Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
- Autor:
- Magdalena Kanoniak
- Niedostępna
- Wydawnictwo:
- Editio
- Wydawnictwo:
- Editio
- Ocena:
- 4.5/6 Opinie: 2
- Stron:
- 304
- Druk:
- oprawa twarda
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis
książki
:
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
- Sylwetki i kolory — jak właściwie ocenić swoje cechy wizualne?
- Prawdy i mity – jak odnaleźć się w gęstwinie sprzecznych sygnałów modowych?
- Żelazne zasady stylu — jak ubrać się stosownie do okazji?
W tym poradniku, napisanym przez Magdalenę Kanoniak, specjalistkę od stylu i wizerunku, autorkę popularnego modowego vloga, znajdziesz przegląd najważniejszych kwestii związanych z modą. Dowiesz się, jakie kolory pasują do Twojej karnacji, a jakie fasony do Twojej sylwetki. Wspólnie z autorką obalisz mity modowe i zrozumiesz, jak ważną rolę może odgrywać dress code. Odkryjesz, jakie właściwości mają różne tkaniny i dlaczego warto stawiać na najwyższą jakość. Radzka doradzi Ci też, jak z głową robić zakupy i na co zwracać uwagę.
Przeczytaj, wypróbuj w praktyce i ciesz się swoją kobiecością!
- Kolory oraz ich znaczenie
- Historia mody XX wieku w pigułce
- Sylwetki — gruszka, klepsydra, modelkowa, jabłko oraz ultrakobieca
- Złota piętnastka Twojej garderoby
- Dress code biznesowy, wyjścia formalne i imprezowe
- Jakość tkaniny i wartość metki
- Zakupy internetowe
Radzka radzi w "Pytaniu na śniadanie" w TVP2!
Zobacz zdjęcia ze środka - kliknij, by powiększyć!
Partner strategiczny książki:
Patroni medialni:
O autorze książki
Magdalena Kanoniak, ur. w 1984 roku w Zielonej Górze, studiowała we Frankfurcie nad Menem i we Wrocławiu, absolwentka filologii germańskiej na Uniwersytecie Wrocławskim. Stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce modowego vloga. Jako Radzka opowiada o modzie, pokazuje codzienne stylizacje oraz przygotowuje poradniki sylwetkowe. Ma entuzjastyczne podejście do mody, a jej filmy na YouTubie oglądają dziesiątki tysięcy internautów. Poza vlogiem Radzka doradza klientom indywidualnym, uczestniczy w eventach modowych i prowadzi szkolenia z zakresu wizerunku dla pracowników firm z branży mody i nie tylko. Mieszka i pracuje we Wrocławiu.
YT: https://www.youtube.com/user/raaadzka
Ebooka "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Booxs i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! (48) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: rodzinkatestujeirecenzuje.bloog.pl Mariola SkałbaniaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Radzka razi: Tobie dobrze w tym!" to nie tylko książka to rodzaj poradnika, który przyda się nie jednej z nas od SEPTEM. Magdalena Kanoniak, ur. w 1984 roku w Zielonej Górze, studiowała we Frankfurcie nad Menem i we Wrocławiu, absolwentka filologii germańskiej na Uniwersytecie Wrocławskim. Stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce modowego vloga. Jako Radzka opowiada o modzie, pokazuje codzienne stylizacje oraz przygotowuje poradniki sylwetkowe. Ma entuzjastyczne podejście do mody, a jej filmy na YouTubie oglądają dziesiątki tysięcy internautów. Poza vlogiem Radzka doradza klientom indywidualnym, uczestniczy w eventach modowych i prowadzi szkolenia z zakresu wizerunku dla pracowników firm z branży mody i nie tylko. Mieszka i pracuje we Wrocławiu. My kobiety zazwyczaj widzimy same swoje wady, jednak z książki dowiemy się że niektóre to są zalety. Jak je w odpowiedni sposób wyeksponować, a to co zbędne zakryć dowiemy się właśnie z tej książki. Dowiemy się jak naszą sylwetkę odpowiednio ocenić i przede wszystkim jak ubrać się stosownie do okazji. Moda to nie tylko żelazne zasady ale również zabawa. Wystarczy dobrać odpowiedni krój ubrań do rodzaju sylwetki, również kolory mogą wiele nam pomóc. W tym poradniku, napisanym przez Magdalenę Kanoniak, specjalistkę od stylu i wizerunku, autorkę popularnego modowego vloga, znajdziesz przegląd najważniejszych kwestii związanych z modą. Dowiesz się, jakie kolory pasują do Twojej karnacji, a jakie fasony do Twojej sylwetki. Wspólnie z autorką obalisz mity modowe i zrozumiesz, jak ważną rolę może odgrywać dress code. Odkryjesz, jakie właściwości mają różne tkaniny i dlaczego warto stawiać na najwyższą jakość. Radzka doradzi Ci też, jak z głową robić zakupy i na co zwracać uwagę.
-
Recenzja: Głos PomorzaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Radzka, czyli Magdalena Kanoniak, to stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce modowego vloga. Opowiada o modzie i przygotowuje poradniki sylwetkowe. Niedawno wydała też książkę "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!".Spójrz w lustro, daj sobie czas Stylistka Magdalena Kanoniak Radzka, czyli Magdalena Kanoniak, to stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce modowego vloga. Opowiada o modzie, przygotowuje poradniki sylwetkowe (youtube.com/user/raaad zka). Niedawno wydała też książkę ?Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!". A co Radzka radzi naszym Czytelniczkom? Poza zmierzeniem sylwetki i jej określeniem, podstawą jest... spojrzenie w lustro i poświęcenie sobie czasu. Żebyśmy dobierając ubrania miały chwilę, aby przeanalizować sylwetkę, zobaczyć, co do niej pasuje. Ten czas jest ważny. Jeśli nie codziennie, to raz na tydzień, by przećwiczyć przed lustrem stylizacje. Jakich błędów się wystrzegać? Ubrania powinny być w naszym rozmiarze. Czyli nie za małe, co jest niestety nagminne. Wciskając się w mniejszy rozmiar w efekcie będziemy wyglądać na większe niżje-steśmy. Bo coś będzie za bardzo uciskać, skóra albo tłuszcz będą się wylewać... Unikałabym też zbyt dużego rozmiaru. To może dodać objętości, kilogramów, skrócić sylwetkę. Jeśli mody nie czujemy, to lepiej się trzymać schematów. Lepiej wypracować sobie kilka modowych patentów, przetestowaćje na sobie. Polecam trzymać się reguł, kiedy zalecane jest przestrzeganie dress code'u. Czyli kiedy pracujemy w korporacji, idziemy na jakąś galę... Dobrze jest z tymi zasadami się zapoznać, żeby swoim strojem oddać klimat miejsca i sytuacji. Ale jeśli lubimy modę, mamy do niej smykałkę, to zachęcam do eksperymentowania i szukania własnego stylu.
-
Recenzja: EXPRESS BYDGOSKI 2015-08-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Spójrz w lustro, daj sobie czas
Radzka, czyli Magdalena Kanoniak, to stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce modowego vloga. Opowiada o modzie, przygotowuje poradniki sylwetkowe (youtube.com/user/raaadzka). Niedawno wydała też książkę „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!".
A co Radzka radzi naszym Czytelniczkom?
Poza zmierzeniem sylwetki i jej określeniem, podstawą jest... spojrzenie w lustro i poświęcenie sobie czasu. Żebyśmy dobierając ubrania miały chwilę, aby przeanalizować sylwetkę, zobaczyć, co do niej pasuje. Ten czas jest ważny. Jeśli nie codziennie, to raz na tydzień, by przećwiczyć przed lustrem stylizacje.
Jakich błędów się wystrzegać Ubrania powinny być w naszym rozmiarze. Czyli nie za małe, co jest niestety nagminne. Wciskając się w mniejszy rozmiar w efekcie będziemy wyglądać na większe niżje-steśmy. Bo coś będzie za bardzo uciskać, skóra albo tłuszcz będą się wylewać... Unikałabym też zbyt dużego rozmiaru. To może dodać objętości, kilogramów, skrócić sylwetkę.
Jeśl i mody nie czujemy, to lepiej się trzymać schematów. Lepiej wypracować sobie kilka modowych patentów, przetestować je na sobie. Polecam trzymać się reguł, kiedy zalecane jest przestrzeganie dress code'u. Czyli kiedy pracujemy w korporacji, idziemy na jakąś galę... Dobrze jest z tymi zasadami się zapoznać, żeby swoim strojem oddać klimat miejsca i sytuacji. Ale jeśli lubimy modę, mamy do niej smykałkę, to zachęcam do eksperymentowania i szukania własnego stylu.
Ta książka jest pełna podpowiedzi -
Recenzja: Dobra Karma Iwony Iwona Borowiec-ZiemnickaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
No hej:)
Zapewne każda z Was kojarzy ten dżingiel z jutuba;) Lata obserwacji, inspiracji, subskrypcji i stało się! Radzka napisała książkę, a właściwie poradnik o tym, jak dobrze wyglądać.
Mamy tu też doskonały dowód na to, że marzenia się spełniają i warto dążyć do celu:)
Książka napisana jest bardzo rzeczowo, prosto i jasno. Podzielona na części ułatwiające poruszanie się w gęstwinie modowych labiryntów
i objaśniająca wszelkie zagadki i nowe trendy;) Najbardziej przydatna według mnie jest część o kolorach i typach sylwetek, a także ciuchach im sprzyjających;) Wiedza tego typu przyda się każdej z nas w życiu codziennym, biznesowym i na wielkie okazje...
Niestety, jak dla mnie, nie ma tu nic nowego, odkrywczego. Proponowane zestawy są raczej zachowawcze i ciotkowate;) Bardzo przypomina mi pierwszą książkę Mai Sablewskiej. Taki zestaw komplecików bezpiecznych, monochromatycznych, korporacyjnych... A może po prostu obie te książki zostały wpasowane w polskie standardy mody ciągle szarawej, bez polotu, kopiowanej na wielu blogach, w oparciu o ciuchy
z sieciówek - praktycznie jak z wystaw sklepowych? Nie wiem, nie mnie oceniać, bo ja nie lubię wpasowywać się w kanony i chodzić utartymi szlakami;) -
Recenzja: CzytamySobie.pl Anna SzubaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nie wiesz jak się ubrać do pracy? Na przyjęcie? Na spotkanie z przyjaciółmi? Nie jesteś pewna czy w tym stroju wyglądasz dobrze? Spędzasz wiele czasu przed lustrem i nie możesz dopasować do siebie odpowiedniego ubioru.. a jak już uda się coś skompletować, to nie wiesz jaki dodatek wybrać? Ciągle zadajesz sobie pytania: Czy ten naszyjnik na pewno pasuje? Czy ta bluzka ma odpowiedni kolor/ krój/ wzór? A może masz problem z określeniem kształtu własnej sylwetki i nie masz pojęcia po jakie bluzki, spódnice czy sukienki sięgać? Jeśli któryś z tych problemów Cię dotyczy to szybko sięgnij po książkę Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! Magdaleny Kanoniak. To nie tylko propozycja dla osób, które chciałyby znaleźć swój styl i nauczyć się ubierać odpowiednio do swojej figury i okazji. To także książka dla tych, którzy lubią eksperymentować, lubią modę i chcą dowiedzieć się czegoś więcej w tym temacie.
W książce znajdziesz informacje na temat typów sylwetek. Kierując się informacjami od autorki z łatwością określisz rodzaj swojej sylwetki a następnie dowiesz się jakie ubrania pasują do tego typu. Pomogą Ci w tym zdjęcia z dokładnymi opisami, przykładowe zamieściłam poniżej:
Buty! Wiele kobiet uwielbia zakupy! Nie ważne czy w domu ma dwie pary szpilek, czy więcej.. kolejne przecież na pewno się przydadzą. W jaki sposób odpowiednio dobrać buty do stroju? Wszystkiego na ten temat dowiecie się z książki Radzka radzi : Tobie dobrze w tym!
Książka jest bardzo kolorowa, zawiera zdjęcia ubrań i propozycji ich połączenia w zależności od okazji. Po jej przeczytaniu, już nie powiesz: “niebieski to nie mój kolor”. Zdasz sobie sprawę z tego, że jest tyle odcieni każdego koloru, że na pewno znajdziesz jakiś dla siebie. Każdy kolor jest Twój, ale nie każdy jego odcień Ci pasuje, jeśli nie jest Ci dobrze w granatowych kolorach, wybierz odrobinę jaśniejsze.
Poniżej na zdjęciu przedstawiłam przykładową stronę z książki, na której widnieje opis jednego z typów sylwetki. Jak widać, jest on określony dokładnie, punkt po punkcie. Dzięki tym wszystkim informacjom na pewno nie będziesz miała wątpliwości co do tego, jaki masz typ sylwetki.
Jak Wam się podoba taka propozycja książkowa? Myślę, że taki poradnik to pomoc dla każdej kobiety. W książce znajdują się nie tylko porady ale także zarys historii mody, na co zwróciłam szczególną uwagę. Warto porównać jak ubierały się kobiety kiedyś i jak ubierają się obecnie. -
Recenzja: Kameralna Dorota ZalepaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Od początku miałam niezły problem z określeniem mojego typu sylwetki. Nie wiedziałam czy jestem typem chłopięcym-modelkowym (głównie ze względu na wzrost i szczupłą figurę), czy klepsydrą ze względu na raczej regularne proporcje ciała. W ogóle nie zwracałam uwagi na dobór fasonów ubrań do mojej figury, myślałam, że skoro jestem szczupła, mogę nosić praktycznie każdy fason. Jak się okazuje, ze względu na nieznacznie szersze ramiona niż biodra, nie wszystkie modele są dla mnie korzystne (minimalna różnica to 4-5 cm, u mnie wynosi ona 4, więc się łapię do typu chłopięcego-modelkowego). Co ciekawe, intuicyjnie wybierałam fasony, które mi pasują – moje ulubione oversizowe góry, torebki na długim pasku, przecierane dżinsy rurki, spodnie chinosy, boyfriendy, marchewy, czy trapezowe spódniczki.
Z książki Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! dowiedziałam się jakie fasony ubrań mi pasują, jakie dodatki powinnam nosić i czego unikać, by nie podkreślać dysproporcji pomiędzy ramionami i biodrami. Poniżej wymieniam uniwersalne triki podkreślające atuty figury, które możecie zastosować u siebie.
Triki podkreślające atuty figury- Dekolt w serek wydłuża szyję i skraca ramiona, okrągły skraca szyję, a łódeczkowy poszerza linię ramion.
- Wzorzyste ubrania dobieramy do figury. Zasada jest taka, że im drobniejsza sylwetka, tym drobniejsze wzory, i odwrotnie. To nie prawda, że paski poszerzają, tylko źle dobrane paski to robią.
- Trzeba uważać z czernią, bo mimo, że wyszczupla, podkreśla też cienie pod oczami i sprawia, że wyglądamy blado.
- Masywne bransoletki i pierścionki podkreślają biodra. To była dla mnie totalna nowość. Okazuje się, że dłonie naturalnie układają się na linii bioder i masywna biżuteria będzie sprawiała, że wydadzą się większe.
- Gruby szal lub komin są odpowiednie dla osób o długiej szyi. W takim razie, szalik który ostatnio wydziergałam (zdjęcie na Instagramie), świetnie się sprawdzi!
- Pasek w talii podkreśla talię. Tę regułę zna chyba każdy, ale czy rzeczywiście ją stosuje? Bardzo rzadko noszę pasek w talii, a wystarczy przewiązać sukienkę, długi kardigan, nawet żakiet paskiem i już zyskujemy w talii kilka centymetrów mniej.
- Sukienki i spódnice maxi są stworzone dla wysokich kobiet, ale nie jest to regułą. Radzka podkreśla, że jest to mit, bo zależy jaki fason ma owa spódnica/sukienka. Jeśli jest prosta i luźno opina sylwetkę sprawdzi się także u niższych osób.
- Moje ulubione oversizowe, workowate ubrania idealnie pasują do wysokich i szczupłych kobiet. Niemniej, jeśli zdarza Wam się oglądać Magdę Gessler w akcji, zwróćcie uwagę, że bardzo często jej bluzki są luźne i dłuższe. Podkreśla szczupłe łydki i fajnie zakrywa brzuszek.
- Sukienki są wprost stworzone dla laików modowych. Jeśli macie problem z doborem ubrań, sukienki go rozwiążą. Sukienek u mnie jak na lekarstwo, dlatego mam zamiar zwrócić większą uwagę na nie w tym sezonie.
- Dobrze dobrane dżinsy są uniwersalną częścią garderoby. Każda z nas powinna mieć przynajmniej jedną parę. Potrafią ładnie wymodelować sylwetkę. Ciemne, z prostymi nogawkami wydłużają i wyszczuplają nogi.
- Dres na co dzień. Teraz w sklepach jest sporo dresowych spodni, ale nie takich do biegania, ale do noszenia na co dzień. Sama szukam czegoś w tym stylu. Można je połączyć nawet ze szpilkami.
- Niskie osoby mają czasem tendencję do noszenia zbyt wysokich szpilek, nie zdając sobie sprawy, że wyglądają wtedy niekorzystnie i podkreślają nimi swój niski wzrost. Dobra wysokość szpilek dla niskich kobiet to 8-10 cm.
- Buty sportowe na co dzień. Ten trend już kolejny sezon jest modny i propagowany przez wiele blogerek modowych i celebrytów.
- Pod białą koszulę nosimy cielisty stanik, nie biały, który bardzo się odznacza. Podobnie z białymi spodniami i spódnicami, cielista bielizna nie będzie widoczna.
- Dłuższy żakiet dobudowuje biodra, krótszy ich nie podkreśla. Jeśli więc jesteście posiadaczkami obfitych bioder, noście krótsze bluzki, żakiety i kardigany.
- Przetarcia na spodniach optycznie poszerzają nogi. Ja je uwielbiam i chętnie noszę, ale jestem wysoka i szczupła, więc dla mnie są nawet wskazane.
- Dwurzędowe żakiety i płaszcze poszerzają sylwetkę, jednorzędowe odchudzają.
- Szpilki w kolorze nude i czarne z czarnymi rajstopami wydłużą nogi.
Jaka jest moja opinia o książce?
Radzka radzi… jest cudownie wydana, z grubą okładką, soczystymi kolorami, pięknymi grafikami, w stylu Radzki, która nie stroni od kolorów i wzorów. Książka zawiera mnóstwo przykładów odzieży i dodatków, oraz przykładowe stylizacje dla każdego rodzaju sylwetki. Zupełnie nie przeszkadza mi niewielka ilość tekstu na stronach, dzięki temu każdą informację możemy spokojnie przetrawić, zanim przejdziemy do następnej strony, czy rozdziału. W książce znajdziecie rady, które będziecie mogli przełożyć do swojej garderoby. Dzięki Radzce wiem już dlaczego nie lubię pudełkowych żakietów, po prostu poszerzają moje ramiona, które i tak już są szersze niż biodra. Wiem na co zwrócić uwagę podczas zakupów. Chętnie będę do niej wracać, by przypomnieć sobie triki podkreślające atuty mojej sylwetki.
Jeśli macie ochotę dokonać metamorfozy zawartości swojej garderoby, poniższe posty mogą okazać się pomocne. Działam tak od jakiegoś czasu i przyznaję, że jestem coraz bliżej celu. -
Recenzja: Kate tries to kate_macRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka została wydana w listopadzie 2014, idealnie aby znaleźć się na listach prezentów dla wielu dziewczyn. Magdalena Kanoniak to stylistka i vlogerka modowa prowadząca bardzo popularny kanał na YouTube: raaadzka. Ja na ten kanał natrafiłam z polecenia Karoliny Korwin-Piotrowskiej (z tego co pamiętam) i spodobałam mi się rzeczowość i pozytywny entuzjazm vlogerki.
Książka to dość typowy poradnik modowy a właściwie bardziej stylowy. Kanonak przede wszystkim opisuje sylwetki i dobiera do nich odpowiednie kroje ubrań. Dodatkowo mamy także kilka słów o historii mody.
Tematyka tej książki od razu przypomniała mi moje inspiracje z pierwszych lat blogowania czyli program Trinny i Suzanna. Brytyjki poza programem w telewizji miały także na swoim koncie książkę czy dwie na temat podstaw modowej stylistyki. Hasło które zawsze mi się z nimi kojarzyło to styl ponad trendami i to co wyniosłam z filmików raaadzkiej zawsze sugerowało mi podobne podejście choć z nieco większym naciskiem na fakt, że moda może być zabawą.
W odróżnieniu od Trinny i Suzanna Kanoniak wszystko upraszcza: wydziela tylko kilka podstawowych sylwetek a analizę kolorystyczną w zasadzie ogranicza do opcji ciepła i zimna. W większości przypadków może to wystarczyć i na pewno sprawia, że potencjalne znalezienie idealnych ubrań dla siebie wydawać się będzie działaniem możliwym i prostym. To zdecydowanie zaleta takiego podejścia - sprawia, że książka jest bardziej uniwersalna i zachęcająca. W praktyce podejście Brytyjek dla mnie osobiście jest bardziej zachęcające bo dokładniejsze ale faktycznie po latach zupełnie nie pamiętam tych wszystkich szczegółowych podziałów jakie robiły.
Skala ocen: daruj sobie, pożycz, postaw na półce.
Jeżeli moda, styl i dobranie stroju do typu sylwetki w ogóle cię nie interesują to daruj sobie. Jeżeli zaś lubisz takie tematy to pożycz i spróbuj. Na półkę natomiast polecam tylko tym poważnie zainteresowanym. Poradniki to taki typ książki, która bardzo szybko się starzeje. Książka jest bardzo ładnie wydana i warta swojej ceny ale dla mnie temat jest zbyt tymczasowy aby dodać tą pozycję do mojej biblioteczki.
Na kanał raaadzkiej czasami zaglądam i lubię słuchać jej filmików - książka to taka praktyczniejsza bo papierowa wersja kilku z jej filmików. Jeżeli chcesz to kup, nie pożałujesz. Dla mnie sama idea poradników jest nieatrakcyjna zakupowo więc dla mnie ten tytuł odpada i na pewno nie napiszę tu niczego więcej o tej całkiem jednak fajnej książce. -
Recenzja: jejŚwiat ALICJA BARSZCZ, Małgorzata PypećRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Nie mam się w co ubrać" to jedno z najczęściej wypowiadanych przez kobiety zdań. Mimo pełnej szafy często mamy problem z wybraniem zestawu, który będzie dobrze na nas leżał, podkreślał wszystkie atuty sylwetki i sprawiał, że poczujemy się piękne. Nie dziwi więc fakt, że na rynku coraz częściej pojawiają się poradniki dotyczące tego, jak się ubierać. Od niedawna w księgarniach dostać możemy prawdziwą perełkę wśród tego typu pozycji - książkę Magdaleny Kanoniak "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!".
Autorka znana jest głównie z prowadzonego przez siebie od kilku lat kanału w serwisie YouTube, na którym doradza widzom, w jaki sposób dobrać strój do swojej sylwetki. Książka stanowi świetne podsumowanie tych porad i prawdziwe kompendium wiedzy na temat mody i ubioru. Na początku autorka pomoże nam stwierdzić, jakim typem sylwetki jesteśmy. Następnie wystarczy odnaleźć dedykowany nam podrozdział i czerpać z przejrzyście przedstawionych porad pełnymi garściami.
Dla każdej sylwetki wskazane są jej zalety i wady oraz główne cele, jakie powinnyśmy osiągnąć odpowiednim ubiorem. W dalszej części znajdziemy konkretne i bardzo praktyczne wskazówki dotyczące wyboru ubrań. Dowiemy się, w co ubierać się na co dzień, do pracy oraz na wieczorne wyjścia. Świetnym pomysłem są też porady dotyczące doboru odpowiednich dodatków oraz okryć wierzchnich. Sporym atutem jest też część poświęcona kobietom noszącym tzw. "rozmiary powiększone" (większe niż 42), które zazwyczaj pomijane są w tego typu poradnikach.
Świetnym rozwiązaniem okazało się także przedstawianie propozycji strojów dla poszczególnych typów sylwetki na modelkach, które w rzeczywistości je posiadają (w tej roli genialnie sprawdziły się widzki kanału Radzki). Dzięki temu, możemy sprawdzić, jak konkretne ubrania leżą na osobach podobnych do nas, a nie na manekinach ze sklepowych wystaw. Nie sposób też nie wspomnieć o szacie graficznej książki, która sprawia, że przegląda się ją z prawdziwą przyjemnością.
W książce znajdziemy również wiele praktycznych informacji dotyczących chociażby doboru kolorów, rodzajów tkanin czy zasad dress code na różne okazje. Osobiście urzekły mnie również rozdziały dotyczące mody, w których autorka przybliża historię mody w XX wieku oraz najsłynniejszych ubrań i dodatków, takich jak trencz Burberry czy torebka Birkin.
Z pewnością warto mieć tę książkę w swojej domowej biblioteczce i wracać do niej przed ważniejszymi zakupami ubraniowymi. Rzetelne porady i piękne wydanie sprawiają, że wraca się do niej z prawdziwą przyjemnością. -
Recenzja: Kurier Poranny 2015-03-27Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Spójrz w lustro, daj sobie czas
Radzka, czyli Magdalena Kanoniak, to stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce modowego vloga. Opowiada o modzie, przygotowuje poradniki sylwetkowe (youtube.com/user/raaad zka). Niedawno wydała też książkę „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!".
A co Radzka radzi naszym Czytelniczkom?
Poza zmierzeniem sylwetki i jej określeniem, podstawą jest... spojrzenie w lustro i poświęcenie sobie czasu. Żebyśmy dobierając ubrania miały chwilę, aby przeanalizować sylwetkę, zobaczyć, co do niej pasuje. Ten czas jest ważny. Jeśli nie codziennie, to raz na tydzień, by przećwiczyć przed lustrem stylizacje.
Jakich błędów się wystrzegać? Ubrania powinny być w naszym rozmiarze. Czyli nie za małe, co jest niestety nagminne. Wciskając się w mniejszy rozmiar w efekcie będziemy wyglądać na większe niż jesteśmy. Bo coś będzie za bardzo uciskać, skóra albo tłuszcz będą się wylewać... Unikałabym też zbyt dużego rozmiaru. To może dodać objętości, kilogramów, skrócić sylwetkę.
Jeśli mody nie czujemy, to lepiej się trzymać schematów. Lepiej wypracować sobie kilka modowych patentów, przetestowaćje na sobie. Polecam trzymać się reguł, kiedy zalecane jest przestrzeganie dress code'u. Czyli kiedy pracujemy w korporacji, idziemy na jakąś galę... Dobrze jest z tymi zasadami się zapoznać, żeby swoim strojem oddać klimat miejsca i sytuacji. Ale jeśli lubimy modę, mamy do niej smykałkę, to zachęcam do eksperymentowania i szukania własnego stylu.
-
Recenzja: Kinga Emigrantka KingaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Witam,
w dzisiejszym poscie, chialabym przedstawic Wam ksiazke o modzie, jak sie ubierac, jak dobrac ubrania do naszej figury, na co zwracac uwage z praktycznymi wskazowkami. Chodzi tu o ksiazke Radzki z youtube pt. "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!".
Chociaz sama nie interesuja sie moda zupelnie, postanowilam zakupic te ksiazke z czystej ciekawosci. I sie nie zawiodlam! :)
Ksiazka jest skierowana do kobiet, ktore chca podkreslic lub ukryc pewne czesci swojej figury. Radzka jest stylistka oraz vlogerka. Zajmuje sie ubieraniem kobiet na codzien i w swojej ksiazce zawarla cala swoja wiedze w pigulce. Dowiemy sie co mowia o nas kolory, ktore nosimy oraz jak rowijala sie moda na przestrzeni ostatniego wieku.
Kobiece sylwetki zostaly podzielone na poszczegolne typy:- jablko
- gruszka
- klepsydra
- medelkowa
- oraz powiekszone sylwetki.
W ksiazce znajdziemy mase dodatkow, ktore wplyna na nasza figure, wydluza lub ja wysmukla.
Ksiazka jest wydana bardzo pieknie. Zaczynajac od okladki, grafiki, tytulow, konczac na poradach podpartych pieknymi zdjeciami. Wszystko tworzy bardzo ladna calosc. Ta ksiazka jest naprawde mila dla oka.
Ostatnie rodzialy skupiaja sie na mitach modowych oraz na doborze tkanin. Jak to w koncu jest, nosic bialy stanik pod biala bluzka czy nie??? Radzka obala wiele modowych mitow.
Dowiemy sie rowniez na czym polega Dress code, jak rowniez bez ktorych elementow garderoby nie nie sposob sie obejsc.
Nie sledze literatury kobiecej na biezaco i wiele rad Radzki bylo mi nie znanych. Napewno warto siegnac po te ksiazke, aby dowiedzeic sie podstawowych technik dobierania stroju. Zachecam Was do przejrzenia ksiazki przy nastepnej wizycie w ksiegrani. Naprawde warto! -
Recenzja: Red Strawberry Lips Red Strawberry LipsRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Radzka radzi: bądź kobieca!
To nie będzie lukrowana laurka, nie będzie to też jakiś "bilans plusów i minusów" tej książki. Raczej moja subiektywna ocena, to co mi się podoba, a co nie. Zapraszam na recenzję poradnika Magdaleny Kanoniak Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! to chyba obecnie najpopularniejszy w Polsce poradnik modowy. Przeczytałam go od pierwszej do ostatniej strony. Zależało mi na tym, żeby przeczytać całość, a nie tylko swoją wybraną sylwetkę i uważam, że była to dobra decyzja. Lekturę potraktowałam nie tylko jako poradnik dla mnie, ale przede wszystkim skarbnicę wiedzy w kwestii projektowania. Jako, że coraz mocniej wiążę się z krawiectwem - chciałam poszerzyć swoją wiedzę jakie ubrania dopasowywać do sylwetek. Spełnianie marzeń klientek (i klientów) to z pewnością wspaniała sprawa, ale przecież ślepe uszycie wyśnionej sukienki może okazać się katastrofą!
O samym poradniku wiele recenzji już napisano, ale ja przyznam się, że specjalnie żadnej wcześniej nie przeczytałam. Mam nadzieję, że dzięki temu moja ocena będzie niczym niesugerowana i całkowicie subiektywna :)
Zacznijmy od tego, na podstawie czego się książki nie ocenia, czyli od wyglądu :) Muszę przyznać, że oprawa graficzna jest świetna! Rysunki są naprawdę genialne, zresztą sami zobaczcie:
Książka jest bardzo solidnie wydana. Zazwyczaj nie lubię twardych opraw, ale w tym przypadku jest to naprawdę dobre rozwiązanie, ponieważ jest to poradnik na lata. To zdecydowanie nie jest sezonowa publikacja, mająca zastosowanie tylko przez określony czas. Widać, że autorka zwraca uwagę na detale - zwykła zakładka w formie wstążeczki, a jak miło, że jest :D
Książka jest kolorowa, estetyczna i przyjemna w odbiorze. Zwróciłam jednak uwagę, że w przyszłym wydaniu koniecznie trzeba poprawić niektóre ze zdjęć. Zbyt głęboka czerń sprawiła, że ubrania są mało czytelne. O ile w przypadku całościowego "zlania się" stroju przykładowej sylwetki, jest to nawet pozytywne; tak całkowicie niewidoczne detale opisywanej kurtki są wyjątkowo denerwujące.
Wracając do określenia, że jest to "solidna" książka - pisarka podeszła do tematu rzetelnie. Lektura liczy sobie 300 stron i z pewnością nie można jej sobie szybciutko przeczytać w jeden wieczór. Podczas lektury można "wyczuć", że celem jest rzeczywista pomoc w doborze odpowiednich ubrań. Każda sylwetka jest traktowana personalnie, czytelnik jest ważną postacią tej książki (jakkolwiek to brzmi :P). Nawet w jednej z części znalazłam słowa, w których Magdalena Kanoniak pisze Ponieważ (...) chcę mieć pewność, że Ci pomogę, przygotowałam dla Ciebie więcej kreacji (...) niż dla pozostałych typów figury. - wielki plus ode mnie za podejście :)
Teraz możemy przejść do treści.
Radzka dzieli sylwetki na cztery rodzaje i każdą z nich szczegółowo omawia. Najbardziej doceniam to, że żadna z nich nie jest "zła". Od książki bije empatia dla czytelniczki i jej wyglądu. Każda sylwetka ma atuty, które trzeba podkreślać! Radzka uczy akcentować kobiecość i mocne strony każdej figury.
Wszystkie stylizacje są dokładnie opisane, a także zawierają opis gdzie można kupić ubrania je tworzące. Stylizacje są trafne i bardzo podoba mi się w nich to, że to nie są jakieś wydumane dziwactwa tylko normalne ubrania, któremożna i chce się nosić :)
Tylko jedna ze stylizacji mnie nie przekonuje. Mam na myśli sukienkę dla figury o szerokich ramionach.Jak dla mnie taki rodzaj "góry" wyjątkowo eksponuje ramiona, przez co wydają się jeszcze szersze. A wzór przypomina mi trochę Freda Flinstona :P
Inną rzeczą, która z kolei bardzo mi się podobała to uwagi na czerwonym tle :) I te małe zdjęcia Magdaleny są naprawdę fajne, taki mały, "radzkowy" dobry duszek, pomocnik ;)
Bardzo przypadły mi do gustu, bo są trafne i dobrze wyjaśnione. Rada na zdjęciu odnosi się akurat do ubierania warstwowego. Ale biorąc pod lupę przykład płaszcza, dowiadujemy się, że przy danej sylwetce unikaj dwurzędowego płaszcza, bo on sprawia, że sylwetka wydaje się... Wytłumaczenia są proste i logicznie objaśnione. Dzięki temu mogę je odnieść do przeciwnej sylwetki - jeśli masz inną sylwetkę śmiało noś dwurzędowy płaszcz. Poprzez tłumaczenie jak "działa" dana rzecz, nasz wiedza się utrwala.
Jak część z Was wie, jestem dopiero uczącą się krawcową. Zaocznie chodzę na kurs zawodowy przygotowujący do egzaminów najpierw na kwalifikację krawca, a później technika technologii odzieży. Jednak dziennie jestem studentką filologii polskiej. Dlatego na poprawność językową jestem bardzo wyczulona (nie żebym sama nie robiła błędów :P).
Dlatego od razu zauważyłam powtórzenia, a było ich kilka. Niektóre opisy odnoszące się do sylwetki modelkowej i jabłuszka były słowo w słowo takie same... Ja rozumiem, to bardzo podobne figury, ale poważnie, "kopiuj - wklej"? A wystarczyło tylko trochę pozmieniać, nie wiem jakieś synonimy, czy cokolwiek. Radzka, do poprawki :)
Pora na podsumowanie. To jest bardzo dobry modowo-sylwetkowy poradnik.
Zdjęcia, rysunki, grafiki są przepiękne. Autorka napisała tą książkę, aby pomóc, sama się w niej nie narzuca, nie opisuje swoich historii (pamiętam tylko jedną), to publikacja przede wszystkim dla czytelnika. Oprócz typowych porad odnoszących się do konkretnych typów sylwetek można znaleźć inne, równie świetne rozdziały. Przeczytamy u Radzkiej o psychologii koloru (rzadko się na to zwraca uwagę, a to przecież takie oczywiste!), o modowych mitach, o zasadach dress codu, o zakupach on-line, o rodzajach materiałów i jeszcze wiele innych, ciekawych rzeczy, ale co będę wszystko zdradzać :)
Jeśli oglądacie Radzką na Youtube i zastanawiacie się czy warto mieć także poradnik Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!, to chciałabym rozwiać wątpliwości. Warto.
-
Recenzja: Julioblog.pl Julioblog.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! to książka GENIALNA, która powinna być włączona do kanonu obowiązkowych lektur szkolnych!
Wcale nie żartuję.
Poradnik jest napisany fantastycznym językiem, pięknie wydany i dopracowany w każdym szczególe. Widać, że Magdalena Kanoniak – autorka książki jest nie tylko specjalistką w swojej branży, ale również osobą wszechstronnie utalentowaną
Książka Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! to wydanie pełne praktycznych, bardzo konkretnych porad dotyczących ubierania się niezależnie od sylwetki, wzrostu, wieku, stylu i okazji. Nie znajdziemy w nim trywialnych, znanych każdej z nas pseudo-porad pseudo-stylistki w stylu: kup sobie trencz, nie noś czerni, obcasy wydłużają nogi.
Magdalena Kanoniak radzi konkretnie jaki trencz wybrać dla jakiej sylwetki, w jakim kolorze i długości, oraz do czego będzie pasował.
Jeśli chodzi o czerń – która jest chyba jednym z ulubionych tematów osób zajmujących się modą w Polsce – to Magdalena Kanoniak pisze, jak i z czym nosić czerń, zamiast bez sensu wojować (jak Monika Jurczyk – Bądź boska. Osobista stylistka radzi – recenzja książki Moniki Jurczyk) o wyrzucenie jej z szafy.
W tej recenzji nie będę po kolei omawiać wszystkich rozdziałów poradnika, tak jak robiły to niektóre blogerki, ponieważ nie ma to być suchy opis faktów, tylko moja osobista ocena. Chociaż oczywiście do poszczególnych obszarów książki się odniosę
PSYCHOLIGIA KOLORU I HISTORIA MODY
Krótki powrót do przeszłości, jest bardzo ciekawy. Jak to się stało, że od sztywnych gorsetów i krynolin przeszłyśmy do noszenia ubrań sportowych na co dzień? Przeczytamy i ZOBACZYMY w książce. Magdalena Kanoniak – prowadząca popularny kanał na youtube rozumie doskonale, że żyjemy w kulturze obrazkowej i nudne wielostronicowe wywody nikogo nie interesują.Dlatego każdy fakt jest opisany krótko, zwięźle i zilustrowany.
Rozdział na temat psychologii koloru udowadnia, że moda to nie jest jakaś nieistotna sprawa, tylko część życia każdego z nas, a nawet element kultury.
Oprócz treści i formy książki, podoba mi się również styl, którym napisany jest poradnik. Uważam, że Magdalena Kanoniak zachowała doskonałą równowagę pomiędzy mówionym stylem swoich filmów a słowem pisanym.
Dla porównania np: pierwszy poradnik tak popularnej ostatnio Moniki Jurczyk napisany jest infantylnym językiem, który po prostu mnie razi. Bądź boska. Osobista stylistka radzi – recenzja książki Moniki Jurczyk. Jestem ciekawa, czy Monice udało się popracować nad stylem pisania przy drugiej książce (właśnie ją kupiłam).
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! & Answear.com
Uważam, że rewelacyjnym pomysłem było podjęcie współpracy stylistki z multibrandowym sklepem Answear.com.Dzięki temu książka Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! pełna jest KONKRETNYCH przykładów ubrań, dla każdej z kobiecych sylwetek.
Nie rozumiem zarzutów, że to niestosowne. We współczesnym świecie takie wpółprace są korzystne dla obu stron i zupełnie normalne. Spotkałam się z krytyką, że w książce wszystkie ubrania są podpisane: Dostępne na answear.com. Nie widzę w tym nieczego niestosownego. Wyobrażam sobie ile autorka musiała włożyć pracy w to, aby znaleźć dokładne przykłady ubrań, konkretnych firm. Dzięki książce Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! mogę od razu kupić rzeczy idealnie pasujące do moich kształtów! Przyjemny bonus jest taki, że do książki dołączony jest kod rabatowy – 100zł zniżki na zakupy w sklepie Answear.com
Sądzę że to unikatowy atut tego modowego poradnika! Powiem nawet więcej – chętnie poczytałabym aktualizacje, gdyż pewne ubrania prezentowane w książce są już niedostępne.
TYPY KOBIECYCH SYLWETEK U MAGDALENY KANONIAK
Magdalena Kanoniak nie musiała wcale wymyślać swoich typów sylwetek – oparła się na znanym podziale na gruszka, klepsydra, sylwetka modelkowa, jabłko oraz sylwetka ultrakobieca i… rewelacyjnie je opisała.
Rewelacyjnie, czyli bardzo dokładnie - biorąc pod uwagę np. taki aspekt jak różnice wzrostu, co często – nie wiedzieć czemu – jest przez stylistki ignorowane. Wiadomo, że przy niższym lub wyższym wzroście ten sam rozmiar prezentuje się już inaczej i trzeba zastosować pewne sztuczki Np: dla mnie fakt, że proporcje sylwetki trzeba badać w odniesieniu do ramion, a nie do biustu był prawdziwym objawieniem!
Znów odniosę się do klasyfikacji sylwetek Moniki Jurczyk, bo jej książka była reklamowana właśnie jako objawienie.
Stylistka opracowała własną klasyfikację i na potrzeby marketingowe nazwała je: S, Y, L, W, E, T, K, A, O (sylwetka osa). Podział ten jest ciekawy, ale za mało w nim konkretów dotyczących doboru ubrań, przynajmniej w pierwszej książce.
Porównanie Książki Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! – Magdaleny Kanoniak i poradnika Bądź boska. Osobista stylistka radzi – Monika Jurczyk jest nawet zbyteczne, ponieważ poradnik Radzki jest o lata świetlne bardziej dopracowany treściowo, graficznie i pod względem wydania aniżeli rozreklamowana w mediach mainstreamowych książka Moniki Jurczyk.
Mogłabym jeszcze długo pisać o zaletach poradnika Magdaleny Kanoniak, ale radzę Wam po prostu go przeczytać!
Dlaczego?
Ponieważ jej książka wygrywa z każdym innym poradnikiem modowym, który do tej poro czytałam! Było ich sporo – część kompletnie zapomniałam bo – w ogóle na mnie nie wpłynęły.
Niektóre tytuły które pamiętam to np: Trinny i Susannah. Całkowita przemiana. Zmień swoje życie w 24 godziny.Przereklamowana książka o szumnym tytule nie wnosząca nic do mojego modowego życia (ok 40zł). Inny poradnik, który wprawdzie pamiętam, choć czytałam go aż 4 lata temu to: Ubierz się stylowo i modnie w uśmiech – Izabela Jabłonowska. Strasznie długi i niestety nudny (ok. 50zł). Stąd utkwił mi w pamięci.
Wielu innych poradników po prostu nie pamiętam bo były niestety odtwórcze. i
Natomiast książka Magdaleny Kanoniak jest moim zdaniem obowiązkową lekturą każdej kobiety niezależnie od wieku.
Wracając do mojego pomysłu, aby poradnikRadzka radzi: Tobie dobrze w tym! znalazł się na liście lektur szkolnych…
Sądzę, że ubierać się tak, aby dobrze wyglądać i dobrze się czuć, a w dodatku stosownie do okoliczności, jest równie istotne w życiu jak tabliczka mnożenia.
A może nawet bardziej!
-
Recenzja: Eowiny Makijaże EmiliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czytamy: "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym"- jaką jestem sylwetką?
Witam cieplutko,
Ostatnio spodobało mi się pisanie o moich włosach na podstawie książki Ani KLIK i KLIK, w związku z tym pomyślałam, że napiszę coś podobnego w związku z książką vlogerki Radzki. Nie będzie to recenzja książki, tylko coś w rodzaju odpowiedzi na postawione pytanie w tytule posta - Jaką jestem sylwetką?
Może ktoś z was ma tą książkę i chciałoby opowiedzieć jaką jest sylwetką razem za mną?
Zaczniemy od tego, że książkę Magdaleny Kanoniak (Radzki) dostałam na urodziny od mojego narzeczonego. Radzkę znałam już wcześniej z youtuba (jej kanał KLIK) i bardzo chciałam przeczytać jej książkę :) Najciekawszą częścią książki jest oczywiście opis sylwetek wraz z radami co dana sylwetka mogła lub nie powinna nosić, ale poza tym są interesujące informacje na temat kolorów, historii mody oraz ważnych ogólnych zasad dotyczących wyboru ubrań (dress code).
Mój ulubiony cytat dotyczy mojego ulubionego koloru - żółtego:
"Osoby lubiące tę barwę (ŻÓŁTY) są pozytywnie nastawione do ludzi, odczuwaj ą potrzebę komunikacji, są otwarte, radosne, choć czasem nieco ekstrawertyczne".
("Radzka radzi: Tobie dobrze w tym")
Jakie rozróżniamy sylwetki?
Radzka posługuję się podziałem na 3 typy i w każdym w typie jest pod typ nazwany "sylwetka powiększona" lub "ultrakobieca". Pierwszy typ to A. gruszka, drugi to B. klepsydra, a trzeci to sylwetka C. modelkowa (chłopięca) lub jabłko. Każda z sylwetek czyli A, B i C może występować w wersji ultrakobiecej czyli powyżej rozmiaru 42.
Posłużę się takim schematem, który oczywiście nie należy traktować zbyt dosłownie ;) Ponieważ każda z sylwetek poza określonymi różnicami w obwodach ma inne ważne cechy, które definiują ją jako konkretną sylwetkę.
Według mnie najtrudniej zdefiniować sylwetkę typu C. Ona obejmuję szeroką grupę takich sylwetek, które nie kwalifikują się ani jako "gruszki", ani jako "klepsydry". Można więc założyć, że jeśli nie jesteś ani A ani B - to jesteś C. Niby proste a jednak budzi moje wątpliwości?
Jaką jestem sylwetką?
Aby poznać odpowiedź na to pytanie należy po pierwsze się zmierzyć! Po drugie postarać się określić charakterystyczne cechy swojego ciała, np. długie/krótkie nogi, wyraźnie wcięta/mało zarysowana talia, mały/duży/średni biust itp.
Jeśli chodzi o mierzenie to większego problemu nie mam ale już z interpretacją pojawił się kłopot! Wyszło że mam cechy zarówno typu B i C. Na pewno nie jestem gruszką, bo mam szersze ramiona niż biodra. Natomiast z sylwetką typu C - nie zgadza mi się moja talia. Charakterystyczna dla sylwetek typu B jest różnica między talią a linią bioder/ramion powyżej 25 cm. U mnie między ramionami a talią jest aż 34 cm a między talią a biodrami 29 cm.
Zanim zaczęłam ćwiczyć i byłam bardziej okrągła - byłam klepsydrą - moja biodra miały 96 cm a biust był o jedną miseczkę większy. Teraz im bardziej zaczynam chudnąć tym bardziej moja sylwetka zbliża się do typu C.
Jak się w związku z tym ubierać?
Zrobiłam sobie taką listę czym się kierować wybierając ubiór.
1. Dekolt w szpic lub okrągły, unikać łódki czy wiązania na szyi - aby nie powiększać optycznie już szerszych ramion.
2. Podkreślać talię - skoro ją mam to można by zrobić z niej użytek ;) Problem pojawia się jednak z moimi boczkami, one też są charakterystyczne dla klepsydr. Z boczkami staram się walczyć poprzez ćwiczenia ale niektóre kroje sukienek, spódnic może podkreślać lub ukrywać boczki.
3. Bombki - ostatnio odkryłam, że pasują mi krótkie sukienki, spódnice typu bombka, które równoważą szersze ramiona i ładnie podkreślają szczupłą talię.
4. Unikać zdobień na ramionach, golfów czy rozcięć na ramionach - niestety wszystko to poszerza moją górę ciała.
Może macie Wy jakieś rady co w związku z takim typem sylwetki nosić lub nie nosić?
Jaki jest Wasz typ sylwetki? -
Recenzja: Maria Smolarek Maria SmolarekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
RADZKA RADZI: TOBIE DOBRZE W TYM!” MAGDALENA KANONIAK - PORADNIK MODOWO - SYLWETKOWO - ODZIEŻOWY DLA KOBIET
W dzisiejszym wpisie o książce napisanej przez vlogerkę. Radzka na swoim kanale na YouTube prezentuje swoje stylizacje, tworzy filmiki „sylwetkowe” i co miesiąc umieszcza swoje inspiracje. Nie jestem jakąś jej wielką fanką, ale czasem lubię obejrzeć jej filmiki - szczególnie te z inspiracjami z danego miesiąca. Jednak gdy pojawiła się informacja, że już można zamówić jej książkę w przedsprzedaży - to nie wahałam się zbyt długo i zamówiłam.
Książkę w domu mam już od pewnego czasu, ale jakoś nie mogłam się do niej zabrać. Jednak z nowym rokiem wzięłam się za siebie i postanowiłam więcej czytać, bo na mojej półce z książkami wciąż pojawiają się nowe pozycje, a tym samym zwiększa się ilość książek „do przeczytania”. Kiedy w końcu się do niej zabrałam, to tak z doskoku przeczytałam ją w kilka dni, ale to trochę dlatego, że książka składa się przede wszystkim z obrazków.
Zabrałam się do tej książki z przekonaniem, iż z pewnością to będzie hit, bo czytałam o niej tylko same pochwały i może właśnie dlatego poczułam lekki niedosyt. Jest ona napisana luźnym językiem, charakterystycznym dla autorki, który znamy z jej filmików. Wiele rzeczy jest napisanych w dość bezpośredni sposób. Jeśli ktoś kupił tą książkę, a nie oglądał wcześniej Radzki to może mu się to nie spodobać.
Co do samej książki - bardzo podoba mi się jej układ i podział na rozdziały. Przeczytałam w niej o np. o historii mody XX wieku w pigułce- jest to jeden z moich ulubionych rozdziałów - napisany w bardzo fajny i przejrzysty sposób.
Rozdział „Sylwetkowy”- to ten, dla którego kupuje się tą książkę, bo przecież ma nam doradzić „w czym nam dobrze”- na początku rozdziału autorka wyjaśnia nam w jaki sposób mamy określić typ naszej sylwetki, a następnie szczegółowo opisuje co nosić, a czego nie - całość opatrzona zdjęciami i przykładami. Porządnie napisany rozdział, choć czytając go ma się czasem wrażenie monotonności. Nie mniej jednak - zawiera cenne rady, jak wyglądać dobrze niezależnie od tego jaką figurę posiadamy.Ciekawy jest również rozdział „Złota 13”, gdzie autorka opisuje rzeczy niezbędne w szafie i muszę zaznaczyć, iż jej lista różni się od tego, co zazwyczaj czytamy w tzw. podstawach w szafie. Według mnie zdecydowanie do tej listy nie pasują spodnie dresowe i podkoszulek - ten drugi dlatego, że to ma jakieś takie średnie skojarzenia i dużo lepiej by było opisać tą część garderoby, jako top - i już byłoby lepiej :)
Podsumowując:
Książka jest bardzo ciekawa - czyta się ja szybko i przyjemnie. Z pewnością będzie fajnymprezentem dla każdej modoholiczki - polecam ją. Jednak ostatecznie czegoś mi w niej brakuje, dlatego oceniam ją na 4 pkt na 5 możliwych.
-
Recenzja: katarzynastec.wordpress.com Katarzyna StecRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fajnie byłoby mieć swoją prywatną stylistkę, ale jeśli jej nie mamy, to garść cennych rad dostarczy Magdalena Kanoniak znana jako Radzka.
Radzka radzi dobrze ci w tymZ góry trzeba zaznaczyć, że wszystkie porady zamieszczone w książce nie są odkrywcze. Ile to już razy określano np. typy sylwetek? U Radzkiej kwestia ta jest o tyle bardziej interesująca, że autorka analizuje dane figury dość wnikliwie, przy okazji proponując kilka zestawień ubrań na różne okazje.
Najbardziej wartościowe w książce „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!” jest samo podejście do czytelnika i fakt, że nikt nie każe mu gonić za najnowszymi trendami. Magdalena Kanoniak co prawda staje w pozycji ekspertki, ale nie daje odczuć, że jest wszechwiedząca. Ot, krok po kroku pokazuje, jak się dobrze ubrać i nie zrobić sobie wizualnej krzywdy.
Stylistka serwuje również garść wiedzy historycznej i klarownie wyjaśnia, jak interpretować dany dress code, np. smart casual. Osobiście przyznam, że najbardziej interesująca była dla mnie część dotycząca modowych mitów. Czy czarny kolor naprawdę wyszczupla? Dlatego kogo naprawdę jest długość maksi? Odpowiedzi na te pytania wcale nie są takie oczywiste.
Z pewnością książka „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!” będzie idealną lekturą dla tych, którzy zwyczajnie nie czują się pewnie w świecie mody. A znana blogerka tym samym wypłynie w nim na szersze wody. -
Recenzja: Aliceworld92.blogspot.com Aliceworld92.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Witajcie kochani!
Nie mogę powiedzieć, że ten rok zaczyna się dla mnie dobrze. Na moje nieszczęście znowu wróciła do mnie choroba. Oczywiście zamiast siedzieć i grzecznie się uczyć na wszystkie zaliczenia na uczelni, ja leżę w łóżku i marzę tylko o tym żeby mnie ktoś dobił (nie no, żartuję ;p). Miło się wcale nie choruje.
Ale koniec użalania się nad sobą. Spędzając tyle czasu w łóżku, (bo jestem grzecznym pacjentem i stosuję się do zaleceń lekarskich) mam czas żeby dużo rzeczy zorganizować, poukładać i przede wszystkim zacząć działać.
Tak wiem, że dzisiaj po raz kolejny wracam z serią książka na dziś. Ale po pierwsze jestem chora, i czytanie mnie wyjątkowo relaksuje. Po drugie, challenge dalej trwa, aby przeczytać 52 książki. A po trzecie w poniedziałek w Szczecinie będzie spotkanie z Radzką, więc do tego czasu trzeba było książkę przeczytać.
Książka na dziś: Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
Autorką tej książki jest Magdalena Kanoniak aka Radzka. Znana na pewno niektórym z was ze swojego wideo bloga na YouTube. (klik) Na swoim kanale Radzka nie tylko pokazuje, jak bawi się modą w zaprezentowanych przez siebie stylizacjach, ale również w wielu seriach filmików ukazuje, co, a czego nie powinnyśmy nosić. Może brzmi banalnie, ale indywidualne podejście do różnych typów sylwetki, zupełnie zmienia postać rzeczy, i jest tym, co właśnie Radzkę wyróżnia. Ale sami wiemy, że niejednokrotnie, zmuszone jesteśmy przekopywać Internety lub YouTube, w poszukiwaniu po raz 'enty' tej samej wiedzy, tylko dla tego, że nie dodaliśmy filmu do ulubionych czy strony Internetowej. Książka jest właśnie taką kompilacją tej wiedzy. Można rzecz, że jest to 'Radzka w pigułce'.
Ale może zacznijmy od samego początku.
Okładka/Szata graficzna.
Dużym plusem jest twarda oprawa, co przy tego rodzaju wydaniach sprawdza się świetnie. Po pierwsze możemy często do niej zaglądać, nie bojąc się, że po trzech czy czterech razach będzie wyglądać okropnie. Po drugie okładka jest bardzo spójna z szatą graficzną w środku, która utrzymana jest w kolorach bieli, czerni i czerwieni, co również nadaje personalny charakter tej książki. (Przecież to ulubione połączenie autorki, o którym nie raz słyszeliśmy w filmach).Nie będę wspominać również o pozostałych przepięknych ilustracjach w tej książce, oraz profesjonalnych zdjęciach, bo będą tu same ochy i achy. (ups, już chyba to zrobiłam ;p)
Struktura
Książka składa się z 10 rozdziałów, odpowiednio podzielonych tematycznie oraz merytorycznie. Rozdziały są również w przejrzysty i czytelny sposób oddzielone od siebie, co tylko zwiększa przyjemność czytania.
Tematyka.
Brawo za rozdział o kolorach. Nie powiem, że jestem osobą pro, jeżeli chodzi o modowe sprawy, ale laikiem też nie jestem. Zawsze miałam problem z kolorami i godzinami potrafiłam się zastanawiać czy dany kolor mi pasuje. Często kilkukrotnie wracałam do danego sklepu, żeby jeszcze raz pomyśleć. Po przeczytaniu tego rozdziału jest zdecydowanie łatwiej.
Nie mogę nie wspomnieć o historii mody XX wieku. Tu także wiedza w pigułce dla każdego, kto gubi się w tych wszystkich latach. Bardzo często kolorowe gazety piszą o modzie lat... Ale co konkretnie mają na myśli to nikt już Ci nie powie. I bądź tu człowieku mądry i się domyśl. To samo z rozdziałem Ściągagdzie mamy podane i opisane najsłynniejsze w świecie mody przedmioty i ich krótkie historie.
Oczywiście najbardziej obszerną część książki zajmuje szczegółowy opis podstawowych sylwetek. Znajdziemy tu opisy sylwetek, jak się dobrze zmierzyć, aby wiedzieć, jaką konkretnie sylwetką jesteście, oraz informacje i przykłady na 'żywych' organizmach, w co powinnyśmy się ubierać. Wyróżniające jest również to, że autorka pokazuje na żywych przykładach podane zasady ubioru. Nie tylko przedstawione są kolaże zdjęć, ale mamy te zestawy przedstawione na wybranych przez autorkę modelkach.
W kolejnym rozdziale mamy przedstawione wybrane modowe mity. Tutaj autorka otwiera oczy przeciętnemu czytelnikowi na opinie, które krążą wszędzie. Na przykład: „czarny wyszczupla", w prawie każdym kolorowym magazynie znajdziecie to stwierdzenie, ale czy tak jest na prawdę? Zajrzyjcie do książki, a się przekonacie. W kolejnych rozdziałach autorka pisze m. in. o dress code, tkaninach, czy coraz bardziej popularnych zakupach on-line.
Ciekawym aspektem tej publikacji jest również rozdział poświęcony 13 obowiązkowym pozycjom w każdej szafie. (oczywiście wg. Radzki). Autorka przedstawia swój pogląd na rzeczy, które według niej każda z nas powinna mieć w swojej szafie.
Podsumowując.
Książka jest mocno napakowana wiedzą, i na prawdę bardzo dużo można z niej wynieść. Piękne wydanie sprawia, że łatwo i przyjemnie się ją czyta, a także z całą pewnością, będzie dobrze się do niej wracało. Jest to taka 'Radzka w pigułce' i nie tylko dla każdego, kto ogląda autorkę na YouTube.
Książka z całą pewnością okazała się udanym zakupem i muszę powiedzieć, że dumnie zajmuje miejsce w mojej małej biblioteczce. Również w najbliższym czasie muszę przekonać moją mamę do przeczytania jej. Mam nadzieję, że jej również pomoże, i uniknę miliona pytań, przed każdym większym wyjściem mamy typu 'Czy to na pewno do siebie pasuje?'. Mam nadzieję, że również i moja mama wyciągnie z niej jak najwięcej informacji, i jako moje jabłuszko o genialnych nogach nie będzie miała więcej wątpliwości. Ja, jako przykładowa gruszeczka już z uśmiechem na twarzy myślę o tych wszystkich zwiewnych i rozkloszowanych sukienkach i spódnicach na lato.Mam nadzieję, że moje dzisiejsze wypociny (w sensie dosłownym również) przypadły wam do gustu.
A ja tym czasem odkładam (chwilowo) Radzkę na półkę - musi tak poczekać do poniedziałku.
Mam nadzieję, że do tego czasu poczuję się znacznie lepiej i będę w stanie pójść na spotkanie z autorką w Empiku w Szczecinie. Także, jeżeli ktoś z Was się wybiera to do zobaczenia, ja na pewno spakuję i książkę do podpisania i aparat.
Może jakaś relacja na bloga? Kto wie, tego jeszcze nie było. -
Recenzja: Drogą Gwiazd Drogą GwiazdRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pierwszy wpis... Pierwsza recenzja ;-)
Radzkę oglądam od dawna i zawsze podobało mi się w jaki sposób prezentuje ubrania dla sylwetek. Pewnego dnia przeszłam się po Empiku i... jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam właśnie jej książkę na jednej z półek. Wtedy wiedziałam, że muszę ją mieć. Jeszcze większe było moje zdumienie, gdy dostałam ją pod choinkę. Lekturę książki zaczęłam od razu.
Każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie. Główny rozdział to ten, w którym Radzka porusza temat sylwetek. Jest to całkowicie zrozumiałe, bo autorka właśnie w tym czuje się najlepiej i jej kanał YT jest temu poświęcony. Często szukałam książki, która w prosty sposób mówiła by o tym jak podkreślać zalety figury, a jak tuszować niedoskonałości, ale mało która mi odpowiadała. Język, którego Radzka używa jest prosty, zrozumiały dla wszystkich. Nawet modowego laika. Nie ma tam żadnych trudnych pojęć, które trzeba by było znajdywać w wyszukiwarce. Jeśli chodzi o treść - nie ma zbędnego lania wody, a same konkrety. Dokładnie przedstawione ubrania, które każda z sylwetek powinna nosić.
Co mnie pozytywnie zaskoczyło - Radzka dodała tabelę z wymiarami, aby łatwiej było zidentyfikować jaki typ sylwetki prezentuje czytelniczka (a jak wiadomo, wiele kobiet ma ten problem). Ba ! Sama podała swoje wymiary, aby - jak mówi - inne czytelniczki nie czuły się skrępowane. Dzięki tej książce w końcu wiem już (bez wątpliwości) jakim typem sylwetki jestem i co jest dla mnie odpowiednie.
Mnie jednak najbardziej zaciekawiły takie rozdziały jak : "Historia mody XX wieku w pigułce i "Mity". Pierwszy z nich jest świetną "ściągą" dla osób, które kompletnie w historii mody się nie orientują, a chciałyby znać podstawowe trendy w poszczególnych latach. W punktach opisane jest czym w danych czasach w modzie charakteryzowała się garderoba. Dział, jak zresztą cała książka, oparty jest świetnymi ilustracjami przedstawiający stroje z danych okresów. Natomiast w dziale mity youtuberka obala powielane w kółko stereotypy. Takie jak "ten kolor nie jest dla mnie odpowiedni" albo to, że ubrania o długości maksi powinny nosić tylko wysokie kobiety.
Radzka pokazuje też, że kolor ubrania jaki zakładamy wiele o nas mówi - dlatego też powinniśmy świadomie dobierać takie kolory, które oddają nasz charakter. Nie da się ukryć, że chcąc nie chcąc podświadomie na samym początku znajomości oceniamy osobę po wyglądzie. Dlatego też jeśli jesteś optymistką - noś pomarańczowy, a jeśli masz artystyczną duszę i jesteś marzycielką - niebieski.
Oczywiście musiał się także pojawić modowy "must have", czyli to, co każda kobieta powinna mieć w szafie. Rzeczy potrzebne, uniwersalne, na każdą okazję - takie bez których się nie obędziesz ;-)
Poza tym działy : "Materiały, czyli niech przemówi metka!" i "Zakupy online". Obydwa bardzo istotne - warto wiedzieć, które materiały są włóknami naturalnymi, a które chemicznymi albo że swetry z akrylu nie przepuszczają powietrza. Dobrze też wiedzieć co oznaczają "znaczki" na metce. "Zakupy online"... ile z Was teraz je robi? ;-) W dobie internetu coraz więcej osób woli kupić coś przez stronę www niż iść do sklepu i spędzać tam godziny na przymierzaniu ;-) Dlatego też musisz orientować się jak kupować online.
Z kolei rozdział "Ściąga" ukazuje rzeczy, które "wyszły poza markę", czyli np. skąd wywodzi się słynny już trapezowy kształt torebek i co oznacza nazwa torebki "Chanel 2.55". Z pewnością znajdą się takie ciekawostki, o których nie wiecie.
"Radzka radzi : Tobie dobrze w tym!" powinna być obowiązkową lekturą dla kobiet, które swoją przygodę z modą dopiero zaczynają. I oczywiście takich, które są widzkami Radzkiej. ;-) Te drugie z pewnością nie przegapią takiej okazji i zakupią książkę ;-) Książka jest barwna, kolorowa i przede wszystkim prosta - co czyni ją po prostu bardzo dobrą ;-) -
Recenzja: Drogą Gwiazd Drogą GwiazdRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pierwszy wpis... Pierwsza recenzja ;-)
Radzkę oglądam od dawna i zawsze podobało mi się w jaki sposób prezentuje ubrania dla sylwetek. Pewnego dnia przeszłam się po Empiku i... jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam właśnie jej książkę na jednej z półek. Wtedy wiedziałam, że muszę ją mieć. Jeszcze większe było moje zdumienie, gdy dostałam ją pod choinkę. Lekturę książki zaczęłam od razu.
Każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie. Główny rozdział to ten, w którym Radzka porusza temat sylwetek. Jest to całkowicie zrozumiałe, bo autorka właśnie w tym czuje się najlepiej i jej kanał YT jest temu poświęcony. Często szukałam książki, która w prosty sposób mówiła by o tym jak podkreślać zalety figury, a jak tuszować niedoskonałości, ale mało która mi odpowiadała. Język, którego Radzka używa jest prosty, zrozumiały dla wszystkich. Nawet modowego laika. Nie ma tam żadnych trudnych pojęć, które trzeba by było znajdywać w wyszukiwarce. Jeśli chodzi o treść - nie ma zbędnego lania wody, a same konkrety. Dokładnie przedstawione ubrania, które każda z sylwetek powinna nosić.
Co mnie pozytywnie zaskoczyło - Radzka dodała tabelę z wymiarami, aby łatwiej było zidentyfikować jaki typ sylwetki prezentuje czytelniczka (a jak wiadomo, wiele kobiet ma ten problem). Ba ! Sama podała swoje wymiary, aby - jak mówi - inne czytelniczki nie czuły się skrępowane. Dzięki tej książce w końcu wiem już (bez wątpliwości) jakim typem sylwetki jestem i co jest dla mnie odpowiednie.
Mnie jednak najbardziej zaciekawiły takie rozdziały jak : "Historia mody XX wieku w pigułce i "Mity". Pierwszy z nich jest świetną "ściągą" dla osób, które kompletnie w historii mody się nie orientują, a chciałyby znać podstawowe trendy w poszczególnych latach. W punktach opisane jest czym w danych czasach w modzie charakteryzowała się garderoba. Dział, jak zresztą cała książka, oparty jest świetnymi ilustracjami przedstawiający stroje z danych okresów. Natomiast w dziale mity youtuberka obala powielane w kółko stereotypy. Takie jak "ten kolor nie jest dla mnie odpowiedni" albo to, że ubrania o długości maksi powinny nosić tylko wysokie kobiety.
Radzka pokazuje też, że kolor ubrania jaki zakładamy wiele o nas mówi - dlatego też powinniśmy świadomie dobierać takie kolory, które oddają nasz charakter. Nie da się ukryć, że chcąc nie chcąc podświadomie na samym początku znajomości oceniamy osobę po wyglądzie. Dlatego też jeśli jesteś optymistką - noś pomarańczowy, a jeśli masz artystyczną duszę i jesteś marzycielką - niebieski.
Oczywiście musiał się także pojawić modowy "must have", czyli to, co każda kobieta powinna mieć w szafie. Rzeczy potrzebne, uniwersalne, na każdą okazję - takie bez których się nie obędziesz ;-)
Poza tym działy : "Materiały, czyli niech przemówi metka!" i "Zakupy online". Obydwa bardzo istotne - warto wiedzieć, które materiały są włóknami naturalnymi, a które chemicznymi albo że swetry z akrylu nie przepuszczają powietrza. Dobrze też wiedzieć co oznaczają "znaczki" na metce. "Zakupy online"... ile z Was teraz je robi? ;-) W dobie internetu coraz więcej osób woli kupić coś przez stronę www niż iść do sklepu i spędzać tam godziny na przymierzaniu ;-) Dlatego też musisz orientować się jak kupować online.
Z kolei rozdział "Ściąga" ukazuje rzeczy, które "wyszły poza markę", czyli np. skąd wywodzi się słynny już trapezowy kształt torebek i co oznacza nazwa torebki "Chanel 2.55". Z pewnością znajdą się takie ciekawostki, o których nie wiecie.
"Radzka radzi : Tobie dobrze w tym!" powinna być obowiązkową lekturą dla kobiet, które swoją przygodę z modą dopiero zaczynają. I oczywiście takich, które są widzkami Radzkiej. ;-) Te drugie z pewnością nie przegapią takiej okazji i zakupią książkę ;-) Książka jest barwna, kolorowa i przede wszystkim prosta - co czyni ją po prostu bardzo dobrą ;-) -
Recenzja: tocouwielbiam Martyna KoszykRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzisiaj na pierwszy plan wychodzi Magdalena Kanoniak znana przede wszystkim jako Radzka, która w listopadzie wydała swój pierwszy ( i mam nadzieję, że nie ostatni) poradnik modowy. Książka o której dzisiaj mowa nosi tytuł "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!" i jest ona kwintesencją wszystkich filmików autorki zamieszczonych na YouTubie. Nazwałabym ten poradnik taką naszą prywatną Radzką, która zostanie już z nami do końca życia ( oczywiście jeżeli ją kupiliście ).
W pierwszym dziale Radzka rozprawia się z analizą kolorystyczną, której mówi stanowcze NIE. Zwraca zaś uwagę na typ urody (chłodny lub ciepły) , który rzeczywiście jest dobrą wskazówką przy doborze ubrań. Moim zdaniem, każda osoba może nosić ubrania niebieskie czy różowe, ale musi znaleźć odcień w którym będzie się dobrze czuła np. poprzez kolor RÓŻOWY rozumiemy i ten pudrowy róż, ale także bijący neonowy odcień. Następne kartki poświęcone zostały znaczeniom kolorów co według mnie jest świetnym pomysłem.
Następny dział nazwany 'Historia mody XX wieku w pigułce' zajmuje tylko 10 stron. Według mnie temat rzeka, ale jeden z ciekawszych dotyczących mody. Oczywiście wiem, że ta książka jest przede wszystkim o sylwetkach, ale po cichaczu rozbudowałabym ten rozdział o co najmniej 10 stron ;) Dodałabym do świetnych ilustracji i krótkich informacji zdjęcia stylizacji stworzonych przez Radzkę. Kolejny według mnie świetny dział to 'Ściąga' w której dowiemy się co nie co o bardzo znanych produktach bardzo znanych marek (tak musiałam tu użyć powtórzenia!) np. o klasycznym trenczu od Burberry, szpilkach z czerwoną podeszwą czy też o małej Chanelce ;)
Najważniejszy i najbardziej rozbudowany rozdział to 'Jaką sylwetką jesteś?'. Radzka na początku pomaga nam w określeniu naszej figury, a później omawia całą garderobę dla poszczególnych sylwetek : gruszki, klepsydry, jabłka, modelkowej i ultrakobiecej. Autorka proponuje dla każdej z nich fasony ubrań: na dzień, do biura, na wieczór, okrycia wierzchnie i dodatki. Dział bardzo przejrzysty (może za bardzo) , chociaż mogło się tu znaleźć więcej zdjęć dziewczyn (zdjęcia samych ubrań nie przekonują mnie do siebie, ponieważ nie widzimy jak wyglądają na danej sylwetce). Widać, że Radzka wie o czym mówi i z chęcią dzieli się wiedzą ze swoimi widzkami i czytelnikami ;)
Rozdział 6 to 'Mity' czyli paski pogrubiają i czerń wyszczupla. Taak, w tym dziale Magdalena robi z tym porządek i obala dawno już utarte mity :) 'Złota 13' - czyli ubrania, które według autorki ułatwią nam codzienne odzieżowe wybory. Na początku tego działu jest mowa o tzw. basicach, cóż, moim zdaniem pozostaną one jeszcze na trochę podstawowym elementem garderoby wielu Polek. Następny dział to 'Dress code' czyli etykieta ubioru. Na prawdę ciekawy dział, bo kto widział o istnieniu stylu business formal czy smart casual. Myślę, że z tego działu skorzystam dopiero na/po studiach ;)
Przedostatni rozdział ma świetną nazwę a mianowicie 'Materiały czyli niech przemówi metka!'. Coś dla młodych, niedoświadczonych kobiet, ale również tych starszych, które chcą sobie przypomnieć wiedzę o metkach, które nadal sprawiają wiele problemów i dla niektórych są jak czarna magia! :D
W ostatnim czasie 'Zakupy on-line' stają się dla wielu ludzi codziennością. Ostatnio sama stwierdziłam, że chodzenie po sklepach już nie sprawia mi takiej przyjemności jak kiedyś. Na szczęście Radzka ten temat też wzięła pod lupę i zgromadziła wszystkie potrzebne informacje dotyczące zakupów internetowych w Polsce jak i za granicą ;)
Cóż, przebrnęliśmy przez całą książkę także czas na PODSUMOWANIE :
Z zachwytem patrzyłam na ilustracje Agaty Rek, które pojawiały się na początku każdego działu (chyba dla nich samych byłabym zdolna kupić tą książkę) ;) Szczerze mówiąc myślałam, że w książce będzie trochę więcej samej autorki (oczywiście w postaci zdjęć), ale czytając kolejne strony słyszałam w podświadomości głos Radzki ( taak, to jest świetne uczucie!). Polecam Wam ten poradnik, świetny pomysł na prezent, M.
PS. Do wszystkich fanów Radzki - już 21 stycznia o 18 w Focusie w Zielonej Górze odbędzie się spotkanie promujące powyższą książkę! Napiszcie jeżeli się wybieracie to może się zobaczymy ;* -
Recenzja: Scifi Boogie Scifi BoogieRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Simple Monday: Radzka Radzi Recenzja
Jako prawie medioznawca, przeżyłam tej jesieni szok. Blogerzy i vlogerzy wydają książki. I to wszyscy na raz! Poza kwestią w pewnej zmiany targetu, najbardziej zadumałam się nad tym, o czym mogą być te ich książki. Kulinarne rozumiem, poradnik Anwen odnośnie włosów również. Ogromną gratką są dla mnie Lekko Stronniczy, którzy książkę wydali (chyba) na zakończenie i podsumowanie pracy z tym formatem.
Ale tym, co korci mnie najbardziej są pozycje ze świata mody. Nie ufam wydawnictwom uśmiechniętych twarzy z tv, nie przekonuje mnie niekompetentna (w mojej opinii) Charlize Mystery. Czekałam na książkę Pani Magdaleny Kanoniak - Radzki.Jako niemalże sąsiadka i fanka jej twórczości na YouTube, chciałam tę książkę mieć pomimo wszystko, żeby moc jej podziękować. Może być to dość dziwny argument ale tak właśnie jest. Nie spodziewałam się dostać jakichś specjalnie nowych czy innych treści niż te, którymi zdążyła mnie już uraczyć. Ale to właśnie za nie i za ogrom wiedzy, który umie tak świetnie przekazać chciałam jej podziękować nabywając swój egzemplarz.
Choroba nie pozwoliła mi dotrzeć na spotkanie autorskie a książka dopiero jakiś czas później została mi dostarczona przez Świętego Mikołaja. Niemniej jednak radość Radzki opowiadającej o swoim dziele sprawiła, ze również radośnie oczekiwałam na możliwość jej przeczytania.Książka jest piękna. Jest swoistym albumem sztuki. Przeczytanie jej nie zajmuje wiele czasu, wystarczy jeden wieczór. To jest jedna z tych pozycji, które warto mieć na półce żeby moc do niej wracać. Zawiera ona wiedzę z części filmów Radzi sprytnie zebraną w jedną całość. Wszystko to wiedziałam od Magdaleny (wydaje mi się, ze nie lubi jak zdrabnia się jej imię) już wcześniej ale zawsze łatwiej i szybciej jest zerknąć do książki kiedy potrzebujemy sobie coś przypomnieć.
W naszym kraju kwestie dotyczące mody i wyglądu są nadal zupełnie bagatelizowane. Rożnego typu poradniki, kosmetyki czy kursy urodowe w formie prezentu są często uznawane za obrazę. A chodzi tu jedynie o propozycje zainteresowania tematami czy doskonalenia swoich makijażowych umiejętności. To wszystko sprawia, ze książka moim zdaniem nie nadaje się dla każdego. A z pewnością nie w prezencie. Co nie zmienia faktu, iż ja wszystkim ją polecam.
Niemniej jednak, dla mnie wiedza przekazana przez Radzkę w filmach jak i w książce, jest ogromnie cenna. Chciałam jej za to podziękować i zachęcić do kolejnych świetnych projektów.
Do zobaczenia w Twoich kolejnych filmach, pa pa!;) -
Recenzja: Koprówka.blogspot.com Monika Koprowska-LudwigRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Radzka radzi, ale komu?
Tobie dobrze w tym, bądź swoją stylistką, powiększona sylwetka. Jest jeszcze ktoś kto nie zna Radzkiej?
Tak się składa, że z początkiem stycznia wygrałam książkę Magdaleny Kanoniak. Byłam jej ciekawa, bo w tym samym czasie podobną książkę wydawała inna blogerka Charlize-Mistery, która już na samym początku zebrała baty za błędy i to już na pierwszej stronie swojej pierwszej książki. Radzkiej życzyłam lepiej i znając jej profesjonalizm, wiedziałam że jej książka będzie na pewno;
-piękna
-estetyczna
-profesjonalna
W dwóch pierwszych punktach się nie pomyliłam. Książka jest piękna a to za sprawą ilustratorki Agaty Rek. Żałuję, że tych ilustracji jest tak mało. I tutaj właściwie kończą się zachwyty, bo reszta to oczywiste oczywistości. Przynajmniej dla kobiety z przeszłością:)Zgadzam się z Dorotą Wróblewską, która zarzuciła książce, że jest jednym wielkim folderem sklepu internetowego. Z drugiej strony jak dziewczyna z 84 roku, vloggerka, miałaby uzyskać tyle potrzebnych stylizacji bez sponsora?
Kolejny zarzut, to język. To co fajnie się słyszy nie zawsze fajnie się czyta. Język Radzkej na vlogu nie jest wyrafinowany. Czasem za szybko mówi, zbyt szybko. Czasem zarzuci jakimś zaśpiewem, czasem poleci jakimś sloganem. Ma to jednak swój urok. W ogóle na Radzką fajnie się patrzy i fajnie jej się słucha. Swojska dziewucha, taka Jagna:) Jest nam bliska, bo nie ma idealnej figury, nie wywyższa się, skraca dystans, nie sięga po produkty z wysokiej półki tylko dlatego, żeby zaszpanować (patrz np Fashionelka). Ma wyrafinowany gust, sprecyzowane poglądy, lubi oryginalność. Wybaczam jej nawet, że do dość potężnych łydek, zakłada delikatne pantofelki na równie delikatnym obcasiku, co powoduję, że nóżki wyglądają niczym raciczki. Wybaczam. Wybaczam te spódniczki z tiulu, z koła, przykrótkie, które tak uwielbia. Wybaczam. Nie wybaczę jej jednak tego języka jak z bazaru w książce. Radzka w przedmowie nazywa go; "żywą mową":) Uprzedza, że to zabieg zamierzony. Ok, znów przytoczę jej wiek, zaledwie 30 lat z wyglądem na 20-ścia:) Chce trafić jeszcze do młodszego czytelnika, ale, ale. Na końcu książki nazywa się specjalistką od wizerunku i stylu! Specjalistką, a więc język powinien brzmieć poważniej jeśli ma być wiarygodny. Mnie męczył. I właśnie ten język sprawił, że książkę podarowałam swojej 10 letniej córce. Po prostu miałam wrażenie, że doradza mi pani z targowiska, która chce uchodzić za specjalistkę, która może i uchodzi za specjalistkę, ale w swoim małym światku emerytowanych gospodyń domowych.
Czy zatem książka jest profesjonalnym poradnikiem jak moglibyśmy się spodziewać po Radzkiej? Nie, niestety nie jest. Jednak nie przekreślałabym go tak szybko. To zbiór podstawowej wiedzy dla młodej fashionistki. Takiej dziewczynki, która dopiero modę odkrywa. Dla której te wszystkie zasady, dress cody, to jeszcze tajemniczy świat. Myślę, że to byłby wspaniały prezent od babci dla wnuczki pod choinkę. Taka 13 letnia dziewczynka byłaby zachwycona! Ona najwięcej wyniosłaby z tej lektury. Przeciętna, dorosła kobieta nie dowie się z tej książki niczego nowego. No chyba, że jest totalnym ignorantem w sprawach mody, ale po co takiej poradnik modowy?:)))
Mimo, że generalnie jestem na nie, to jestem pełna zachwytu nad determinacją Radzkiej w dążeniu do spełnienia marzeń. To zaledwie 30 letnia kobieta, która wydała swój poradnik! Wow! Gdybyśmy wszyscy mieli taki zapał jak ona, Polska byłaby drugą Ameryką:) Trzymam za nią kciuki. Nie wiem wprawdzie o czym miałaby być jej druga książka, bo wydaje mi się, że pierwszą wyczerpała temat, ale myślę, że gdyby ktoś jej dał czas antenowy, to robiłaby lepszą robotę niż Sablewska, która jest nijaka, sztuczna i kaleczy kobiety. -
Recenzja: Mylifeinblond.blogspot.com Mylifeinblond.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Zeszłoroczna jesień obfitowała w książkowe nowości autorstwa gwiazd, osób związanych ze światem telewizji i internetu. Nie ukrywam, nie jestem wielką zwolenniczką panującej "mody na bycie pisarzem". Tak czy inaczej, na rynku wciąż pojawiają się mniej lub bardziej grafomańskie wydania o tym, jak żyć bez glutenu i być fit, bądź zamiennie, autobiografie zdradzające najskrytsze sekrety żon gwiazd i polityków. Wśród całej tej mieszanki moją uwagę skupiła jedna osoba. Magdalena Kanoniak, bliżej znana jako Radzka. Jej youtube'ową twórczością zainteresowałam się już kilka lat temu. Po części dlatego, że jest to wrocławska vlogerka i niejednokrotnie miałam okazję spotkać ją w drodze na uczelnię. Jednak najważniejszym powodem, dla którego pozostałam wierna jej kanałowi jest pasja z jaką tworzy swoje filmy. Bez wahania można powiedzieć, że Radzka jest pasjonatką mody. Jej styl przykuwa uwagę, a jego znakiem rozpoznawczym są przepiękne spódnice od M.Unique. Postać niebanalna, kolorowa, kobieca, a przy tym prawdziwa profesjonalistka, która na co dzień pracuje jako stylistka. Kiedy zatem dowiedziałam się, że pracuje nad autorskim poradnikiem modowym, wiedziałam, że prędzej czy później książka trafi w moje ręce. Tak się stało, że przywędrowała do mnie jako jeden z prezentów gwiazdkowych.
Muszę przyznać, że samo wydanie bardzo różni się od tego, czego się spodziewałam. W wyobraźni widziałam klasyczny poradnik na sucho traktujący o modzie. Jakież było moje zaskoczenie! Cała książka to kanał Radzki w pigułce. Znajdziemy tu 18 rozdziałów, które zabiorą nas w świat historii mody, tkanin, największych światowych marek i kultowych propozycji. Poza tym, znacząca część to sylwetkowe wskazówki dla każdego typu figury. Całość okraszona jest olbrzymią ilością zdjęć i przykładów, a treści napisane są tak swobodnym językiem, iż można poczuć się jak na kawie z przyjaciółką. Nie znajdziecie tutaj banałów typu: musisz mieć małą czarną, paski pogrubiają, biały stanik pod białą koszulę. Radzka łamie stereotypy tak samo, jak robi to w każdym swoim video.
Muszę również wspomnieć o samym wydaniu, które mnie zachwyciło. Sama okładka i wizerunek autorki są utrzymane w akwarelowym stylu. Wygląda to przepięknie! Ale to nie wszystko. Każdy z rozdziałów rozpoczyna się spójną z okładką ilustracją ( jak wyżej), które wykonała MiaMandela. Każdy, kto ma w sobie choć odrobinę wrażliwości artystycznej przepadnie!Na zakończenie moja refleksja. Radzka i jej książka są takie same- barwna, niebanalna, pełna pasji. Jestem dumna, że taka perełka zagościła w mojej bliblioteczce. Trzeba wielkiej osobowości i charyzmy, aby przejść przez cały proces wydawniczy, obróbkę, korektę i nie stracić w efekcie ani odrobiny siebie! -
Recenzja: Rozowa-sowa.blogspot.com Rozowa-sowa.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!" - recenzja książki
Dziś sylwester a ja lecę do Was z recenzją... tak się składa że poprzedniej nocy miałam wenę żeby coś tam skrobnąć na temat książki, która niedawno wylądowała u mnie na półce. A poza tym długa noc przed nami, więc być może pojawi się jeszcze jakiś podsumowująco-planujący wpis. Póki co - recenzja :)
Trudno napisać mi rzeczową recenzję książki Radzki. Musiałabym odrzucić wszystkie szczegóły, które ten rzeczowy ogląd zaburzają: to, że pochodzi z mojego miasta (ach, ten lokalny patriotyzm!), to, że jest siostrą mojej kumpeli (czy kumpeli nie będzie przykro jak napiszę coś brzydkiego?), to, że regularnie oglądam jej kanał na youtubie (chcę ocenić książkę, a nie słodzić lub oczerniać kierując się sympatią lub antypatią do jutubowej Radzki). Takie dylematy :). Ok, zakładamy, że nie ma żadnych pobocznych przeszkód i jedziemy.
"Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak podkreślić ubiorem swoją urodę, znaleźć atuty sylwetki, zatuszować niedoskonałości i świadomie dobierać ubrania idealne - koniecznie kup tę książkę" - pisze wydawca na okładce. A jak to się ma do treści książki i poszczególnych rozdziałów? - sprawdzamy:
-Kolory - podobnie jak Radzka przy doborze stroju, tak i ja w makijażu nie uznaję podziału na pory roku, faktem jest jednak, że jednym pasują odcienie ciepłe, innym zimne, i w tym rozdziale znajdziemy podpowiedź, jak dobierać kolory by nie wyglądać w ciuchach na przykład trupioblado. Przydatne, choć niezbyt odkrywcze dla kogoś, kto choć trochę się tą tematyką interesuje.-Historia mody XX wieku w pigułce - mało, mało i jeszcze raz mało! Cudny temat, według mnie mógłby być bardziej rozwinięty. Więcej ilustracji, zdjęcia strojów z minionych dziesięcioleci, więcej informacji na temat projektantów tworzących w danym nurcie - oddam część rozdziału o kolorach za więcej stron historii mody. Jak dal mnie jeden z najbardziej interesujących rozdziałów w książce. I tu polecę totalnym sucharem - przecież to, co nosimy teraz, zawdzięczamy temu, co już było. No, ale taka prawda ;).
-Ściąga - ciekawostki na temat strojów i dodatków, które znają chyba wszyscy. Kto nie miał nigdy w życiu choćby jednej podróby niubalansów, rajbanów, szanelki, celinki, czy słynnego trencza - ręka w górę. Nie widzę :), no właśnie - w tym rozdziale dowiemy się skąd się te wszystkie słynne inspirujące fasony wzięły. A ja lubię ciekawostki.
-Sylwetki - najobszerniejszy rozdział w książce, oczekiwałam, że pomoże mi zrobić czystki w szafie, powie konkretnie co, jak i z czym, a czego absolutnie nie, i... trochę mnie rozczarował, bo nie potrafię określić swojego typu sylwetki! Jest tabelka z informacją jak się mierzyć, i jakie wymiary przypasować do danej kategorii. Tylko, że ja nie pasuję do żadnej konkretnej, bo jestem gdzieś pomiędzy klepsydrą a chłopięcą modelkową, więc albo jestem krzywusem, albo brakuje mi sylwetek mieszanych/pośrednich. Dziewczyny, jeśli tylko potraficie się wpasować w którąś z proponowanych - ten rozdział jest dla Was.
-Mity - ekstra rozdział, i pamiętajcie - NIGDY biały biustonosz pod białą bluzkę :).
-Złota 13 - przydatne, pociesza mnie fakt, że większość z tych musthave'ów mam już w swojej szafie; od nieśmiertelnej, wałkowanej po tysiąckroć, oklepanej i oczywistej małej czarnej Radzka na szczęście się odczepiła (choć mam ze dwie na wieszaku :) ).
-Dress Code - ok, przyznaję, że na ten temat nie miałam zielonej pojęcia - pracuję w miejscu, gdzie sztywne zasady dotyczące ubioru nie obowiązują, ale chętnie poczytałam i już wiem, z czym to się je.
-Materiały, czyli niech przemówi metka - i tu kolejny rozdział, który nie przysporzył mi wiedzy, ale ją usystematyzował. Kto nie ma pojęcia o rodzajach tkanin to znajdzie wszystko, co potrzeba, by nie pogubić się czytając metki na ubraniach.
-Zakupy on-line - dla mnie ten rozdział na tę chwilę mógłby nie istnieć, bo prawie nigdy nie kupuję ubrań przez internet. Wolę pójść, przymierzyć, popatrzeć, dotknąć, nie czekać na przesyłkę, tylko mieć ciuch od razu. Ale może kiedyś...Partnerem książki jest sklep internetowy z ubraniami, rozumiem, że to element współpracy. Ale informacja, że muszę mieć dostęp do internetu, by kupować on-line - ej, noo ;).
Trochę się podoczepiałam. Na szczęście książka to nie tylko treść, ale i szata graficzna. Ta kupiła mnie od razu! Twarda okładka, ekskluzywny papier, milion zdjęć, dające po oczach kolory i ilustracje rodem z Miami. Chcę ją oglądać, oglądać, oglądać...
Wiadomo, w każdej szanującej się recenzji musi się znaleźć słowo "REASUMUJĄC" :). Przyznaję, że książkę Radzki kupiłam, bo uwielbiam jej filmiki. Śledzę cykl sylwetkowy, ikony i wszystkie inne, i może dlatego zawartość tej książki to dla mnie za mało? Z drugiej strony - może znajdą się odbiorcy, którzy jutubowej Radzki nie znają, a potrzebują podstaw i modowego poradnika? Tak, to mógłby być strzał w 10tkę. Jeśli mam określić, czy warto wydać 44,90 PLN na książkę Magdaleny Kanoniak "Radzka Radzi: Tobie dobrze w tym!", to odpowiadam: warto. Choćby dla samej szaty graficznej, która według mnie jest wydawniczą perełką, i dla niewydumanego, przystępnego języka jakim jest napisana (jakbym słyszała Radzkę mówiącą do mnie z komputera). Dla mnie tak książka to jednak "gadżet" i bardziej dodatek do youtuba, niż podstawa podstaw. Ale czy gadżeciarstwo to coś złego? Eee, nie :).To się dopiero rozpisałam... Wybaczcie tę edytorską nieudolność i bawcie się dziś szampańsko! A. :) -
Recenzja: Modacafe.pl Maja MogilewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Radzka dobrze radzi!
Jeśli nas czytacie z pewnością wiecie, że recenzje książek na naszych łamach to prawie święto. Częstotliwość lądowania nowych pozycji wydawniczych w naszych artykułach jest odwrotnie proporcjonalna do ilości pochłanianych przez nas książek. Powód? Ot, takie z nas wybredne redaktorki.
Wymownie milczymy na temat kilku nowych książek popełnionych przez “znane bloggerki”, ostentacyjnie omijamy je szerokim łukiem w księgarni i nie targa nami konwulsyjna ciekawość zawartości tychże dzieł. Być może popełniamy grzech niewiedzy, ale rościmy sobie prawo do ignorowania pewnych czytadeł, ograniczając poznawanie ich nieorganoleptycznie, czyli przez rękawiczki cudzych recenzji. Niemniej jednak, gdy już o jakimś tytule decydujemy się napisać, wiedzcie, że mamy ku temu powód. Dlatego na książkę Radzkiej – w mojej opinii najlepszej, polskiej vlogerki modowej – ostrzyłam zęby już od miesiąca. Teraz, po wnikliwej analizie zawartości książki Magdaleny Kanoniak, przyszła pora na podsumowanie.
Na swoim vlogu Magdalena skrupulatnie rozprawia się z meandrami damskiej garderoby. Omawia z uporem maniaczki każdą część ubioru, rozkłada damskie sylwetki na czynniki pierwsze i radzi, jak poskładać tę układankę, by wyglądać i czuć się dobrze. Przy tym wszystkim nie szczędzi widzkom entuzjazmu, zaraża optymizmem i obsypuje zza ekranu drobinami pozytywnej energii. Nic więc dziwnego, że na jej książkę czekały zastępy fanek spragnionych istnej pigułki z Radzki.
Co skrywa książka? Na wstępie Radzka rozprawia się z klasyczną analizą kolorystyczną – klasyczną czyli taką, która rozstawia kobiety po czterech kątach odmierzanych porą roku. W zamian za to Magdalena proponuje wejrzenie głęboko w swoje żyły i odcień skóry, które to mają nam powiedzieć, jaki z nas typ: ciepły, czy jednak zimny? W zupełności zgadzamy się z abnegacją wszelkich analiz kolorystycznych – to wiedza, której nie sposób przekazać za pośrednictwem papieru. Na szczęście autorka szybko przechodzi do rzeczy, czyli rzeczowego opisu znaczeń podstawowych barw. Wiedza pozornie trywialna i intuicyjna, a jednak fundamentalna i godna odświeżenia. Analizę kolorystyczną, mimo wszystko, lepiej zostawić na okazję spotkania ze stylistą w trybie offline.
Przeczytaj trendsetterko, wstydu oszczędź…
Od czterdziestej szóstej strony zaczynają się rozdziały, którymi każda bloggerka, quasi-bloggerka i samozwańcza trendsetterka powinna wytapetować swój pokój, żeby oszczędzić sobie wielu wtop i manifestowania niewiedzy. Jak mawia Rudzielec (partner Magdaleny Kanoniak), prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn. Warto więc wiedzieć, gdzie biją dzwony, gdy wraca moda na chłopięce cięcia i kiczowate stroje do aerobiku. Następnych kilkanaście stron z ogromną przyjemnością złożyłabym u progu wielkich korporacji, które w całej swej modnej okazałości stają się mekką podróbek, prawdziwym eldorado klasyki odszywanej na wzór i podobieństwo oryginałów i coś przypominają, ale nosiciele tychże cudów sami nie wiedzą, co. Teraz mają szansę się dowiedzieć, że ta fajna kratka, która zdobi sukienkę z wystawy butiku za rogiem to nierasowe Burberry, a czerwona podeszwa to nie kwestia przypadku ani fantazji pana Waldka z zakładu obuwniczego.
Sukienka dla jabłka, spodnie dla gruszki…
Lwia część książki to nie teoretyczne wynurzenia, ale mocny konkret dotyczący sylwetek. Dokładne opisy są poparte przykładami – zdjęcia reprezentantek poszczególnych figur to fantastyczne i zupełnie nieprzypadkowe studium “przypadku”. Istna gratka dla stylistek – tych z zawodu, pasji, wyboru jak i z przypadku. Nie znam kobiety, która nie wpadłaby w tę rolę przynajmniej raz do roku – czy to szukając idealnego fasonu sukienki dla siebie, doradzając mamie zakup płaszcza czy pomagając bratowej dalekiej kuzynki w wyborze jeansów idealnych, gdy akurat przypadek zderzy je w kolejce do jednej przymierzalni w pobliskiej sieciówce. Warto wtedy wykazać się minimum wiedzy i… potrafić tę wiedzę uargumentować. Argumentów u Radzki pod dostatkiem!
Co każda kobieta wiedzieć powinna, ale nie wie, gdzie szukać.
Rzetelne wskazówki trudno wyłowić w dobie chaosu informacyjnego, który skutecznie rozdziera Internet dyrdymałami. Jedynym rozsądnym wyjściem jest konsekwencja i obranie jednego kierunku – reszta pójdzie jak z płatka. Radzka radzi, jak rozprawić się z modowymi mitami, co powiesić w szafie, by zawsze mieć co na siebie włożyć, jak patrzeć na metkę by zobaczyć, czy cena jest adekwatna do jakości i jak bezstresowo zrobić zakupy online, by nie wpuścić się w maliny. Radzimy pójść za jej głosem, a wiele nurtujących nas kwestii stanie się proste i równie satysfakcjonujące, co umiejętność zawiązania krawata bezradnemu mężczyźnie.
Podsumowań nastał czas…
“Radzka” zdecydowanie zasłużyła na miejsce w dobrym miejscu mojej domowej biblioteczki (a biorąc pod uwagę jej skromne rozmiary, to pochlebstwo samo w sobie). Nie tylko dlatego, że treść szczególnie przypadła mi do gustu, ale teżz zachwytu estetycznego nad jej wnętrzem. Piękne ilustracje autorstwa Agaty Rek, fotografie oddające rzeczywistość, przejrzysty układ i idealna proporcja wiedzy obrazkowej do treści czynią ów wydawnictwo bardziej albumem, aniżeli zwyczajną książką. Jeśli dołożyć do tego osobowość Magdy, która na spotkaniach autorskich z ogromną sympatią wita każdą Czytelniczkę i cierpliwie wypisuje dedykacje na każdej podsuniętej książce, z pełną odpowiedzialnością polecam tę inwestycję gotówki i czasu.
…na dokładkę polecam recenzję książki w wykonaniu jej autorki – szczególnie tym z Was, które nie miały jeszcze okazji poznać tej wirtualnej ekspertki. -
Recenzja: Gabriel-data.blogspot.com Gabriel-data.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Cześć :)Po recenzji "Rzeczowo o modzie męskiej" (Klik), wiele z was, drogie panie pisało, coś w stylu"fajnie, fajnie, ale to nie dla mnie". Teraz przyszedł czas na książkę zadedykowaną szczególnie dla was! Miłej recenzji, a następnie miłej lektury. Już jutro święta, a tym samym moc prezentów i jedzenia przed nami. Gdy, więc wrócicie już z wigilijnych kolacji, lub bożonarodzeniowych spotkań, polecam wam usiąść wygodnie przy choince i poczytać "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym". O Magdalenie Kanoniak, mówiłem na tym blogu przy okazji TAG'u "Ulubieni YouTube'rzy" (Klik). Mój egzemplarz książki dostałem od Editio (Klik), za co serdecznie dziękuję! Książka jest bardzo solidnie zrobiona. Ma w sobie wszystko co lubię. Twarda oprawa, grube kartki, piękny zapach i cudowne ilustracje. Liczy sobie ponad 300 stron i podzielona jest na 10 rozdziałów.
Pierwsze cztery to podstawy, które każdy z nas powinien znać. Są to wstęp, kolory, historia mody XX wieku w pigułce i ściąga. To wszystko mamy do strony 78. Wstęp jest bardzo krótki, co jest zdecydowanie na plus, bo ja nie lubię wstępów, tym bardziej jeśli są one bardzo rozległe. Zajmuje on dwie strony. Na jednej mamy Ilustrację Radzki, a na drugiej fajny, luźny tekst, od autorki, idealny na sam początek. W drugim rozdziale (kolory), Magdalena podkreśla, że analizie kolorystycznej mówi nie! Według niej do każdej osoby pasuje, każdy kolor, trzeba tylko znaleźć odpowiedni odcień. Dla niej nie istnieją typy kolorystyczne tj. (wiosna, lato, jesień, zima), natomiast zachęca nas, a raczej was drogie panie do zdefiniowania swego typu urody (chłodnego lub ciepłego). Następnie Radzka wyjaśnia nam znaczenie najpopularniejszych kolorów. Przejdźmy do Mody XX wieku w pigułce. Dla mnie ten rozdział mógłby zająć pół książki, ale jest to książka przede wszystkim o sylwetkach. Pod względem mody kocham XX wiek. Ta mnogość rewolucji i przemian kobiecej sylwetki. Śmiało można powiedzieć, że był to najważniejszy okres w modzie. Wszędzie w ksiązce pojawiają się piękne ilustracje, stworzone przez: Mia Mandela Illustrations i Magdalena Palej. W "Ściądze" natomiast autorka mówi o akcesoriach (z których szczególny nacisk kładzie na torebki) i butach.
Czas na najważniejszy rozdział tej książki, a zarazem najobszerniejszy pt. "Sylwetki". Radzka, pomaga wam drogie panie zdefiniować jaką z siedmiu sylwetek macie. Są to: gruszka, gruszka powiększona, klepsydra, modelkowa, jabłko i ultrakobieca i chłopięca powiększona. Do każdej z nich Magdalena przygotowała odpowiednie fasony (na dzień, do biura, na wieczór, okrycia wierzchnie i dodatki). Dowiecie się również jaka długość butów jest dla was najlepsza, co nosić często, a czego lepiej unikać. Przykładowo największym sprzymierzeńcem sylwetki gruszki jest koszula, a idealna sukienka to szmizjerka. Najlepsze jest tak naprawdę to, że w tej książce oprócz setek zdjęć ubrań, będziecie mogły je zobaczyć na kobietach, które mają jedną z wyżej wymienionych sylwetek.
Kiedy już przebrniecie przez "główne danie" tej książki, czeka na was deser w postaci 5, bardzo praktycznych rozdziałów. Są to: mity, złota 13, dress code, materiały i zakupy on-line. Mity - w tym rozdziale Radzka obala 9 największych mitów związanych z ubiorem. Dla was tematy trzech wybranych: "Pod białą koszulę/bluzkę zakładam stanik", "Paski poszerzają", "Ten kolor do mnie nie pasuje, a szkoda". Następnym rozdziałem jest złota 13, a w niej dokładnie opisane trzynaście części rzeczy, które według autorki, ułatwią nam życie. M. in. znalazły się tu: kalosze, spodnie dresowe, sportowe buty i parka. Bardzo podoba mi się rozdział Dress Code, bo jest tam dokładnie opisane, co i gdzie, należy założyć. Znajdziecie tu też porady odnośnie sukienki koktajlowej i idealny outfit na rozmowę kwalifikacyjną. Ostatnie dwa rozdziały to materiały i zakupy on-line. Są to rozdziały, które mnie osobiście najmniej zainteresowały. O ile przy włóknach znalazłem fajne wątki, to czytając rozdział o kupowaniu w sieci powiało lekko nudą. Może dlatego, że sam jestem "ogarnięty" w tym temacie. Jeśli, ktoś jeszcze nie kupował nic przez internet, a szczególnie ubrań, to powinien być zadowolony.
Podsumowanie
+ Wygląd, szata graficzna, dużo ilustracji
+ Napisane w bardzo fajny sposób
+ Szczegółowy opis sylwetek i przedstawienie ich
+/- Spora ilość zdjęć ubrań
- Szkoda, że niektórych stylizacji Radzka nie pokazała na sobie itp.
Do autorki: Radzka jeśli kiedykolwiek to przeczytasz, to proszę Cię, powiadom mnie w jakiś sposób o tym. Bardzo chciałbym, abyś napisała książkę o historii mody. Jeśli kiedyś się zdecydujesz, to pamiętaj, żeby była ona przepełniona tobą, twoim sposobem mówienia (pisania) i równie świetnymi Ilustracjami!
-
Recenzja: Read Please KassWarzRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czy marzy się Wam może czasem taka sytuacja: możecie pozbyć się ze swojej szafy wszystkich ubrań. Tych niechcianych. Tych w których tak naprawdę nie chodzicie już od dawna, a trzymacie w szafie na czarną godzinę lub po prostu z przyzwyczajenia. Tych w których już czasem nie wypada nawet chodzić, ale nic innego nie macie. Ba tych wszystkich niedopasowanych do Was, kupionych pod jakimś dziwnym wpływem ubrań też moglibyście się pozbyć. W zamian za to moglibyście swoją szafę wyposażyć od nowa. Ja o tym marzę średnio raz w miesiącu, jeśli nawet nie częściej. Do tego marzenia dochodzi jednak od teraz kolejny element. Chciałabym móc to zrobić z Radzką! Kim jest Radzka? Osobą, która otworzyła mi oczy na kilka prostych zasad i która zainspirowała mnie do malutkich zmian - na które mam nadzieję w końcu się odważę!
Tak poza tym Radzka to vlogerka. Opowiadająca w swoich filmikach na youtubie o tym jak się ubierać. Choć nie tylko. To jedna z moich ulubionych vlogerek, takich, które nie nudzą mnie i nie irytują. Jedna z nielicznych prawdziwych vlogerek z pasją, z talentem i z ogromnym zapałem do tego co robi. Posłodziłam? A jakże, bo warto! Was też zachęcam do posłuchania o tym jak mówi o modzie i o różnych innych rzeczach. Nawet gdy o książkach mówi to mi się podoba, a to już nie często się zdarza! (KLIK- kanał Radzki na YouTube) Mnie zaraża optymizmem, inspiruje i zachęca do poszerzania swojej wiedzy na pewne dotychczas obce mi tematy.
Gdy tylko dowiedziałam się, że Radzka wydaje książkę wiedziałam, że będę ją musiała mieć. A gdy ją w końcu dorwałam przekonałam się, że naprawdę warto ją mieć. Bo choć jest jedną z wielu podobnych pozycji na rynku, choć jest książką, która raczej wydawało mi się, że mi się nie przyda to jestem nią zachwycona i pełna podziwu dla autorki.
Zacznę może od tego co rzuca się od razu w oczy. To naprawdę porządnie wydana książka, twarda oprawa, spory format, dobry papier. A w środku przepiękne ilustracje, dobre zdjęcia i w ogóle szata graficzna jest po prostu genialna. Już na pierwszy rzut oka widać, że zarówno autorka, jak i wydawnictwo tę książkę potraktowali naprawdę poważnie.
A co znajdziemy w środku książki? Naprawdę sporo. W troszkę innym wydaniu niż dotychczasowe patrzenie na modę, jednak nadal wszystko utrzymane jest w konwencji poradnika. Poradnika dla zwykłych kobiet. Takich jak ja, jak moja mama, moje koleżanki i pewnie wiele z Was.
Radzka w dziesięciu rozdziałach chce nauczyć kobiety jak się ubierać. Oczywiste? No niby tak, ale autorka robi to w taki sposób, że nawet takiego ignoranta mody jak ja zainteresowała. Dowiedziałam się na przykład, że wcale nie jest tak, że jednym pasuję taki kolor, a innym nie. Bo okazuje się, że kolory nam pasują wszystkie, ale ich różne odcienie już niekoniecznie. Dla takich laików jak ja jest też historia mody w pigułce. W pigułce do przełknięcia, bo jak słyszę słowo historia to zazwyczaj się wycofuję, a tym razem z chęcią przeczytałam o tym jak kształtowała się moda na przestrzeni wielu lat. Trochę mniej podobał mi się rozdział o kultowych produktach, ale i w nim odnalazłam kila informacji, które mnie na przykład zaskoczyły lub mi się w pamięć wryły (na przykład wiem skąd się wzięły moje ulubione buty New Balance).
Gdy już trochę liźniemy podstaw wiedzy o modzie przychodzi czas na to by przejść do konkretów nas samych dotyczących. Możemy zgodnie z poradami autorki sprawdzić jakim typem figury jesteśmy. Radzka opisuje charakterystyczne typy sylwetek, ale dodaje też coś od siebie czyli tzw. sylwetki powiększone. Bo ile jest tak naprawdę kobiet idealnie szczupłych, które we wszystkim dobrze wyglądają? Dlatego bardzo się cieszę, że oprócz klasycznych figur autorka poświęciła uwagę tym trochę większym. Tak mało się mówi o modzie dla kobiet tęższych, niekoniecznie proporcjonalnych. Zrobiła to w taki sposób, że kobiety te nie muszą czuć się ze sobą źle, wstydząc się siebie, lecz odnajdując szereg porad, które pomogą im wyglądać rewelacyjnie, bez względu na kilogramy.
Gdy już ustalimy jakim typem sylwetki jesteśmy mamy zbiór naprawdę porządnych podpowiedzi jak się ubierać, by tę naszą figurę wyeksponować w taki sposób, że będziemy się same ze sobą dobrze czuły.
No i oczywiście czas na mity. Na pewno nie raz usłyszałyście, że czarny kolor wyszczupla, że powinnyście mieć tzw. małą czarną, że paski poszerzają, a pod białą bluzkę oczywiście należy ubrać biały stanik. Mnie jak to słyszę trafia...no wiecie co. Radzkę też. I w jednym z rozdziałów w swojej książce postanowiła te wszystkie niedoprecyzowane "porady" obalić. Wskazuje dlaczego są one błędne i podpowiada jak z nich wybrnąć. Jest też w tej książce miejsce na obalenie pewnego mitu na temat podstaw garderoby. Czyli tego, co niby każda kobieta winna w swojej szafie mieć. Naprawdę, każda? Każda z nas jest inna, więc i każda z nas może czego innego potrzebować. Radzka ma na ten temat swoje zdanie i mnie ono odpowiada bardzo. Jej Złota 13- bo tak nazywa się rozdział, w którym autorka proponuje czytelniczkom trzynaście przydatnych ubrań mnie bardzo do gustu przypadł. Niemal w 100%. Trochę mniej przydał mi się rozdział o dress codzie, ale to tylko dlatego, że ja go sama w sumie przestrzegać nie muszę.
Przydatny dla mnie okazał się kolejny rozdział, w którym autorka opisuje materiały, z których wykonuje się ubrania i na które powinniśmy zwracać uwagę podczas zakupów. Niby te materiały znałam, niby nie wydawało mi się niczym odkrywczym to, że najcieplejsza jest wełna, a jednak na tych kilku stronach odnalazłam sporo przydatnych informacji.
Przydatny jest też rozdział o zakupach on-line. Zwłaszcza dla tych, którzy się ich boją. Z poradami Radzki nie będą się Wam one wydawały takie straszne.
Tak więc jak widzicie nawet mnie - modową ignorantkę, która marzy o zmianie garderoby i odnalezionym nagle na ulicy portfelu wypchanym pieniędzmi na to przeznaczonymi - taki poradnik modowy mógł zainteresować. Dlaczego? Bo jest napisany z pasją, z pomysłem i z chęcią podzielenia się swoją wiedzą z innymi. A takie przedsięwzięcia powinny zbierać tylko same pochwały i oceny na co najmniej *****5*****.
I jeszcze przyznam się Wam jeszcze po cichutku, tak na końcu, że przy poradniku modowym się wzruszyłam. Wiecie kiedy? Już na samym początku - gdy przeczytałam dedykację Radzki. Piękna! -
Recenzja: Achyochyzksiazka.blogspot.com Achyochyzksiazka.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Czy marzy się Wam może czasem taka sytuacja: możecie pozbyć się ze swojej szafy wszystkich ubrań. Tych niechcianych. Tych w których tak naprawdę nie chodzicie już od dawna, a trzymacie w szafie na czarną godzinę lub po prostu z przyzwyczajenia. Tych w których już czasem nie wypada nawet chodzić, ale nic innego nie macie. Ba tych wszystkich niedopasowanych do Was, kupionych pod jakimś dziwnym wpływem ubrań też moglibyście się pozbyć. W zamian za to moglibyście swoją szafę wyposażyć od nowa. Ja o tym marzę średnio raz w miesiącu, jeśli nawet nie częściej. Do tego marzenia dochodzi jednak od teraz kolejny element. Chciałabym móc to zrobić z Radzką! Kim jest Radzka? Osobą, która otworzyła mi oczy na kilka prostych zasad i która zainspirowała mnie do malutkich zmian - na które mam nadzieję w końcu się odważę!
Tak poza tym Radzka to vlogerka. Opowiadająca w swoich filmikach na youtubie o tym jak się ubierać. Choć nie tylko. To jedna z moich ulubionych vlogerek, takich, które nie nudzą mnie i nie irytują. Jedna z nielicznych prawdziwych vlogerek z pasją, z talentem i z ogromnym zapałem do tego co robi. Posłodziłam? A jakże, bo warto! Was też zachęcam do posłuchania o tym jak mówi o modzie i o różnych innych rzeczach. Nawet gdy o książkach mówi to mi się podoba, a to już nie często się zdarza! (KLIK- kanał Radzki na YouTube) Mnie zaraża optymizmem, inspiruje i zachęca do poszerzania swojej wiedzy na pewne dotychczas obce mi tematy.Gdy tylko dowiedziałam się, że Radzka wydaje książkę wiedziałam, że będę ją musiała mieć. A gdy ją w końcu dorwałam przekonałam się, że naprawdę warto ją mieć. Bo choć jest jedną z wielu podobnych pozycji na rynku, choć jest książką, która raczej wydawało mi się, że mi się nie przyda to jestem nią zachwycona i pełna podziwu dla autorki.
Zacznę może od tego co rzuca się od razu w oczy. To naprawdę porządnie wydana książka, twarda oprawa, spory format, dobry papier. A w środku przepiękne ilustracje, dobre zdjęcia i w ogóle szata graficzna jest po prostu genialna. Już na pierwszy rzut oka widać, że zarówno autorka, jak i wydawnictwo tę książkę potraktowali naprawdę poważnie.A co znajdziemy w środku książki? Naprawdę sporo. W troszkę innym wydaniu niż dotychczasowe patrzenie na modę, jednak nadal wszystko utrzymane jest w konwencji poradnika. Poradnika dla zwykłych kobiet. Takich jak ja, jak moja mama, moje koleżanki i pewnie wiele z Was.Radzka w dziesięciu rozdziałach chce nauczyć kobiety jak się ubierać. Oczywiste? No niby tak, ale autorka robi to w taki sposób, że nawet takiego ignoranta mody jak ja zainteresowała. Dowiedziałam się na przykład, że wcale nie jest tak, że jednym pasuję taki kolor, a innym nie. Bo okazuje się, że kolory nam pasują wszystkie, ale ich różne odcienie już niekoniecznie. Dla takich laików jak ja jest też historia mody w pigułce. W pigułce do przełknięcia, bo jak słyszę słowo historia to zazwyczaj się wycofuję, a tym razem z chęcią przeczytałam o tym jak kształtowała się moda na przestrzeni wielu lat. Trochę mniej podobał mi się rozdział o kultowych produktach, ale i w nim odnalazłam kila informacji, które mnie na przykład zaskoczyły lub mi się w pamięć wryły (na przykład wiem skąd się wzięły moje ulubione buty New Balance).
Gdy już trochę liźniemy podstaw wiedzy o modzie przychodzi czas na to by przejść do konkretów nas samych dotyczących. Możemy zgodnie z poradami autorki sprawdzić jakim typem figury jesteśmy. Radzka opisuje charakterystyczne typy sylwetek, ale dodaje też coś od siebie czyli tzw. sylwetki powiększone. Bo ile jest tak naprawdę kobiet idealnie szczupłych, które we wszystkim dobrze wyglądają? Dlatego bardzo się cieszę, że oprócz klasycznych figur autorka poświęciła uwagę tym trochę większym. Tak mało się mówi o modzie dla kobiet tęższych, niekoniecznie proporcjonalnych. Zrobiła to w taki sposób, że kobiety te nie muszą czuć się ze sobą źle, wstydząc się siebie, lecz odnajdując szereg porad, które pomogą im wyglądać rewelacyjnie, bez względu na kilogramy.
Gdy już ustalimy jakim typem sylwetki jesteśmy mamy zbiór naprawdę porządnych podpowiedzi jak się ubierać, by tę naszą figurę wyeksponować w taki sposób, że będziemy się same ze sobą dobrze czuły.No i oczywiście czas na mity. Na pewno nie raz usłyszałyście, że czarny kolor wyszczupla, że powinnyście mieć tzw. małą czarną, że paski poszerzają, a pod białą bluzkę oczywiście należy ubrać biały stanik. Mnie jak to słyszę trafia...no wiecie co. Radzkę też. I w jednym z rozdziałów w swojej książce postanowiła te wszystkie niedoprecyzowane "porady" obalić. Wskazuje dlaczego są one błędne i podpowiada jak z nich wybrnąć. Jest też w tej książce miejsce na obalenie pewnego mitu na temat podstaw garderoby. Czyli tego, co niby każda kobieta winna w swojej szafie mieć. Naprawdę, każda? Każda z nas jest inna, więc i każda z nas może czego innego potrzebować. Radzka ma na ten temat swoje zdanie i mnie ono odpowiada bardzo. Jej Złota 13- bo tak nazywa się rozdział, w którym autorka proponuje czytelniczkom trzynaście przydatnych ubrań mnie bardzo do gustu przypadł. Niemal w 100%. Trochę mniej przydał mi się rozdział o dress codzie, ale to tylko dlatego, że ja go sama w sumie przestrzegać nie muszę.Przydatny dla mnie okazał się kolejny rozdział, w którym autorka opisuje materiały, z których wykonuje się ubrania i na które powinniśmy zwracać uwagę podczas zakupów. Niby te materiały znałam, niby nie wydawało mi się niczym odkrywczym to, że najcieplejsza jest wełna, a jednak na tych kilku stronach odnalazłam sporo przydatnych informacji.
Przydatny jest też rozdział o zakupach on-line. Zwłaszcza dla tych, którzy się ich boją. Z poradami Radzki nie będą się Wam one wydawały takie straszne.
Tak więc jak widzicie nawet mnie - modową ignorantkę, która marzy o zmianie garderoby i odnalezionym nagle na ulicy portfelu wypchanym pieniędzmi na to przeznaczonymi - taki poradnik modowy mógł zainteresować. Dlaczego? Bo jest napisany z pasją, z pomysłem i z chęcią podzielenia się swoją wiedzą z innymi. A takie przedsięwzięcia powinny zbierać tylko same pochwały i oceny na co najmniej *****5*****.
I jeszcze przyznam się Wam jeszcze po cichutku, tak na końcu, że przy poradniku modowym się wzruszyłam. Wiecie kiedy? Już na samym początku - gdy przeczytałam dedykację Radzki. Piękna! -
Recenzja: magiaksiazki.blogspot.com Izabela SierżęgaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Z reguły nie sięgam po tego typu poradniki, jednak tym razem do zapoznania się skłoniła mnie Radzka, którą intensywnie podglądam na instagramie. Przyznam, że dopiero po zapoznaniu się z książką zajrzałam na vlog Magdy i obejrzałam kilka filmików. Czy mi się spodobały? O tym za chwilę. Zacznę od książki...Zachwycają jest szata graficzna Już dawno nie widziałam tak ładnie wydanego i zilustrowanego poradnika o modzie! To wysmakowany przewodnik po świecie kolorów i sylwetek... A co też Radzka radzi w swojej książce? Cóż... Ameryki nie odkrywa, bo wiele rad, czy też informacji znajdziemy w podobnych publikacjach. Mamy rozdział poświęcony kolorom, w którym autorka obala mit, że jakiś kolor może nam nie pasować; udowadnia że musimy jedynie znaleźć odpowiedni odcień dla swojego typu urody. Następnie zostajemy zapoznani z historią mody XX wieku... W pigułce. I właśnie ta część do dość spójnej całości zupełnie mi nie pasowała. I chociaż jakiejś wiedzy liźniemy, to wydaje mi się, że ta pigułka jest zupełnie zbędna.Co jeszcze? Najpopularniejsze ubrania i dodatki ostatnich lat, których fasony i wzory możemy spotkać niemal na każdym kroku. Trapezowa torebka, czy Ray-Bany królują więc w kolejnym rozdziale.I w końcu otrzymujemy to co najciekawsze... Sylwetki! Tutaj Radzka potrafi naprawdę świetnie doradzić. I to wniosek wyciągnięty nie tylko z kart książki, ale przede wszystkim z filmów, na których ubiera kobiety o różnych sylwetkach. Ubiera! Nie przebiera! Z pewnością, kiedy wrócę do swojej właściwej figury po ciąży, dokładnie się wymierzę i skorzystam z kilku podpowiedzi. Póki co pozostaje mi tylko oglądać modowe przemiany innych.Co do kanału na YouTubie, przyznam że trochę irytuje mnie tempo w jakim Radzka mówi, dające wrażenie jakiejś nadeskpresji. Świetnie oglądało mi się filmiki, gdzie Magda ubierała różne kobiety, trochę gorzej te, w których opowiadała o swoich strojach. Niemniej przyznać muszę, że stylu i wiedzy można jej pozazdrościć.Wracając do książki. Tak jak wspominałam wyżej, w moim odczuciu Radzka nie przekazuje nam wiedzy, do tej pory na rynku niedostępnej. Powstało już naprawdę wiele poradników tego typu. Ten wyróżnia się tym, że jest naprawdę genialnie wydany! Piękne ilustracje i szata graficzna, twarda oprawa, sznurek służący za zakładkę, porządny papier. Przyjemnie będzie posiadać taką książkę na swojej półce i sięgać po nią w momencie, kiedy poczujemy, że gubimy się w swoich modowych eksperymentach. To również świetny pomysł na świąteczny prezent dla naszych koleżanek, sióstr, matek - tych lepiej i tych nie do końca dobrze ubranych.
-
Recenzja: Goshico.com Goshico.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:„Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!”, to praktyczny poradnik na temat mody.
Magdalena Kanoniak – blogerka, vlogerka i fanka pięknych torebek – wprowadza czytelniczkę w świat kolorów, fasonów, tkanin, a także dress codu i mądrych zakupów. Autorka uczy, jak ubiorem podkreślić urodę. Porady i rozwiązania dotyczące poszczególnych typów sylwetek prezentowane są na „zwykłych dziewczynach”.
Wśród stylizacji pojawia się także torebka GOSHICO.Dziękujemy i polecamy lekturę! -
Recenzja: Blog.milkagiemza.pl Milka GiemzaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
A ja radzę KUPCIE TĄ KSIĄŻKĘ! :D
Dziś zaczynam od końca, czyli od podsumowania totalnego i mojej opinii. A teraz dopiero słów kilka.
Dlaczego zaczęłam tak stanowczo?
Kiedy pisałam dla Was recenzję „Szefowej…” OSY, stwierdziłam, że w drugiej jej publikacji widać rozwój i rozumiem, że w pierwszej książce nie da się zawrzeć wszystkiego w temacie stylizacji… i jakże się myliłam…
Radzka w swojej pierwszej i na razie jedynej (choć mam nadzieję, że na niej nie poprzestanie) publikacji zawarła WSZYSTKO, absolutnie wszystko, co potrzebne jest Wam do wystylizowania Waszej osoby w jak najlepszy sposób.
Nie ma tam co prawda uwzględnionych kobiet w ciąży, ale uważam, że przyszłe mamy spokojnie zasługują na pełną książkę.
Co zatem znajdziecie u Radzkiej:
- podstawowe typy sylwetek z dokładnym rozbiorem na elementy i dokładnym dobiorem elementów garderoby, a przede wszystkim z dokładnym rozszyfrowaniem każdej sylwetki.
- słowo o kolorach (nie jedno oczywiście ;))
- trochę historii mody
- „ściągę” dotyczącą najpopularniejszych modeli dodatków
- mity, czyli rozdział o tym co jest przyjęte, a nie jest prawdą
- „złotą 13tkę” Radzkiej, z którą polecam się zapoznać, bo jest bardzo trafiona moim zdaniem
- podstawowe informacje dotyczące składu ubrań – czyli podział włókien oraz ściągę z konserwacji
- podstawowe zasady dress code.
Czego nie znajdziecie:
- analizy kolorystycznej
- list podstawowych zestawień ubrań dla każdej z sylwetek
i dobrze!
To, co moim zdaniem odróżnia Radzką od wielu innych publikacji, to fakt, iż nie miesza nadmiernym podziałem na wiele typów sylwetek, a upraszcza go maksymalnie, skupiając się na dokładnym rozkładzie każdej z nich na elementy, podając do tego nawet przykładowe różnice w centymetrach. Dzięki temu możecie z centymetrem w ręku i dozą cierpliwości same się zanalizować bez pomyłki.
Pominięcie analizy kolorystycznej i stwierdzenie „każdemu pasuje każdy kolor, tylko trzeba znaleźć odpowiednią tonację i nasycenie” też jest dla mnie bardzo na TAK, bo wystarczy się postarać, a każdy może być zadowolony.
Radzka podnosi świadomość, jeśli z uwagą przestudiujecie jej publikację. Przy okazji w pierwszych rozdziałach wprowadza Was w świat koloru i mody, co dobrze nastraja.
Macie PASJONATKĘ w pełnym tego słowa znaczeniu. Zobaczycie to w każdym napisanym słowie i tym bardziej rozumiem dlaczego Radzka jest tak uwielbiana. Przeze mnie teraz także.
Zanim przeczytam jakakolwiek nową książkę, staram się unikać czytania innych recenzji i opinii, żeby się nie sugerować. W tym przypadku uniknięcie docierania opinii graniczyło z cudem… to co zasłyszałam wcześniej, to zarzuty do ilości reklam, powtarzalności w temacie czy zbyt pstrokatej grafiki, mimo pięknych ilustracji.
Jeśli chodzi o mnie, to przeglądając książkę pobieżnie, czułam dużą radość odbioru, a czytając napełniała mnie energią i optymizmem.
Witając Radzka napisała: „Chciałabym, abyś czytając tę książkę, odniosła wrażenie, że siedzimy razem w kawiarni, opowiadam Ci o sylwetkach i stylu… a później idziemy razem na zakupy!” – dokładnie taki był mój odbiór.
Ilustracje i grafika książki to cała Radzka – energetyczna i świeża.
Ilość reklam… hmm… może i zdjęcia są podpisane i rzeczywiście sponsor jest wyraźnie obecny, i patrząc z punktu widzenia osoby, która w modzie „siedzi”, czy pracuje, może jest to drażniące, a zawarte w treści informacje są „mało odkrywcze”, jednak dla osoby, która „nie wie” wszystko jest podane prosto, a każde zdjęcie i odnośnik są pomocne w odnalezieniu szukanej rzeczy. Zdjęcia są potrzebne, bo nie każda kobieta od razu załapie, że opisany fason wygląda tak, czy inaczej, a jak nie trzeba szukać samemu, tylko podano gdzie kupić, to już pełnia szczęścia ;) przynajmniej na początek.
Po co ta książka w takim razie takiej osobie jak ja…? Maluję, stylizuję, świat ten jest mi dobrze znany…
Lubię poznawać różne opinie, różne zdania i podejście do tematu. Lubię się rozwijać, a spotkania z różnymi ludźmi wiele uczą.
Publikacja Radzkiej jest mi bardzo bliska w sensie stylizacji i zgadzam się z nią w generalnie każdej kwestii, stąd też moje stanowcze zdanie na początku. A wiem, że sama też „coś tam” wiem w tym temacie ;)
Zdaję sobie sprawę, że chcąc spokojnie się przeanalizować musicie czytać powoli i w skupieniu, ale tego logicznie wymaga proces nauki. Sama z kolei podkreślam, które książki czytało mi się lżej, które szybko i przyjemnie – Radzką przeczytałam ekspresowo! Nie mogłam się od niej oderwać! Dosłownie jakby ktoś w upalny dzień oblał mnie wodą dla orzeźwienia i przysporzył mi tym wielkiej radości :) -
Recenzja: Krainakobiet.blogspot.com BasiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Poradnik modowy, czyli "Radzka radzi Tobie dobrze w tym"
Witajcie Kochani
Czy czytacie poradniki? Ja nie jestem zwolenniczką takich książek. Nie uznaję informacji w nich zawartych, które miałyby rzekomo zmienić moje życie na lepsze. Ale, gdy obejrzałam na YouTubie filmik Radzkiej, w którym opowiadała o historii powstania jej modowego poradnika, postanowiłam kupić tą książkę. Powiem Wam, że napaliłam się na ten poradnik, jak szczerbaty na suchary :)Nie uważam, żebym źle dobierała ubrania do mojej sylwetki. Myślę, że wiem w czym wyglądam dobrze i jakie ubrania powinnam omijać szerokim łukiem. Wiem również jaki mam typ sylwetki.Po części moja wiedza na temat doboru odpowiedniej garderoby, wzięła się m.in. z filmików YouTub. Moją ulubioną modową YouTuberką jest - Madalena Kanoniak, czyli Radzka, bohaterka dzisiejszego posta. Świetne stylizacje, duża wiedza, energia i ciągły uśmiech na twarzy.Jeśli pierwszy raz słyszycie o Radzkiej, to polecam zajrzeć na Youtub (Radzka na YouTube).Po pierwsze Radzka, jeśli czytasz moje zapiski, to GRATULUJĘ!!!. -
Recenzja: Olfaktoria.pl Olfaktoria.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! to pierwsza książka Magdaleny Kanoniak – stylistki i vlogerki modowej prowadzącej kanał na YouTube o nazwie Radzka.
Jak wiecie - lubię oglądać filmy Radzkiej, zwłaszcza te poświęcone comiesięcznym inspiracjom. Bardzo podoba mi się również czołówka jej filmów, ze szczególnym uwzględnieniem zabawnej i szybko wpadającej w ucho piosenki (czy jest ktoś, kto jej nie zna?). Kiedy usłyszałam, że Magda wydaje książkę, od razu wiedziałam, że ją kupię. Nie tylko dlatego, że lubię wspierać przedsiębiorcze kobiety, ale również dlatego, że ciekawiło mnie, czy i jak bardzo poradnik Radzki będzie się różnił od książkiCharlize Mystery (Nie) mam się w co ubrać.
Wygląd książki Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
Bardzo podoba mi się okładka tej książki. Nie tylko dlatego, że jest twarda, ale również (a raczej przede wszystkim) ze względu na to, że Radzka wygląda tutaj super. Wszystko to, w połączeniu z grafiką i świetnie dobraną czcionką tworzy spójną stylistycznie całość. Dodatkowe zalety poradnika to: dobry jakościowo papier oraz fakt, że książka jest szyta (a nie klejona). Ciekawym rozwiązaniem jest również czerwona wstążeczka-zakładka, za pomocą której możemy zaznaczyć miejsce, w którym skończyłyśmy czytać.
Kod QR
Bardzo spodobał mi się pomysł umieszczenia na tylnej okładce książki kodu QR (ang. Quick Response - szybka odpowiedź). Po zeskanowaniu tego kodu otrzymuje się link do ukrytego filmiku na YouTube, w którym Radzka opowiada o swoim poradniku. Zauważyłam jednak, że niewiele osób skorzystało z tej opcji. Jestem więcej niż pewna, że głównym powodem takiego stanu rzeczy jest brak wiedzy na temat kodów QR i umiejętności skanowania ich*. I żeby nie było – ja również nie wiedziałam, jak to się robi. Aż do dzisiaj, kiedy zainstalowałam sobie dostępną w AppStore darmową aplikację o nazwie QR Scanner, a następnie za jej pomocą “odczytałam” wspomniany kod.
* Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że Magda nie poinstruowała swoich widzek, co zrobić, by odczytać ten kod.
Recenzja książki Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
W krótkim, jednostronicowym wstępie do książki Magda opisuje, czym zajmuje się na co dzień, a także zdradza, co było inspiracją do napisania poradnika.
Książka Radzka radzi: Tobie dobrze w tym składa się z 9 rozdziałów*. Początek każdego rozdziału ilustrują piękne prace autorstwa Agaty Rek, które stanowią ogromną zaletę tego poradnika. Wykorzystanie ich w książce było moim zdaniem świetnym pomysłem!
1. Kolory
Jak znaleźć swój idealny kolor? Czym jest analiza kolorystyczna i dlaczego lepiej określać swój typ urody biorąc pod uwagę temperaturę (typ chłody vs ciepły).* Na te pytania znajdziemy odpowiedzi w rozdziale traktującym o kolorach.
* Ja jestem typem chłodnym, a Wy?
Szczególnie spodobała mi się część poświęcona psychologii barw – tego, w jaki sposób wpływają one na postrzeganie człowieka i jego relacje z innymi. Nie mogłam sobie odmówić sfotografowania koloru czerwonego – symbolu energii, odwagi i agresji. To w końcu jeden z moich ulubionych kolorów – równie chętnie noszę go na ustach, co na sobie. Uważam, że świetnie do mnie pasuje. A jaki kolor Wy lubicie najbardziej? W którym czujecie się najlepiej?
2. Historia mody XX wieku w pigułce
Krótki rozdział, w którym Radzka opisuje najważniejsze zmiany, jakie nastąpiły w damskiej modzie na przestrzeni XX wieku. Dowiemy się z niego, jak doszło do zrzucenia gorsetów przez kobiety, czym charakteryzował się New Look Diora oraz co leżało u podłoża poszczególnych zmian w damskiej modzie.
3. Ściąga
Przewodnik po najpopularniejszych ubraniach i dodatkach ostatnich lat. Znajdziemy tu informacje na temat tak kultowych produktów jak: okulary przeciwsłoneczne marki Ray-Ban, trencz Burberry, szpilki Louboutin (wiedzieliście, że czerwona podeszwa została opatentowana?) czy torebka Hermes Birkin.
4. Sylwetki
Najdłuższy a zarazem najważniejszy rodział książki Radzki poświęcony został sylwetkom. Magda omawia w nim poszczególne ich typy (gruszka, klepsydra, modelkowa, jabłko, ultrakobiece-powiększone). Wyjaśnia, jak rozpoznać swój rodzaj sylwetki i w jaki sposób ubierać się tak, by nie zrobić sobie krzywdy ;-) Do każdego typu sylwetki autorka proponuje fasony i zestawy ubrań na dzień, do biura i na wieczór. Dodatkowo wskazuje również, jakie okrycia wierzchnie i biżuterię powinny nosić kobiety o poszczególnych kształtach. Dużym minusem tej części książki są zdjęcia. Wiele ubrań wygląda na nich niekorzystnie, co zniechęca do ich kupna. Niektóre sprawiają wrażenie staromodnych, a jeszcze inne - niechlujnie położonych na podłodze i sfotografowanych na szybko.
Najgorzej wyglądają ubrania w kolorze czarnym, których szczegółów w ogóle nie widać na zdjęciach.
Nie podobają mi się również modelki. Przy czym nie mam na myśli ich urody, tylko to, jak zostały wystylizowane do zdjęć i jak te zdjęcia zostały obrobione. Począwszy od makijażu, poprzez włosy a skończywszy na niepomalowanych paznokciach (na niektórych zdjęciach modelki mają podwójny podbródek). Może uznacie, że się czepiam, ale jednak wolałabym, żeby zdjęcia te były lepszej jakości, zbliżonej do tej, jaką prezentuje prasa.
Zabrakło mi w tym rozdziale zdjęć samej Magdy, która na własnym przykładzie pokazałaby, jak wygląda dobrze ubrana kobieta. Żałuję również, że nie zamieszczono tu zdjęć gwiazd, prezentujących poszczególne typy sylwetki, których styl jest godny naśladowania.
5. Mity
Czy paski rzeczywiście poszerzają a baskinka tuszuje biodra? I czy czarny kolor zawsze wyszczupla? Na te i kilka innych pytań znajdziemy odpowiedzi w rodziale poświęconym mitom, w którym Radzka obala kilka z nich.
6. Złota 13
Radzka nie jest zwolenniczką kupowania tzw. basiców – klasycznych ubrań, które powinna posiadać każda kobieta*. W zamian autorka proponuje zakup złotej 13 – zestaw 13 ubrań i butów idealnych. Co to za rzeczy? Ciekawskich odsyłam do książki ;-)
* Nie zgadzam się z tym. Niezależnie od trybu życia, każdej z nas prędzej czy później przyjdzie uczestniczyć w jakimś ważnym/formalnym/rodzinnym wydarzeniu, jak rozmowa o pracę, chrzciny czy pogrzeb. Choćby z tego względu dobrze jest posiadać tzw. basici ;-)
7. Dress code
Czym się różni business formal od business casual? Jak należy się ubrać na przyjęcie koktajlowe, a jak na rozmowę kwalifikacyjną? Tego dowiemy się z rozdziału poświęconemu dress code’owi. Szkoda tylko, że zamiast modelek prezentujących konkretne zestawy, pokazano tu zdjęcia samych ubrań.
8. Materiały, czyli niech przemówi metka!
Krótki rozdział, w którym Radzka wymienia najpopularniejsze włókna naturalne i chemiczne, opisując przy tym ich właściwości. Znajdziemy tu również ściągę z konserwacji materiałów.
9. Zakupy on-line
Książkę Radzki kończy rozdział poświęcony zakupom w sieci. Magda opowiada w nim, jak robić zakupy w sklepach internetowych w Polsce i za granicą oraz na co zwracać uwagę kupując on-line.
Poza omówionymi przeze mnie wcześniej zdjęciami produktów i modelek, nie podobało mi się w tej książce również kilka innych rzeczy:
Minusy książki Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
1. Układ graficzny
W książce jest mnóstwo koloru czerwonego - dużo za dużo. Utrudniało mi to czytanie i skupianie się na treści. Lubię kolor czerwony, ale nie w takiej ilości. Jestem zwolenniczką prostoty i wolałabym, żeby książka była bardziej przejrzysta.
Zastanowił mnie też fakt, że mnóstwo w tej książce wolnej przestrzeni. Uważam, że można ją było lepiej wykorzystać, np. na dodatkowy tekst lub – co lepsze – zdjęcia stylizacji samej Magdy, których w tej książce mi zabrakło.
2. Język
We wstępie do książki Magda napisała, że słowo mówione jest jej bliższe niż pisane. I rzeczywiście – styl, w jakim został napisany jej poradnik przypomina żywą mowę. O ile jednak nie mam nic przeciwko używaniu prostego i zrozumiałego dla każdego języka, o tyle nie do końca przypadł mi do gustu styl jej wypowiedzi. I bynajmniej nie mam tu na myśli używania takich określeń jak np. widzka (które skądinąd uważam, że już dawno powinno zostać uznane za „prawidłowe“), a takie zwroty jak np.: no, zaś, cholerny itp. Poza tym nie podobały mi się również zbyt długie zdania i częste powtórzenia (czasem pojedynczych wyrazów, a innym razem całych zdań). Nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła w tej książce również kilkunastu literówek ;-) Przy czym należy zaznaczyć, że przeciętnemu Czytelnikowi raczej nie będzie to przeszkadzać.
3. Answear.com
Nie mam absolutnie nic przeciwko partnerom książek, wręcz przeciwnie. Uważam jednak, że skoro od samego początku wiadomo było, że głównym partnerem poradnika Magdy jest Answear. com, to niepotrzebne było umieszczanie na każdej stronie nazwy tego sklepu. Tym bardziej, że na końcu książki i tak znajdują się nie tylko podziękowania, ale również całostronicowa reklama Answear.com.
Podsumowując: Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! to pomocna książka dla nieco zagubionych kobiet, które mają problem z określeniem typu własnej sylwetki i doborem odpowiednich dla siebie ubrań. Poza typowo stylizacyjnymi poradami znajdziemy tu mnóstwo ciekawostek i merytorycznych porad. Mimo że brakuje tu zdjęć samej autorki, w treści i tak przebija się jej osobowość (duży plus!). Polecam tę książkę nie tylko fankom Magdy, ale również wszystkim przyszłym fashionistkom ;-)
Na koniec chciałabym jeszcze dodać, że bardzo podobało mi się to, w jaki sposób Magda podeszła do promocji swojej książki. Świetnym pomysłem było stworzenie filmików dokumentujących prace nad powstawaniem poradnika oraz spotkania autorskie. Przedstawione w nich infromacje są nie tylko ciekawe, ale mogą okazać się bardzo przydatne dla osób, które myślą o napisaniu własnej książki. Gratuluję Magdzie i trzymam kciuki za to, by jej dzieło sprzedało się w jak największej liczbie egzemplarzy! :)
Znacie/oglądacie vlogi Radzki (Radzkiej?)? Miałyście już może styczność z jej książką? Co o niej sądzicie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach – jestem bardzo ciekawa Waszych opinii!
PS Książka Magdy dostępna jest również w formie e-booka. -
Recenzja: https://www.instagram.com/zawadzkagata/ ALEKSANDRA ZAWADZKARecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Piękne, młode i znane z internetu. Charlize Mystery, czyli Karolina Gliniecka oraz Radzka, w zwykłym życiu znana jako Magdalena Kanoniak, wydały właśnie swoje debiutanckie książki. Obie w podobnym czasie, obie poświęcone modzie i wizerunkowi. Jak wypadły?
Gliniecka bloga swego założyła wiosną 2008 roku, gdy wszelkie szafiarstwo w Polsce jeszcze raczkowało. Była więc jedną z pierwszych blogerek modowych. Nikt wówczas o zyskach nie myślał, a strony takie zakładano z czystej ciekawości i zwykłego hobby. Wybrała nazwę Charlize Mystery - może niezbyt ambitną, ale czego spodziewać się po dziewiętnastolatce? I chociaż zaliczyła już parę gaf, a polski światek mody nie zawsze obdarzał ją przychylnymi spojrzeniami, sukcesu Karolinie odmówić nie można. Prawie półtora miliona wyświetleń miesięcznie, zaproszenia na światowe Tygodnie Mody, współprace z większością polskich magazynów oraz kasowe kolaboracje z licznymi markami - nie tylko modowymi. Po ponad sześciu latach blogowania, musiało się to w końcu skończyć książką. Powstała "Nie mam się w co ubrać", wydana nakładem wydawnictwa SQN.
Kanoniak od koleżanki z branży jest parę lat starsza i jej modowe poletko mieści się na YouTube. To twórczyni pierwszego w Polsce modowego vloga, czyli bloga, w którym nie pisze się notek i zamieszcza zdjęć, a kręci filmy. Pierwszy umieściła wiosną 2011 roku. Trwa on zaledwie minutę - dość krótko jak na radzkowy słowotok i entuzjazm - i jest filmem z cyklu "strój dnia". Z czasem nagrania się wydłużyły, a Magda rozszerzyła zakres o porady, inspiracje, przegląd prasy i relacje z imprez modowych. Powstała też charakterystyczna czołówka z tekstem "Radzka radzi, tobie dobrze w tym!", który zresztą posłużył później za tytuł książki Kanoniak, wydanej przez Helion. Radzka nawiązała wiele współprac z polskimi markami, jeździ regularnie na Fashion Week, prowadzi szkolenia z branży mody i zajmuje się doradztwem wizerunkowym.
"Nie mam się w co ubrać" i "Radzka radzi, Tobie dobrze w tym!" wydane zostały w podobnym czasie i obie są poradnikami, toteż trudno nie uniknąć porównania. Przede wszystkim - strona wizualna. Obie książki wydane są pięknie! Twarde okładki, piękne ilustracje - u Radzkiej dużo rysunków, u Charlize zdjęć z bloga. I mnóstwo kolorów! Każda z książek doskonale oddaje sposób, w jaki prowadzony jest blog. Poradnik Karoliny jest więc trochę z dystansu, mimo zapewnień o kumpelskim traktowaniu, u Magdy z kolei język przypomina trochę żywą mowę.
-Zainspirowana wiadomościami od kobiet w różnym wieku, które poszukiwały odpowiednich fasonów ubrań, chciały poznać typ swojej figury czy też nie do końca wierzyły zasłyszanym gdzieś wskazówkom dotyczącym mody, postanowiłam zebrać moją wiedzę i doświadczenie, by stworzyć Radzkowy poradnik sylwetkowo-stylowy"- przedstawia się we wstępie Radzka, a Charlize - pomijając już słynny chochlik drukarski - tworzy monolog o tym, co dał jej blog i dodaje -Jeśli chcesz pięknie wyglądać i czuć się pewnie w tym, co wkładasz na co dzień, ta książka jest dla Ciebie. Nie jestem teoretykiem mody, więc nie będzie to wykład. Potraktuj ją jako warsztaty prowadzone przez kogoś, kto od sześciu lat żyje z modą pod jednym dachem i oswoił ją na tyle, by móc traktować ją swobodnie i z dystansem, a także zachęcić do niej innych.
W obu książkach znajdziemy garść porad. W "Nie mam się w co ubrać" omówione rodzaje sylwetek, w skrócie opracowane najważniejsze elementy garderoby, takie jak koszule, spodnie, torebki czy okulary, organizacja szafy, robienie zakupów, stylizacje na różne okazje, słowniczek i oczywiście rozdział poświęcony obowiązkowym klasykom w szafie. Od klasyków tych odcina się Magda, mówiąc w jednym ze swoich filmików, że w jej książce nie będzie modowych sucharów, takich jak mała czarna czy biała koszula. I rzeczywiście tak jest. Radzka dużo uwagi poświęca kolorom, mówi oczywiście dokładnie o sylwetkach i doradza konkretne elementy garderoby, rozprawia się z modowymi mitami, pokazuje ubrania, które ułatwiają życie, przedstawia etykietę ubioru na konkretne okazje, tworzy ściągę najpopularniejszych ubrań i dodatków ostatnich lat, jest też rozdział poświęcony materiałom i zakupom on-line oraz nie brakuje historii mody XX wieku w skrócie.
Obie książki to próba przeniesienia blogów na papier, Radzka i Charlize w pigułce, którą zawsze można zabrać ze sobą do torebki i wyciągnąć w momencie, gdy odłączyli nam internet. W ogólnym rozrachunku wypadła lepiej ta pierwsza - jej książka jest bardziej merytoryczna i różnorodna, u Karoliny widoczne są pewne braki. Starań i pasji nie można jednak odmówić żadnej z autorek, nic więc dziwnego, że każda z nich znajduje czytelników. Która wam bardziej przypadnie do gustu - wybrać musicie sami. Magda kupiła książkę Karoliny i pochwaliła się tym ostatnio na Facebooku, więc? -
Recenzja: BlessTheMess.pl Ilona Pawłowska, Blessthemess.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Magdalena Kanoniak, Radzka Radzi: Tobie dobrze w tym!
Podobno to nie książka, a katalog Answear (tak napisała ponoć Dorota Wróblewska, ale no cóż… odkąd na Fejsie zwinęła nam zdjęcie, jakoś darzymy mniejszym szacunkiem). No tak, sklep jest partnerem wydawnictwa i na bazie przedmiotów z jego zasobów były tworzone grafiki ilustrujące zagadnienia. Czy to naprawdę taki grzech? Moim zdaniem absolutnie nie. Książka jest poradnikiem i jako taka zapewnia bogatą ilustrację dla tekstu, aby każdy człek (bardziej lub mniej modowo zaawansowany) wiedział, o co autorce chodzi. A chodzi nie tyle o modę, co styl, proporcje, kolory, sylwetki. O to, by każda z nas zanim coś na siebie założy wiedziała, jak będzie odbierana przez otoczenie. Jest więc basic dla każdego, stroje dla małych i dużych biustów, długich i krótkich nóg, klepsydr i chłopaków, krótka ściągawka z trendów lat minionych i kultowych projektów, które trzeba znać. Info dla estetów: pięknie wydana, bez nadmiaru lukru. -
Recenzja: Jagadesign.com Jagadesign.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym – recenzja
Nie wiem czemu, ale do wszelkich publikacji sygnowanych nazwiskiem blogerek lub blogerów podchodziłam z dużą rezerwą i dystansem. Nie znaczy to, że nie ufam ich pisarskim zdolnościom (zajrzyjcie chociażby do książki Anny Mularczyk-Meyer “Minimalizm po polsku”), po prostu bloger jest dla mnie silnie zakorzeniony w publikacjach internetowych. Może to też dlatego, że wszystkie książki o modzie, które czytałam pisali albo profesorowie z zagranicznych uczelni, albo dziennikarze od lat związani z tematyką. Ich specyficzny język rzadko kiedy odpowiada charakterowi blogowych wpisów w Internecie. Ostatnie miesiące musiały jednak zrewidować moje podejście do blogowych publikacji na papierze. Pierwsza – wspomniana wcześniej – Anna Mularczyk z rewelacyjną książką o tym, że być wcale nie znaczy mieć, teraz Radzka z poradnikiem, który naprawdę warto mieć na półce. A przede wszystkim warto przeczytać.
Zanim usiadałam do tej recenzji i przeczytałam książkę zastanawiałam się, czy w ogóle jestem upoważniona jako inny bloger, do recenzowania książki koleżanki po fachu? Czy aby nie będę mało wiarygodna w tym, że ją polecę lub skrytykuję? Z drugiej strony jednak zawsze łatwiej recenzować publikacje z własnego poletka, niż odwoływać się do zupełnie innej tematyki. A moda, jak zapewne wiecie, jest mi szczególnie bliska.
Na początek kilka słów o autorce, jeśli jeszcze nie mieliście okazji jej poznać. Magdalena Kanoniak to pochodząca z Zielonej Góry, a obecnie mieszkająca we Wrocławiu vlogerka modowa, specjalistka od stylu i wizerunku. Jako Radzka pokazuje codzienne stylizacje i opowiada o modzie w tempie iście kosmicznym. Jej największym atutem jest to, że to dziewczyna z krwi i kości, taka jak każda z nas. Poza tym nie kryje się za fasadą kogoś, kim nie jest, o własnych słabościach i mankamentach mówi wprost. Może dlatego zjednała sobie rzesze fanek w youtoubowym świecie.
PLUSY
“Radzka Radzi: Tobie dobrze w tym” kupiłam w jednym z popularnych księgarskich przybytków. Akurat w dniu premiery książka nie była jeszcze poplamiona, ani wyświechtana przez ciekawskie łapki, które książki czytają w Empiku na kanapie, w tym samym czasie jedząc i popijając natłok myśli towarzyszący lekturze. Pierwszy kontakt z książką i pierwszy zachwyt, bo wydana jest po prostu rewelacyjnie. Nie jestem fanką twardych okładek (bo ja z tych co książki zwijają w rulon, niestety), ale wiem, że tak piękne wnętrze trzeba odpowiednio chronić. Zdjęcie autorki i która wzmianka z tyłu wystarczyły, żeby zaciekawić i zachęcić do zakupu. Na pierwszy rzut oka dostajemy więc poradnik pięknie ilustrowany przez Agatę Rek, z dużymi i wyraźnymi packshotami produktów. To jednak tylko preludium do tego, co tak naprawdę mieści w sobie książka Radzkiej. Jak dla mnie to podstawowy zbiór tego wszystkiego, co związane jest z modą osobistą. Dowiecie się więc, jak dobrać idealne ubrania do swojej figury (to jego największa zaleta), jakie kolory wybierać do swojego odcienia skóry, w końcu co warto mieć w szafie, a nigdy nie wychodzi z mody i może być świetną bazą dla poszukiwań własnego stylu. Oko cieszą również modelki – widzki vloga Radzkiej. Osobiście łatwiej mi utożsamiać się z kimś do mnie podobnym, niż do aniołka z pokazu VS.
To co mi się w książce Magdy podoba najbardziej to ostatnie rozdziały. W tym rewelacyjny obalający modowe mity (nie, biały stanik nie pasuje do białej bluzki, a paski nie pogrubiają), świetny prezentujący kilka podstawowych ubrań, które ułatwią życie i krótki przestawiający zalety i wady poszczególnych materiałów. Ogromny plus również za język książki: lekki, nie nabrzmiały naukowym bełkotem. Czytając kolejne rozdziały miałam wrażenie, że Radzka czyta je razem ze mną. Styl i charakterystyczny potok słów sprawił, że wieczór z książką upłynął mi naprawdę miło.
MINUSY
Czego mi w książce Radzkiej zabrakło? Przede wszystkim indeksu wyrazów. Jeśli myślicie, że to banał, to bardzo proszę znajdźcie mi szybko w książce informację dla których sylwetek pasuje spódnica mini, albo puchówka wiązana w pasie, sukienka bez ramiączek? Jeśli trzeba znaleźć określony wyraz w książce, za pomocą indeksu można to zrobić dużo szybciej niż nerwowo ją kartkując. Być może nie wszyscy zwracają na to uwagę, ale dla kogoś kto po książkę sięga w poszukiwaniu konkretnych informacji, brak indeksu bywa uciążliwy.
Zakładam, że wiele z Was będzie również zirytowana ilością reklamy, która przewija się na każdej stronie. Zdaję sobie sprawę, że być może dzięki temu książka mogła w ogóle zostać wydana i kosztuje mniej, ale jej ilość przerosła chyba wszystko. Oprócz marek, które wskazują konkretny packshot, dostaniecie również często powtarzającą się informację ,gdzie tę markę znajdziecie (w jednym ze znanych internetowych sklepów). Reklama dźwignię handlu, tutaj może się to odbić na niekorzyść reklamodawcy. Poza tym fajnie, gdyby autorka we wstępnie krótko się do tego faktu odniosła informując, że wszystkie produkty pokazane na stronach książki pochodzą od partnera tego wydania.
DLA KOGO JEST TA KSIĄŻKA?
Na pewno nie dla profesjonalistów i nie jest to zarzut. „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym” to poradnik – pigułka dla tych, którzy o modzie wiedzą niewiele (albo nic), a chcieliby w prosty i przystępny sposób dowiedzieć się czegoś więcej niż tylko to, jaka jest różnica między sukienką a spódnicą. To w końcu na pewno pozycja dla młodych dziewczyn, ewentualnie tych, które już pracują i potrzebują informacji, co najlepiej sprawdzi się w biurze. Dla mnie, osoby, która modą się interesuje to książka, która zbiera w sobie wszystko to, co od dawna już wiem. Fakt, niczym mnie nie zaskakuje, ale czy musi? Na pewno sprawdzi się jako usystematyzowanie wiedzy i poradnik, który zawsze wtedy, kiedy będę miała wątpliwości co założyć, szybko je rozwieje. -
Recenzja: Qrkoko.pl/ Qrkoko.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Od dziecka okłamywano nas, że owoce to zdrowie. Ja przez nie straciłam te psychiczne. Nienawidziłam ich coraz bardziej, kiedy z każdym dniem nie mogłam połapać się w tym czy jestem gruszką, jabłuszkiem czy brzoskwinką. Potrzebowałam, by ktoś udzielił mi rady.
Do tej pory kwestie ubioru traktowałam czysto intuicyjnie, na zasadzie „nie ważne czy modne – ważne, że wygodne”. Skupiałam się jedynie na tym, by wszelkie trendy czy style przenosić do swojej pracowni, a nie do szafy. Takie podejście do mody przestało mi wystarczać i poczułam, że chcę wyglądać lepiej. Chcę poznać sposoby łączenia ubiorów i wiedzieć co do mnie pasuje. Pomyślałam o jakiejś modowej publikacji, a mniej więcej w tym samym czasie swoje książki wydały Charlize Mystery i Radzka. Ptaki za oknem ucichły, sąsiedzi za ścianą przestali wiercić, a kasjerki za ladą zaczęły wydawać grosiki. Cały świat stanął na głowie, bo musiałam podjąć najważniejszą decyzję w życiu. Budżet pozwalał mi tylko na zakup jednego poradnika modowego, więc tak jak rozwodzące się małżeństwo pyta swego dziecka, tak ja musiałam zadać sobie pytanie – kogo kocham bardziej?
Jak to w życiu bywa – o sukcesie zadecydowały znajomości. Magdalenę „Radzką” Kanoniak miałam okazję poznać osobiście podczas Fashionable East, gdzie na długo przed premierą zdradziła mi swój sekret, że wydaje książkę. I chociaż wiem, że jestem naiwna jak nastolatka przeżywająca pierwszą miłość, bo Radzka pewnie powtarzała to każdej, to jednak złapała mnie na ten podryw i kupiłam jej książkę.
PIERWSZE WRAŻENIE
Nie mam szczęścia do przedsprzedaży książek, bo znów dopadł mnie syndrom Kłamcy. Zamawiając ją już kilka godzin po tym jak Radzka ogłosiła taką możliwość liczyłam na to, że trafi w moje ręce szybciej niż na sklepowe półki. Niestety, nie miałam co liczyć na owocny związek z internetową księgarnią, bo ta już na naszej pierwszej randce dała dupy. Nie tak jak bym chciała. Przesyłka dotarła do mnie około miesiąc później. Wiem, że część winy leży po stronie Poczty, która niczym okres lubi się spóźnić, ale krew mnie zalewa, kiedy zamawiam coś chwilę po uruchomieniu przedsprzedaży, a i tak flegmatyk, który potknął się o półkę z nowościami Empiku zaliczy pierwszą bazę z książką prędzej ode mnie.
Co do samej publikacji to pierwsze wrażenie było bardzo korzystne. Książka wydana jest na dobrym papierze, a szata graficzna jest spójna, przez co całosć ładnie się prezentuje.
+ Plusem dla mnie jest to, że książka od razu została wydana w twardej okładce, więc nawet jeżeli do końca nie trafiła w Wasze gusta to może posłużyć za prezent dla koleżanki, której chcecie zasugerować, że moda na legginsy i emu już dawo się skończyła.
+ Tasiemka do zaznaczania stron, choć jest szczegółem, to jednak bywa pomocna dla dziewczyn, które nie pamiętają, gdzie po zeszłej nocy podziała się ich bielizna lub gdzie skończyły czytać. Poza tym jeśli chodzi o design książki to fajna kropka nad i.
- Niesamowicie przeszkadzają mi czerwone strony pojawiające się pomiędzy rozdziałami. Kiedy wzrok przyzwyczaja się do czystej bieli innych kartek to taki odcień niczym Gołota w młodości mocno wali po oczach.
TREŚĆ
Książkę Magdaleny mogę określić jako poradnik dla początkujących Fashionistek. Choć z poczatku bałam się, że dostanę przepis na to jak stać się klonem Radzkiej, a cała książka będzie wychwalać genialny gust autorki, to pozytywnie się zaskoczyłam, bo jest zupełnie inaczej. Główną częścią książki jest „Sylwetkowy Poradnik”, który w przejrzysty sposób tłumaczy jak podkreślać zalety i tuszować wady swojego wyglądu. Poza tym znajdziemy tam historię mody XX wieku w pigułce, krótki rozdział o kolorach i wiele więcej. Przeszkadza mi jednak język autorki, który jest dla mnie zbyt swobodny. Kiedy decyduję się na kupno publikacji poważniejszej od Avanti wolałabym dostać coś bez emotikonek czy cytowania pojedyńczych słów, które ma „podkreślić” wagę wypowiedzi.
Gdyby nie wstawka sylwetkowa, która jest kartą przetargową książki „Radzka Radzi” byłaby tylko ładniejszym wydaniem czasopisma modowego. Trochę porad, kilka tricków i gotowych rozwiązań – content na każdego szafiarskiego bloga.
DLA KOGO JEST TA KSIĄŻKA?
Jak napisałam wcześniej: dla każdej początkującej fashionistki. Również osoby, które nie wiedzą czy świat mody jest dla nichodnajdą się w tej pozycji. Książka jest wprowadzeniem i zbiorem podstawowych informacji oraz porad, które powinni znać wszyscy. Przyda się dla dziewczynki wchodzącej w dorosły świat, osoby takiej jak ja, która musi poduczyć się w podstawowych kwestiach stylizacji czy panów, którzy nie wiedzą co kupić dziewczynie na prezent.
CO MI W KSIĄŻCE PRZESZKADZA?
Wydaje mi się, że kiedy Magdalena zasiadła przy stole i w blasku świecy kreśliła pierwsze słowa swojej książki, to gdzieś z cienia wyłonił się Krzysztof Gonciarz, który palcami pogładził jej usta, po czym wyszeptał do ucha: Czas na chamską reklamę…
W całej książce wszędzie obecna jest reklama answear.com. Rozumiem, że sklep jest patronem książki i dał do niej ubrania, ale po dwóch pierwszych rozdziałach to mocno denerwowało. Pod każdym zdjęciem stylizacji oprócz nazwy marki dostaję jeszcze informację, że mogę ją zakupić na stronie answear. Ktoś tu się zapędził z przekazem podprogowym, bo reklama walnęła mnie w twarz już od samego progu, a blizny po niej zostały na długo po skończeniu lektury. Chociaż może takie było zamierzenie…
Plusem książki jest spory fragment o różnych sylwetkach, za to minusem jest fakt, że 1/3 treści jest mi zbędna, bo interesuje mnie tylko moja. Nie zaważy to na ocenie „Radzkiej”, bo wiem, że nie dało się tego inaczej napisać. W końcu odbiorcy książki mają różne figury. Jednak jeżeli mieszkasz ze współlokatorką/siostrą/mamą, która różni się od Ciebie wymiarami to rozważ kupienie książki na spółkę.CO MI SIĘ W KSIAŻCE PODOBAŁO?
Najbardziej podobała mi się oprawa graficzna, za którą odpowiadała Ewa Ślizak. Całość ładnie się komponuje i niekiedy mój wzrok częściej zatrzymywal się przy ilustracjach Magdaleny Palej, niż na samej treści.
Atutem książki jest jej różnorodność. Chociaż odczuwa się, że autorka skacze po tematach (kolory, historia, popularne produkty, mity itd) to tego się po książce spodziewałam. To dopiero wprowadzenie do Modowego Środowiska, a nie pełnowartościowa wejściówka. Trochę jak podczas wybierania tortu ślubnego. Do spróbowania dostajesz po kawałku z każdego rodzaju, a nie od razu pełne ciasto, tak by zobaczyć cały przekrój działalności, a nie zapychać się po jednym przykładzie.
Książka daje Ci rozpęd i pokazuje jedną ze ścieżek. Nie dowiesz się jak komponować ubiór, żeby być modnym. Radzka doradzi Ci jak odnaleźć swój własny styl, dopasowany do twojego środowiska i sylwetki.
PODSUMOWANIE
Za swoją książkę zapłaciłam około 40 zł i miałam darmową wysyłkę. Chociaż się na nią wyczekałam to nie żałuję zakupu. Do publikacji na pewno jeszcze zajrzę i chętnie odłożę ją na półkę, a nie do pudła.Książka ma swoje plusy i minusy. Ze względu na tematykę bardzo przypomina magazyny i pokrywa się z nimi treścią. Jednak wolę zapłacić 40zł i mieć wszystkie interesujące mnie informacje w jednej, ładnie wyglądającej formie, niż przerzucać stertę pisemek wydanych na kiepskiej jakości papierze. „Radzka Radzi” daje radę i liczę na to, że kolejne publikacje Magdaleny Kanoniak będą rozwinięciem pierwszej, bo zna się dziewczyna na swoim fachu.Książkę mogę spokojnie polecić każdej osobie nie znającej się na modzie. Znajdzie w niej porady i sugestie podane w przystępny (miejscami zbyt swobodny) sposób, ale za to zrozumiały nawet dla tych, którzy nie odróżniają koloru seledynowego od magenty ;)
-
Recenzja: feszyn.com 2014-12-03Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Świat blogów w ostatnich latach, a nawet miesiącach przeszedł całkowitą rewolucję. Blogi modowe są jednym z głównych wyznaczników trendów. Wiele osób, to właśnie z blogów czerpie szeroką wiedzę dotyczącą stylizacji, kosmetyków i różnych produktów. Osoby po drugiej stronie monitora stały się naszymi mentorami i doradcami. Jednak o popularności takiego bloga, w większym stopniu musi świadczyć obeznanie w danej tematyce oraz prosty i jasny przekaz. Takim właśnie przekazem charakteryzuje się blog, a raczej vlog publikowany na YouTube przez Radzą. Popularna stylistka opuściła świat wirtualny, wydając pierwszą w swojej karierze książkę „Radzka Radzi: Tobie dobrze w tym!”
Z zaciekawieniem wyczekiwałam publikacji Magdaleny Kanoniak. Często zaglądam na jej vlog i na prowadzony przez nią fanpejdż na Facebooku. Wiele prezentowanych stylizacji oraz rad spotykało się z moim, a także innych osób zachwytem i zyskało miano fantastycznych. Zdarzały się jednak publikacje, które nie przypadły mi do gustu i były groteskowe. Jednak to świadczyło tylko o tym, że vlogerka nie jest jednostajna i poszukuje różnych alternatyw dla różnych osób.
Książka ma ponad 300 stron (nie, nie jest pisana słowotokiem i maczkiem, więc nie musicie się tego obawiać). Książka w twardej oprawie. Uwagę przyciąga delikatna okładka z zdjęciem autorki oraz z ilustracje wykonane przez Agatę Re. Publikacja Kanoniak jest przejrzysta, odpowiednio posegregowana na działy, dzięki czemu łatwo się w niej odnaleźć. Język jakim posługuje się autorka jest bardzo prosty, potoczny i kolokwialny – co ułatwia zrozumienie przekazywanych treści. W końcu nie każdy z nas, jest znawcą tematyki związanej z modą i urodą. Radzka zwraca uwagę na różne, bardzo ważne aspekty w naszej codziennie stylistyce. Jej każda rada jest uzasadniona, „Nie zakładaj tego bo… „ Połącz ten kolor z tym, ponieważ” , dzięki temu otrzymujemy konkretny poradnik. I to na pewno wielki plus tej książki. Nie pozostawia nam pytań retorycznych, nie chce, abyśmy samodzielnie poszukiwali odpowiedzi przez nurtujące nas pytania. Jako znawczyni tematu, udziela nam konkretnych odpowiedzi i rad.
To co mnie zaskoczyło w tej książce to pierwsze dwa rozdziały. Pierwszy, który został poświęcony kolorom ( dobór koloru do okazji , znaczenie psychologiczne itp.) Drugi rozdział to Historia mody XX wieku w pigułce. Takich rozdziałów się nie spodziewałam i było to dla mnie miłe i ciekawe zaskoczenie. Mogłabym spokojnie przyznać, że to właśnie te dwa rozdziały początkowo przykuły moją uwagę. Nie zapominajmy, że książka Radzkiej to poradnik sylwetkowy, do którego można powracać przy różnych okazjach czy porach roku.
Radzka główną uwagę w całej książce poświęca naszej sylwetce, odchodzi od typowego podziału: jesień, zima, lato, wiosna – otwiera się na różne możliwości. Nie szufladkuje nas do czterech standardowych skrzynek. Dzięki tej książce, nie będziemy latać z kolorowymi chustami przy twarzy i starać się wybrać nasz stylistyczny typ. Najważniejsze jest to, aby dobrze wyglądać i dobrze czuć się w tym co mamy na sobie. Typowy poradnik, w którym odnajdziemy pytanie i odpowiedź. Dowiemy się ciekawych rzeczy o których nie miałyśmy pojęcia.
„Radzka Radzi: Tobie dobrze w tym” to idealna publikacja na zimowy wieczór, to świetna książka dla osób, które poszukują czegoś nowego nowego w sposobie ubierania się, a nie maja czasu lub funduszy na spotkanie z stylistką w 4 oczy. To także świetny prezent dla bliskich na Świętą. -
Recenzja: Fashionbygreenwithenvy.bloog.pl Fashionbygreenwithenvy.bloog.pl/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Radzka radzi" - na słodko, czyli recenzja książki
Dla osób, które nie znają Radzki;) kilka słów o autorce książki.
Magdalena Kanoniak ( Radzka)- stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce vloga modowego. Posiada entuzjastyczne podejście do mody, a jej filmy na YouTubie oglądają dziesiątki tysięcy internautów.
Osobiście śledzę Radzką na Facebooku i często oglądam jej poradniki sylwetkowe. Podziwiam ją nie tylko za znakomity gust, ale również za podejście do Fanów. Choć nigdy nie spotkałyśmy się na żywo, ja mam wrażenie jakbym znała ją od dawna. Nic zatem dziwnego, że jak tylko ukazała się książka "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!" od razu postanowiłam ją kupić. Cena poradnika- 44,90 zł.
Bardzo pozytywne wrażenie wywarła na mnie oprawa graficzna książki. Każda strona jest dopracowana, kolorowa i doskonale komponuje się z tematem. Cały poradnik został podzielony na dziesięć rozdziałów. Najbardziej spodobały mi się trzy części zatytułowane: " Kolory", "Sylwetki", "Materiały, czyli niech przemówi metka!". Uważam, że informacje w nich zawarte powinna znać każda kobieta. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że jestem posiadaczką sylwetki chłopięcej modelkowej. Dowiedziałam się również jak dbać o poszczególne materiały, z których wykonane są moje ubrania. Jedyna wada jaką znalazłam w książce to fakt, że za szybko się ją czyta;) Pochłonęłam poradnik w jeden wolny dzień. -
Recenzja: Fashionbygreenwithenvy.bloog.pl greenwithenvyRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Radzka radzi" - na słodko, czyli recenzja książki
Dla osób, które nie znają Radzki;) kilka słów o autorce książki.
Magdalena Kanoniak ( Radzka)- stylistka osobista, twórczyni pierwszego w Polsce vloga modowego. Posiada entuzjastyczne podejście do mody, a jej filmy na YouTubie oglądają dziesiątki tysięcy internautów.
Osobiście śledzę Radzką na Facebooku i często oglądam jej poradniki sylwetkowe. Podziwiam ją nie tylko za znakomity gust, ale również za podejście do Fanów. Choć nigdy nie spotkałyśmy się na żywo, ja mam wrażenie jakbym znała ją od dawna. Nic zatem dziwnego, że jak tylko ukazała się książka "Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!" od razu postanowiłam ją kupić. Cena poradnika- 44,90 zł.
Bardzo pozytywne wrażenie wywarła na mnie oprawa graficzna książki. Każda strona jest dopracowana, kolorowa i doskonale komponuje się z tematem. Cały poradnik został podzielony na dziesięć rozdziałów. Najbardziej spodobały mi się trzy części zatytułowane: " Kolory", "Sylwetki", "Materiały, czyli niech przemówi metka!". Uważam, że informacje w nich zawarte powinna znać każda kobieta. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że jestem posiadaczką sylwetki chłopięcej modelkowej. Dowiedziałam się również jak dbać o poszczególne materiały, z których wykonane są moje ubrania. Jedyna wada jaką znalazłam w książce to fakt, że za szybko się ją czyta;) Pochłonęłam poradnik w jeden wolny dzień.
Swój wpis zatytułowałam: " Radzka radzi-na słodko..." Czemu na słodko? Czytając książkę podjadałam przepyszne ciastka własnej roboty;)
(...) -
Recenzja: Myloovelyfun.blogspot.com Myloovelyfun.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Radzka radzi: Tobie dobrze w tym - recenzja.Gdy dowiedziałam się, że jedna z sympatyczniejszych, polskich youtuberek napisała książkę długo nie zwlekałam. Złożyłam zamówienie w przedsprzedaży. Mówię o naszej polskiej stylistce i vlogerce Radzi, a właściwie Magdalenie Kanoniak.
Jeśli więc nie mieliście jeszcze okazji z Radzką się zaznajomić, to może czas aby to nadrobić. Dlatego podrzucam wam link:)
Radzka na YouTube
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym -to zdecydowanie w głównej mierze poradnik sylwetkowy. Składa się z wielu praktycznych wskazówek, które pozwolą nam określić, którym z wyróżnionych przez Radzkę typem sylwetki jesteśmy.
Ciekawostką jest to, że Radzka w opozycji do wielu innych stylistów odbiega od podziału typów urody na pory roku, a dzieli je tylko na typ zimny i ciepły. Osobiście uważam, że o wiele bardziej ułatwia to sprawę.:)
Uzbrojone już w tę wiedzę możemy przejść dalej, aby dowiedzieć się co zrobić i co założyć, żeby uwydatnić atuty sylwetki i sprytnie zatuszować nasze niedoskonałości. Każda z zasad jest opisana i pokazana na przykładach tak aby ją łatwo było zrozumieć i zapamiętać.Pięć modelek o zupełnie różnych budowach można zobaczyć w przygotowanych dla nich stylizacjach. Może nie wszystkie propozycje wpadły mi w oko, ale większością z nich można się zainspirować.
Wszystkie ukazane ubrania i dodatki pochodzą ze sklepu internetowego answear.com, który jest partnerem książki. Stanowi to pewne ograniczenie w wyborze stylizacji, ale za to można poszczególne elementy z łatwością odnaleźć i kupić przez Internet ;) Szczególnie przypadł mi do gustu rozdział dotyczący historii mody XX wieku. Radzka w bardzo przystępny sposób ukazuje charakter pod względem wizualnym, każdej dekady.
Znaleźć też można przydatną listę najsłynniejszych i ponadczasowych wytworów przemysłu modowego ,takich jak np. kratka od Burberry, czy torebka Coco Chanel 2.55 ( Kilka torebek o których pisałam niedawno na blogu TUTAJ również znalazło się w tym przeglądzie:)
Interesujący jest rozdział o złotej 13-tce, czyli o 13 rzeczach, jakie każda z nas powinna mieć w swojej szafie. Mimo, że jest to sprawa subiektywna i wymieniłabym parę elementów na inne, warto ten rozdział przeczytać i zastanowić się czego nam brakuje, lub czego mamy za dużo:)Bardzo przydatnym jest też rozdział o materiałach, z których szyte są nasze ubrania. Po przeczytaniu już nie będzie wątpliwości w co warto inwestować, a co lepiej omijać szerokim łukiem.Nie sposób nie wspomnieć o interesującej szacie graficznej książki utrzymanej w ulubionych kolorach Radzki czyli czerni, bieli i oczywiście czerwieni. Ilustracje autorstwa jednej z "widzek" Radzki – Agaty Rek naprawdę robią wrażenie. Dzięki temu samo przeglądanie tej książki jest bardzo przyjemne.
Myślę, że z książki tej skorzystać mogą dwie grupy docelowe. Pierwszą z nich będą te kobiety, które chcą zacząć swoją przygodę z modą. Mogą w końcu poznać jaki jest właściwie ich typ sylwetki i jak mają się zabrać się za zmiany w dotychczasowym stylu. Drugą grupą są kobiety, które modą interesują się już od dłuższego czasu, z pewnością znają swój typ sylwetek i modowe triki, ale chcą poszerzyć wiedzę, aby móc lepiej doradzać swoim najbliższym i nie tylko.Podsumowując gorąco zachęcam was do przeczytania tej książki. Mimo wszystko uważam, że Radzia nie do końca wykorzystała swój potencjał. Brakuje mi w tej książce samej Radzi, jej stylizacji, jej sposobów na organizację szafy, opisów poszczególnych stylów, bo gdzie pojawiło się Jej ukochane retro, boho, etno:)? Chciałabym też zobaczyć więcej stylizacji wykorzystujących te same elementy, oraz poczytać więcej modowych ciekawostek. A może to będzie stanowiło treść kolejnej książki Radzki?:)
Co o tym myślicie ? Przeczytałyście już tę książkę, a może macie zamiar teraz po nią sięgnąć?:) -
Recenzja: CASALINGA casalingaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Uwielbiam oglądać Radzkę (zachęcam was do śledzenia jej kanału na youtube.com). Bardzo podoba mi się jej styl, jej energia, a przede wszystkim to, co robi. Bardzo mi się podoba, że o modzie, o stylach, o ubieraniu tak w ogólności opowiada ktoś, kto nie ma figury modelki z wybiegu, ma za to wielką wiedzę i przede wszystkim niesamowite wyczucie stylu. No, po prostu uwielbiam ją całą ;) i jak tylko ogłosiła, że na jesieni wydaje własną książkę, poradnik sylwetkowo-stylowy, wiedziałam, że muszę ją kupić.
Książkę kupiłam przy okazji spotkania autorskiego w Empiku w Arkadii i pochłonęłam ją w jeden dzień. Nie jest to wielki wyczyn, bo chociaż książka ma 300 stron, jest więc dość gruba, to samego tekstu jest w niej niewiele. Ale za to JAK jest napisana – czyta się to bardzo przyjemnie, w zasadzie czyta się tak, jakby się słuchało autorki na żywo. Takie było zresztą założenie i wyszło doskonale :) Nie znajdziecie żadnych błędów, literówek itd. Miło trzymać w rękach książkę, która sprawia wrażenie dopracowanej w najmniejszych szczegółach.
Bardzo pozytywne wrażenie robi cała wizualna strona książki. Nie znalazłam NIC, co by zgrzytało, nie pasowało, czy się nie podobało. Widać, że autorka miała bardzo udaną współpracę z graficzką (co zresztą sama autorka mocno podkreśla), bo każda strona jest dopracowana, wszystko ze sobą współgra, jest piękne, przejrzyste, klarowne. Nawet sposób numerowania stron mnie zachwyca ;) Jak na poradnik modowy przystało, jest w nim mnóstwo zdjęć ubrań, ale co uważam, za olbrzymią wartość dodaną tej książki, jest też sporo ilustracji, które są naprawdę świetne!
Wiecie już, że książka jest świetnie napisana, czyta się ją bardzo dobrze, a do tego powala stroną wizualną. A teraz przejdźmy do treści. Książka to poradnik, więc główną jej część stanowi opis sylwetek i porady dotyczące dopasowywania stroju do każdej z nich. To jest trzon książki i na tę właśnie część nastawiałam się najbardziej. Ale oprócz tego, znajdziemy w książce rozdziały o kolorach, o historii mody, o klasycznych i ponadczasowych wytworach przemysłu modowego (takich jak np. kratka od Burberry, czy torebka Coco Chanel 2.55). W życiu bym nie pomyślała, że nie będę mogła się oderwać od historii powstania szpilek ze słynną czerwoną podeszwą. Lubię też bardzo rozdział o Złotej 13-tce, czyli o 13 rzeczach, jakie każda z nas powinna mieć w swojej szafie. Z zainteresowaniem przeczytałam rozdział o dress codzie, nawet rozdział o rodzajach tkanin mnie wciągnął ;) Wszystkie pokazane ubrania i dodatki pochodzą ze sklepu internetowego answear.com, który jest partnerem książki, więc jeśli jakaś stylizacja wam się podoba, to możecie ją sobie po prostu kupić przez Internet ;) W ostatnim rozdziale książki autorka daje bardzo praktyczne rady dotyczące tego, jak to robić, żeby uniknąć rozczarowań.
Podsumowując, książka Radzki, to bardzo fajnie napisany, dopieszczony do ostatnich szczegółów poradnik dla każdej kobiety, bo przecież każda z nas chce dobrze wyglądać, prawda? ;) Nawet jeśli nie interesujesz się modą, to może właśnie dzięki tej książce zaczniesz? Ja zaczęłam :) Możecie ją kupować w ciemno, bo nawet jeśli zawartość was nie powali, to jednak dostaniecie bardzo sprawnie napisany i pięknie wydany poradnik, wart każdej wydanej złotówki. -
Recenzja: Kapuczina.com Paulina RudnickaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
RADZKA RADZI: TOBIE DOBRZE W TYM
Poradnik Radzkiej (lub jak sama woli – Radzki) kupiłam na przedsprzedaży internetowej i nie mogłam się doczekać aż do mnie dotrze. Znam Magdę osobiście, dlatego wiedziałam, że mogę spodziewać się dobrej i przemyślanej książki jej autorstwa. Nie zawiodłam się! A zawieść się jest przecież łatwo biorąc pod uwagę formę, jaką jest poradnik. Ponad rok temu recenzowałam tu podobną książkę (Bądź boska Moniki Jurczyk) i moje odczucia w stosunku do tych dwóch tytułów są skrajnie różne. Radzka odeszła od wyświechtanych sloganów w stylu: „każda chwila może być ważna”, „nie bój się mody”. Opisała swoje rady krótko i konkretnie, bez zbędnego wodolejstwa typowego dla modowej paplaniny. Książka jest też nienagannie złożona pod względem graficznym. Kiedy oglądałam film Magdy, w którym opowiadała historię Radzka radzi: Tobie dobrze w tym, w pierwszym momencie pomyślałam, że trochę przesadza i bezkrytycznie podchodzi do swojej pracy. Po przeczytaniu książki, zmieniłam zdanie. Zwracam honor, świetna robota Madziu!
Jeśli nie czujecie się jeszcze zachęceni do przeczytania Radzka radzi: Tobie dobrze w tym, poniżej zajawkowo podaję kilka ciekawostek z poradnika Magdy.- Istnieją dwa typy urody: chłodny i ciepły. Wiedza o tym, jaki jest nasz odcień skóry, pozwala na lepsze dobieranie odcieni kolorów ubrań. Jak pisze Radzka, jeśli Twoja skóra „jest jasna lub bardzo jasna, o lekko różowym odcieniu, kolor znamion zbliża się do szarości, a żyłki znajdujące się w okolicy dłoni mają niebieskawy odcień, jesteś typem chłodnym. Istnieje również duża szansa, że masz jasne włosy o lekko szarawym/mysim odcieniu. Natomiast jeżeli Twoja skóra, która może być jasna lub ciemna, wydaje się żółtawa, kolor znamion zbliża się do brązu, a żyłki znajdujące się w okolicy dłoni mają odcień zielony, jesteś typem ciepłym. Dodatkowo Twoje włosy mogą mieć złocisty lub (jeśli są ciemne) czekoladowy odcień.”
- Jednym z mitów, jakim ulegają kobiety, jest przeświadczenie, że jakiś kolor do nich nie pasuje. Ważne, by dobrać odpowiedni odcień. Osoby, które są typem chłodnym, powinny wybierać ubrania w zimnych odcieniach, czyli z domieszką koloru niebieskiego. Analogicznie, w przypadku ciepłego typu urody, kolory również powinny mieć ciepły odcień, czyli domieszkę koloru żółtego.
- Czerń jest niebezpiecznym kolorem, w szczególności, kiedy nosimy go przy twarzy: podkreśla worki pod oczami i sprawia, że cera staje się bledsza.
- Istnieją trzy style biznesowego dress code’u: business formal, business casual oraz smart casual. Pierwszy z nich jest – jak sama nazwa wskazuje – najbardziej formalny i elegancki. Dominują tu stonowane, ciemne barwy takie jak: czerń, szary i granat. Niedopuszczalnym jest noszenie ubrań o graficznych wzorach lub wyrazistych kolorach. Business casual jest nieco mniej restrykcyjny, przede wszystkim, jeśli chodzi o gamę kolorów (dochodzi tu beż oraz ciemny brąz). Ponadto dopuszczalne jest noszenie swetrów, koszul z miękkiego materiału, eleganckich bluzek. Smart casual łączy w sobie eleganckie i formalne części garderoby, jak marynarki, koszule i szpilki z casualowymi, jak t-shirty i wzorzyste dodatki.
-
Recenzja: lula.pl Ewelina BłeszyńskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
RADZKA
Magdalena Kanoniak, znana pod pseudonimem Radzka popularna vlogerka i stylistka. Na swoim kanale na YouTubie opowiada o ubiorze dopasowanym do sylwetki, podkreślaniu jej atutów, trendach, historii mody oraz jej ikonach. Radzka dzięki swojej spontaniczności i naturalności szybko została rzeszę widzów, a jej kanał stał się jednym z najpopularniejszych w swojej dziedzinie. Magdalena swój kanał prowadzi od ponad trzech lat, pracuje także jako stylistka, co czyni jej właśnie wydany poradnik wiarygodnym i opartym na doświadczeniu.
OKŁADKA I WYDANIE
Zaangażowanie do sesji normalnych kobiet zamiast profesjonalnych modelek jest zarazem największym plusem wydania książki jak i faktem, który czyni ją wyjątkową. Radzka spośród swoich fanek wybrała pięć kobiet, które reprezentują różne typy sylwetek: klepsydrę,
gruszkę, jabłko, sylwetkę modelkową oraz powiększoną. Na ich przykładzie autorka omawia atuty i mankamenty każdej figury, radzi jak
je zatuszować oraz pokazuje przykładowe stylizacje na różne wyjścia. W książce ponadto znajdziemy wiele ładnych ilustracji i
zdjęć. Tak jak na ilustracje patrzy się bardzo przyjemnie, to duży rozmiar zdjęć ubrań oraz ich mała różnorodność działają raczej
na minus. Książka przez to sprawia wrażenie albumu z dodatkiem tekstu. To ubrania przyciągają większą uwagę niż treść, do
której to zdjęcia powinny być dodatkiem.
Po książce Radzki, która specjalizuje się w radach dotyczących dobierania ubrań do swojej sylwetki spodziewać można było się
sylwetkowego kompendium. Rad istotnie jest bardzo wiele, ale Radzka zamiast wyczerpać jeden temat, zdecydowała się na klika różnych
rozdziałów w pigułce.
Gdyby Radzka postawiła głównie na sylwetki uniknęłaby wielu braków, a książka zdecydowanie byłaby bardziej wartościowa. Nie znaczy to jednak, że kwestie w niej zawarte nie zasługują na uwagę. Zamieszczona w książce lista ubraniowych klasyków wszech czasów, czy historia mody XXI wieku w pigułce to ciekawie ujęte podstawy, które nie powinny być obce żadnej kobiecie.
Brakuje tu porad odnoszących się do bardziej nietypowych problemów. Większość kobiet wie z reguły jak się ubrać, by podkreślić
swoją figurę, ale nie wie jak poradzić sobie z kłopotliwymi mankamentami sylwetki. Masywne łydki, grube ramiona, zbyt duży bądź
mały biust to kwestie, które jak najbardziej powinny znaleźć się w poradniku sylwetkowym.
CZY WARTO KUPIĆ?
Jeśli zupełnie nie mamy pojęcia jakim typem figury jesteśmy, jakie ubrania do nas pasują i ciągle poszukujemy swojego stylu książki
mogą być w pewien sposób pomocne. Pomogą w budowaniu stylu, mogą być punktem wyjścia do rozpoczęcia kompletowania dalszej garderoby. Dają podstawy, orientację w dziedzinie stylizacji i obecnych trendach.
Z kolei te kobiety, które posiadają już jakąś wiedzę nie powinny oczekiwać, że dowiedzą się z tych pozycji czegoś nowego. To raczej
przyjemne dla oka, lekkie książki do przeglądania, które w sposób uporządkowany przedstawiają wcześniej znane fakty. Pamiętajmy
jednak, że to książki o modzie, ubieraniu się, zakupach - rzeczach trochę próżnych, lekkich i przyjemnych - i takie właśnie powinny
być pozycje podejmujące tą tematykę. Moda powinna przecież bawić, a nie nużyć. Szkoda tylko, że autorki nie postawiły na większą
oryginalność, wnoszącą coś nowego, świeżego. Coś, czego wcześniej jeszcze nie było.
Czy po lekturze poradników robienie zakupów i ubieranie się istotnie będzie łatwiejsze? Zapewne tak, o ile zakładamy, że stylu w ogóle
można się nauczyć. -
Recenzja: Spódnice w górę Daria GóreckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W przeciągu kilku ostatnich miesięcy niejednokrotnie zdążyłam już na łamach Spódnic napomknąć o tym, z jakim utęsknieniem wyczekuję chwili, gdy w ręce wpadnie mi książka Magdaleny Kanoniak, czyli Radzki, którą kojarzyć możecie z jej modowo-vlogowych dokonań na YouTube.
Vlogi Radzki oglądam z niekłamaną wręcz fascynacją od przeszło trzech lat, w ciągu których zdążyłam się już przekonać, że jest ona swoistym pociskiem entuzjazmu, optymizmu, inspiracji i ogólnomodowego obeznania, zwłaszcza w tematyce kobiecych sylwetek i ich stylizacji. I muszę przyznać, że rozrost mojej fascynacji modą zbiegł się w czasie właśnie z tym momentem, w którym trafiłam na jej kanał. Zaczęłam doceniać to, co mam we własnej szafie, zaczęłam się tym bawić i – a co najważniejsze – zaczęło mnie to niezmiernie cieszyć.
Jeśli więc nie mieliście jeszcze okazji z Radzką się zaznajomić, to najwyższy czas to nadrobić, a żeby wam to ułatwić, podrzucę wam link: https://www.youtube.com/user/raaadzka
Ale wracając do książki, bo to o nią tu dzisiaj chodzi, to muszę przyznać, że nie jestem zaskoczona. Bo jest świetna, a tego się właśnie po niej spodziewałam. Świetna pod względem merytorycznym, stylistycznym, graficznym i w ogóle wszelkim. Książka jest doskonałym odzwierciedleniem vlogów – konkretnie, a wręcz łopatologicznie, wszelkie zawiłości okołosylwetkowe są wyjaśnione, uzasadnione i zobrazowane. Może nawet nie tyle książka jest odzwierciedleniem, co uzupełnieniem kanału Radzki na YT – nie pojawia się w niej nic ponad to, co już kiedyś nie zostało w sylwetkowych poradnikach powiedziane. Tu po prostu wszelkie informacje odnośnie stylizacji poszczególnych typów kobiecych sylwetek są zebrane i jeszcze lepiej zobrazowane, bo na konkretnych, prawdziwych kobietach – widzkach Radzki.
Poradnik sylwetkowy zaczyna się kilkoma praktycznymi wskazówkami, które pozwolą nam określić, którym z wyróżnionych przez Radzkę typów sylwetki jesteśmy, tak żebyśmy mogły swobodnie odnaleźć się w dalszym gąszczu informacji. I w tym właśnie momencie zaczyna się największa zabawa, bo oto właśnie konkretnie i obrazowo (dosłownie!) wytłumaczone mamy, co zrobić i co założyć, żeby uwydatnić atuty sylwetki i sprytnie zatuszować ewntualne mankamenty. Każda z zasad jest opisana, pokazana i podkreślona tak, żeby z łatwością wryła nam się w pamięć. Mnie w tej części książki najbardziej spodobał się fragment dotyczący akcesoriów, bo dotychczas zupełnie na tą kwestię byłam nieczuła – no niby miałam gdzieś tam z tyłu głowy, że długie naszyjniki optycznie wydłużą szyję i wysmuklą korpus, a wielkość torebki powinna być proporcjonalna do wielkości całej sylwetki, ale żeby coś tak niepozornego jak biżuteria miało aż takie znaczenie dla ogólnego wizerunku – nieprawdopodobne.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak książka ta powstawała, to nikt inny, jak sama autorka lepiej wam tego nie opowie: https://www.youtube.com/watch?v=qwXge_eHbhg&list=UUWT9nrQ7SizjEN8RR7yB9Fg
Część sylwetkowa książki jest zrobiona fajnie, jednakże stałym widzom Radzki jedynie poukłada w głowie to, co już wiedzą. Niemniej książka ta nie jest jedynie poradnikiem sylwetkowym, znalazło się tu też parę innych ciekawych rozdziałów, na które rzuciłam się w pierwszej kolejności, jak choćby historia mody XX wieku w pigułce, czy ściąga z ikonicznymi już modowymi dodatkami ostatnich lat, czy chociażby rozdział o dress codzie, czy też ten o materiałach, z których szyte są nasze ubrania. W książce tej zawartych jest wiele modowych smaczków, w których każdy pasjonat powinien być obeznany.
Nie sposób nie wspomnieć o pięknej szacie graficznej książki i o niesamowitych ilustracjach, autorstwa nota bane jednej z widzek Radzki – Agaty Rek. Cała ta publikacja zdaje się być niezwykle przemyślana i spójna estetycznie – samo przeglądanie jej już cieszy niesamowicie.
Myślę, że z książki tej skorzystać można dwojako: po pierwsze będzie ona ciekawą pozycją dla wszystkich tych kobiet, którym na sercu leży własny wizerunek i wiedzą, że właściwie dobrana garderoba sprawia, że czujemy się o wiele lepiej i pewniej we własnej skórze. Po drugie: ta książka będzie cennym, bo szalenie merytorycznym, nabytkiem dla wszystkich tych, którzy modą się interesują, a chcieli by w przyszłości zająć się stylizowaniem innych. Niemniej polecam każdemu, bo książkę Radzki czyta się w mgnieniu oka i to z niekłamaną przyjemnością.
Do napisania! -
Recenzja: se.pl kimRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W tym sezonie książki blogerów pojawiają się na księgarnianych półkach jak grzyby po deszczu w lasach! Swoimi pierwszymi publikacjami chwalą się: Charlize Mystery, Radzka, Zosia Cudny z Make Cooking Easier oraz Anwen z Włosomaniaczek. Którą książkę warto kupić z okazji mikołajek?(...)
(...)
Radzka - Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
To poradnik vlogerki Radzkiej, która faktycznie zna się na modzie. Dziewczyna zwraca uwagę na dobór ubrań do typu sylwetki, na materiały i fasony. To może być ciekawa i warta uwagi pozycja, bogata w liczne ciekawostki i istotne informacje. Zdecydowanie lepiej postawić na Radzką niż na Charlize Mystery.(...) -
Recenzja: Trzydziestoletnia.weebly.com MichalinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
“Moda jest jedną z najbardziej ulotnych dziedzin kultury, lecz jednocześnie ma duży wpływ na to, jak się czujemy we własnej skórze, co osiągamy dzięki swojemu wizerunkowi” - czytamy na okładce książki Magdaleny Kanoniak, pt. Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!
Radzka to wrocławska vlogerka (czyli video blogerka) zajmująca się modą, a przede wszystkim motywowaniem do rozpoznania swojego typu figury, stylu i odnalezienia swojej urody przez umiejętne podkreślenie jej.
Na vlogowym kanale https://www.youtube.com/user/raaadzka, który śledzę od ponad roku, znajdziemy bardzo żywiołową prowadzącą, która optymistycznie i z zaraźliwym entuzjazmem opowiada o tym, co się nosi i jak, wspomina o historii mody i marek odzieżowych, podpowiada, na jakie inspiracje książkowe, filmowe czy kulturowe warto zwrócić uwagę, a przede wszystkim działa terapeutycznie. Vlog Radzki to nie tylko kopalnia pomysłów modowych, ale też swego rodzaju kolorowa odtrutka na szarą rzeczywistość. (Mnie odpręża :).)
Radzka poszła za ciosem. Wydała książkę...i cieszę się, że mogłam ostatnio w Krakowie uczestniczyć w jej spotkaniu autorskim, choć udało mi się zaledwie raz dostrzec ją zza tłumu przybyłych gości, to i tak miło słuchało się, jak radzić sobie ze swoją figurą, jak ją polubić, jak być wytrwałym w realizowaniu pomysłów i dlaczego warto inwestować w nasze pasje.
A książka oczywiście wróciła ze mną do domu. Dla stałych widzów vloga nie będą zaskoczeniem poruszone tematy, mamy tu sporą część poświęconą podziałowi na typy sylwetek: gruszka, klepsydra, modelkowa, jabłko, ultrakobieca i towarzyszący im przegląd odpowiednich fasonów i ubrań, wszystko pięknie sfotografowane i zilustrowane. Jest rozdział poświęcony obaleniu modowych mitów (!), dress code’owi, zakupom on-line czy mini-pigułka historii mody. To jakby czytać gruby magazyn kobiecy, ale pełen cennych wskazówek i ciekawostek (jak np.: “rękaw podwinięty do wysokości łokcia zwraca uwagę na linię talii, optycznie wyszczuplając tę część ciała”, czy że paski noszone w linii talii nie zawsze schlebiają figurze…).
Książka przydaje się, gdy chcemy przemyśleć zawartość naszej garderoby, wybieramy się na zakupy, myślimy o prezencie dla przyjaciółki (jaką torebkę jej kupić? jaki t-shirt?), czy chcemy się zrelaksować wieczorem przy kubku herbaty.
Zerknijcie jeszcze na film promujący książkę ...i miłej lektury :)! -
Recenzja: Moda i Ja Karolina StolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Poradniki tworzone przez „dziewczyny z sieci”
Blogerki modowe podbiły świat mody! To one dyktują trendy, siedzą na pokazach w pierwszym rzędzie, biorą udział w kampaniach reklamowych, a nawet projektują ubrania i dodatki. Ostatnio także piszą książki o swojej pasji – modzie. Ostatnio na rynku pojawiło się kilka nowości książkowych.(...)
(...) Magdalena Kanoniak jako pierwsza w Polsce założyła modowego vloga. Magda jest także osobistą stylistką. W 2013 roku została nominowana do konkursu Blog Roku. Na jej kanale na YouTubie możemy zobaczyć jej stylizacje, poradniki sylwetkowe, inspiracje oraz relacje z imprez modowych. 13 listopada 2014 jej książka ” Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!” Wydawnictwo Helion pojawiła się na półkach księgarni. W środku znajdziemy krótką historię mody, analizę sylwetek, informacje o tkaninach i adresy sklepów internetowych, dużo wskazówek dotyczących garderoby. Książka do kupienia w internetowych księgarniach i Empiku za 44,90. Profil Radzkiej na Facebooku śledzi 24 003 osób, a profil na Instagramie 10 856.(...) -
Recenzja: DrLifestyle.pl DrLifestyle.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym – recenzja książki Radzkiej
Dziś rano na moim Kindlu w końcu zagościł ebook pierwszej książki Radzkiej – „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym!” i żałowałam już od pierwszych stron. Nie zakupu ebooka, szaleńcy! Ja po prostu żałowałam, że nie jest to papierowa książka! Nawet na czarno-białym kindlu widać, że jest opatrzona pięknymi ilustracjami, zdjęciami sylwetek, barwnymi grafikami. Czułam się trochę jak liżąc lizaka przez szybę!
No i mam cichą nadzieję, że wersja papierowa po otwarciu gra pioseneczkę z vlogów Radzki! Nawet Łukasz ją śpiewa :). Zresztą nie mogę nie wspomnieć, że Radzka jest jedyną vlogerką, której słuchanie nie sprawia Łukaszowi fizycznego bólu ;). Jeśli jeszcze jej nie znacie to już w tym momencie wiecie, że pora nadrobić –wskakujcie na jej kanał, ale dopiero po tym jak przeczytacie króciutką recenzję. Wiem, że piątek, wiem, że weekend (ponoć nawet długi!), ale musicie mi wybaczyć – przy jednoczesnych studiach dziennych i zaocznych te granice nieco się zacierają.
Przede wszystkim: Radzka nie nazywa się Radzka! Szok :). Wiedziałam, że ma na imię Magdalena, ale o nazwisko Kanoniak nigdy bym jej nie podejrzewała! Szczególnie, że w najmniejszym stopniu nie przypomina słowa „Radzka” :). Późniejsze szoki związane z czytaniem książki były już jak najbardziej pozytywne. Co zasłużyło na moją szczególną uwagę? Pozwólcie, że będę pisać w punktach – spieszę się, a w ten sposób będzie mniejsze ryzyko, że pominę coś ważnego:- „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym” to książka napisana rewelacyjnym językiem. Jak podkreśla sama autorka – językiem mówionym. We wstępie Radzka podkreśla, że zależy jej na tym, by czytając książkę odnosiło się wrażenie swobodnej rozmowy z koleżanką – no to piona Magda, udało się w 100%!
- kolejny punkt to miła odmiana po recenzowanej ostatnio książce Anny Lewandowskiej – Radzka uzasadnia swoje tezy. Nie pisze „nie noś worów” tylko „nie noś worów, ponieważ…” a po ponieważ następuje kilka sensownych, rzeczowych argumentów, które są w stanie sprawić, że nawet krowa zmieni zdanie
- książka podzielona jest na rozdziały, z których każdy jest świetnie zrealizowany – w głównej mierze jest to poradnik sylwetkowy, który pomaga określić nam nasz typ sylwetki (i robi to naprawdę skutecznie – korzystając z opisów umieszczonych w książce można łatwo dopasować siebie do jednego z prezentowanych typów), ale oprócz tego jest to świetna szkoła dobrego stylu w pigułce
- „Radzka radzi” spodoba się nie tylko tym kobietom, które chcą nauczyć się lepszego dopasowywania ubrań do sylwetki – to praktyczny poradnik budowania swojego stylu, Radzka co kilkanaście stron podkreśla, jak ważne jest to, żeby dobrze czuć się w stroju i żeby nie stał się przebraniem zamiast ubraniem
- bardzo podobała mi się lista masthewów wg Radzkiej – nie powielała nudnych frazesów o białej koszuli, a zamiast tego pisała o dresowych spodniach czy kaloszach. Oprócz kaloszy w książce można znaleźć wiele przykładów na to, że Radzka nie próbuje zrobić z czytelniczki fashion victim, a po prostu maksymalnie ułatwić codzienną decyzję „W co się ubrać?”, jednocześnie dostosowując swoje rady choćby do warunków atmosferycznych
- można by pomyślec, że poradnik sylwetkowy wykorzystamy tylko częściowo – czytając fragmenty o naszej sylwetce, ale (jakby powiedział Radek Kotarski) nic bardziej mylnego! Książka jest napisana w tak wciągający sposób, opatrzona zdjęciami i masą przykładów, że z automatu czytałam rozdział po rozdziale – teraz każda koleżanka powinna chcieć chodzić ze mną na zakupy
- wielką zaletą tej książki jest to, że Radzka uwzględnia w niej choćby to, że mieszkamy w Polsce :). Podkreśla, że jesienią będzie chlapa, wie, że w biurach czy urzędach panuje dresscode – dzięki temu poradnik jest naprawdę bardzo, bardzo praktyczny
- Radzka totalnie kupiła mnie historią mody w pigułce i opisami klasycznych produktów od projektantów, które w nieco zmienionych formach powracają w sieciówkach każdego sezonu. O, przypomniało mi się jeszcze coś! Radzka radzi jakie ubrania kupować na przecenach i jak w ogóle kompletować garderobę, żeby zawsze wyglądać stylowo
Dla kogo książka Radzkiej?
„Radzka radzi” to super pozycji dla wszystkich kobiet, które są na etapie planowania garderoby idealnej – oprócz wskazania pozycji, w które warto inwestowac (co robi większośc blogów o minimalistycznym podejściu do życia) pokazuje jak należy dobierać ubrania, by prezentować się w nich jak najlepiej. I tak na przykład na mojej liście nie widnieje już idealna parka tylko idealna parka z nylonu, nie biała koszula, a biała koszula z dekoltem w kształcie litery V itd. Jest to bardzo przyjemna lektura, która będzie stanowić świetny, niezobowiązujący prezent z okazji zbliżających się świąt (sądząc po tym co dzieje się w centrach handlowych mam wrażenie, że to już za tydzień). Ta książka to po prostu kawał dobrej roboty – kupujcie śmiało, bo zdecydowanie warto.
A jeśli jesteście cierpliwe to wybierzcie wersję papierową – jestem przekonana, że z kolorowymi ilustracjami i zdjęciami książka zyskuje jeszcze więcej (no chyba, że czytacie na tablecie czy komputerze – wtedy nie ma problemu!)
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-2126-2, 9788324621262
- Data wydania książki drukowanej :
- 2014-11-10
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-0544-1, 9788328305441
- Data wydania ebooka :
- 2014-11-07 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@helion.pl.
- Format:
- 164x239
- Numer z katalogu:
- 25068
- Rozmiar pliku Pdf:
- 15.2MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 44.6MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 75.8MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF
- Pobierz przykładowy rozdział EPUB
- Pobierz przykładowy rozdział MOBI
Spis treści książki
- jaką sylwetką jesteś? (082)
- gruszka (086)
- klepsydra (116)
- modelkowa (144)
- jabłko (172)
- ultrakobiece (202)
01. Wstęp (008)
02. Kolory (010)
03. Historia mody XX wieku w pigułce (046)
04. Ściąga (056)
05. Sylwetki (078)
06. Mity (228)
07. Złota 13 (238)
08. Dress code (268)
09. Materiały, czyli niech przemówi metka! (282)
10. Zakupy on-line (290)
Podziękowania (301)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@helion.pl
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! Magdalena Kanoniak (2) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(1)
(0)
(0)
(1)
(0)
(0)
więcej opinii
ukryj opinie