słotę. Bo i Janeczce właśnie w deszczu przyszło witać świat i największe sukcesy swego życia. I jak nie kochać tej książki, skoro moja Mama to Janeczka, też urodzona pod koniec stycznia, ze sporym bagażem życiowym, ale mimo "zgryzotek", mimo wszytko, z nadzieją i radością patrząca w przyszłość.Jak ja się ciesze, że jest część druga, bo nie jestem emocjonalnie gotowa na pożegnanie z głównymi bohaterami: Janeczką, Leszkiem, Zosią, Kasią...=) -
Recenzja: mamaklub.pl Anna ChmielewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Przychodzi taki moment w życiu, że robisz porządki, układasz sprawy i pozostałe po bliskich zdjęcia, wspomnienia, spotykasz cienie, czytasz listy, zamknięte w tej czy innej szufladzie. Kufer, stara szafa, kredens – nieważne. Przyszedł i do mnie taki czas, tu na wsi, w domu nad Narwią. Znalazłam pocztówki w sepii, pełne grzeczności, jakich nie uświadczysz w esemesach, życzenia zdrowia i długiego życia wysłane niegdyś do ludzi, których już nie ma, choć, owszem, długo żyli, bywało, że szczęśliwie. Znalazłam zapisane dobrem, niewyblakłym tuszem wyznania” (tom I, s. 6).
Poznajemy Jankę, mieszkającą w małej wiosce Stokowo nad Narwią. Chce zachować wspomnienia dla przyszłych pokoleń, pisze więc pamiętnik. Losy bliskich Janki, jak i jej samej, upływają w okresie najnowszych dziejów. Na kartach książki K. Drogi znajdziemy drastyczne wspomnienia wojny i czasów powojennych. Poznamy losy wielu rodzin, które doświadczyły naruszenia stabilnego dotąd świata. Absolutnie nie jest to mało ciekawa saga rodzinna. Czytelnik zostaje wciągnięty w świat Janki, a w II tomie również jej córki Kasi (autorki „Pokoleń). Całe „Pokolenia” zapraszają do ciekawej wyprawy, snując opowieść o miłości, przyjaźni i tragediach.
K. Droga napisała książkę z niezwykłą starannością, a jednocześnie z rozmachem. Jest to zręczne scalenie dokumentu, pamiętnika i relacji. Świetna narracja, w pełni oddająca historię na przestrzeni XX wieku. Zwykłe życie toczy się wśród radości, ale też tragedii okupacji i dramatu żydowskich sąsiadów.
Książki K. Drogi trzeba przeżyć. Po ich przeczytaniu zostaje się z licznymi przemyśleniami i wspomnieniami. Na kartach „Pokoleń” toczy się życie, obok którego nie można przejść obojętnie. -
Recenzja: Evv-vie.blogspot.com Evvie; 2015-12-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Katarzyna Droga, to absolwentka wydziału filologii polskiej, zakochana w literaturze – dlatego postanowiła sama stworzyć książkę i tak powstały „Pokolenia” – wiek deszczu, wiek słońca. Książka jest bardzo ciekawą formą literacką – spełnia funkcję historyczną, gdyż opowiada o losach Polski, pamiętnika – opisuje prawdziwe przeżycia a także jest rodzajem dokumentu.
W książce powraca ona do swoich wspomnień, zwłaszcza z dzieciństwa, które spędziła na Podlasiu. Urodziła się w Zambrowie, a i jej przodkowie pochodzą z niewielkiej wsi nad Narwią. W takich pięknych krajobrazach toczy się akcja książki, której najważniejszym elementem jest życie prawdziwych ludzi i podróż w przeszłość – autorka wraca do własnych korzeni, chcąc poznać rodzinę oraz życie przodków.
Jest to opowieść na którą możemy patrzeć z pewnym utęsknieniem – pełno tu opisów rajskich krajobrazów, idylli wiejskiego życia, spokoju, ale także poznajemy w niej codzienne życie ludzi na przełomie XX wieku – wesołe, czasami smutne, wzruszające, nieobliczalne, pełne zarówno ludzkich radości jak i dramatów. Momentem, od którego wszystko się zaczęło, jest znalezienie przez autorkę pamiętnika Janki w starej szafce. Czy dzięki temu autorka dowie się więcej na temat swojej rodziny i pochodzenia? - dlatego warto przeczytać tę książkę i dowiedzieć się.
-
Recenzja: korcimnieczytanie.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Często mówi się, że najciekawsze historie pisze życie. Nie jest ono przewidywalne ani sprawiedliwe, czasami bywa słodkie, innym razem gorzkie. Nierzadko to właśnie ono tworzy najbardziej niewiarygodne scenariusze. Bardzo sobie cenię takie opowieści, chętnie sięgam po prawdziwe historie, po sagi rodzinne i wspomnienia. Nic więc dziwnego, że na mojej półce zagościła saga "Pokolenia", w których to autorka opowiada nam historię swoich przodków, pisze o wojnie, socjalizmie, blaskach i cieniach życia, o narodzinach i pogrzebach, o szukaniu swojego miejsca w Ziemi...Katarzyna Droga ze starej szafy, nazywanej przez wszystkich pieszczotliwie Wilusiem, bo pochodzi z czasów cesarza Wilhelma, wyciąga zapisany wspomnieniami zeszyt formatu A4. Pożółkłe kartki skrywają opowieść Janki, ale kim była jego autorka?Zakończyła się wojna, ale niestety nie nastał spokój. Leśni walczyli z komunistami, a władza z leśnymi. Zwykli ludzie bali się jednych i drugich. Cezeryna, siostra Janki, pomogła ruskiemu żołnierzowi, więc musiała się ukryć, zejść z oczu mściwym sąsiadom. Leśni chcieli ją dopaść, ale na szczęście wcześniej udało się jej po kryjomu wyjechać do Mrągowa. Tam przygarnęła ją rodzina i tam niebawem miała zacząć naukę w szkole pielęgniarskiej.Janka pisze pamiętnik, w którym spisuje dzieje swojej rodziny, to, jak wyglądało życie jej babć i dziadków, opowiada o własnym dzieciństwie, w które brutalnie wkroczyła wojna. Chętnie opowiada o Stokowie, rodzinnej wsi nad Narwią, gdzie się wychowała i którą kochała całym sercem. Opisuje swoje życie, w którym nie brakowało bólu, ale też i pięknych chwil.
"Upór Drzymały wydaje mi się niczym w porównaniu z uporem naszego pokolenia, uporem tej niezniszczalnej wiary w lepsze życie".Janka i cale jej pokolenie walczyło o szczęście, o lepsze jutro, o godziwe i bezpieczne życie, co w socjalistycznej rzeczywistości wcale nie było łatwe."Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" to słodko-gorzka historia, w której nie brakuje bólu i cierpienia, ale też szczęścia. Dobro przeplata się ze złem, ludzie dobrzy spotkają złych, a ówczesne realia komplikują nawet najprostszą sprawę. Bohaterowie tej opowieści są bardzo żywi, prawdziwi i spora ich część jest taka, że chciałoby się ich poznać naprawdę, porozmawiać z nimi przy filiżance kawy, zawrzeć bliższą znajomość, zaczerpnąć z ich życiowych doświadczeń.Jednak samo wejście w tę opowieść nie było dla mnie łatwe. Przytłoczyła mnie ilość wydarzeń i bohaterów, bo niemal równocześnie czytamy o tym, gdzie współcześnie przechowywany był pamiętnik Janki, poznajemy historię jej przodków, opowieści wojenne i te już powojenne. Można się w tym pogubić. Oczywiście z czasem wszystko się wyjaśnia i składa w całość, dlatego radzę, żeby nie zrażać się tym nie najłatwiejszym początkiem. Później jest już znacznie prościej, chociaż opisane wydarzenie rzadko należą do lekkich. Ta opowieść chwyta za serce, wzrusza i krzepi. Łatwo jest się w niej zatracić i ją pokochać.Czytając takie sagi rodzinne wsiąkamy w historię jej bohaterów, żyjemy ich życiem, ich smutkami i radościami, nie czekamy na happy end, ale zastanawiamy się, co jeszcze przyniesie los. Czy będzie łaskawy, czy może okrutny? Życie Janeczki nie było łatwe. Być może gdyby ktoś napisał fikcyjną opowieść zbliżoną do jej wspomnień, to ktoś inny mógłby uznać ją za niewiarygodną, ale jak już wspomniałam, życie potrafi być zaskakujące. Zawsze gdy czytam o okrucieństwie wojny, to kraje mi się serce. Jeśli jednak nie potrafię zrozumieć tamtych wydarzeń, to to co się działo później jest dla mnie chyba jeszcze trudniejsze do pojęcia. To, jaki los spotkał bohaterów wojennych, to jak kraj podzielił się potem na zwolenników i przeciwników systemu, jak był pełny obłudy i zakłamania. Chłonę kolejne książki o tamtych czasach i ciągle nie potrafię przejść nad tym po porządku dziennego.Bezsprzecznie gorąco wszystkim polecam tę piękną i bardzo wartościową historię. Napisało ją życie, a Katarzyna Droga ubrała je w barwne słowa, oddała ducha tamtych czasów, sprawiła, że łatwo można zakochać się w Narwi i Podlasiu oraz poczuć powiew historii...Niebawem zabieram się za drugą część tej sagi. Wypatrujcie recenzji!Na zdjęciu obok książki możecie zobaczyć moje dwa najnowsze gadżety książkowe - prezenty gwiazdkowe, z których bardzo się cieszę. W torbie mieści się sporo książek i nie ma obawy, że przy większym obciążeniu urwie jej się ucho. Natomiast w kubku każda kawa czy herbata smakują wyśmienicie. Moja kolekcja gadżetów książkowych ciągle się powiększa... -
Recenzja: mojswiat-szelestkart.blogspot.com Paula; 2016-02-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Janka od dzieciństwa wiedziała, że jej miejscem na ziemi są urokliwe krajobrazy nad Narwią. To w miejscowości Stokowo przyszła na świat, pięć lat pod odzyskaniu niepodległości. Janka w pewnym momencie zaczyna pisać pamiętnik, by dla przyszłych pokoleń ocalić pamięć o przodkach. Pisze o swoich rodzicach, rodzeństwie, dziadkach i pozostałych krewnych. O pierwszej miłości i o tej drugiej. Wspomina wojnę. I choć całym jej światem są nadbużańskie łąki, to los rzuci ją do Poznania, a później do Białegostoku. Tylko Warszawa od pewnego momentu będzie dla niej miejscem przeklętym...Mnie osobiście saga rodzinna jako gatunek wcale nie wydaje się prostym do napisania utworem. Trzeba przecież mieć pomysł na wydarzenia, tak by były wiarygodne, oraz umiejętność wyposażenia każdego bohatera w rys indywidualny. Katarzyna Droga miała zadanie ułatwione o tyle, że dysponowała solidnymi fundamentami. Ale i tak przełożyć osobistą historię na literacką formę musiało być wyzwaniem. Na szczęście można z ulgą stwierdzić, że autorka mu podołała.Przyznaję, że początkowo miałam lekki problem, by wdrożyć się w styl Drogiej, ale potem, gdy już do niego przywykłam, lektura popłynęła wartko jak wody Narwi. „Pokolenia” to taka specyficzna opowieść, bo z jednej strony wydarzenia biegną takim trochę leniwym tempem, a z drugiej dzieje się na tyle dużo, że nie ma mowy o nudzie. Myślę, że w utworze autorki szczególnie cenne jest to, że stanowi on odbicie czasów. Na tle życia Janki odbija się przecież kawał burzliwej historii całego kraju. Jest to też o tyle istotne, że pewnie niejeden czytelnik znajdzie elementy wspólne, które łączą jego rodzinę z rodziną Drogiej. Nawet jeśli szczegóły prywatne będą inne, to wspólne będzie to, z czym zmagali się nasi bliscy w trudnych czasach poszczególnych dekad XX wieku.Nie jest łatwo pisać o „Pokoleniach”, wiedząc, iż są one oparte na autentycznych wydarzeniach; trudno też oceniać ich bohaterów. Szczerze mówiąc, było kilka takich momentów, gdy nie podobało mi się postępowanie Janki – ale zaraz przypominałam sobie, że Janka nie jest wymyślona, że to prawdziwa kobieta, która w danej chwili tak czuła i coś uważała za najlepsze dla siebie i męża. A ja przecież nie mam prawa jej oceniać. Tak więc, gdyby była to powieść, efekt pracy czyjejś wyobraźni, do bohaterów można by się odnieść bardziej krytycznie, tutaj jednak pozostało mi przyjąć pozycję bacznego obserwatora.Ogólnie rzecz ujmując, czas spędzony na lekturze „Pokoleń” upłynął mi całkiem miło. Najmocniej zapamiętam to uczucie, która pojawiło się we mnie w trakcie czytania, by szybko przenieść się nad Narew i na własne oczy zobaczyć te piękne krajobrazy pól i łąk...
-
Recenzja: http://koominek.blogspot.com/ Artur G. Kamiński; 2015-12-19Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Słowa? Jak je skomponować, by zachwyt swój oddać, by wyzwaniu lektury czarującej sprostać, by wreszcie nad brzegiem modrej Narwi na zawsze pozostać?
Pojawiają się myśli lekkie, swobodne, nieskrępowaną radością serce wypełniające. Bez nijakiego wahania odkrywana lektura maluje w duszy czytelnika bogate we wzruszenia pełne ujmującej szczerości pragnienia.
Mógłbym napisać, że nie upłynęło wiele wody w Narwi, a podobne emocje bardzo długo mnie nie opuszczały. Mógłbym wspomnieć na pewną historię, która swego czasu zaskoczyła mnie bardziej, niż mógłbym przypuszczać, mógłbym, jednak pozwolę każdej z nich spokojnym nurtem dryfować w swoją stronę.
„Pokolenia” lekką w swej materii treścią poruszają męską duszę. Zanurzając swe dłonie w chłodnej, iskrzącej się w słońcu Narwi zanurzamy się coraz głębiej w polską, jakże swojską, urzekającą swym ciepłem i pogodną nutą, historię. Z pamiętnika Janki i rodzącej się wokół niej polskiej historii skalanej wybuchem wojny, ciągłym zagrożeniem życia i cierpieniem, przenika odradzająca się powoli Polska. Nie wszystkim dano było wrócić do domu, nie wszyscy odnaleźli go tam, gdzie przed laty zostawili, znaczna większość już nigdy miała nie ujrzeć rodzinnych pól, zagród, rodzinnego sadu.
Czytam i serce swe emocjami wypełniam… -
Recenzja: konwenanse.blog.pl Ania; 2015-11-30Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zwierciadło czasu. Zapewne zaintrygowałam Was tym tytułem. Nikt nie wie, co tak naprawdę się pod nim kryje. A co powiecie, gdy ja rzucę hasło historia? Wiem, wiem. Kiedy słyszymy o historii, przeszywa nas zimny dreszcz. Zmiany ustrojowe, suche fakty i masa trudnych do zapamiętania dat. A co jeśli dodam, że historia to nie zdarzenia, które wpajali nam nauczyciele w szkole, lecz ludzie i ich głębokie, poruszające doświadczenia?
Zwierciadło czasu- takim mianem okrzyknięte zostały ‚Pokolenia’ Katarzyny Drogiej przez znaną pisarkę, filozofkę oraz psychoterapeutkę- Katarzynę Miller. Zaintrygowało mnie to, więc sięgnęłam po dwie wspaniałe części ‚Pokoleń’, o których dziś nieco wspomnę. Zapraszam na krótką, jak zawsze mocno osobistą ocenę tych książek…
Za oknem szaleje wicher. Pies zasnął cichutko, tuląc łeb na moich kolanach. W kubku stygnie aromatyczne kakao, a ja? A ja siedzę na kanapie, trzymając w dłoniach ‚Pokolenia.Powrót do domu’, nie zważając na płynące łzy po mojej twarzy. Przekonaj się, jak wspaniałe są dzieła pani Drogiej.
Pokolenia.Wiek deszczu, wiek słońca…
Otwieram pierwsze strony. Spotykam się z czasami wojny, biedy i głodu. Nagle uświadamiam sobie, że czasy, o których wspomina autorka to czasy moich przodków, pradziadków, potem dziadków. Zaczytuję się w Pamiętniku Janki. Kim była owa Janka i skąd pani Katarzyna miała jej pamiętnik? Otóż Janina to mama autorki, a jej pamiętnik znaleziony został w ‚Wilusiu’, przepięknej szafce z czasów cesarza Wilhelma. Na każdej stronie idę jej śladami.
Katarzyna Droga wspaniale zestawia ze sobą współczesne czasy, a konkretnie rok 2012 oraz czasy, w których żyli jej przodkowie, np. 1923, w którym to owym roku na świat przyszła jej matka.
W powieści spotykam piękne opisy miejsc, w których bywali bohaterowie, m.in. tereny nad Narwią, czytam o sposobach wychowywania dzieci w tamtych czasach, o relacjach rodzinnych, a także o okrucieństwach, jakie ludzie potrafili urządzić innym ludziom, choćby historia śmierci Żyda Abrama. Czasy wojny to niełatwe czasy i nie muszę o tym wspominać. To docenienie każdego kawałka chleba w czasie głodu, każdej chwili ciszy i spokoju, a także każdego ludzkiego istnienia, którego okupanci mogli zgładzić w ciągu ułamka sekundy. Przyznam, że czytając ‚Wiek deszczu, wiek słońca’ nieustannie odnosiłam się do swoich rodzinnych historii, których znam (aż wstyd się przyznać) tak mało. Pradziadków nigdy nie poznałam, dziadkowie szybko poumierali. Nie było więc jak, nie było więc kiedy, poznać prawdziwych losów dwóch rodów, które sprawiły, że jestem dziś taka, jaka jestem. A przecież to największy dar, jaki człowiek może otrzymać.
W książce spotykam też niełatwe relacje małżeńskie między ludźmi. Zdrady, życie nasze, kiedy to życie ukochanej osoby odeszło na zawsze czy zamążpójście z przymusu lub z rozsądku, a nie ze szczerej, prawdziwej miłości . Nie wiem, czemu, ale najbardziej w pamięci utkwiła mi historia babki pani Kasi- Kamili (pięknej, młodziutkiej, wykształconej i zamożnej dziewczyny), która przez to, iż w dzieciństwie przeżyła tyfus, została głucha. Niestety, mimo jej licznych zalet, nikt za żonę pojąć jej nie chciał, więc w efekcie została żoną podstarzałego Teofila Stułkowskiego (odznaczonego stopniem sierżanta, który niemalże całe swoje życie spędził w armii). Nie mogłam zrozumieć, jak rodzice zezwalali, a czasem wręcz zmuszali to takich ożenków. Piękna kobieta, dopiero zaczynająca swoje życie i wzbudzający obrzydzenie lub grozę znajomy jej rodziców. Przykre to bardzo, lecz gdyby nie ich małżeństwo, świat nie miałby takiego skarbu, jakim jest autorka książki…
Pokolenia. Powrót do domu…
Przyznam, że mimo ogromnej miłości, jaką zapałałam do części ‚Wiek deszczu, wiek słońca’, to jednak ‚Powrót do domu’ podbił moje serce. Tak jak już wcześniej wspomniałam, zakończyłam tę część ze łzami w oczach. Piękna, wzruszająca historia miłości małżeństwa (których losy poznaliśmy w części, a których to rozwijają się dopiero w tej części) Janki i Leszka, którzy to doczekują się potomka, a raczej potomkini w osobie Katarzyny Drogiej.
Wrócił do Warszawy. Właściwie mieli się już nie spotkać, ale Tadeusz gorączkowo szukał jakiegoś pretekstu, żeby jeszcze raz zobaczyć tę miedzianowłosą młodą kobietę. „Gdyby to był film albo książka- myślał- zostawiłaby coś w samochodzie, przypadkowo: kolczyk (…) nic nie zostawiła.
Kim był owy Tadeusz i jego ukochana? Nie mogę Wam zdradzić, to trzeba przeczytać, ale te słowa tak mocno zapadły mi w serce, że musiałam się nimi z Wami podzielić. Mogę Wam zdradzić, że w części ‚Powrót do domu’ spotkacie się z wieloma romantycznymi, wzruszającymi, ale i tragicznymi wątkami. Mimo iż czasy nam nieco bliższe, bo PRL, to jednak w życiu każdego bohatera nadchodzą wielkie zmiany, nie tylko te dotyczące odnalezienia się w nowym ustroju politycznym. Ostatnie strony powieści czytałam jednym tchem. Wręcz bałam się zakończenia. Nie chciałam go. Bo i po co? Wciąż chciałam żyć wśród bliskich pani Kasi.
„Pokolenia”, obie książki, to wspaniałe ludzkie historie, wzloty i upadki, miłosne uniesienia i bolesne odejścia.
„Pokolenia” to nie cukierkowe opowieści, lecz trudne, poważne dzieła, z którymi spędziłam wiele cennych chwil.
„Pokolenia” to przede wszystkim prawdziwe historie, prawdziwych rodzin. Pomyślcie, jak wspaniałe książki, można by napisać na podstawie opowieści Was i Waszych rodów. I pomyślcie też, ilu z Was miałoby na tyle odwagi, aby to opisać. Katarzyna Droga pisząc „Pokolenia” nie tylko pokazała, jak wspaniałą jest pisarką, ale również jak odważną jest kobietą, która potrafiła zmierzyć się z historią swojej rodziny, ze zwierciadłem czasu… -
Recenzja: niebieskazakladka.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Pokolenia” są doskonałym dowodem na to, że najlepsze historie pisze samo życie. To barwna opowieść o Jance – dziewczynie, której wczesna młodość przypadła na lata II wojny światowej.
Autorka, Katarzyna Droga, przedstawia życie Janki na podstawie jej starego pamiętnika, który znajduje w wiekowym, rodzinnym kredensie. Ukryty pomiędzy wyblakłymi pocztówkami w sepii, a zdjęciami ludzi, których nie ma już na tym świecie, staje się podstawą odtworzenia burzliwych dziejów głównej bohaterki. Interesującym zabiegiem jest przemieszanie elementów dziennika z wątkami powieściowymi oraz czasem współczesnym. A także to, że autorka nie zdradza kim była dla niej Janka. Babcią, ciocią, a może matką? Tego dowiadujemy się dopiero na samym końcu.
Kocham wszelkie sagi rodzinne. Uwielbiam czytać o przemijaniu kolejnych pokoleń i o ludziach uwikłanych w wielką historię. Nigdy jednak nie czytałam sagi opartej na faktach, stąd obawiałam się nieco… nudy. Bo czy prawdziwe życie może być lepsze od fikcji literackiej?
Okazuje się, że w tym przypadku tak. :-) Janka w moich oczach „przerosła” niejedną pełnokrwistą bohaterkę literacką, a opisywane zdarzenia przyprawiały mnie raz o dreszcze, raz o potok łez wzruszenia. Dawno nie czytałam tak emocjonującej historii. To była prawdziwa podróż w czasie…
A podróż ta rozpoczęła się jeszcze przed wojną, kiedy żyli dziadkowie Janki. Idylliczny świat dzieciństwa bohaterki najpierw przerwała wojna, a potem kolejne dramatyczne wydarzenia związane z wymierzającymi sprawiedliwość na własną rękę „leśnymi”. Kiedy świat Janki, w ciągu jednej nocy obrócił się w gruzy, została zmuszona jak najszybciej wyjechać do siostry na Mazury. Tam spotkała młodszego o 4 lata początkującego lekarza Leszka, który na zawsze odmienił jej życie.
Ich znajomość pewnie potoczyłaby się inaczej, gdyby nie odwaga Janki. Nie zdradzając szczegółów, napiszę tylko, że niejedna współczesna singielka mogłaby się od niej wiele nauczyć. :-) W ogóle bardzo podobała mi się jej życiowa postawa. Cokolwiek się nie działo, przyjmowała los takim, jakim był. Nawet jeśli rozpaczała, była w niej zawsze niesamowita wola życia. Co ciekawe, wszystkie ważne chwile przeżywała podczas deszczu, stąd podtytuł: „Wiek deszczu, wiek słońca”.
Katarzyna Droga opisała miniony świat Janki odważnie i obrazowo, wplatając w powieść wiele soczystych dialogów i „smaczków historycznych” – począwszy od lat 20. minionego wieku po znaczący w życiu całej rodziny rok ’65. Nie znajdziemy tu suchych faktów o wojnie, powojennej rzeczywistości czy komunizmie, ale np. wzmiankę o tym, że po ’40 roku ludzie najczęściej przemieszczali się piechotą lasami, a przejście 35 km w ciągu jednego dnia było normą. Lub że w ’56 marzeniem wszystkich była szara syrenka, zaś w modzie królowały rozkloszowane spódnice i kardigany.
Wiem, że niektórzy z Was obawiają się sag rodzinnych ze względu na liczne nawiązania historyczne i polityczne. Ja też mam często podobne wątpliwości, dlatego tym bardziej cenię barwny styl „Pokoleń”. Już od pierwszych słów widać, że autorka ma na co dzień do czynienia z pisaniem (jest redaktor naczelną magazynu „Sens” Wydawnictwa Zwierciadło) i słusznie odczytuje oczekiwania czytelników.
„Pokolenia”, nazwałabym książką nieoczywistą. Ze swoją skromną okładką i drobnym drukiem (który był moim zdaniem jedynym minusem) na pewno pozostałaby przeze mnie niezauważona w księgarni kipiącej od krzykliwych nowości. To książka, którą poznaje się powoli. Której trzeba dać czas i szansę, by dobrze wczuć się w sytuację bohaterów i ich świat. Jeśli to zrobicie, ich losy na pewno pozostaną z Wami na długo. -
Recenzja: Ksiazeczki czytane do poduszki moniaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
est to piękna opowieść o losach rodziny autorki. Potrafiła ona celnie pokazać,że w każdej rodzinie nie mało jest tragedii jak i pięknych wzruszających chwil. Poznajemy główną bohaterkę Jankę i jej nie za szczęśliwe losy (śmierć narzeczonego, wypadek i śmierć siostry, pogłębiającą się chorobę matki) jak i te najmilsze (poznanie ukochanego). Autorka zwraca uwagę na drobiazgi, których nie spotkałam w innych tego typu książkach, zadowolenie z zakupu telewizora czy strach o ukochanego, że może zamarznąć kiedy śnieg zasypie jego karetkę.
Pani Katarzyna świetnie pokazała to, że tak naprawdę każda rodzina i jej losy jest doskonałym tematem na książkę. Co do samego audiobooka to świetnie się go słucha. Momentami miałam wrażenie że lektorka siedzi koło mnie i opowiada mi o Jance, Leszku ich znajomych i o ich radościach. Nie wiem jak inni ale ja miałam problem z oderwaniem się od tej powieści. -
Recenzja: grafomanya.wordpress.com Wasza Zaczytana Złoto Usta, 2014-08-04Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wpadła mi w ręce kolejna książka, którą wydawnictwo Helion opublikowało w marce Editio. Katarzyna Droga, redaktor naczelna magazynu Sens (psychologiczny, powiązany z miesięcznikiem Zwierciadło), opisała losy własnej rodziny. Jeszcze czytam, jestem dopiero za połową, ale, ponieważ książka ciekawa, dni wciąż wakacyjne, ktoś może szukać lektury na lato, zdecydowałam – napiszę recenzję już dziś. A nuż kogoś namówię na czytanie?
„Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” – taki nosi tytuł ta kobieca z każdej perspektywy książka. Począwszy od osoby autorki, przez sposób pisania, temat, aż po adresatkę – wszystko to bardzo spójna, bardzo dobrze napisana literatura kobieca. Taka, w której czas płynie raczej niespiesznie, straszne momentami zdarzenia opisane są łagodnie i bez okrutnych szczegółów, duży nacisk kładzie się na relacje międzyludzkie, emocje i odczucia. Wszystko to razem składa się na magiczna historię rodzinną.
Katarzyna Droga potrafi pisać, widać także, że pisać lubi. „Pokolenia…” są smakowicie grube, co szczególnie cenię w książkach, które zapraszają do czytania już od pierwszych zdań. Autorce należy się ogromny szacunek za ogrom pracy dokumentalnej, jaką musiała wykonać, by w ogóle przystąpić do dzieła. Nie wiem, jaka część opowieści o XX-wiecznych losach jej rodziny wiernie trzyma się faktów, niemniej jednak całość jest bardzo dobrze osadzona w faktycznych wydarzeniach, postaci pięknie przedstawione, każdy z bohaterów został ożywiony i zaprezentowany tak, by czytelnik czuł, że zna go osobiście. Katarzyna Droga powstrzymuje się przy tym od moralizowania, nic tutaj nie jest biało-czarne, nie ma ludzi kryształowo czystych, ani też do gruntu złych.
Powoli kończę, bo czas wrócić do lektury. Pozwólcie, że zanim to zrobię, dołożę kropelkę dziegciu do beczki miodu. Atak Niemców na ZSRR miał miejsce w roku 1941, nie zaś w 1940! Jednak… kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamieniem :)
Lekturę gorąco polecam -
Recenzja: Tygodnik Przegląd Agata Gogołkiewicz, 2014-07-14Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka o polskiej rodzinie i jej historii w XX w. Niejeden czytelnik znajdzie tu ślady własnych przodków, w końcu wielu z nas wywodzi się z takich maleńkich wiosek przycupniętych nad spokojnymi wodami przyjaznych rzek. Wszystko zaczyna się od pamiętnika Janki, dziewczyny zaledwie pięć lat młodszej od odzyskanej, niepodległej Polski.
-
Recenzja: krytykat.wordpress.com katarzyna hanna binkiewicz, 2014-06-10Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Proza autorstwa Katarzyny Drogiej nie jest zwyczajną książką historyczną czy przygodową, nie jest także stricte pamiętnikiem. To jej pierwszy, podstawowy walor – trudno ją sklasyfikować, bo to dzieło, które ma w sobie niesamowitą energię i łączy wiele różnych tematów i historii. Przede wszystkim jednak „Pokolenia..” to książka uniwersalna, w której każdy może zobaczyć swoją rodzinę, swoich przodków, fragmenty swojej przeszłości.
Główną bohaterką jest Janka. To postać, której nie da się nie polubić. Ta przyjaźń między nią a czytelnikiem pełna jest emocji i wzruszeń. Razem z nią przeżywamy kolejne rodzinne szczęścia i smutki, wojny, ucieczki i walki. Ludzie przychodzą i odchodzą, bliscy umierają i rodzą się kolejni członkowie rodziny. Ród istnieje, jest silny, chociaż wielokrotnie doświadczany. Jest pełen miłości, choć wielokrotnie wystawiany był na próby.
„Pokolenia..” pokazują, jak wielką siłę ma r o d z i n a. Jak ważne są relacje między bliskimi, jak istotny jest przekaz międzypokoleniowy, jak kształtuje nas nasza historia i mała o j c z y z n a. Jej także poświęcona jest ta książka. W „Pokoleniach..” autorka maluje piękny, barwny świat Podlasia i oddaje mu najniższy pokłon, ale to także staje się uniwersalnym przekazem. Katarzyna Droga zwraca uwagę czytelnika na siłę i magię małej ojczyzny i historię, która ukryta jest w tych miejscach. Każdy z nas ma taką przystań, ale czy każdy o niej pamięta?
„Pokolenia..” to książka, która przenosi w zaczarowany świat, świat pełen barw, uśmiechów, ale także codziennych problemów i historycznych dramatów. To jak podróż w czasie, podróż do własnych wspomnień. W tej książce poza ogromnym ładunkiem emocjonalnym, historycznym i patriotycznym jest także wiele nauk, które płyną razem z pokoleniowym przekazem. To książka o zwykłych ludziach, zwykłych historiach, które każdy przeżywał/przeżywa lub zna z opowieści krewnych czy sąsiadów. Zwykłe historie o niezwykłej sile, zwykli ludzie o niezwykłym sercu.
„Pokolenia..” to zapis prawdziwych historii rodzinnych, które stają się uniwersalną opowieścią. Dzięki temu, poza podróżą z Janką i jej rodziną, czytelnik wyrusza także w podróż do świata własnej, rodzinnej historii. -
Recenzja: naszemiasto.pl 2014-06-09Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W małym domku nad brzegami cichej czasem, innym zaś razem niespokojnej rzeki, zapomniany przez mieszkańców, stoi Wiluś, zdobiona szafka z czasów cesarza Wilhelma - stąd nazwa. Odsunięty w kąt, skrywa rodzinne papiery: zdjęcia, notatki, dokumenty. Pamiątki po ludziach, którzy byli, żyli, a teraz już ich nie ma. „Pokolenia" to książka o pewnej polskiej rodzinie i jej historii w dwudziestym wieku. Równocześnie jest to opowieść o wielu rodzinach.
-
Recenzja: Gazeta Wyborcza Marek Kochanowski, 2014-02-14Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pokolenia, debiut prozatorski Katarzyny Drogiej, to saga pokazująca dzieje wywodzącej się ze Stokowa rodziny, której losy są na tyle uniwersalne, iż wielu czytelników, a zwłaszcza mieszkańców Podlasia, znajdzie w nich odbicie przeszłości również i swoich rodów.
Rekonstruowany w książce świat poznajemy z zapisków Janki Zajewicz dokumentującej od 1946 roku losy swojej rodziny, wplatającej w główną opowieść historie braci i siostry Cezaryny, a także pokazującej codzienność życia nad brzegami Narwi. Chociaż główną linię fabularną wyznaczają dzieje jej i jej męża Leszka, to właśnie Stokowo, fikcyjna miejscowość na Podlasiu, jest punktem wiążącym wszystkie, polifonicznie zapętlające się opowieści.
Powojenne koleje życia kilku postaci próbujących zakorzenić się w zdewastowanym świecie, urzekają zwłaszcza ze względu na opisy ponownej konsolidacji wspólnoty. Z maestrią opisywane są różne święta i towarzyszące im szczegóły, gdy chociażby w wigilię zamiast ozdób wieszano na choinkach jabłka. Te momenty integracji, zamknięcia rytuałów związanych z poszukiwaniem miejsca, z wędrowaniem (wszystkie rodziny ustawicznie się w powieści przemieszczają) zostają finalnie zamknięte narodzinami Katarzyny, dziecka Janki i Leszka, jak się domyślamy, samej autorki powieści.
Pokolenia to książka nie tylko o dziejach rodziny, ale przede wszystkim opowieść o nas samych, o potrzebie stabilizacji lub o poznaniu mechanizmów, które tę stabilizację już zbudowały. Dlatego współczesny, poetycki obraz Warszawy Anno Domini 2012 pokazuje zadomowienie autorki w teraźniejszości, ale i próbę zrozumienia przeszłości. Opisywane historie zdarzały się w wielu domach, poukrywane zostały w albumach z fotografiami przodków, przekazywane były przez naszych dziadków i babcie. Pokolenia to narracja albumowa, autorka ożywia fotografie z dziejów rodziny, rekonstruuje ród poprzez różne ślady obecności utrwalone w zapiskach i zdjęciach. Odtworzenie przeszłości, jaka się w powieści pojawia, związane jest również z wyczerpującym dążeniem do opisu wielu detali. Nie traktuję jednak tego typu zabiegu jako wady, obecnie w literaturze modne są różnego rodzaju, jak zauważa jeden ze współczesnych badaczy, prozy dokumentu rodzinnego (wymieńmy chociażby Joannę Olczak-Ronikier). Na podkreślenie zasługuje zwłaszcza tragiczny wątek życia Cezaryny, jej pogrzebu i brawurowy opis powojennego Białegostoku, miasta, które z bólem staje na odgruzowanych, odbudowanych nogach. Zacytujmy jedno zdanie z pamiętnika Jani: "Janka lubiła ulice Białegostoku, bliski park pałacowy i dalszy przy koszarach, i tę mieszankę wiejskiego i miejskiego folkloru, która stała się teraz bardzo widoczna".
Pokolenia to przykład świetnie napisanej literatury popularnej, ci, którzy jeszcze nie zdążyli spisać swoich rodzinnych opowieści, niech czerpią wzór ze sposobu, w jaki zrobiła to Katarzyna Droga. -
Recenzja: Claudia - magazyn 2014-03-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Historia zaczyna się od Janki, która spisuje losy swoich bliskich, od początku XX wieku, aby ich dzieje zachować dla przyszłych pokoleń. Życie Janki, rocznik 1923, upływa w najbardziej burzliwych latach najnowszej historii Polski. Il wojna światowa i czasy PRL-u mocno odbiły się na losach rodziny, zachwiały stabilnym bytem.
-
Recenzja: Okiemwariata.wordpress.com Okiem WariataRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czasami zastanawiam się, jakim cudem, udaje mi się ciągle coś czytać, skoro sama przed sobą przyznaję się jedynie do miłości do kryminałów i thrillerów… Cóż, bardzo możliwe, że wynika to z przekonania, iż żeby czegoś nie lubić trzeba to najpierw poznać, trzeba tego spróbować. Również z racji tego, że moja praca opiera się częściowo na czytaniu książek, zdarza się, że w moje ręce trafiają publikacje kompletnie nie z kręgu moich zainteresowań czytelniczych. Tak trafiła do mnie książka „Pokolenia” Katarzyny Drogiej. Wiedziałam o niej tyle (o książce, nie o Katarzynie), że jest tam mocno rozbudowany wątek podlaski. Kiedy więc usłyszałam słowo „saga” w kontekście „Pokoleń”, przyznaję – zmroziło mnie. Oczyma wyobraźni widziałam już serię niekończących się nieszczęśliwych miłości, zdrad, intryg z przemijaniem, śmiercią i, oby, zmianami społeczno-kulturowymi w tle, i chociaż to wszystko w „Pokoleniach” znajdziemy, ma w sobie ta książka jakąś magiczną siłę, sprawiającą, że losy głównych bohaterów – Janki i Leszka, wydają się chwilami dziwnie znajome, a sami bohaterowie – bliscy.
Katarzyna Droga zbudowała powieść wielopłaszczyznową i każdy czytelnik sam może wybrać to, co jest dla niego najważniejsze. Mnie poruszył przede wszystkim obraz pokolenia wojny – ludzi, którzy przetrwali strach, głód, poniżenie, umknęli wszechobecnej śmierci. To opowieść o ludziach, każdego dnia próbujących jak smakuje „normalność”, drżących na sam dźwięk słowa wojna, zmuszonych budować swą dorosłość, wolność, niezależność na zgliszczach, skazanych na wieczną walkę z pamięcią i niepamięcią, z demonami przeszłości, zmagających się z odpowiedzią na pytanie o sens i wartość własnego istnienia, rozpaczliwie pragnących żyć pełnią życia, a jednocześnie zaszczutych przez nowy System, rozczarowanych tym, że rzeczywistość niewiele ma wspólnego z wizją świata, o który walczyli ich ojcowie, bracia, wujowie lub oni sami.
Białostoczanie odnajdą w „Pokoleniach” cudowny, plastyczny opis miasta podnoszącego się po wojnie, obraz rodzącego się środowiska inteligencji, którą władze partyjne próbują trzymać w ryzach: obietnicą, prośbą i groźbą.
Są też indywidualne historie: banalne, śmieszne, poważne, tragiczne. Jest miłość spełniona i ta, która spełnić się nigdy nie mogła, jest romans i zdrada, zabójstwo z miłości/zazdrości, jest szaleństwo po stracie dziecka , jest choroba i próba losu, jest czas weryfikacji – kto przyjaciel, kto wróg. Są małżonkowie i kochankowie, matki i córki, siostry i bracia, ojcowie i synowie. Jest w końcu tajemnicza rzeka Narew, dziwnie przypominająca życie: z zakrętami, wirami, wylewająca wiosną, by latem znów powrócić do koryta, biegnąca uparcie przed siebie.
„Pokolenia” czyta się znakomicie, główni bohaterowie niemal natychmiast zyskują sympatię czytelników. Akcja toczy się szybko, nie ma czasu na nudę. Ku mojemu zdumieniu, udało się autorce uniknąć przegadania (przy takiej opowieści? – chylę czoła!), pojawia się za to żonglowanie czasem : historia Janki przeplatana jest wstawkami z współczesności , obrazami Warszawy z 2012 roku.
Najistotniejsza jest jednak w tym wszystkim prawda, bowiem bohaterowie „Pokoleń” żyli naprawdę – w tym sensie książka ociera się o dokument. Wydarzenia opisane przez Katarzynę Drogą to prawdziwa historia rodziny autorki. Świadomość tego również wpłynęła na mój sposób patrzenia na tę książkę, doskonale bowiem rozumiem chęć sięgnięcia do życia przodków, potrzebę umocnienia poczucia własnej tożsamości i ocalenia od zapomnienia ludzi, których kochamy.
Polecam więc bardzo serdecznie. -
Recenzja: Kurier Poranny 2014-02-07Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Historie rodzinne to szczególnie wdzięczny temat do przeniesienia w świat literacki. Właśnie nad taką narracją w swojej debiutanckiej powieści zgłębia Katarzyna Droga - pochodząca z Podlasia, obecnie warszawianka, redaktor naczelna magazynu „Sens Rozwój Zdrowie Piękno" wydawnictwa Zwierciadło.
„Pokolenia Wiek deszczu, wiek słońca" to wielowątkowa, pełna ciepła, starannie i z rozmachem napisana opowieść dziwnie bliska chyba każdemu czytelnikowi. Autorka przedstawia historię swojej rodziny na tle burzliwego XX wieku główną bohaterką czyniąc swoją matkę Janinę.
To szczególna postać. Urodziła się w pewnej deszczowej styczniowej nocy 1923 roku we wsi Stokowo nad Narwią Dorasta w dużej, wielopokoleniowej rodzinie doświadczonej przez życie i latami smutku, i latami szczęścia Ma troje rodzeństwa dwóch braci, Antoniego i Bogdana oraz siostrę Cezaryna To cała galeria osobowości. Niektórzy powściągliwi i ostrożni, inni nerwowi, gwałtowni, nieokiełznani, czupurni.
Czasy w jakich przyszło żyć Jance to prawdziwy egzamin z odpowiedzialności i bohaterstwa lata młodej Polskiej niepodległości, koszmar II wojny światowej, absurd i bezduszność komunizmu. Na tle tych wszystkich zawirowań polityczno-historycznych Janka - jak każda młoda dziewczyna - kocha, nienawidzi, marzy. Swoje największe przeżycia, najgłębsze emocje, sytuacje jakie spotykają ją i jej bliskich opisuje w pamiętniku. Po latach w unikatowym Wilusiu, szafce z czasów cesarza Wilhelma, zapiski młodej Janki odnajduje córka - Katarzyna Droga. To wspomnienia matki stały się osią do opisania historii XX wieku, którą tworzyli zwykli, a może niezwykli ludzie.
Główni bohaterowie - Janka i jej mąż Leszek -to charyzmatyczne postaci, pełni pasji, uczuć, zmagający się z nierzadko okrutną rzeczywistością oddani sobie i swoim uczuciom. Losy małżeństwa i ich rodzin, przyjaciół, znajomych, niczym nie różnią się od historii wielu osób żyjących w tamtych latach. Ponadto ich problemy, bolączki, radości i rozterki, są na tyle uniwersalne, że doskonale wpasowują się także w nasze czasy. Mimo, że nie wisi nad nami widmo wojny, nie ograniczają reżimy, to podobnie próbujemy przetrwać, kochamy, nienawidzimy; przezywamy chwile radości, smutku i rozpaczy
Autorka ciekawie wykreowała swoich bohaterów, stworzyła im też interesujące, autentyczne realia. W Polsce wciąż coś się dzieje, a to ma ogromny wpływ na życie codziennie naszych bohaterów. Stale migrują Przeprowadzają się do Poznania, Warszawy, Białegostoku, mimo to niezmiennie powracają tam, gdzie przez lata żyli ich przodkowie. Sporo mamy tu opisów malowniczego Podlasia: rozlewiska Narwi udekorowane żółtymi kaczeńcami, płodne ogrody rodzące smakowite owoce, tajemnicze lasy.
„Pokolenia" to książka bardzo autentyczna -może właśnie w tym tkwi jej siła Autorka część opowieści zachowuje w oryginalnej formie pamiętnika Janki, część fabularyzuje, chwilami przenosząc czytelnika do 2012 roku. Taki zabieg pokazuje jak wiele zmieniło się na przestrzeni kilkudziesięciu lat i w naszym otoczeniu, a w naszej mentalności. Są jednak pewne zjawiska niezmienne z naszym życiu, które mimo upływającego czasu nie tracą naznaczeniu. To uczucia Czasem bardzo skrajne, ale od zawsze w naszym życiu obecne. I to właśnie im w dużej mierze poświęcona jest powieść „Pokolenia". -
Recenzja: Moje-recenzje-ksiazek.blog.onet.pl Moje-recenzje-ksiazek.blog.onet.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Z biografiami zwykle jest tak, że jeśli one nie dotyczą osób, które znamy, cenimy, lubimy to zwykle nas nie interesują. Jeśli jest to powieść oparta na wątkach biograficznych to zupełnie inaczej to odbieramy, bo fabuła to fabuła, odgórnie zakłada się, że jest interesująca, a życiorys… Niekoniecznie. Dlatego z pewnym sceptycyzmem podchodziłam do Pokoleń, bo co mnie może obchodzić życie rodziców i dziadków autorki? Jednak wieś, wojna i ogólnie życie społeczne do lat 70. XX wieku brzmi dla mnie ciekawie.
Nieśpiesznie zaczynamy poznawać rodziców Janki, głównej postaci opowieści i matki Katarzyny Drogi, i Leszka, przyszłego męża Janki. Dwa tory akcji zaczynają się zbiegać właśnie w momencie, kiedy oboje się poznają i postanawiają spędzić ze sobą resztę życia. Z Podlasia przenoszą się do Poznania, gdzie Leszek studiuje medycynę i wgłębia tajniki radiologii, później wracają w swoje rodzinne regiony do Białegostoku, gdzie podobnie jak w Wielkopolsce zmagają się z wieloma przeciwnościami losu, aż ostatecznie pomyślą o przeprowadzce to jeszcze mniejszego miasteczka, gdzie wszystko zaczyna się rozwijać. Zasadnicza akcja przypada na okres powojenny, lata 50. i 60. Kibicujemy nie tylko głównym bohaterom, ale wspólnie przeżywamy pewne kryzysy w rodzinie, w życiu znajomych i przyjaciół, którzy się zmieniają wraz z miejscem zamieszkania.
Nie sądziłam, że obserwacja cudzego życia, tak wnikliwa i sentymentalna potrafi być tak pasjonująca, że mimo braku zabiegów budowania napięcia, w wielu momentach czytelnik jest zaskoczony takim obrotem akcji i czasem nie potrafi uwierzyć, że tyle może się przydarzyć jednej rodzinie. Wydawałoby się, że po wojnie los powinien zlitować się nad tymi, którzy wytrwali. Życie jednak nie jest takie piękne…
Choć momentami historia mi się niepotrzebnie dłużyła, podobała mi się. Historia ludzi, którzy wiele przeżyli, jest naprawdę fascynująca. Szczególnie podobały mi się wypowiedzi dotyczące ówczesnych technologii i zapowiedzi o ich rozwoju, które wybiegały sto lat naprzód, kiedy po 50 latach należały już do powszechnie stosowanych. Moja wiedza o tym okresie poszerzyła się znacznie i chyba za to, książkę Katarzyny Drogi cenię najbardziej.
Ocena: 5/6
Inspiracja: Coraz bardziej korci mnie spisywanie historii własnych przodków, a szczególnie prababci, która w okresie II wojny światowej uciekła z niemieckiej farmy, na widok krowy, która raczyła się na prababcię spojrzeć, do Wiednia. Dobrze, że tam pradziadka spotkała prędzej niż jakiekolwiek następne zwierzę, od którego znowu by uciekała do innego kraju.
Za książkę dziękuję -
Recenzja: Debiutext.eu Kasia Roszczenko, 2014-01-31Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gdyby tak odwiedzić dziadków i przejrzeć zdjęcia czy dokumenty przez nich gromadzone… cóż za skarby można by odnaleźć? Piękne, pożółkłe fotografie, możliwe, że lekko sfatygowane, a ileż opowieści, ileż wspomnień? I gdyby tak jeszcze dziadkowie opowiedzieli nam ich historię… Wielu z nas ma okazję poznać dzieje swoich przodków jednak są też tacy, którym pozostaną jedynie zdjęcia oraz ci, którzy nawet tego zostają pozbawieni.
W 1923 roku w pewną deszczową noc, we wsi Stokowo na Podlasiu, na świat przychodzi Janka Zajewicz. Rodzi się w okresie międzywojnia, czyli w czasie najbardziej niepewnym i trudnym. Chwiejny los postanawia spisać na kartach pamiętnika. Lata II wojny światowej – stalinizm, później komunizm – odcisnęły piętno na jej życiu emocjonalnym. W swym pamiętniku stara się relacjonować wszystkie wydarzenia mające miejsce we wsi, w której mieszkała.. Opisuje sąsiadów, Żydów, którzy za swoją narodowość zapłacili najwyższą cenę. Opisy z pamiętnika są bardzo wyraziste i w bardzo realistyczny sposób przedstawiają, jak z dnia na dzień zmieniało się życie szarych ludzi. Nikt nie był pewien jutra.
Janka bardzo często wspomina swoją młodszą siostrę Cezarynę, z którą łączy ją szczególna więź. Kobieta zaczyna stopniowo odnajdywać spokój, gdy poznaje młodszego od siebie studenta medycyny – Leszka Borengę. I choć realia, w jakich muszą żyć są mało sprzyjające – ciągłe podróże po Polsce nie pozwalają na spokojny byt – mimo to pozostają wierni swoim przekonaniom, nie zmieniają ich nawet wtedy, gdy okazuje się, że mają tylko siebie. Nie starają się przypodobać innym, zawiązują przyjaźnie, zarówno krótkotrwałe – rozpadające się, gdy Borengowie popadają w kłopoty – jak i te długoletnie, znoszące wszelkie niepowodzenia. Polska będzie się odradzać, miasta odbudowywać, jednak życie bohaterów nie będzie usłane różami..
Katarzyna Droga napisała biografię, co zapewne nie wszystkim się spodoba, jednak plastyczny język, którym operuje, nie pozwala oderwać się od lektury. Do historii angażuje sporą ilość bohaterów, co na szczęście nie powoduje chaosu, a pozwala bardziej zrozumieć trudne życie w tamtych czasach. Tych wszystkich bohaterów łączą osoby Janki i Leszka.
„Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” to książka, w której możemy odnaleźć fragment własnej rodziny. Nasi dziadkowie czy rodzicie żyli przecież w tych trudnych czasach, starali się egzystować i przetrwać kolejny dzień. Pragnęli lepszego jutra, lepszego świata dla własnych dzieci.
Książkę przeczytałam z wielką przyjemnością. Katarzyna Droga stworzyła przepiękną powieść, napisaną prostym i przystępnym językiem. Autorka w bardzo umiejętny sposób przybliża młodszemu czytelnikowi historię lat 50-tych XX wieku. Akcja dzieje się niespiesznie, jednak spisana w solidny sposób potrafi zainteresować nawet najbardziej wybrednego czytelnika.
Do lektury podeszłam bardzo emocjonalnie. Wiele razy śmiałam się razem z Janką, i wiele razy płakałam wraz z nią. To, że znam Białystok, do którego młode małżeństwo przeniosło się po pewnym czasie, spowodowało, że razem z nimi spacerowałam ulicami tego miasta i poznawałam je sprzed pół wieku.
Sugestywnym jest tytuł powieści: „Pokolenia. Wiek deszczu wiek słońca”. Przecież nasze życie naznaczone jest zarówno cierpieniem, jak i szczęściem. Obecna rzeczywistość niesie ze sobą te smutne, ale również te radosne dni. Podobnie życie Janki i jej przyjaciół przepełnione było żalem i pogodą ducha .
Bohaterzy są dopracowani w każdym szczególe, charakterni, bardzo mocno osadzeni w latach, w których przyszło im żyć. Wydawałoby się, że los ich nie oszczędzał i co rusz rzucał kłody pod nogi, jednak ich miłość i samozaparcie powodują, że pewnego dnia i dla nich zaświeci słońce. Największą sympatię wzbudziła we mnie osoba Janki. To kobieta, która wie, czego chce i nie boi się o tym mówić głośno. To kobieta bardzo silna, która potrafi podnieść się, gdy spotka ją największe nieszczęście – śmierć siostry.
Ta, trochę ponad cztery set stronicowa powieść, to bardzo ciepła, wbrew pozorom, historia. Przedstawia dzieje rodziny, która pomimo przeciwności losu, starała się nie poddawać i wspierać wzajemnie. Większość opisywanych wydarzeń dzieje się na Podlasiu, a że sama stąd pochodzę, byłam ciekawa jak te tereny wyglądały 50-80 lat temu i jacy ludzie je zamieszkiwali.. Po tę książkę sięgnęłam z niekłamaną satysfakcją i ciekawością. Bardzo chętnie czytam literaturę napisaną na kanwie wspomnień.
Czy historia polskiej rodziny, żyjącej od lat wojennych do dzisiaj, może zainteresować? Mnie zainteresowała i to bardzo. -
Recenzja: http://aleksiazka.blogspot.com 2014-02-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca to debiut literacki Katarzyny Drogiej, redaktor naczelnej magazynu "SENS Rozwój Zdrowie Piękno". Jest to także wspaniała opowieść o losach Polaków w XX wieku, którzy doświadczają okrucieństw wojny, a następnie próbują odnaleźć się w nowym systemie politycznym. Nie jest to jednak pozycja osadzona w stricte politycznym kontekście. Wprost przeciwnie, Pokolenia to przykład doskonałej powieści opartej na wspomnieniach głównej bohaterki - Janki.
Jak czytamy na odwrocie niniejszej książki, wszystko zaczyna się od pamiętnika Janki, dziewczyny zaledwie pięć lat młodszej od odzyskanej, niepodległej Polski. Janka rodzi się i mieszka w niewielkiej wiosce Stokowo nad Narwią. Wiedziona potrzebą zachowania dla przyszłych pokoleń wiedzy o tym, co było, spisuje losy swoich bliskich od początku dwudziestego wieku. Cała opowieść o pokoleniach jest osnuta wokół jej osoby, bo życie Janki upływa w najbardziej burzliwym okresie naszych najnowszych dziejów. Wojna i czasy powojenne mocno odbiły się na losach rodziny, raz na zawsze odmieniając stabilny dotąd świat.
To, co mnie najbardziej ujęło w tejże pozycji to bez wątpienia pełne polotu i lekkości pisarstwo Katarzyny Drogiej. Ponadto moją uwagę zwróciła różnorodna narracja, będąca zarówno pierwszoosobową relacją głównej bohaterki, jak i trzecioosobową opowieścią o danych zdarzeniach. Ich korelacja urozmaica fabułę i wpływa również na zainteresowanie czytelnika treścią. Pozostając w obrębie treści, warto dodać, iż wartwę leksykalną wzbogacają i urozmaicają zarazem regionalizmy weń obecne. Cały utwór zaś jest stylistycznie poprawny i nader dobrze skonstruowany. Mnie pochłonął od pierwszej strony. Co więcej, przy ciągłym zaintrygowaniu fabułą szybko doprowadził do ostatniej.
Inną kwestią, która również zdobyła moje uznanie, była obrazowa narracja. Autorka doskonale oddała klimat opisywanych przezeń czasów. Zwracała szczególną uwagę na ubiór, wygląd wnętrz czy też na architekturę. Podczas lektury czuć było sielskość małych wiosek, bądź wręcz odwrotnie miejskość na przykład Poznania czy Warszawy. Pojawiały się również krótkie dygresje na tematy polityczne, idealnie łączące się z akcją powieści i uzupełniające ją jednocześnie. Wszystko to w wyważonej formie i odpowiedniej konwencji.
Reasumując, debiut literacki Katarzyny Drogiej uważam za nader udany. Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca to doskonały zbiór wspomnień i obraz polskiej rzeczywistości w XX wieku. Interesująca fabuła, ciekawe dygresje, urozmaicona narracja. Całość doskonałe współgrających elementów - treści i formy. Moim zdaniem Pokolenia to jedna z lepszych nowości wydawniczych minionego roku. Warto ją przeczytać! -
Recenzja: dojrzalakobieta.pl Joanna Pastuszka-RoczekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Sama idea książki budzi we mnie wielkie emocje – historia polskiej rodziny na przestrzeni prawie stu lat – od dwudziestolecia międzywojennego aż do czasów współczesnych. Szczególnie drogie mi są historie silnych, wspaniałych polskich kobiet w trudnych czasach międzywojnia, drugiej wojny, stalinizmu…
Historia ta jest o tyle wyjątkowa, że Katarzyna Droga spisała właściwie losy swojej rodziny. Zabytkowy kredens z czasów cesarza Wilhelma (zwany pieszczotliwie Wilusiem) skrywał niejedną opowieść, pamiątki bliskie sercu, z których każda jest materiałem na osobną książkę. Autorka sięgnęła po skryte w nim skarby i zaczyna snuć opowieść, która niczym rzeka, Narew przepływająca przez rodzinną wieś bohaterów, przepływa i przez nasze serca.
Powieść czyta się szybko i z wypiekami na twarzy. Fabuła zakręca się wokół Janki, której losy poznajemy między innymi z kart pamiętnika. Jest autentyczna, wzruszająca i piękna. Polecam ją szczególnie gorąco. -
Recenzja: kobietnik.pl KatarzynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Wielbicielki poruszających historii będą usatysfakcjonowane. A na dodatek - to nie wymysł autorki, nie wykoncypowane sensacje, ale samo życie - prawdziwe zdarzenia, nieupiększane i nieudziwniane - a tak przecież wciągające! Wiele osób, które sięgnęły po tę lekturę, podkreśla fakt, iż jest ona niezwykle zajmująca, chęć poznania kolejnych wydarzeń, dowiedzenia się, jak się też losy bohaterów potoczą, nie pozwala odłożyć książki na dłużej.
A wydawałoby się, że tak zwane "zwykłe życie" niezbyt jest ciekawe. Ale Jance Zajewskiej - bohaterce książki, przyszło żyć w czasie wielkich wydarzeń, czasem bardzo dramatycznych - zarówno jeśli chodzi o zdarzenia polityczne, w kraju, na świecie, jak i historię prywatną - rodzinną. Zatem począwszy od lat dzieciństwa, wczesnej młodości, która na wojenny czas przypadła, poprzez pierwsze samodzielne kroki w dorosłość stawiane po wojnie, dramat pierwszej miłości zakończonej w tragiczny sposób i wreszcie spotkanie nietuzinkowego chłopaka - bo młodszego o cztery lata, a przecież tak odpowiedzialnego, ze sprecyzownymi planami na przyszłość - te wszystkie zdarzenia opisane przez Katarzynę Drogę są przedstawione w perspektywie faktów historycznych, które towarzyszyły poczynaniom i losom Janki. To ciekawe spojrzenie, bo właśnie z punktu widzenia jednostki, osoby naznaczonej pewnymi wydarzeniami z przeszłości, ale starającej się przezwyciężyć wrodzony pesymizm.
Oboje - i Janka, i jej mąż Leszek, przeżyli dramat utraty bliskich im osób, zdarzenia te zaważyły na ich wyborach życiowych, na ich podejściu do rzeczywistości. Losych tych dwojga będą głównym tematem książki, choć poznamy i wiele innych postaci - ich bliskich, przyjaciół, znajomych, niestety - także wrogów. Uczciwość, poświęcenie, sumienność w wykonywaniu obowiązków, serdeczność wobec ludzi - to wszystko okazuje się być niewystarczające, a może właśnie ich zalety stają się "solą w oku" - nie omijają zatem Janki i Leszka przykre doświadczenia. Jest zatem także ta książka świadectwem siły charakteru, nieugiętości w obliczu niesprzyjających okoliczności, wierności samemu sobie i ideałom. A przecież to nie papierowe, nudne postacie, ale ludzie z krwi i kości, z pasjami, namiętnościami, pełni uczuć, zmagający się z losem i gotowi wciąż nieugięcie walczyć o własne szczęście.
Niewątpliwie walorem tej lektury jest jej prawdziwość - autorka sportretowała na kartach "Pokoleń" swoich bliskich. A oparła się nie tylko na rozmowach, na wspomnieniach, ale też wykorzystała pamiętnik pisany przez Jankę - pełne emocji opisy codziennych zdarzeń, ważnych chwil, ówczesnego stanu ducha, refleksje, obawy, nadzieje...
Wiele zdarzeń porusza do głębi, tragizm faktów, niesprawiedliwe posądzenia, które stały się ich udziałem, marzenia o potomstwie tak trudne do zrealizowania - współczujemy bohaterom i z napięciem przewracamy kojene strony, by wreszcie ten "wiek słońca" nastąpił. I przychodzą jaśniejsze, radosne chwile!
Do tych zachwytów dodam jedynie pewną uwagę: autorka opiera się na przekazach, wspomnieniach. Jednak jak z wyliczeń wynika - matka Leszka urodziła pierwszego syna jako... dwunastolatka! (Ma 42 lata, Leszek - 18 lat, a w chwili jego narodzin najstarszy syn miał lat dwanaście.) Podobnie wiek Meli, żony drugiego brata Leszka, jest także nieco zastanawiający.
To jednak tylko szczegóły. A książka naprawdę warta polecenia, przeczytania. Zamujący obraz czasów, które wprawdzie nie są bardzo odległe, ale nie zawsze są nam znane.
Polecam
Katarzyna
-
Recenzja: BIMBI.pl 2014-01-16Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka ukazująca życie pewnej rodziny w XX wieku. Historia przeplatana listami jednej z bohaterek książki. Polecamy wszystkim, którzy chcieliby chociaż na chwilę przenieść się w inne czasy, tak różne od dzisiejszych, czasy, w których nie widać było tego pośpiechu co dzisiaj, czasy zwykłego, prostego życia, czasy, w których niestety było wiele nieszczęścia spowodowanego wojnami, okupacją, nowym ustrojem.
-
Recenzja: Zwierciadło Beata PawłowiczRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" (wyd. Helion) Katarzyny Drogiej. Polecam tym, którzy nie boją się prawdziwych wzruszeń (doświadczą ich tu wiele) i tym, którzy wahają się, czy mówić, czy milczeć. Prawda daje siłę, gdy jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, jak przepis na sernik czy pierogi.
-
Recenzja: ksiazka-online.pl .Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Katarzyna Droga w swojej książce prezentuje nam losy swojej rodziny. Odkopane z szafy zwanej “Wiluś” pokazuje, że literatura i jej historie powstają w każdej chwili.
Zaczyna się więc opowieść od pamiętnika Janki – dziewczyny, która może zasmakować w niepodległości. Jest najbliżej niej – dopiero co Polska nazywana jest krajem wolnym. Wszystkie kolejne wydarzenia to promienie, które odchodzą od tej głównej bohaterki.
Pamiętać należy, że nie tylko losy rodziny są ważne. Liczy się także opowieść o Polsce – kraju, w którym akcja rozgrywa się. Droga potrafi prowadzić narrację w taki sposób, że człowiek nie chce książki jak najszybciej dokończyć. Delektuje się każdym słowem i myślą. Każdą sytuacją i bohaterem.
Ci – z krwi i kości przedstawiciele jednej rodziny są tak bliscy każdemu, kto choć trochę interesował się historią swojej własnej rodziny.
Pokolenia to książka o polskiej rodzinie i jej historii w dwudziestym wieku, z którą wielu będzie się identyfikować. Na zbliżający się czas Świąt Bożego Narodzenia jak znalazł.
-
Recenzja: dlaLejdis.pl Joanna UlanowiczRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Droga na sam szczyt. A tam nie ma nic. Tylko ślady po... pokoleniach.”
Książka „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” to najnowsza powieść autorstwa Katarzyny Drogi, która wysyła czytelnika w podróż do początku XX wieku. Akcja rozgrywa się na Podlasiu, natomiast motywem przewodnim jest Wiluś - ozdobna szafka pamiętająca czasy cesarza Wilhelma. To właśnie ona skrywa rodzinne pamiątki, zdjęcia czy dokumenty, przypominające o ludziach, którzy już odeszli. Cała powieść skupia się wokół postaci Janki, która na kartach pamiętnika spisała losy swoich bliskich. Dziewczyna odsłania poszczególne dzieje rodziny żyjącej w burzliwych czasach wojny i tuż po niej. Bez wątpienia okres ten na trwałe odmienił oblicze niejednego rodu, a o tym, jak bardzo, przekonacie się czytając „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca”.
Katarzyna Droga pisząc książkę spełniła swoje największe marzenie, którym było upamiętnienie losów swojej rodziny oraz opisanie piękna Podlasia. Równolegle do losów familii autorki, zapisana została historia wielu innych ludzi, przodków niejednego Polaka. Zatem wielu z nas może odnaleźć w tej powieści zapiski dotyczące jego korzeni. Książka jest przepełniona pasją i poczuciem misji, jaką z pewnością ma autorka. Jej pełne zaangażowanie w napisanie publikacji widać na każdej stronie.
Narracja powieści jest stosunkowa prosta, chociaż muszę przyznać, że momentami odnosiłam wrażenie, że jest monotonna. Opisy Podlasia przywoływały w mojej głowie wspomnienia obrazów przyrody w „Nad Niemnem”. Czasem były one obszerne i miałam ochotę po prostu je pominąć. Jednak muszę mieć na uwadze, że czasy powojennie nie były zbyt dynamicznym okresem, zatem szybka narracja w tym miejscu też byłaby nieodpowiednia.
Skłaniająca do zastanowienia się, do chwili refleksji. Taka z pewnością jest książka „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca”. Żyjemy w olbrzymim pośpiechu, z dnia na dzień narzucamy sobie coraz większe tempo. Planujemy to, co będzie się działo w naszym życiu jutro, pojutrze, ale także za miesiąc, rok czy dziesięć lat. W poprzednim wieku życie wyglądało zupełnie inaczej. Człowiek nie planował praktycznie nic, bowiem nie miał pewności tego, co spotka go nazajutrz. Budowanie własnego świata, ale także świata swojej rodziny, były dyktowane tym, co nakazywało otoczenie lub władza. Można stwierdzić, że było to życie pod dyktando. Czy ktoś z nas wyobraża sobie teraz coś takiego? Żyjemy w państwie demokratycznym, w którym, być może, panuje brak tolerancji, jednak każdy z nas stara się bytować na swój sposób. Autorka uwypukliła kontrast między wiekiem XX oraz XXI, co prawda nie wiem czy zabieg ten był zamierzony, ale muszę stwierdzić, że zrobiła to w sposób imponujący.
Zachęcam wszystkie kobiety do sięgnięcia po książkę „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” i do niezwykłego cofnięcia się w czasie. Dowiecie się z niej między innymi o pierwszych kobietach, które zaczęły nosić spodnie i o fali wzburzenia, jaką tym wywołały. To, co dla nas dziś jest zupełnie oczywiste na początku wieku XX było wielkim szokiem. Zmieniają się czasy, upadają mury, otwierają się granice, jednak warto pamiętać o tym, co było kiedyś. Warto pamiętać o historii naszej ojczyzny, na którą składają się losy poszczególnych rodzin, czyli naszych przodków. Polecam sięgnięcie po „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca”, bo nie jest to książka, którą z łatwością odłożycie na półkę i zapomnicie o niej. Skłoni was do refleksji i sprawi, że będziecie o niej myśleć bardzo długo…
-
Recenzja: Subiektywnie o książkach awiolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Przychodzi taka chwila we wszechświecie, w powietrzu, w czasie, w przestrzeni – nigdy pewnie człowiek nie dowie się, gdzie i czy naprawdę - gdy przypływają, piętrzą się i nakładają na siebie fale zdarzeń. Bywa, że dobre, bywa, że niestety złe".
Lata życia każdego z nas przemijają, a kolejne pokolenia wchodzą na znaną od lat ścieżkę, która dla każdego kończy się takim samym scenariuszem. Zabiegani, zapracowani, w codziennym pędzie zapominamy o naszych przodkach, dzięki którym dzisiaj tworzymy współczesną historię. Może warto byłoby jednak wrócić do przeszłości własnej rodziny, tak jak zrobiła to Katarzyna Droga. Przeszłości, która odsłoni życie dawno zapomnianych ludzi. Ludzi takich jak my.
Katarzyna Droga to urodzona na Podlasiu absolwentka filologii Uniwersytetu Warszawskiego. Po uzyskaniu dyplomu pracowała jako nauczycielka języka polskiego, dziennikarka i redaktorka prasy edukacyjnej i kobiecej. Obecnie pełni funkcję redaktor naczelnej magazynu "SENS. Rozwój zdrowie piękno" oraz mieszka w Warszawie. Rodzina autorki pochodzi z małej wsi nad Narwią i to właśnie jej przodkowie są bohaterami książki o której dzisiaj wam opowiem.
Janka Zajewicz, matka autorki urodziła się w 1923 roku we wsi Stokowo nad Narwią. Przyszło jej żyć w bardzo okrutnych i niepewnych czasach w historii naszego kraju: odzyskana niedawno niepodległość, terror II wojny światowej i lata komuny. Janka kocha, nienawidzi i snuje plany na przyszłość. W pamiętniku opisuje najważniejsze wydarzenia jakie spotykają jej rodzinę. "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" to przekrój polskiego pokolenia, które żyło w burzliwym XX wieku. To historia, którą tworzyli zwykli ludzie.
Powieść Katarzyny Drogiej oparta w głównej mierze na historii jej rodziny to napisana z rozmachem saga rodzinna. Autorka przedstawia dzieje swoich przodków w czasach, które nie były łatwe dla naszego kraju. Do fabuły wprowadza wielu bohaterów dla których punktem centralnym i częścią wspólną są postacie Janki Zajewicz i jej przyszłego męża, lekarza Leszka Borengi. Ród Zajewiczów to przykład rodziny, w której losach polski czytelnik z pewnością odnajdzie kawałek historii własnych przodków. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że historia Zajewiczów nosi pewne znamiona uniwersalności. To polska rodzina, której nieobce były lata smutku i szczęścia, niezawinione śmierci i szczęśliwe urodzenia. A wszystko to na tle wydarzeń historycznych, które na zawsze odmieniły obraz współczesnego świata. Ważne jest to, że autorka z wielką dbałością o szczegóły przedstawia losy Janki na tle ówczesnych zawirowań politycznych i ustrojowych. Precyzję w odwzorowaniu klimatu dawnych lat widać w szczególności w okresie PRL-u, który stanowi najbardziej obszerny z opisywanych etapów życia bohaterki. Drobiazgowość w opisach ówczesnej mody czy realiów zwykłego życia uderza w czytelnika, wpływając na jego wyobraźnię.
W powieści zastosowano trafiony zabieg w postaci odniesień do współczesności, dzięki którym zobrazowano różnice pomiędzy Polską dzisiaj, a Polską kiedyś. Przeszłość i teraźniejszość, ludzie dzisiaj i ludzie dawniej. Inne czasy, a jednak ludzie tak do siebie podobni, targani tymi samymi namiętnościami, kochający i nienawidzący. Warto tutaj również odnieść się do tytułu książki, który doskonale odzwierciedla życie człowieka. Życie, które naznaczone jest zarówno deszczem symbolizującym nieszczęście i cierpienie, jak również słońcem czyli zadowoleniem i spełnieniem. Pogoda życia bywa zmienna dla każdego z nas, tak samo obecnie jak i w ubiegłym wieku.
"Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" to w mojej opinii wielce sentymentalna i poruszająca opowieść łącząca w swojej istocie wiele wątków. W wielu fragmentach podczas lektury losów Janki łza zakręciła mi się w oku. W wielu również znalazłam epizody znane z przeszłości własnej rodziny, które jeszcze bardziej wzmagały jej wydźwięk emocjonalny.
Autorka spisała historię swojej rodziny prostym i jednocześnie obrazowym językiem, ukierunkowanym na wywołanie emocji i nutki nostalgii. Przechodzenie z poszczególnych rozdziałów na jakie Katarzyna Droga podzieliła swoją książkę jest płynne i naturalne. Myślę również, że dbałość o szczegóły charakteryzujące konkretny etap w historii ostatniego stulecia naszego kraju jest głównym atutem przemawiającym za przeczytaniem powieści.
Trzeba przyznać, że lektura nad dość obszerną książką Katarzyny Drogiej upływa zdecydowanie za szybko. Jako wielbicielka sag rodzinnych zżyłam się z Janką, Leszkiem i pozostałymi bohaterami książki. Muszę wam powiedzieć, że po przeczytaniu ostatniej strony nabrałam ochoty na zgłębienie dziejów własnej rodziny. Myślę, że to najlepsza rekomendacja, która powinna was zachęcić do sięgnięcia po "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca". Pani Katarzyno, a może by tak napisać drugą część o losach Pani rodziców? Będę jedną z pierwszych stojących w kolejce po tę książkę.
"Kto naprawdę decyduje? O nas, o tym, jak potoczy się życie?"
-
Recenzja: urodaizdrowie.pl JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Uwielbiam czytać ciepłe, rodzinne opowieści, gdzie teraźniejszość bohaterów splata sie nierozerwalnie z przeszłością, a każdy, nawet najdrobniejszy element ich historii zdaje się znaczyć wiele w całości, jaką jest ich życie, utkane przez autorkę w literackiej materii. Taka właśnie jest książka Katarzyny Drogiej – autorki, której nazwisko jest mi znane od dawna z czytywanego w liceum czasopisma “Cogito”. Wówczas to jej mądre teksty na temat lektur i inspirujące uwagi o pisaniu wypracowań ukształtowały moją wrażliwość czytelniczą lepiej niż lekcje polskiego, a dziś mam wielką przyjemność sama napisać o książce tej autorki…
Zacznę od tego, że przeczytałam ją jednym tchem, a jej bohaterowie od początku stali się jakby moimi dobrymi znajomymi, których los nie jest mi obojętny. Katarzyna Droga stworzyła tu wspaniały mikroświat ukazujący w pełnej krasie uroki prowincji, do której także i ja – mieszczuch od urodzenia aż do teraz – po cichutku tęsknię…
Ciekawe jest to, że ośrodkiem całej fabuły jest niepozorna i zepchnięta w kąt niewielka szafka pamiętająca czasy cesarza Wilhelma, pieszczotliwie nazwana tu Wilusiem. Okres świetności i zainteresowania domowników ma wprawdzie już za sobą, ale kto by się spodziewał, jakie ważne rodzinne pamiątki skrywa? A to z niej właśnie autorka powoli wysnuwa fascynującą historię swojej rodziny pochodzącej z Podlasia. Pamiętnik Janki jest tu nie tylko świadectwem jej życia, ale też zapisem wielkiej historii XX wieku, wpływającej na życie wszystkich ludzi i widzianej oczami żyjących wtedy osób… Fragmenty pamiętnika Janki przeplatają się z narracją odautorską, urozmaicając lekturę i pozwalając ujrzeć opisywane sprawy jakby z dweóch perspektyw. Katarzyna Droga ukazuje tu kontrast między wielkomiejskim gwarem, który ma na co dzień i podlaską wsią, na którą wyjeżdża w weekendy, aby odnaleźć samą siebie pośród ciszy i rodzinnych pamiątek.
Ta książka, poza walorami literackimi i autobiograficznymi,ma dodatkową wartość, bo uczy ważnej rzeczy – umiejętności uporządkowania życia, pogodzenia się z samym sobą i ze światem. Tę zdolność daje tylko czas i pamięć… Chciałabym kiedyś sama spisać historię mojej rodziny – tak inspirująca okazała się dla mnie ta lektura – polecam ją Wam gorąco!
-
Recenzja: katarzynastec.wordpress.com Katarzyna StecRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” Katarzyna Drogi to niesamowita podróż do czasów, kiedy każdy drobiazg materialny był na wagę złota, a miłość miała ogromną wartość.
Stare, rodzinne domy to nie tylko skarbnica wspomnień. Bardzo często, po latach przypadkowo znajdujemy coś, co skłania nas do głębszego wtopienia się w historię swoich przodków. Czasem są to zdjęcia, czasem listy, a czasem pamiętnik. Z pozoru banalny staroć kiedyś dla kogoś miał szalenie ważne znaczenie i jeśli tylko mamy chęć na jego odkrycie, to warto to zrobić. Dla Katarzyny Drogi właśnie stary pamiętnik niejakiej Janki stał się punktem wyjścia do zagłębienia się w dziejach minionych pokoleń.
Wraz z kolejnymi kartkami pamiętnika przenosimy się do czasów wojennych, kiedy każdy dzień naznaczony był niepewnością i mniejszym lub większym złem. Odbudowa wszystkiego, kiedy najgorsze minęło, stała się tak naprawdę dla każdego indywidualnym sprawdzianem, bo odnalezienie się w nowej rzeczywistości wcale nie było takie łatwe.
Katarzyna Droga prowadzi narrację bez zbędnych udziwnień, ale momentami nieco ospale. Być może jest to jednak efekt tego, że okres po wojnie nie był czasem błyskawicznych zmian, a dążenie do normalności wymagało czasu. Stąd ukazanie tego w przyspieszonym tempie byłoby nieco mało wiarygodne.
Książka „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” dobitnie pokazuje zmaganie się z codziennością ludzi, którzy przeżyli wojnę, a potem z dużą determinacją szukali swojego miejsca w życiu. To pokolenie niosące ogromny bagaż doświadczeń, przez co nie planujące niczego na wyrost. Mozolne budowanie stabilizacji materialnej i uczuciowej odbywało się krok po kroku, bez pośpiechu. Na tyle, na ile pozwalało zmieniające się otoczenie i władza. Fabuła skoncentrowana jest na rodzinnych dziejach, dzięki czemu staje się wciągającą lekturą. To znacznie bardziej przykuwa uwagę czytelnika niż zlepienie losów przypadków osób.
Książka „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” Katarzyny Drogi to jednak nie tylko ciepła saga rodzinna i wspomnienia świetnie portretujące czasy, o których nie mamy pojęcia. Dla czytelnika stanowi ona bowiem niebywały kontrast z tym, jak żyjemy dzisiaj. Ku refleksji. -
Recenzja: Literacka kanciapa Krzysztof ChmielewskiRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Trochę się wzbraniałem przed tą lekturą. Kiedy dostałem maila od wydawnictwa Helion jakiś czas zastanawiałem się, czy aby nie natrafię na powieść, o której będę musiał napisać źle. A tego nie lubię, bo czytanie kiepskiej powieści to zwyczajnie strata czasu. Podskórnie czułem, że to nie moja bajka, nie moje „klimaty”, styl pisania i temat. Zapachniało mi tzw. literaturą kobiecą z głównego „popularnego” nurtu, tą której wszyscy się brzydzą. Choć jej nie czytają.
Okazało się, na całe szczęście, że po raz kolejny, nomen omen, oceniłem książkę po okładce. I opisie na ostatniej stronie okładki. Lubię się mylić, naprawdę. Szczególnie wtedy, gdy nie spodziewam się zbyt wiele po przyszłej lekturze, gdy nuży mnie ona z początku, a po jakimś czasie – o dziwo – dość mocno absorbuje. Mniej więcej tak było w przypadku opisywanej w tej chwili powieści.
Pokolenia Katarzyny Drogiej, choć opatrzono je mianem sagi rodzinnej, nie są książką dla gospodyń domowych i ckliwych romantyków. To nie jest pozycja dla bibliotekarek, starych panien i miłośników Elizy Orzeszkowej, choć jej duch gdzieś tu się unosi (i to przeklęte Nad Niemnem). Znaczy się są… ale nie tylko. Choć to lektura uniwersalna, dla znawców i czytelników przeciętnych, nie wiem dlaczego cały czas chodzi mi po głowie chęć zaszufladkowania tej pozycji do jakiejś kategorii w głównym nurcie. Może to notka autorstwa Kalicińskiej, która nie należy do moich ulubionych powieściopisarek (choć Irena byłą niczego sobie). Niech jednak zostanie pewna rezerwa, dystans, bym nie zaczął nadmiernie epatować egzaltowanymi sformułowaniami, jak to mi kiedyś wytknięto. Całkiem słusznie z resztą, ale cóż poradzić.
Są więc Pokolenia lekturą wartą polecenia, wartą choć przekartkowania, zerknięcia. Nie gwarantuję, że stojąc przy półce w księgarni, po pierwszych zdaniach porwie Was – Drodzy Czytelnicy, swą zawartością, ale nie sądzę też byście odłożyli ją z niesmakiem. To rzecz jasna kwestia gustu, ale odnoszę wrażenie, że autorka nie kieruje swych słów do konkretnej grupy odbiorców.
Historie ludzi, których na kartach powieści spotykamy, choć dotyczą wybranych jednostek (czy to prawdziwe postaci – ciężko stwierdzić…), stają się alegorycznymi przedstawieniami losów pokoleń. Poczynając od czasów I i II wojny światowej, przez czasy Polski Ludowej, Polacy, Żydzi, wszyscy niemal mieszkańcy Europy Środkowo-wschodniej, musieli pokonywać piętrzące się problemy. Działania wojenne, pozorna wolność, pod którą ukryto zależność od sowieckiego imperium, odcisnęły piętno na współczesnych.
Przeplatające się tutaj życie i śmierć, miłość i nienawiść, tradycja oraz próby jej zaprzepaszczenia ukazują nie tylko „tamte” czasy, ale i współczesny sposób myślenia i pojmowania świata. Wszystko to tworzy barwną, tragi-komiczną mozaikę znaczeń. Dość wiarygodny obraz otaczającej nas rzeczywistości.
Powieść Katarzyny Drogiej uczy czytelnika szacunku do tradycji. Choć wydaje się być fikcją, staje się prawdziwa aż do bólu. Pobudza do myślenia, zmusza do zastanowienia… o ile tylko damy się sprowokować.
Narracja, prowadzona symultanicznie, obejmująca zarówno pamiętnik Janki, kwestie narratora opowiadającego o losach kolejnych postaci, jak i wstawki samej autorki, zdaje się być spójna. Pozbawiona jest większych zgrzytów, zazębiając się w kolejnych fragmentach tworzy coś na kształt intertekstualnego dialogu, wyłamującego się spod władzy czasu i miejsca.
Z lektury jestem ukontentowany, liczę, że i Was powieść nie zawiedzie, bo ośmielę się polecić ją na nadchodzące zimowe wieczory. I na wszystkie inne!
-
Recenzja: zadna-kolejna-milostka.pl prasówka, 2013-12-06Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czy takie książki jak są jeszcze w stanie zainteresować? Książki, które są wspomnieniami, kroniką rodzinną mogą wrócić swoją uwagę współczesnego czytelnika? „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” Katarzyny Drogiej mogą.
Ta książka jest po prostu bardzo sympatyczna! W pozytywnym tego słowa znaczeniu – nie oznacza to, że jest mdła. W książkach o wspomnieniach można przesadzić z patosem, zbędną ckliwością, której na szczęście w „Pokoleniach” nie ma.
Banalne stwierdzenie, ale jakie prawdziwe, że najciekawsze scenariusze na filmy czy też książki pisze życie.
W małym domku nad brzegami cichej czasem, innym zaś razem niespokojnej rzeki, zapomniany przez mieszkańców, stoi Wiluś. Wiluś jest zdobioną szafką z czasów cesarza Wilhelma — stąd nazwa. Odsunięty w kąt, skrywa rodzinne papiery: zdjęcia, notatki, dokumenty. Pamiątki po ludziach, którzy byli, żyli, a teraz już ich nie ma. Jednak Wiluś wiernie przechowuje w swym wnętrzu świadectwo istnienia. Sięga po nie Katarzyna Droga, by spełnić dawne marzenie: opisać historię swojej rodziny i urodę Podlasia…
Wszystko zaczyna się od pamiętnika Janki, dziewczyny zaledwie pięć lat młodszej od odzyskanej, niepodległej Polski. Janka rodzi się i mieszka w niewielkiej wiosce Stokowo nad Narwią. Wiedziona potrzebą zachowania dla przyszłych pokoleń wiedzy o tym, co było, spisuje losy swych bliskich od początku dwudziestego wieku. Cała opowieść o pokoleniach osnuta jest wokół jej osoby, bo życie Janki upływa w najbardziej burzliwym okresie naszych najnowszych dziejów. Czas wojny i to, co po niej, mocno odbił się na losach rodziny, raz na zawsze odmieniając stabilny dotąd świat.
Kiedy przychodzi jesień lub szara zima, człowieka łapie melancholia, która przeradza się w małą depresję. Dlatego warto sięgnąć po książkę, która powoduje przyjazne refleksje u czytelnika, jak właśnie „Pokolenia”. Przypominają się człowiekowi jego miłe, z pozoru nieistotne chwile w życiu.
W książce są to zwykłe (a jednocześnie niezwykłe) historie opisane w ciekawy sposób. Autorka opisuje ludzi, którzy przeżywają te same tragedie, ale w różny sposób. Nawet jeśli kogoś nie interesują losy ludzi z II Wojny Światowej, ta nowela i tak ich powinna zaciekawić – wielowątkowość sprawia, że bardzo różni czytelnicy mogą identyfikować się z bohaterami „Pokoleń”. Dla niektórych opisy mogą być zbyt nużące, mogą stanowić dłużyzny, ale mi to nie przeszkadzało w dalszym czytaniu tej książki, ponieważ
Książka dla tych, którzy są zmęczeni dosłownością i szorstkością, jaka bije ze współczesnej literatury. Jest ona swego rodzaju odetchnięciem od gniotu współczesnej literatury. Szczególnie odetchnięciem od brutalności i wulgaryzmów, jakimi starają się faszerować nas nowocześni autorzy w celu przyciągnięcia czytelników. Ta książka tego nie musi robić.
„Pokolenia…” to książka o pewnej polskiej rodzinie i jej historii w dwudziestym wieku. Równocześnie jest to opowieść o wielu rodzinach. Niejeden Czytelnik znajdzie tu bowiem ślady własnych przodków. W końcu wielu z nas wywodzi się z takich maleńkich wiosek przycupniętych nad spokojnymi wodami przyjaznych rzek… -
Recenzja: moznaprzeczytac.pl Kinga Jakubek, 2013-12-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wzięłam do ręki Pokolenia… myśląc, że albo będzie to książka bardzo wciągająca, albo bardzo nudna. Pierwsze kilka stron wskazywało na to drugie. Ale szybko przekonałam się, że się myliłam. Dałam się porwać i cofnąć w czasie!
Początek, pełen kwiecistych, ale przydługawych opisów natury nadnarwiańskiej i suchych faktów opisujących korzenie głównej Bohaterki jest jedynie rozgrzewką do niesamowitej historii Janki. Kim jest Janka? Do końca nie wiadomo. Urodzona w Stokowie na Podlasiu w dwudziestoleciu międzywojennym staje się świadkiem niemal wszystkich najważniejszych wydarzeń XX wieku. Opowieść o jej życiu prowadzona jest narracją trzecioosobową, przez niezależnego Narratora, ale przeplatana fragmentami pamiętnika Janki. Dodatkowo pod koniec każdego z rozdziałów znaleźć można króciutką wstawkę datowaną na rok 2012. To doskonałe uzupełnienie pozwala na zderzenie współczesności z opisami lat czterdziestych, czy pięćdziesiątych, czasem łudząco podobnych do naszych czasów.
Pokolenia… to głównie historia Janki. Jej życia, radości i smutków, tragedii i chwil pełnych śmiechu. Perypetie miłosne, kłopoty rodzinne i polityczne, czas spędzany wśród ludzi lub samotnie, wypełniony własnymi myślami. Dzień po dniu poznajemy Bohaterkę coraz lepiej. Nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji, czasem powodujących ścisk gardła i nagłe pieczenie pod powiekami. Pojawiają się też bardzo istotne postaci drugoplanowe- rodzina, przyjaciele, odgrywający czasem szalenie ważną rolę w życiu Janiny. Nawet postaci epizodyczne często nie pozostają bez echa. Losy Bohaterki przeplatają się z losami innych ludzi tworząc niesamowitą, barwną mozaikę charakterów, zdarzeń, sympatii i antypatii.
Olbrzymią zaletą jest świetny styl Autorki, która w równym stopniu umie porwać Czytelnika opisami zmieniających się pór roku, jak i pisząc o wstrząsających wydarzeniach z czasów wojny, okupacji, komunizmu. Zgrabnie wplecione w życie codzienne Bohaterów fakty historyczne dodają opowieści charakteru lekko kronikarskiego. Równie miło czyta się też opisy zmian w życiu społecznym – w modzie, nowych technologiach, w obyczajach. To, co dla młodych Czytelników jest oczywiste, pojawia się w pewnym momencie książki jako najpierw skandaliczne, później dopiero jako coraz powszechniejsze. Sama kilkakrotnie wręcz zdziwiłam się: „No tak, przecież wtedy dopiero się to zaczynało!” I tak widzimy opisy pierwszych kobiet chodzących w spodniach, oburzenie na hasło „rozwód”, bądź obserwujemy przyjaciółki plotkujące chociażby o muzyce jazzowej, która robi furorę w Ameryce i jakimś cudem coraz częściej przecieka przez żelazną kurtynę.
Dwie bardzo istotne cechy tej książki to realizm i uniwersalizm. Realizm widoczny dzięki obrazowym opisom postaci, miejsc i sytuacji codziennych i osadzeniu ich w konkretnej przestrzeni i konkretnym czasie. Uniwersalizm- bo takich Janek w Polsce dwudziestego wieku mogły żyć tysiące. Czasem czytając miałam wrażenie, że to mogłaby być historia mojej babci! Przecież tak właśnie się żyło! Takie historie działy się naprawdę! Dzięki temu powieść nabiera wyjątkowo bliskiego Czytelnikowi charakteru.
Pokolenia… to niesamowita, ciepła, ale też poruszająca, a wręcz uderzająca opowieść o całym XX wieku w Polsce, zgrabnie zamknięta w życiorysie jednej wspaniałej bohaterki – Janki. -
Recenzja: wkrainieczytania.blogspot.com Kraina Czytania, 2013-12-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Myślę, że gdyby każdy z nas poszperał w starych rodzinnych pamiątkach, odnalazł jakieś zapiski poczynione ręką naszych przodków, czy też przeglądnął sfatygowane – choć wciąż cenne – fotografie, wówczas zdałby sobie sprawę z tego, ile tak naprawdę znaczy historia. Bo przecież historia to nie tylko opowieści o monarchach, bitwach, czy rozmaitego rodzaju wydarzeniach, które w jakiś szczególny sposób zapisały się w ludzkiej pamięci. Wcale nie musimy wybiegać gdzieś daleko poza granice naszego indywidualnego świata, aby mieć kontakt z historią. Pamiętajmy, że historię tworzą ludzie. Jedni robią to na większą, zaś inni na mniejszą skalę. Każdy z nas żyje też w jakiejś rodzinie, a skoro historia to ludzie, pewne jest, iż każda rodzina również posiada swoją własną i niepowtarzalną historię, i przypuszczalnie dzieje niejednej familii zasługują na bliższe poznanie. Niemniej, najwierniejszymi świadkami ludzkich pogmatwanych losów są przedmioty, które towarzyszyły im podczas długich lat życia i bardzo często przechodziły z pokolenia na pokolenie. Gdyby potrafiły mówić, zapewne zrelacjonowałyby nam szereg ciekawych faktów, niekiedy radosnych, ale też i tragicznych. Wszystko zależałoby od czasów, w jakich poszczególnym pokoleniom przyszło żyć.
A teraz przenieśmy się na chwilę do przepięknej wsi Stokowo położonej nad Narwią. To właśnie tam na świat przychodzi główna bohaterka rodzinnej sagi, której autorką jest Katarzyna Droga. Janka Zajewicz urodziła się w pewną deszczową noc roku 1923, a więc przed nią naprawdę trudny czas. My – żyjący współcześnie – doskonale wiemy, co nastąpiło potem. Historia pokazała nam, jakie dramaty przeżywali ludzie, którzy przyszli na świat na początku dwudziestego wieku. Lata drugiej wojny światowej, a później stalinizmu i PRL-u wcale nie należały do najłatwiejszych. Najpierw czający się na każdym kroku faszyści, którzy z zimną krwią mordowali niewinnych ludzi, a potem znów komuniści, którzy wysyłali między ludzi swoich szpiegów, aby ci donosili im kto nie jest z nimi, lecz przeciwko nim. Totalny brak swobody słowa i wyznania. Trzeba też pamiętać, że tuż po wojnie zawiązywały się oddziały partyzanckie, które miały na celu eliminowanie komunistów, chronienie cywili przed bandytami oraz odbijanie więźniów politycznych. Zdarzało się jednak, że walka tychże oddziałów wymykała się spod kontroli i wtedy ginęli niewinni ludzie, którzy na daną chwilę znaleźli się w nieodpowiednim miejscu. Na terenie Podlasia działali tak zwani „leśni”, których okrucieństwo Janka miała odczuć bardzo dotkliwie. Nie daj Boże, jeśli ktoś odważyłby się pomóc takiemu komuniście! Ów miłosierny czyn był równoznaczny z podpisaniem na siebie wyroku śmierci, i jedyne, co wówczas można było zrobić, to uciekać.
Janka Zajewicz ma też rodzeństwo. Szczególnie bliska więź łączy ją z młodszą siostrą o niezwykle oryginalnym imieniu – Cezaryna. W miarę upływu lat ta więź będzie coraz bardziej przybierać na sile. Życie Janki z okresu drugiej wojny światowej poznajemy głównie z jej pamiętnika, który systematycznie pisze. Opowiada w nim o swoich przodkach urodzonych jeszcze w dziewiętnastym wieku. Mówi o bezwzględnych i brutalnych nazistach. Wspomina swoich sąsiadów – Żydów – którym za swoją narodowość przyszło zapłacić najwyższą cenę. Relacjonuje masakrę, która dokonała się w pobliskim lesie. I tak oto słowa zapisane przez Jankę w pamiętniku do pewnego momentu książki przeplatają się z narracją prowadzoną przez Autorkę powieści, a właściwie biografii opowiadającej o losach jej własnej rodziny. Czytelnik jest świadkiem jak bardzo życie ludzi, którym przyszło żyć w tamtych czasach zmieniało się z dnia na dzień. Widzimy w jakich niepewnych czasach przyszło im żyć. Lecz z drugiej strony pomimo tych wszystkich trudności potrafili odnaleźć w sobie radość i choć odrobinę szczęścia, aby móc obdarować nim osoby najbliższe. Jakże odmienne było tamto pokolenie od tego, które żyje dzisiaj. Wówczas wyznawano zupełnie inne wartości. Kierowano się innymi uczuciami. Wydaje się, że ufano sobie wzajemnie znacznie bardziej niż ma to miejsce teraz. Nie było tyle zawiści czy podejrzliwości, które destrukcyjnie wpływają na psychikę każdego człowieka. Wtedy ludzie żyli ze sobą, a nie obok siebie. Nieraz cieszyły zwyczajne drobiazgi, które obecnie mogą wydawać się czymś śmiesznym, jak na przykład zakup samochodu czy telewizora.
Większość tej biograficznej powieści przypada na lata komunizmu w Polsce. Janka Zajewicz po bardzo trudnym dla niej okresie, odnajduje wreszcie sens życia i miłość, którą niegdyś utraciła. Kiedy na jej życiowej drodze staje młodszy od niej student medycyny – Leszek Borenga – dla kobiety kończy się pewien etap życia. Janka staje u progu tego, co nieznane i co przyniesie jej zarówno ból, jak i szczęście, lecz ona jeszcze o tym nie wie. Czuje, że ta zmiana jest jej potrzebna, a Leszek jest mężczyzną, u boku którego chce spędzić resztę życia. Janka jest teraz daleko od Stokowa i od miejsc, które tak bardzo kocha. Niemniej jednak, powoli przyzwyczaja się do innego życia, bo przecież nie jest już sama. Ma ukochanego męża, który robi zawrotną karierę w świecie polskiej medycyny. Choć nie wszyscy są mu przychylni, to jednak Leszek nie poddaje się i uparcie dąży do celu. Dla niego bycie lekarzem to przede wszystkim powołanie i służenie ludziom, zaś nie prestiż i pieniądze, które dzięki tej pracy zarabia.
Janka i Leszek żyją jak normalni ludzie. Choć los rzuca ich w różne strony Polski, to jednak wciąż pozostają tymi samymi ludźmi. Każde z nich ma za sobą życiowe tragedie. Leszek nie może pogodzić się ze śmiercią matki, z kolei Janka gdzieś podświadomie pielęgnuje pamięć po tym, którego odebrali jej „leśni”. Mają też przyjaciół, z którymi się spotykają i którzy pomagają w razie potrzeby. Ale czy ci przyjaciele będą równie uczynni, kiedy Jankę i Leszka dotkną poważne kłopoty? Czy wtedy też wszyscy jak jeden mąż pospieszą im z pomocą? A może odwrócą się od nich i będą udawać, że Borengowie są im obcy? I tak mijają lata, a temu wszystkiemu ze spokojem przygląda się Wiluś – zdobiona szafka pamiętająca jeszcze czasy cesarza Wilhelma.
Ponieważ bardzo lubię sagi rodzinne, a szczególnie te spisane na faktach, niesamowicie ucieszyła mnie propozycja przeczytania i zrecenzowania powieściowego debiutu Autorki. Pomimo że jest to biografia, to jednak nie znajdziemy tutaj nudnych i monotonnych opisów poszczególnych wydarzeń z życia bohaterów. Tak jak już wspomniałam, książka posiada formę powieści i napisana jest językiem prostym i zrozumiałym. Katarzyna Droga nie używa jakichś dziwacznych porównań czy przenośni. Nie eksperymentuje językiem polskim. Widać, że napisała tę powieść tak, jak czuła, dedykując ją swoim Rodzicom, co jest zrozumiałe i każdy kto, przeczyta tę historię będzie wiedział dlaczego.
Jeśli o mnie chodzi, to jestem z pokolenia tych, którzy lata PRL-u pamiętają z wieku dziecięcego. Moje dorastanie przypadło na lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku. Pamiętam zatem stan wojenny, strajki, niezapomniane festiwale rockowe w Jarocinie, muzykę disco, która szturmem z Zachodu wdzierała się wówczas do Polski, niosąc ze sobą specyficzną modę, za którą młodzi ludzie ślepo podążali. Doskonale pamiętam też upadek komunizmu i zmianę ustroju, natomiast wszystko to, co działo się wcześniej znam jedynie z opowiadań swoich rodziców albo z filmów i literatury. Dlatego też tego rodzaju lektura jest dla mnie niezwykle cenna. Pierwsze rozdziały kojarzyły mi się z Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej. To chyba głównie z powodu rzeki Narew. Potem, gdy już kończy się wojna, a bohaterowie wkraczają w inne życie, przed oczami stanął mi serial Dom w reżyserii Jana Łomnickiego, kiedy to po ulicach jeździły niezapomniane syrenki i warszawy – marzenie każdego ówczesnego polskiego kierowcy.
Katarzyna Droga doskonale oddała klimat tamtych lat. Nie zapominajmy, że wtedy na pierwszy plan wysuwała się partia, do której wypadało należeć. Niektórzy zapisywali się do niej „dla interesu”, aby szybciej zdobyć mieszkanie, samochód, pracę. Ale byli też i tacy, którzy brzydzili się partią i za nic nie chcieli do niej przynależeć, uważając, że ten „smród” będzie się za nimi ciągnął już przez całe życie. Woleli swoje poglądy przypłacić więzieniem, niż sprzedać się, aby tylko zyskać święty spokój i lepsze warunki materialno-bytowe.
Bohaterowie powieści w większości budzą w czytelniku sympatię. Janka jest kobietą, która nie boi się mówić głośno tego, co akurat myśli. Szczególną antypatię czuje do władz państwowych, czego nie ukrywa w gronie swoich znajomych. Jest też kobietą niezwykle silną i nawet jeśli gdzieś w kącie sobie popłacze, to jednak bardzo szybko zbiera się w sobie i wychodzi życiu naprzeciw. A trzeba wiedzieć, że los jej nie oszczędza. Praktycznie tragedia goni tragedię. Lecz w końcu przychodzi taki dzień, kiedy Janka i Leszek po życiowych trudach, z którymi zmagali się przez tyle lat, otrzymują od życia bezcenną nagrodę.
Na kartach powieści realia lat ubiegłych mieszają się ze współczesnością. Autorka co pewien czas ukazuje prozę życia, która nie jest obca współczesnemu człowiekowi. Tak więc z lat pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych dwudziestego wieku nagle przenosimy się do roku 2012. Odniosłam wrażenie, że ten przeskok jakoś nie bardzo pasuje do opowiadanej historii. Jest jak gdyby nieco sztuczny. Te fragmenty czytałam szybko, aby znów móc delektować się tym, czego doświadczali główni bohaterowie.
Moim zdaniem książki takie, jak Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca są niezwykle cenne, chociażby z tego powodu, iż nie zawierają bezsensownego bełkotu, jakim wielokrotnie raczą nas współcześni pisarze. Nie zawaham się użyć sformułowania, iż ta biograficzna powieść napisana jest „w starym stylu”, choć współczesnym językiem. W mojej opinii jest to jeden z kluczowych walorów tej książki. Wydaje mi się, że powinniśmy częściej pisać i czytać tego rodzaju historie, ponieważ jesteśmy to winni tym, którzy żyli przed nami, a których życie niejednokrotnie usłane było cierniami i bólem. -
Recenzja: Interia360.pl eyesOFsoul, 2013-11-28Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"W każdych czasach, wojny czy pokoju, komunizmu czy nie. My jesteśmy dziećmi wojny – mówił – Nie odważymy się niczego planować, ale jak każde inne pokolenie tęsknimy za tym, co bezpieczne. Chciałbym mieć dom i dobrą pracę, rodzinę. Jak każdy". [1]
Po II wojnie światowej, w której ginęły nasze rodziny, byliśmy niepewni… czy możemy znów czuć się bezpiecznie. Świat dopiero podnosił się po stratach. Polska dopiero próbowała się odbudować. "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" pokazuje nam skrawek tej historii. Katarzyna Droga udowadnia jak korzenie jednej rodziny, wpływają na życie późniejszych pokoleń.
Wszystko zaczyna się od "Pamiętnika Janki", która zapisywała losy rodziny Zajewiczów. Pośród starych fotografii i pożółkłych kartek znajdujemy rodzinne korzenie. Dzięki nim, możemy sobie wyobrazić jak toczyło się życie ludzi na przełomie XX wieku. Autorka próbuje przybliżyć nam dramat polskiej rodziny po dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy to budowano Polskę od podstaw. Kiedy trzeba było na nowo nadać prawa i obowiązki obywatelom. Nie są to łatwe czasy i niełatwo się o nich pisze. Katarzyna Droga potrafi jednak oderwać czytelnika od współczesności tak, że zainteresuje się życiem, które toczyło się kilka dekad wcześniej.
"Okupacja była piekłem. Okresem nieustającego niepokoju i niepewności jutra. Szaleństwo Niemców osiągnęło szczyt…" [2]
Nie jest to powieść tylko o wojnie. To jest też książka, która pokazuje wędrówkę człowieka od małych uniesień w gronie najbliższych, po płomienny romans, dzięki któremu człowiek nie traci nadziei na lepsze jutro. Bo kiedy mowa o wojnie, okupacji, wysiedleniu, o tragediach wielu rodzin żydowskich, które otrzymały schronienie u Polaków trzeba podkreślić, że najważniejsza w tym wszystkim była rodzina. To, że ma się choć tę jedną bliską osobą, do której musi się wrócić.
Powieść jest trochę poetycka i może to w pewien sposób irytować czytelnika, który chciałby przeczytać literaturę bez zabawy formą. Natomiast sam pomysł na przeplatanie współczesności z wydarzeniami sprzed kilku dekad uważam za trafne posunięcie. Lektura jest wciągająca, mimo że niektóre opisy są zbyt rozwlekłe, przez co tempo czytania jest wolne.
"Pociąg relacji Warszawa – Poznań wlókł się niemiłosiernie. – Pięć lat po wojnie, a nie mogą się usprawnić, patałachy jedne – narzekała Janka – W oborze im rządzić, nie w kraju. I obory szkoda! Toż to prawie bydlęce wagony!" [3]
"Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" sprawia, że człowiek angażuje się emocjonalnie w każdym rozdziale. Bohaterzy stają się coraz bliżsi, a ich losy nie są nam obojętne. Jedynym moim zarzutem są wspomniane wcześniej opisy. Czasami rozwlekła forma rozdziału sprawiała, że czułam się senna i znudzona. Natomiast w książce nie brakuje humoru, łez szczęścia, czy też smutku. Autorka potrafi zaciekawić, wystopniować napięcie i zbudować klimat, który oderwie nas od codziennych spraw i trosk.
Wielowątkowość powieści sprawia, że każdy jest w stanie wyłuskać coś dla siebie. W tej lekturze uciekniemy nad brzeg cichej Narwi. Nie będzie to jednak podróż spokojna. Czeka nas miłość, którą utracimy zanim zdążymy się nią nacieszyć. Czeka nas też przyjaźń, która zostanie wystawiona na wielką próbę. Czeka nas wiele strat. Kilkanaście głębokich ran… i nadzieja, że w końcu wyjdzie słońce. -
Recenzja: kasandra-85.blogspot.com kasandra_85, 2013-11-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” to książka autorstwa Katarzyny Drogi, dziennikarki, pisarki i redaktorki prasy kobiecej. Początkowo nie byłam przekonana co do tej pozycji, choć ciekawiło mnie umiejscowienie akcji na Białostocczyźnie. Mieszkam na Podlasiu, dlatego choćby z tego powodu postanowiłam dać szansę tej lekturze. Czy słusznie? O tym więcej w dalszej części mojej opinii. Poznajemy burzliwe i barwne dzieje rodziny Zajewiczów. Wszystko dzięki „Pamiętnikowi Janki”, który skrywa tak wiele wspomnień, zapomnianych już wydarzeń, dramatów ludzkich jak i obraz życia w szybko zmieniającej się Polsce XX wieku. Pośród notatek, listów, pożółkłych fotografii kryje się niesamowita, wzruszająca i prawdziwa do bólu opowieść o ludziach z przeszłości, trudnej historii, niełatwych wyborach, skomplikowanych zależnościach. Będzie tu nieco romantycznych uniesień, trochę przygód, nutka sensacji, ułamek politycznej zawieruchy. Każdy coś tu dla siebie znajdzie. Książka przesiąknięta zadumą, refleksją, wspomnieniami. Od początku czuć klimat innych czasów, które zostały tu oddane z nieskrywaną precyzją i drobiazgowością. Całość czyta się niespiesznie, z niemałym zainteresowaniem, bowiem nie tempo książki jest tu istotne, ale przemyślenia i uczucia, jakie w nas wywołuje . Plusem jest również pięknie i malowniczo ukazane Podlasie. Cóż mogę jeszcze napisać? To osobista, wielowątkowa opowieść, która wciąga, skłania do przemyśleń i wywołuje wiele emocji. Polecam!
-
Recenzja: swiatairi.blogspot.com 2013-11-24Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Pokolenia” to pozycja, która może wciągnąć czytelnika. Dzięki niej można utracić rachubę czasu podczas lektury.
Gdy tylko wzięłam tę książkę do ręki od razu spodobał mi się kolor stronic, które wprowadzają w szczególny nastrój. Przynajmniej mnie. Dzięki temu od samego początku przyjemnie mi się zaglądało do środka. Po rozpoczęciu lektury nie było gorzej. Przekazywana historia jest ciekawa i przyjaźnie dla czytelnika podana.
Mamy tu części odnoszące się do 2012 roku jak i do dawniejszych lat. Głównie przedstawiona historia odnosi się do Janki a także odwołuje się chociażby do losów jej rodziny. Nie będę tu wchodzić w szczegóły, dla nich warto zajrzeć do tej książki. Ta publikacja może być przeznaczona przede wszystkim takiemu czytelnikowi, który lubi poznawać dawniejsze czasy, od tych nam teraźniejszych, na podstawie życiorysów innych osób, żyjących w tychże czasach. Tu odkryć możemy chociażby co działo się z różnymi ludźmi podczas II wojny światowej.
Nie jest to cienka książka, co dla tego tylu wytworów ludzkich może być nawet plusem, przynajmniej dla niektórych. Mamy tu przeszło 400 stron. Znajdziemy tu również z trzy rysunki/ilustracje, co jest miłym dla oka dodatkiem. Odnajdziemy tu takie na przykład części jak te zatytułowane Pamiętnik Janki oraz takie, które już bardziej przypominają powieść.
Mnie osobiście książka ta przypadła do gustu i miło mi się ją czytało. Chwilami nawet zapominałam o „Bożym świecie” i tylko przeskakiwałam czytając z linijki na linijkę z jednej strony na następną stronicę.
Myślę, że może to być ciekawy prezent zarówno dla nas samych jak i dla kogoś. Oczywiście jeśli ktoś lubi takie książki. Nie będę tu debatować czy na pewno wszystko jest zgodne z Prawdą czy może to wszystko to tylko literacka fikcja albo połączenie rzeczywistych zdarzeń z pewnymi elementami wymyślonymi. Jeśli ktoś lubi takie trochę wspomnieniowe książki z nutką znowu nie tak dawnej historii naszego kraju to może właśnie rozważyć zerknięcie na jej stronice. -
Recenzja: Opętani Czytaniem Julia SiegieńczukRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Szaro, zimno, deszcz stuka w okna... idealny czas, aby sięgnąć po dobrą książkę. A taką z pewnością są Pokolenia... Katarzyny Drogiej.
Dla autorki jest to dzieło szczególne- na około czterystu stronach zawarła historię swojej rodziny, główną bohaterką czyniąc matkę Janinę- osobę najbliższą sercu, ale i będącą najlepszym źródłem wszystkich opowieści.
Z pewnością każdy, gdyby sięgnął do historii swoich przodków, znalazłby w nich gotowy scenariusz na film czy powieść. Burzliwe losy, trudne czasy, inna mentalność, różne postawy wobec świata i ludzi, ale i polityki, obok której kiedyś nie dało się przejść obojętnie. Czasy wojenne i te późniejsze są dla obecnego pokolenia coraz mniej wyraźne, a pamiętają je już tylko nieliczni. I dlatego warto je utrwalić - są one bowiem prawdziwym skarbem, świadectwem dawnych czasów, ale i ciekawych losów.
Katarzyna Droga, zarówno dzięki opowieściom rodzinnym, jak i pamiętnikowi, który matka pisała w latach swojej młodości, nakreśliła portret czasów, w których przyszło żyć jej najbliższym. Nie wojny jednak czy komunistyczna bieda grają w tej intymnej powieści pierwsze skrzypce. Najważniejsi są ludzie. Rodzina, przyjaciele, ale i miejsce, które stanowi centrum całej historii i jako jedyne przez te wszystkie lata gromadziło porozrzucanych po całym kraju członków rodziny. Jest to Stokowo nad Narwią, a jego obraz nie ma żadnej skazy - autorka i jej matka traktują je z czułością i sentymentem, idealizując każdorazowy pobyt w rodzinnych zakątkach.
Wraz z autorką odkrywamy, krok po kroku, historię rodziny Zajewiczów. Zaczyna się ona od wspomnień Janki, która przedstawia swoich przodków - pierwszych mieszkańców Stokowa, małej wsi nad Narwią. Dowiadujemy się o postawionym tam Białym Domku, a także o jego smutnym losie przesądzonym przez bezlitosne czasy wojny. Rodzina Zajewiczów jednak nigdy nie opuściła miejsca, w którym wcześniej zapuściła korzenie. Wybudowano nowy dom, który przetrwał trudne czasy, aby już zawsze stanowić idealne miejsce rodzinnych spotkań i wszystkich ważniejszych okoliczności.
Życie Janki poznajemy od czasów jej młodości. Wszystko przedstawione jest w nim z dużą dozą szczegółowości. Janka jest bystrym obserwatorem życia codziennego, pamięta bowiem o wszystkich ważnych miejscach oraz osobach, które poznała na przestrzeni tych kilku dekad. Dostajemy też odrobinę pięknej i prawdziwej miłości, dużo bardziej wiarygodnej i urzekającej niż tej ze współczesnych romansów. Mąż Janki, Leszek, niczym doktor Judym z powieści Żeromskiego, spełnia się jako lekarz-specjalista i oddaje się temu bez reszty, swoją pasją i sympatyczną naturą zarażając wszystkich dookoła. Janka przedstawia go jako prawdziwy ideał. Nie tylko jednak miłość idealna miała miejsce w tamtych czasach. Pokazane są także inne odmiany tego uczucia. Losy przyjaciół oraz bliskich mają wiele kolorów i odcieni, zależnych od ich decyzji oraz pisanych im losów - raz tragicznych, raz zaskakujących i pozytywnych.
Katarzyna Droga wszystkie te historie opisuje z pisarskim zacięciem i dużym zaangażowaniem. Ma dobry styl i odpowiedni warsztat, dzięki czemu książkę chłonie szybko. Opowieści się nie dłużą, są opowiedziane spójnie, a krótkie rozdziały oraz podział na części, który wskazuje na etapy w życiu Janki, tylko dodają porządku. Trudno się tu zgubić, mimo wielu bohaterów, miejscowości, zdarzeń - to właśnie zasługa świetnego pióra Katarzyny Drogiej.
Trudno uwierzyć, że Pokolenia... to nie fikcyjny scenariusz filmu, a prawdziwe życie. Wyidealizowane, wręcz magiczne w swym odległym obrazie, ale jednocześnie wiarygodne, gdyż można poczuć emocje, które towarzyszą każdej stronie, każdej opowieści wprowadzającej czytelnika w ciekawe losy rodziny Zajewiczów. Powieść zachęca do odkrywania własnych rodzinnych historii, a także wzmaga ciekawość o dawnych czasach. Czy ludzie rzeczywiście tak bardzo różnili się od nas? Czy można wskazać, które czasy są lepsze? Każdy będzie mógł sam sobie odpowiedzieć na to pytanie, czytając właśnie Pokolenia... -
Recenzja: niedzielnatworczosc.blogspot.com Joanna Niedziela, 2013-11-17Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Każdy z nas ma swoje korzenie, niczym drzewo, które zrzuca liście, aby móc ponownie rozkwitnąć na wiosnę. Podobnie dzieje się w ludzkim życiu, jedni umierają, a po nich przychodzą następni. Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca to książka niezwykła, której autorką jest Katarzyna Droga. Łączy w sobie wiele gatunków – jest to zarazem dokument, jak i pamiętnik, a to wszystko dopełniają wciągające dialogi, które nadają jej niepowtarzalny charakter powieści.
Główną bohaterką jest Janka – trudno jej nie pokochać. Przeżywamy razem z nią nadejście wojny, dzielimy jej strach, lęk oraz rozpacz nasilające się z każdym kolejnym dniem. Podglądamy tragiczne czasy zła i okrucieństwa z perspektywy zwykłych ludzi tracących swoje domy, opłakujących bliskich czy sąsiadów. Czasy okupacji, wywóz Żydów, aż w końcu koniec wojny i odzyskanie przez Polskę niepodległości. Tragiczna historia jednak jeszcze przez długi czas odbija się echem w życiorysach bohaterów starających się poukładać świat od nowa. Czy doczekają się spokoju i szczęśliwych lat? Czy kolejne pokolenia zjawią się nad ukochaną przez Jankę Narwią i zachwycą się pięknem Podlasia?
Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca to autentyczna i osobista historia własnych przodków, którą pięknym językiem spisała autorka na podstawie pamiętnika Janki, listów, zapisków oraz fotografii znalezionych w domu swoich rodziców w Stokowie. Może się z nią utożsamić niejedna polska rodzina. Jest uniwersalna. Pokazuje także, jak silne znaczenie może mieć miejsce pochodzenia, czyli mała ojczyzna oraz więź pokoleń.
Przyznam, że sięgałam po Pokolenia z dystansem, a nawet niechęcią. Nie ocenia się jednak książek po okładce! Teraz to wiem. Już po kilku pierwszych stronach ten dokument - pamiętnik pochłonął mnie całkowicie. Nie mogłam się doczekać dalszych losów Janki i jej męża, a także ich rodzin i znajomych, które zostały spisane z najdrobniejszymi szczegółami, jakby autorka sama przez cały czas towarzyszyła swoim bohaterom. Niejeden raz zdarzyło mi się nad tą książką płakać, uśmiechnąć się szeroko czy odetchnąć z ulgą. Zawarte są w niej nie tylko osobiste przeżycia bohaterów, ale także wszystkich Polaków, którym przyszło żyć w tym okrutnym i niestabilnym czasie. Na szczęście po deszczu zwykle przychodzi słońce, a nawet dzieją się cuda! Pokolenia to książka, którą naprawdę warto przeczytać. -
Recenzja: Styl.pl 2013-11-14Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Oto powieść - saga rodzinna - skupiona wokół białego domku, i jego mieszkańców, rodziny Janki - głównej bohaterki i zapętlających się losów ludzi mieszkających nad Narwią. Historia, którą nie sposób zostawić ku zapomnieniu, historia którą spisuje Katarzyna Droga, by spełnić dawne marzenie: opisać dzieje swojej rodziny i urodę Podlasia.
Wieś Stokowo nad Narwią - to "centrum świata", tu toczą się burzliwe losy ludzi, którym przyszło żyć w niełatwych czasach XX wieku. Bohaterowie opuszczają rodzinne strony, wyruszają w świat, do miast takich jak Poznań, Warszawa, Białystok, ale wciąż powracają tu - nad Narew.
Książka Katarzyny Drogiej jest wykwintną ucztą dla ciekawych ukrytego piękna polskiej wsi i historii rodziny, której bieg jak bieg rzeki bywa rwący i spokojny - w zależności od czasów w jakich przyszło żyć jej bohaterom. Bohaterom na miarę każdego człowieka, bo każdy z nas odnajdzie w tej książce kawałek siebie, kawałek swojej historii i pokoleń, które ją tworzą.
Wspaniała, pełna ciepła i życiowej mądrości saga rodzinna, którą trzeba poznać, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi. -
Recenzja: Stacja kultura.pl Sylwia Włodyga, 2013-11-06Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pokolenia ocalone od zapomnienia
O tym jak piękne Podlasie oraz stara szafka pełna wspomnień stały się pretekstem do napisania historii o ludziach, których dawno już nie ma. Powieści "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" możecie szukać już dzisiaj na półkach księgarni.
Wspomnienia, listy i fotografie to czasem jedyny ślad, którzy pozostawiają po sobie ludzie. Są tacy, których intrygują te świadectwa czyjegoś istnienia i bywa, że rekonstruują historię w nich zawartą. Debiutancka powieść Katarzyny Drogi jest przykładem takiej książki.
Piękna wieś nad Narwią to takie trochę axis mundi dla mieszkańców pewnego białego domku, którzy mieszkali tam w XX - tym wieku.
Uroda Podlasia i chęć opisania rodzinnej historii były motorami napędowymi pióra Katarzyny Drogi, postaci znanej czytelnikom magazynu "Sens". Dla autorki, która wychowała się w tej częsci Polski, powieść ma wartość sentymentalną: ludzie, których opisuje, byli jej rodziną, i choć nie wszystkich zdołała poznać osobiście, na kartach książki przybliża ich losy dzięki listom i zdjęciom znalezionych w zabytkowej szafce, a także własnej wyobraźni.
Wszystko zaczyna się od pamiętnika Janki, dziewczyny zaledwie pięć lat młodszej od odzyskanej, niepodległej Polski. Janka rodzi się i mieszka w niewielkiej wiosce Stokowo nad Narwią. Wiedziona potrzebą zachowania dla przyszłych pokoleń wiedzy o tym, co było, spisuje losy swoich bliskich od początku dwudziestego wieku. Cała opowieść o pokoleniach jest osnuta wokół jej osoby, bo życie Janki upływa w najbardziej burzliwym okresie naszych najnowszych dziejów. Wojna i czas powojenny mocno odbiły się na losach rodziny, raz na zawsze odmieniając stabilny dotąd świat.
Ta retro - książka wydaje się być przedłużeniem fotografii i listów umieszczonych na okładce. I, co ważne, każdy z nas ma korzenie, sięgające zapewne dalej niż miasta, w których żyjemy, a historia rodziny autorki może być i odbiciem naszych własnych losów. Niewiele powstaje teraz takich powieści, których okładki nie krzycz, a przy których można się wyciszyć, grzebiąc patykiem w nadrzecznym mule przeszłości.
-
Recenzja: Zwierciadło 2013-11-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Początek listopada – może deszczowy – dla mnie w tym roku jest naprawdę słoneczny… Pewnie dlatego, że podobne pomieszanie pogody istnieje w tytule mojej książki, która właśnie dziś ukaże się na księgarskich półkach.
To bardzo ważny dla mnie moment, wzruszający, ale radosny – i bardzo chcę się tymi uczuciami podzielić. I książką: „Pokolenia.Wiek deszczu, wiek słońca.” Jest wspomnieniem, może trochę zapisem XX wieku i dziejów mojej rodziny – ale też całego pokolenia żyjącego w minionym, szalonym, interesującym stuleciu. Powiedzonko: „obyś żył w ciekawych czasach!” w tym przypadku spełniło się całkowicie. A czy jest ono życzeniem czy przekleństwem? Należałoby zapytać tych, którzy zaznali czasu wojny i odbudowy, miłości i zbrodni, los ich mocno doświadczał, ale podnosili się z upadków, aby cieszyć się codziennością. Ich doświadczenie uczy, że druga miłość bywa szczęśliwsza od pierwszej, że po deszczu nadchodzi słońce i nie wszystko da się wyjaśnić racjonalnie…
Zapraszam Was serdecznie do lektury, która będzie też wyprawą nad Narew, na Podlasie, bo stamtąd pochodzę ja i Janka, główna bohaterka książki. A poza tym z biegiem Narwi płyną dzieje pokoleń, rozlewiska na tamtejszych łąkach zmieniają się w zależności od pogody, raz są jasne raz ciemne, bo – jak w życiu tak i tutaj – raz słońce, raz deszcz… -
Recenzja: Zwierciadło Marta Mizuro, 2013-11-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Janka zaznała w życiu niejednej bolesnej straty, zanim wreszcie doczekała się daru od losu, jakiego już się nie spodziewała - narodzin córki Katarzyny, która po latach spisze zagmatwane losy swojej mamy. Powstanie w ten sposób saga rodzinna rozpoczynająca się w XIX wieku, ale koncentrująca się przede wszystkim na czasach od drugiej wojny światowej po połowę lat 60. Wielkim walorem tej książki jest to, że pojawiają się w niej nie tylko echa wielkiej historii, ale również skrupulatny zapis zmieniającej się obyczajowości. Powieść wciąga i zachęca do prześwietlenia dziejów własnej rodziny.
Szczegóły książki
- Dane producenta
- » Dane producenta:
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-7721-4, 9788324677214
- Data wydania książki drukowanej :
- 2013-11-05
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-8858-6, 9788324688586
- Data wydania ebooka :
- 2013-10-27 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@helion.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-246-9331-3, 9788324693313
- Data wydania audiobooka :
- 2014-07-24 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@helion.pl.
- Format:
- 150x210
- Numer z katalogu:
- 14441
- druk na żądanie!
- dnż
- Rozmiar pliku mp3:
- 780.1MB
Helion SA
ul. Kościuszki 1C
41-100 Gliwice
e-mail: gpsr@helion.pl
Spis treści książki
CZĘŚĆ I. Z BIEGIEM NARWI
1. Podlasie 1946. Janka (21)
2. Mazury. Leszek (43)
3. Spotkanie. Janka i Leszek (55)
4. U progu dekady (69)
CZĘŚĆ II. POZNAŃ
5. Ulica Świętego Czesława (85)
6. Dziedzictwo pokoleń (102)
7. Lato '50 (114)
8. Studia i miłość (127)
9. Przeszłość to dziś (137)
10. Pożegnania (156)
CZĘŚĆ III. BIAŁYSTOK
11. Wolni i bogaci (171)
12. Wiosna '56 (180)
13. Zosia (188)
14. Cezaryna (199)
15. Białostockie życie (210)
16. Jesień '57, Warszawa (220)
17. Białystok, wiosna '58 (227)
18. Zawirowania losu (237)
19. Pozostaje wspomnienie (251)
CZĘŚĆ IV. LATA SZEŚĆDZIESIĄTE
20. Smak pączka (267)
21. Nowe znajomości (280)
22. Nieufność (292)
23. Upór losu (303)
24. Prawo uczuć (310)
25. Złe fale (326)
CZĘŚĆ V. PORT
26. Następni (353)
27. Ku normalności (363)
28. Plantacja (374)
29. Wrócę po ciebie (384)
30. Niespodzianka (396)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@helion.pl
Proszę wybrać ocenę!
Proszę wpisać opinię!
Książka drukowana
Proszę czekać...
Oceny i opinie klientów: Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca Katarzyna Droga (9) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(8)
(1)
(0)
(0)
(0)
(0)
więcej opinii
ukryj opinie