Fotografia kulinarna dla blogerów
- Autor:
- Matt Armendariz
- Niedostępna
- Promocja 2za1
- Wydawnictwo:
- Helion
- Wydawnictwo:
- Helion
- Ocena:
- 3.5/6 Opinie: 2
- Stron:
- 208
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis
książki
:
Fotografia kulinarna dla blogerów
Wywiad z Autorem na Bluespoon.pl >>
Recenzja książki na Fotoblogia.pl >>
Wśród całej masy blogów poświęconych przeróżnym codziennym aktywnościom do najpopularniejszych należą te poświęcone przygodom kulinarnym. Wykonanie atrakcyjnej fotografii posiłku wymaga pomysłu, kunsztu, umiejętności i… silnej woli, żeby nie spałaszować fotografowanego obiektu przed zakończeniem sesji!
W tej książce znajdziesz najcenniejsze informacje dotyczące podstaw fotografii. Rodzaje oświetlenia, głębia ostrości, rodzaje aparatów i formaty plików - to tylko część zagadnień, z którymi zapoznasz się na kolejnych stronach. Nauczysz się planować kompozycję i wybierać odpowiednie ujęcie oraz poznasz potencjalne trudności. Dowiesz się, jak za pomocą perfekcyjnego ujęcia można wydobyć piękno nawet mało atrakcyjnych potraw. Ta książka to doskonałe źródło informacji, które sprawdzi się w rękach każdego kulinarnego blogera.
Dzięki tej książce:
-
poznasz tajniki sprzętu i oświetlenia
-
dowiesz się, co to jest głębia ostrości
-
odpowiednio skomponujesz zdjęcie
-
wykonasz atrakcyjne ujęcie każdej potrawy
Doskonały poradnik dla kulinarnych fotografów!
Patron medialny:
Wybrane bestsellery
-
Promocja Promocja 2za1
Czwarte wydanie książki Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów to świetne wprowadzenie do niezwykle zajmującej dziedziny, jaką jest układanie kwiatów. Krok po kroku zgłębisz jej tajniki - poznasz efektowne sposoby na tworzenie pięknych kompozycji, dowiesz się, jak łączyć kolory i dobierać materiały. Znajdziesz tu między innymi wskazówki, jak projektować i tworzyć kwiatowe oprawy ślubów, aby wywarły niezapomniane wrażenie. Przy czym to jedyna na polskim rynku pozycja, z którą nie tylko wkroczysz w świat florystyki, ale także nauczysz się utrwalać ulotne piękno kwiatów na fotografii, na przykład na potrzeby mediów społecznościowych, działalności zawodowej lub artystycznej. Albo dla własnej przyjemności - układanie i fotografowanie kwiatów może być skutecznie relaksującym i wciągającym hobby.- Druk
(64,35 zł najniższa cena z 30 dni)
59.40 zł
99.00 zł (-40%) -
Promocja Promocja 2za1
Ta książka jest właśnie takim mistrzem-przyjacielem. Nie zawiera skomplikowanej teorii i technicznego żargonu, znajdziesz w niej za to mnóstwo sekretów i wskazówek, dzięki którym zaczniesz przywozić z podróży przepiękne zdjęcia! Zamieszczono w niej sporo ważnych uwag na temat kreatywności czy wizji, a także dużo praktycznych porad dotyczących kompozycji, konkretnych ustawień czy zasad korzystania z różnego rodzaju sprzętu w danej sytuacji w podróży. Książka jest napisana w taki sposób, aby można było szybko znaleźć interesujące zagadnienie i uzyskać informację właśnie wtedy, kiedy jest potrzebna. Z tą pozycją poczujesz, jakby w podróży towarzyszył Ci mistrz, który po przyjacielsku zdradza Ci sekrety najlepszych fotografów!- Druk
- ePub + Mobi pkt
(38,35 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Promocja Promocja 2za1
Ta książka jest właśnie takim mistrzem-przyjacielem. Nie zawiera skomplikowanej teorii ani technicznego żargonu, za to stanowi źródło ponad dwustu sprawdzonych sekretów i wskazówek, dzięki którym zaczniesz robić lepsze, ostrzejsze, barwniejsze i dużo piękniejsze zdjęcia! Dowiesz się, który przycisk należy wcisnąć w danym momencie, jakie ustawienia wybrać i kiedy konkretnie się nimi posłużyć. Zapoznasz się ze wskazówkami dotyczącymi sprzętu, co pozwoli Ci świadomie wybrać to, czego rzeczywiście potrzebujesz. Znajdziesz tu również porady dotyczące konkretnych rodzajów zdjęć. Skorzystaj z tych podpowiedzi, a Twoje fotografie zyskają profesjonalną jakość — i to bez zawracania sobie głowy trudnymi tematami!- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(37,17 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Promocja Promocja 2za1
Ten unikatowy podręcznik odkryje przed Tobą tajniki tworzenia najlepszych zdjęć krajobrazowych. Opisano tu warsztat, sprawdzone techniki i triki profesjonalistów. Omówiono szerokie spektrum tematów, w tym kwestie potrzebnego sprzętu, ustawień aparatu fotograficznego i edytowania zdjęć. Dowiesz się, jak fotografować o świcie i w nocy, jak uwieczniać strumienie i wodospady, jak poradzić sobie ze zdjęciami nocnego nieba, Drogi Mlecznej i kapitalnych panoram. Docenisz, że podręcznik jest pozbawiony zbędnej teorii, za to naszpikowany praktycznymi, kluczowymi w chwili robienia zdjęcia wskazówkami. Układ treści maksymalnie ułatwia odnalezienie potrzebnego zagadnienia: na jednej stronie omówiono tylko jeden temat!- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(37,14 zł najniższa cena z 30 dni)
35.94 zł
59.90 zł (-40%) -
Promocja Promocja 2za1
Ta książka mówi o sztuce fotografowania. Choć nie brakuje tu wskazówek odnoszących się do technicznej strony robienia zdjęć, opowiada przede wszystkim o pasji fotografowania: o tym, że uchwycenie ludzi, miejsc czy kultur na obrazie udaje się tylko tym, którzy znaleźli swoją wizję i odkryli w sobie palące pragnienie pokazania własnego sposobu odbierania świata. Zainspiruje Cię do opowiedzenia swoich historii z takim zaangażowaniem i tak przekonująco, jak to jest tylko możliwe dzięki fascynującej sile fotografii. Dowiesz się, jak robić naprawdę dobre zdjęcia — dobre, czyli takie, które są wspólnym dziełem serca i umysłu, emocji i rozumu. Ale to nie wszystko, co znajdziesz w tej książce. Jest pełna barw, światła, ciepła i uczy wizualnej wrażliwości — to cechy doskonałych zdjęć!- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(36,58 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Promocja Promocja 2za1
Codziennie natrafiamy na ogromne ilości zdjęć — w mediach internetowych, społecznościowych i tradycyjnych. Oglądamy ich setki, a może i tysiące, jednak naszą uwagę przykuwają te bardzo nieliczne. Co sprawia, że akurat to, a nie inne zdjęcie budzi emocje i porusza wyobraźnię? Z pewnością nie jest to zależne wyłącznie od sprzętu i techniki pracy. Nawet najprostszym aparatem można wykonać fotografię, która podbije serca innych ludzi i zostanie zapamiętana. Zależy to wyłącznie od fotografa, jego wyobraźni, wizji i umiejętności.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(38,35 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Promocja 2za1
Patryk Daniel Garkowski - urodził się on 23 sierpnia 1996 roku. Jest wybitnym pisarzem, poetą, piosenkarzem, artystą, blogerem, rysownikiem, aktorem, kompozytorem muzyki, działaczem społecznym oraz naukowcem. Pierwsze poważniejsze i znamienite utwory, w tym między innymi piosenki, wiersze i traktaty, pisał już w wieku 12 lat. Artysta ten jest osobą -
Promocja 2za1
Poradnik w przystępny sposób bez języka paragrafów odpowiada na kluczowe pytania związane z sesjami zdjęciowymi: Czy wszędzie można robić zdjęcia? Gdzie nie można i dlaczego? Czy ważne jest to, co znajduje się w tle? Kwestie praw do publikowania budynków i dzieł sztuki. Kogo pytać o zgodę na sesję i wreszcie ile to wszystko kosztuje? Monika Biedr -
Promocja 2za1
Ważna informacja: Poradnik zawiera uzupełniające materiały filmowe w linkach. Popularność fotografii portretowej Fotografujesz modeli? Oczywiście! Każdy pragnie upozować i sfotografować swoich najbliższych by ładnie wyszli na zdjęciu. Nie ma tu znaczenia czy robisz zdjęcia smartfonem, czy aparatem fotograficznym. Zasady dobrego pozowania są takie s -
Kto ma kota, ten wie, że w tym małym domowniku drzemie dziki przodek, gotów w każdej chwili się przyczaić, wyskoczyć zza rogu, zapolować… a każdy jego ruch będzie idealny, wart uwiecznienia na fotografii. Zresztą kot w dowolnej sytuacji ― śpiący, mruczący, myjący łapkę, bawiący się czy wpatrzony w krajobraz za oknem ― zasługuje na portret. Jest przecież taki piękny, ma błyszczące oczy, dumną postawę…
- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
Niedostępna
Ebooka "Fotografia kulinarna dla blogerów" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Booxs i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Fotografia kulinarna dla blogerów" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Fotografia kulinarna dla blogerów" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Fotografia kulinarna dla blogerów (40) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: mufloneks.blogspot.com Monika Starońska-Zych; 2017-05-07Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ku mojemu zaskoczeniu i lekkiemu rozczarowaniu okazuje się, że w całej blogosferze najbardziej popularne strony, to blogi kulinarne ;-) Stąd przypuszczam pomysł na wydanie książki Fotografia kulinarna dla blogerów :-) Nie spotkałam się niestety jeszcze z tytułem fotografia dla blogerów książkowych ... może to jakiś pomysł na przyszłość ;-) Na szczęście tajniki, które zdradza nam autor Fotografii kulinarnej dla blogerów przydadzą się w tworzeniu bloga o każdej tematyce. Stąd taki pełny mój zachwyt nad tą książką :-) Jest to bowiem rewelacyjny przewodnik, który uczy nas trudnej sztuki fotografowania. Trochę szkoda, że blogi książkowe nie cenią się aż taką popularnością ;-) no cóż nie ma na to rady ;-) Wracając do samego przewodnika to zawiera on mnóstwo informacji o podstawach fotografowania. Dowiemy się z niego przede wszystkim jaki wybrać aparat, ale również jak z niego później korzystać, aby nasz blog był jeszcze bardziej atrakcyjny :-) Jest to świetne kompendium wiedzy, ponieważ jego autor to z zamiłowania zarówno fotograf, jak i bloger kulinarny :-) Jest zatem nie tylko teoretykiem, ale również praktykiem i zdradza nam swoje wszystkie tajniki ... Matt Armendariz między innymi podpowie nam, co możemy zrobić z oświetleniem, nauczy jak planować kompozycję, jak wybrać odpowiednie ujęcie czy wreszcie wyjaśni nam, czym jest głębia ostrości. Nauczy nas także jak omijać potencjalne trudności i jakie wybierać triki, aby nasze zdjęcia były jeszcze piękniejsze. W rozdziale ABC stylizacji opisane zostały przez niego sprawdzone porady stylistyczne, w kontekście zdjęć do bloga oczywiście :-) a w rozdziale Wszystko o rekwizytach znajdziemy podpowiedź jakie przedmioty wybrać, aby nasze zdjęcia bardziej przykuwały uwagę czytelników bloga ;-) :-) Wszystko to napisane prostym i zrozumiałam językiem, podane w bardzo atrakcyjny oraz przejrzysty sposobny i udekorowane świetnymi zdjęciami :-) bon appetit ;-) Miłej lektury :-)
-
Recenzja: Od-deski-do-deski.blogspot.com VARIA CZYTARecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Moja przygoda z blogowaniem rozpoczęła się siedem lat temu i w raz z upływem czasu, coraz częściej w moich wpisach zaczęły pojawiać się fotografie. Pierwsze zdjęcia są tragicznej jakości, jednak metodą prób i błędów udało mi się osiągnąć całkiem zadowalające efekty. Dziś przychodzę do was z dwoma nowościami, z pomocą których wasza podróż po świecie fotografii możne stać się prostsza i znacznie przyjemniejsza niż moja osobista droga. Sztuka fotografowania oraz Fotografia kulinarna dla blogerów to dwie świetnie dopełniające się pozycje. Pierwsza krok po kroku przeprowadzi was przez wszystkie aspekty profesjonalnej fotografii, pomoże rozgryźć sprzęt, właściwe ustawienia, techniczne szczegóły. Druga to z kolei czysta praktyka i porady, jak w warunkach domowych poradzić sobie ze złym światłem czy ustawieniem danego przedmiotu. W zależności od tego czy wolicie wiedzę podaną w pigułce czy preferujecie szerokie podejście do tematu, każda z książek w 100% spełni swoje zadanie. Mi osobiście najbardziej do gustu przypadła Fotografia kulinarna i spora w tym zasługa wydania oraz skupienia na żywym przykładzie - lwią część książki stanowią zdjęcia, więc od razu wiemy o czym jest mowa - jednak, patrząc na ilość merytorycznej wiedzy, David duChemin pozostawia swojego poprzednika daleko w tyle. Sądzę, że warto w obecnych czasach pochylić się nieco na tym tematem, bo po co skazywać się na przypadek, gdy piękne zdjęcie można zrobić za każdym razem.
-
Recenzja: Digital Foto Video Piotr DębekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nie musisz wybierać: fotografowanie albo jedzenie. Ten poradnik uczy, jak robić zdjęcia potraw tak szybko, aby nie zdążyły wystygnąć.
Piotr Dębek
Klasyczna fotografia żywności to odmiana fotografii reklamowej, z całym jej „kłamstwem, które ma mówić ładną prawdę”, z pewnością jednak bez uwzględnienia faktycznego jedzenia tego, co się pstryka. Po części dzieje się tak dlatego, że smakowicie wyglądające potrawy czasem są niejadalne, a czasem nie ma w ogóle kiedy zjeść, bo trzeba się spieszyć, nim produkt na stole, podgrzewany kilkoma lampami, przestanie wyglądać
apetycznie. Fotografowanie zamiast jedzenia to podejście zawodowców, ale amator chciałby pogodzić jedno z drugim. I książka Matta Armendariza „Fotografia kulinarna dla blogerów” jest właśnie dla tych, którzy chcą fotografować szybko i zaraz zjeść modela. To się da zrobić!
Żadnych fleszy!
To jest zasadnicza zmiana podejścia: w poradniku Terry'ego Campbella praktycznie wszystkie zdjęcia były wykonane z użyciem wyrafinowanego oświetlenia studyjnego, a tutaj zakaz użycia lamp błyskowych jest podstawowym zaleceniem. Zamiast tego Matt Armendariz zaleca stosowanie światła zastanego i... pomysłowość. Owszem, autor często sugeruje użycie modyfikatorów światła, ale podpowiada tylko proste środki: białą kartkę w roli blendy lub czarny karton, który spełniał funkcję zastawki. Co istotne, wszystkie ujęcia robi się tutaj szybko: nie ma żmudnej stylizacji, przygotowań, wieloetapowych prób. Praktycznie fotografuje się „z marszu”, zanim potrawa zdąży wystygnąć.
-
Recenzja: Fotoblogia Jakub KaźmierczykRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fotografia kulinarna jest mi szczególnie bliska. stanowi dużą część mojej pracy, a blogerów kulinarnych poznałem grubo ponad setkę podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów. Tym bardziej ucieszyłem się, kiedy otworzyłem kopertę i zobaczyłem, że to właśnie ten tytuł trafił do recenzji.
Autorem książki jest Matt Armendariz - autor zdjęć do książek kucharskich i fotograf komercyjny. Publikacja ma niespełna 200 stron i sprzedawana jest w miękkiej okładce. Podzielono ją na cztery części i piętnaście rozdziałów. Wszystko jest ułożone chronologicznie - od rysu historycznego fotografii kulinarnej, przez dobór sprzętu, podstawy oświetlenia, kompozycję po stylizację i sztuczki.
Książka napisana jest czytelną czcionką, ale pojawia się w niej wiele wtrąceń napisanych czcionką imitującą odręczną. Mimo że mam dobry wzrok, czcionka jest dość nieczytelna, szczególnie, że jest jaśniejsza od pozostałego tekstu. Zdecydowanie bardziej widziałbym tu prostszą czcionkę.
Dziwi mnie również podział rodzaju sprzętu: autor opisuje kompakty, lustrzanki i system mikro 4/3. Moim zdaniem nie jest to zbyt trafne, ponieważ wyklucza poniekąd innych producentów bezlusterkowców. W obecnej formie wygląda to tak, jakby system m4/3 był jedynym bezlusterkowym na rynku, a blogerzy kulinarni mogą nie wiedzieć o innych systemach (Fuji, Samsung, Sony itd). Podoba mi się jednak, że autor w kilku przypadkach pokazuje zdjęcia danej potrawy sfotografowane różnym sprzętem - to może pokazać czytelnikom, że nie trzeba mieć profesjonanej lustrzanki, żeby zdjęcia wyglądały naprawdę dobrze.
W dalszej części lektury przechodzimy do zadań praktycznych. Matt ciekawie pokazuje wpływ zmiany przysłony na głębię ostrości i to, jak zmienia się obraz przy różnych ogniskowych.
Następnie przychodzi kolej na oświetlenie i jego modyfikacje. Autor przedstawia różne, niedrogie akcesoria do modyfikacji światła pokazując ich wpływ na oświetlaną scenę. Do tego posiłkuje się głównie światłem naturalnym, dzięki czemu blogerzy kulinarni będą mogli zrobić dobre zdjęcia bez dodatkowych nakładów finansowych.
Kolejnym krokiem jest zastosowanie oświetlenia sztucznego. Również nie profesjonalnego, a dostępnego w sklepie za rogiem. W związku z tym, że lampy dają różną temperaturę barwową światła, autor opisuje jej wpływ na kolorystykę zdjęć i radzi jak radzić sobie z nieprzyjemnymi zafarbami pojawiającymi się na zdjęciach. Pokazuje to zarówno na przykładzie manu aparatu, jak i Adobe Lightroom.
W dalszej części książki dowiadujemy się sporo praktycznych rad o kompozycji i stylizacji zdjęć. Muszę przyznać jednak, że liczyłem na więcej praktycznych porad odnośnie rekwizytów. Zabrakło bardziej kreatywnych podpowiedzi odnośnie poszukiwania ciekawych dodatków czy odpowiednich blatów. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu blogerów ma problem ze znalezieniem oryginalnych dodatków. Po lekturze książki niestety nie będą dużo bogatsi o wiedzę w tej kwestii.
Ostatnia część książki mówi o fotografowaniu w restauracjach. Z tym nie spotkałem się w żadnej z poprzednich książek i rzeczywiście wymienione rady mogą pomóc blogerom recenzującym restauracje. Bardzo spodobał mi się trik z latarką i mikro softboxem, sam będę musiał takie coś zrobić!
Podsumowanie
Książka „Fotografia kulinarna dla blogerów” wydawnictwa Helion to dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fogografią kulinarną. Autor w smaczny (a jakże!) sposób opowiada o fotografowaniu potraw, a w całej książce udziela mnóstwa praktycznych porad. Podoba mi się to, że książka, jako jedna z niewielu, z którymi miałem do czynienia pokazuje domowe, niedrogie sposoby na zrobienie świetnych zdjęć. Na duży plus zasługuje fakt pokazania części zdjęć wykonanych różnymi aparatami - tego blogerom naprawdę potrzeba, bo niestety w wielu sytuacjach spotkałem się z głosami, że bez pełnoklatkowej lustrzanki i jasnego obiektywu w ogóle nie ma sensu zabierać się za fotografię kulinarną. Dobrze, że Matt pokazuje to podejście jako błędne.
To, czego mi zabrakło, to większego skupienia się na ważnych detalach, o czym pisałem wyżej. Wydaje mi się, że dobrze byłoby dodać mały rozdział o obróbce zdjęć w popularnym programie. W końcu coś trzeba zrobić ze zdjęciami, które czytelnicy nauczą się robić. Nie mówię tu o dołożeniu kolejnych 50 stron, ale o kilku prostych radach. Matt w krótkiej części mówi o tym, co zrobił w Photoshopie ze zdjęciami, ale nie wspomina o sposobie.
Pomijając jednak te drobne niedoskonałości, moim zdaniem to bardzo dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fotografowaniem różnych pyszności. Cena 59 zł w moim przekonaniu jest jak najbardziej adekwatna do oferowanego produktu. To przecież tylko jeden obiad w dobrej restauracji! -
Recenzja: niestatystycznypolak.blogspot.com Saudyjski Wielbłąd; 2016-05-19Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Moja przyjaźń z aparatem fotograficznym zaczęła się kilka lat temu. Od tego czasu jakiś Nikon zawsze towarzyszył nam w podróżach i tułaczce po świecie. I nie miało znaczenia, że mój "podręczny" bagaż znacznie przekraczał limity wagowe wszelkich linii lotniczych, choć zawierał jedynie sprzęt fotograficzny. Aparat stał się moim przyjacielem i nieodłącznym towarzyszem doli i niedoli.
Podczas pobytu w Arabii Saudyjskiej zaczęliśmy prowadzić blogi - jeden dotyczący codziennego życia Polaków w krajach Zatoki Perskiej ("W pustyni bez puszczy czyli Arabia Saudyjska i Oman oczami Polaka"), drugi - zatytułowany "Kulinaria - potrawy z różnych stron świata", aby mieć zawsze "pod ręką" nasze ulubione przepisy.
I wtedy pojawił się problem - oboje dobrze radzimy sobie w fotografii reporterskiej, ale zdjęcia jedzenia to już nieco inny rodzaj fotografii.
Moje początki fotografii kulinarnej były.....
Nie, nie były trudne. Były najzwyczajniej w świecie nieudane. Kiedy dziś patrzę na swoje pierwsze zdjęcia potraw, często zastanawiam się, jak mogłam takie "coś" opublikować. Z czasem było coraz lepiej, ale zawsze czegoś tym zdjęciom brakowało.
Nadal się jednak uczę i w tym wypadku wydana nakładem Wydawnictwa Helion "Fotografia kulinarna dla blogerów" autorstwa Matta Armendariza stanowi dla mnie nieocenioną pomoc.
Napisany prostym, zrozumiałym nawet dla laika językiem, poradnik jak fotografować jedzenie, pozwolił mi uniknąć wielu błędów (taką mam przynajmniej nadzieję) i poprawił mój warsztat fotografa. Nauczyłam się też, jak domowym sposobem, niezależnie od kraju zamieszkania i przy niewielkim nakładzie finansowym stworzyć interesujące rekwizyty do zdjęć czy modyfikatory światła, choćby wykorzystując do tego m.in. latarkę i piłeczkę pingpongową. Dowiedziałam się także jak za pomocą folii rozproszyć światło lub doświetlić zdjęcie i wreszcie (co było dla mnie bardzo ważne) - w jaki sposób kadrować zdjęcia potraw.
Przykład ?
Proszę bardzo - ponieważ nie mam drewnianego stołu z desek, więc w jednym ze sklepów ogólnobudowlanych kupiłam za 5 złotych..... podest tarasowy, który na moich zdjęciach pełni rolę stołu.
Odnośnie sprzętu fotograficznego - w pełni zgadzam się też z tezą Matta Armendariza
"korzystaj z tego co masz" Te słowa to poniekąd parafraza znanego chyba każdemu fotografowi zdania Chase Jarvisa "The best camera is the one that’s with you", które stanowi zarazem motto. naszej strony internetowej
Z ciekawości zrobiłam zdjęcie tej samej potrawy korzystając z trzech różnych aparatów (dwie lustrzanki i kompakt) oraz telefonu komórkowego. Po drobnych poprawkach zdjęcia z aparatów fotograficznych nie różniły się od siebie zbyt mocno. Najgorzej wypadło zdjęcie z telefonu, ale choć nie nadaje się raczej do druku to na potrzeby bloga mogłabym je wykorzystać.
Bardzo dużą zaletę poradnika "Fotografia kulinarna dla blogerów" stanowią opatrzone komentarzami Matta Armendariza zdjęcia i grafiki, na podstawie których autor w przystępny sposób wyjaśnia m.in. jak wielką rolę w fotografii kulinarnej odgrywają aranżacja, kadr i światło oraz jak powinien być ustawiony aparat względem jego głównego źródła. Jednym słowem, co zrobić, aby światło stało się Twoim przyjacielem.
Tym co jest moim zdaniem niezmiernie ważne dla nas blogerów kulinarnych, to fakt, że wszystkie fotografowane potrawy można ze smakiem skonsumować :)
Mimo, iż pierwsze przygody z fotografią mam już dawno za sobą, a na naszym koncie pojawiły się też drobne sukcesy (nasze zdjęcie znalazło się m.in. na okładce wydanej niedawno książki) to "Fotografia kulinarna dla blogerów" okazała się dla mnie nieocenioną pomocą w przygotowywaniu zdjęć na potrzeby bloga i naszej strony internetowej.
Zresztą zobaczcie sami :) -
Recenzja: obiadoweinspiracje.blogspot.com Saudyjski Wielbłąd; 2016-05-12Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Moja przyjaźń z aparatem fotograficznym zaczęła się kilka lat temu. Od tego czasu jakiś Nikon zawsze towarzyszył nam w podróżach i tułaczce po świecie. I nie miało znaczenia, że mój "podręczny" bagaż znacznie przekraczał limity wagowe wszelkich linii lotniczych, choć zawierał jedynie sprzęt fotograficzny. Aparat stał się moim przyjacielem i nieodłącznym towarzyszem doli i niedoli.
Podczas pobytu w Arabii Saudyjskiej zaczęliśmy prowadzić blogi - jeden dotyczący codziennego życia Polaków w krajach Zatoki Perskiej ("W pustyni bez puszczy czyli Arabia Saudyjska i Oman oczami Polaka"), drugi - zatytułowany "Kulinaria - potrawy z różnych stron świata", aby mieć zawsze "pod ręką" nasze ulubione przepisy.
I wtedy pojawił się problem - oboje dobrze radzimy sobie w fotografii reporterskiej, ale zdjęcia jedzenia to już nieco inny rodzaj fotografii.
Moje początki fotografii kulinarnej były.....
Nie, nie były trudne. Były najzwyczajniej w świecie nieudane. Kiedy dziś patrzę na swoje pierwsze zdjęcia potraw, często zastanawiam się, jak mogłam takie "coś" opublikować. Z czasem było coraz lepiej, ale zawsze czegoś tym zdjęciom brakowało.
Nadal się jednak uczę i w tym wypadku wydana nakładem Wydawnictwa Helion "Fotografia kulinarna dla blogerów" autorstwa Matta Armendariza stanowi dla mnie nieocenioną pomoc.
Napisany prostym, zrozumiałym nawet dla laika językiem, poradnik jak fotografować jedzenie, pozwolił mi uniknąć wielu błędów (taką mam przynajmniej nadzieję) i poprawił mój warsztat fotografa. Nauczyłam się też, jak domowym sposobem, niezależnie od kraju zamieszkania i przy niewielkim nakładzie finansowym stworzyć interesujące rekwizyty do zdjęć czy modyfikatory światła, choćby wykorzystując do tego m.in. latarkę i piłeczkę pingpongową. Dowiedziałam się także jak za pomocą folii rozproszyć światło lub doświetlić zdjęcie i wreszcie (co było dla mnie bardzo ważne) - w jaki sposób kadrować zdjęcia potraw.
Przykład ?
Proszę bardzo - ponieważ nie mam drewnianego stołu z desek, więc w jednym ze sklepów ogólnobudowlanych kupiłam za 5 złotych..... podest tarasowy, który na moich zdjęciach pełni rolę stołu.
Odnośnie sprzętu fotograficznego - w pełni zgadzam się też z tezą Matta Armendariza
"korzystaj z tego co masz" Te słowa to poniekąd parafraza znanego chyba każdemu fotografowi zdania Chase Jarvisa "The best camera is the one that’s with you", które stanowi zarazem motto. naszej strony internetowej (tutaj link)
Z ciekawości zrobiłam zdjęcie tej samej potrawy korzystając z trzech różnych aparatów (dwie lustrzanki i kompakt) oraz telefonu komórkowego. Po drobnych poprawkach zdjęcia z aparatów fotograficznych nie różniły się od siebie zbyt mocno. Najgorzej wypadło zdjęcie z telefonu, ale choć nie nadaje się raczej do druku to na potrzeby bloga mogłabym je wykorzystać.
Bardzo dużą zaletę poradnika "Fotografia kulinarna dla blogerów" stanowią opatrzone komentarzami Matta Armendariza zdjęcia i grafiki, na podstawie których autor w przystępny sposób wyjaśnia m.in. jak wielką rolę w fotografii kulinarnej odgrywają aranżacja, kadr i światło oraz jak powinien być ustawiony aparat względem jego głównego źródła. Jednym słowem, co zrobić, aby światło stało się Twoim przyjacielem.
Tym co jest moim zdaniem niezmiernie ważne dla nas blogerów kulinarnych, to fakt, że wszystkie fotografowane potrawy można ze smakiem skonsumować :)
Mimo, iż pierwsze przygody z fotografią mam już dawno za sobą, a na naszym koncie pojawiły się też drobne sukcesy (nasze zdjęcie znalazło się m.in. na okładce wydanej niedawno książki) to "Fotografia kulinarna dla blogerów" okazała się dla mnie nieocenioną pomocą w przygotowywaniu zdjęć na potrzeby bloga i naszej strony internetowej.
Zresztą zobaczcie sami :) -
Recenzja: madziakowo.blogspot.com MadziakowoRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak wiecie kosmetyki i fotografia to moja pasja. Zamówiłam sobie na HELION kolejną ciekawą książkę z zakresu fotografii tym razem kulinarnej.
W tej książce znajdziesz najcenniejsze informacje dotyczące podstaw fotografii. Rodzaje oświetlenia, głębia ostrości, rodzaje aparatów i formaty plików - to tylko część zagadnień, z którymi zapoznasz się na kolejnych stronach. Nauczysz się planować kompozycję i wybierać odpowiednie ujęcie oraz poznasz potencjalne trudności. Dowiesz się, jak za pomocą perfekcyjnego ujęcia można wydobyć piękno nawet mało atrakcyjnych potraw. Ta książka to doskonałe źródło informacji, które sprawdzi się w rękach każdego kulinarnego blogera.
Dzięki tej książce:
- pozbasz tajniki sprzętu i oświetlenia
- dowiesz się, co to jest głębia ostrości
- odpowiednio skomponujesz zdjęcie
- wykonasz atrakcyjne ujęcie każdej potrawy
Jeśli ktoś nie wie za bardzo co to jest balans bieli, ekspozycja czy głębia ostrości. Z tej książki może się wiele nauczyć. Najbardziej zainspirowały mnie w niej pomysły jak dobrze uchwycić piękno danej rzeczy oraz przede wszystkim obrazki. Jak wyeksponować przedmiot czy potrawę żeby wyglądała bardzo atrakcyjnie i kusiła wszystkich dookoła. Książka jest pięknie wykonana, śliski dość gruby papier, nie jakieśtam szmatki. Zdjęcia są bardzo wyraźne i różnorodne. Nie jest to upchniety na jednej stronie miniporadnik, tematykę rozłożono równomiernie wzbogacając każdy temat o zdjęcia,
Polecam serdecznie dla wszystkich, którzy kochają zdjęcia. -
Recenzja: magazyn-kuchnia.pl Monika Jankowska-KapicaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Blogerów kulinarnych jest już tak dużo, że zaczęto wydawać dla nich poradniki. Autorem niniejszego jest Matt Armendariz, ceniony fotograf stale współpracujący m.in. z Martą Stewart (ma też własnego bloga - mattbites.com).
W swej książce podpowiada m.in. który sprzęt jest najlepszy do fotografowania potraw, jak ustawić ostrość, stosować różne źródła światła, komponować ciekawe kadry, stylizować dania i dobierać rekwizyty. -
Recenzja: photomatrix-nik.blogspot.com Piotr KubaczRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po dłuższej nieobecności na moim blogu kolejna książka o fotografii kulinarnej. Jest to pozycja autorstwa Matta Armendariza pt. "Fotografia Kulinarna dla blogerów" wydana przez Wydawnictwo Helion.
Książka kierowana do fotografów amatorów, którzy mają zamiar prezentować swoje prace w internecie na różnego rodzaju stronach www czy blogach kulinarnych. Aby zwiększyć ich atrakcyjność oraz ilość wejść na taką stronę, należy szczególnie zwrócić uwagę na atrakcyjne zdjęcia. Dobrze wykonane zdjęcia zachęcają do dalszego przeglądania blogu i powodują częstsze powroty do danego bloga.
Książka ma podobny sposób omawiania jak jej poprzedniczki tematyczne wydane wcześniej na polskim rynku wydawniczym. Mamy kilka słów o sprzęcie, czyli dobór aparatu, obiektywu oraz osprzętu do nich. Następnie przechodzimy do ustawień aparatu, doboru oświetlenia, jego rodzajach, ilości natężenia, zastosowaniu różnego rodzaju modyfikatorów, dzięki którym doświetlamy lub zaciemniamy, niektóre fragmenty zdjęcia. Omawiane zostały też rodzaje balansu bieli w aparacie lub późniejsza korekta na komputerze. Plan pracy nad zdjęciem oraz jego kompozycja, stylizacja, użycie dodatkowych rekwizytów. Książkę kończy rozdział z osobistymi poradami autora.
Książka zawiera podstawowe informacje tematyczne dla osób zaczynających przygodę z fotografią kulinarną. Wprowadza ich przez wszystkie aspekty tej tematyki, zdjęcia dobrze obrazują tekst w niej zawarty. Autorzy coraz bardziej popularnych blogów o jedzeniu na pewno mogą sporo skorzystać na poprawieniu wizualizacji blogów ciekawymi zdjęciami. Do nich jest kierowana ta lektura i myślę, że trafi na podatny grunt.
Osobiście czytając już kilka pozycji o tej tematyce, mam pewien niedosyt, książka nie wnosi jakiś rewelacyjnych odkryć, tylko powiela podobne schematy do poprzednich. Tematy są bardziej zasygnalizowane niż wnikliwie rozwinięte, dziwi trochę niechęć autora do oświetlenia sztucznego (lampy błyskowe), ale dużo fotografów jest zwolennikami światła naturalnego i autor na pewno do nich należy. Polecam wszystkim zaczynającym prowadzenie bloga kulinarnego, aby podwyższali swoje umiejętności i uatrakcyjniać swoją własną stronę z korzyścią dla czytelników. Obecnie książka do dostania w cenie 54,90zł. -
Recenzja: Zawsze smacznie JolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Fotografia kulinarna dla blogerów" to najnowsza książka Wydawnictwa Helion poświęcona fotografii kulinarnej stworzona przez blogera dla blogerów.
Jej autor Matt Armendariz od 2005 roku prowadzi bloga http://mattbites.com/ , zaczynał swoją karierę tak, jak większość z nas, nie był wtedy zawodowym fotografem, chciał podzielić się swoimi doświadczeniami kulinarnymi, jednak z biegiem czasu połączył swoją pasję z fotografią i zajął się nią zawodowo.
Książka Matt'a podzielona jest na cztery części. Na początku autor skupia się na sprzęcie i oświetleniu, czyli na tym co w fotografii jest najważniejsze. Stwierdza też fakt, że każdym rodzajem aparatu można zrobić doskonałe zdjęcie (nawet telefonem komórkowym).
W publikacji tej od samego początku widać zamiłowanie autora do gotowania, nie poleca żadnych "ulepszeń", aby poprawić wygląd potrawy, bo wiadomo, że jedzenie trzeba szanować.
Najciekawszą częścią, jak dla mnie, jest stylizacja, gdzie znajdziemy przydatne porady stylistyczne oraz trochę informacji o rekwizytach, które (jeśli dobrze dobrane) są cieszącym oko dodatkiem. W części "Kruczki i sztuczki" znajdziemy m.in. porady dotyczące fotografowania trudnych potraw takich jak np. zupy, czy lody.
Moim zdaniem, z tą pozycją powinien zapoznać się każdy początkujący bloger kulinarny, gdyż w książce tej zawartych jest bardzo dużo przydatnych informacji, które zapewne zaskoczą nie jedną osobę. Książka napisana jest przejrzyście i prostym językiem, można by rzec, że nawet potocznym, dodatkowo opatrzona jest pięknymi zdjęciami.
Z czystym sercem polecam. -
Recenzja: Smakowisko Mariola ŁyskawaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzięki współpracy z wydawnictwem Helion otrzymałam do recenzji książkę o fotografii kulinarnej pt. „Fotografia Kulinarna dla blogerów” autorstwa Matta Armendariz. Książkę otrzymałam i przeczytałam już jakiś czas temu, jednak jakoś nie mogłam zebrać sił do napisania dla Was recenzji.
Książkę „Fotografia Kulinarna dla blogerów” przeczytałam jednym tchem. Przysiadłam do niej pewnego wieczoru i pochłonęłam w całości. Czyta się ją bardzo przyjemnie. Fragmenty tekstu przeplatane są zdjęciami i przykładami.
Autor książki także prowadzi bloga i jest fotograficznym samoukiem. Tak jak każdy z nas początki miał trudne, a jego zdjęcia pozostawiały wiele do życzenia. Jednak nie poddał się i po kilku latach stał się jednym z bardziej rozpoznawalnych fotografów żywności.
„Fotografia Kulinarna dla blogerów” dedykowana jest w szczególności blogerom kulinarnym, choć pomocne rady odnajdą w niej także zaawansowani fotografowie, jednak wszystko opisane jest przez pryzmat prowadzenie bloga kulinarnego.
„Fotografia kulinarna dla blogerów” podzielona jest na cztery główne części – Elementarz, Kreatywność, Stylizacja i Praktyka, czyli wszystko to, co najważniejsze.
W pierwszej części książki autor zapoznaje nas z podstawami technicznymi robienia zdjęć. Opisuje wady i zalety różnego rodzaju aparatów i obiektywów oraz doradza, który najlepiej wybrać. Doskonale wyjaśnia co to głębia ostrości, balans bieli oraz pokazuje jak światło wpływa na kolorystykę i wygląd fotografowanej potrawy. Nawet najpiękniejsza potrawa w złym świetle nie będzie wyglądała zbyt apetyczne.
W drugiej części Matt pokazuje różne sposoby stworzenia kompozycji kadru, tak aby nasze potrawy wyglądały jeszcze bardziej apetycznie, a otoczenie oddawało charakter dania. Jak w każdej publikacji dotyczącej fotografii autor porusza także regułę trójpodziału.
W trzeciej części autor porusza kwestię stylizacji dań oraz rekwizytów jakie warto zakupić. Ostatnia część dotyczy fotografowania w restauracji oraz porad fotografowania trudnych potraw np. zup, lodów, makaronów.
Książka została bardzo ładnie wydana na gładkim, lśniącym papierze. Tekst oraz zdjęcia są bardzo przejrzyście rozmieszczone, co bardzo ułatwia czytanie. Każda rada czy wskazówka zilustrowana jest pięknym, starannie wykonanym zdjęciem, dzięki któremu łatwiej jest zrozumieć treść jaką chciał przekazać autor. Matt bardzo fajnie pokazuje kilka ujęć jednego dania – z różnymi rekwizytami czy z różnym oświetleniem. Dzięki czemu zachęcił mnie do kombinowanie z oświetleniem i stylizacją. Dużą zaletą tej publikacji są także schematy ustawień aparatu, źródeł światła i wspomagaczy aby fotografowany przedmiot był właściwie oświetlony i atrakcyjny wizualnie.
Podsumowując książkę poleciłabym początkującym fotografom-blogerom kulinarnym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z fotografią. Książka jest bardzo przejrzyście napisana i zilustrowania, dzięki czemu każdy amator na pewno zrozumie treści, o których pisze autor. -
Recenzja: Lifemaniaczka.pl DominikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Polecana książka: „Fotografia kulinarna dla blogerów” Matt Armendariz
Długo przed powstaniem bloga fotografowałam jedzenie. Ustawiałam, dekorowałam i uczyłam się metodą prób i błędów. Do osiągnięcia ideału jeszcze mi daleko, raczkuję, jestem na początku i ciągle czuję niedosyt w tej materii. Dotychczas wszystkie zdjęcia robiłam odnosząc się jedynie do własnego poczucia estetyki. Żadnych zasad i teorii – wszystko „na czuja”. Kiedy zobaczyłam w Empiku tę książkę postanowiłam ją kupić. Chciałam dowiedzieć się czegoś konkretnego, nieco teorii podanej w przyzwoity sposób.
Co znajdziesz w tej książce?
Dowiesz się jaki aparat i obiektyw wybrać do osiągnięcia zamierzonego efektu. Czym jest głębia ostrości? Jak komponować potrawy i „bawić się” światłem (nie myślałam, że jest aż tak bardzo kluczowe). Zobaczysz zdjęcia jednego ujęcia w różnych kombinacjach, z różnych perspektyw, przed retuszem i po nim – efekt piorunujący. Jak sobie radzić z potrawami trudnymi do sfotografowania? Jak wygląda „od kuchni” robienie zdjęć i może zaczniesz współczuć blogerom kulinarnym, którzy wszystkie ciekawie przygotowane i pięknie podane (gorące) posiłki jadają zimne, blogowanie zobowiązuje i niesie pewne wyrzeczenia.
Nie brakuje zdjęć, oczywiście jedzenia, wiec zanim zaczniesz przeglądać książkę koniecznie coś zjedz, bo zrobisz się głodna od samego oglądania.
Czy warto ją kupić?
Ja nie żałuję! Wiele nowych rzeczy się dowiedziałam i myślę, że przy dalszej (wnikliwszej) analizie jej książki dowiem się jeszcze więcej ciekawych porad, które wykorzystam podczas robienia zdjęć. Dla osób zaczynających swoją przygodę z fotografią zwłaszcza kulinarną, jest to odpowiednia pozycja. Dla tych którzy z aparatem nie rozstają się od urodzenia, może okazać się mało interesująca. To tak, jakby gimnazjalista poszedł na lekcje do pierwszej klasy podstawówki. Nudził by się, bo wszystko byłoby oczywiste, ale może i znalazłoby się coś do nadrobienia, podpatrzenia czy sprawdzenia samych siebie. Tak samo jest z tą książką! -
Recenzja: Keep Fit and Be Beauty Aleksandra KasprowiczRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fotografią zajmuję się tylko amatorsko i również dzięki zamiłowaniu do fotografii powstał ten blog. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, iż nie zawsze prezentowana treść jest na tyle interesująca dla czytelnika aby poświęcił swój cenny czas na czytanie. Dużo łatwiej jest zatrzymać się na chwilę na obejrzeniu fotografii, które zostaje w naszej pamięci na dłużej. Bloga prowadzę od ponad roku i widzę również zmiany w sposobie i stylu fotografowania. Wydaje mi się, że są to zmiany na lepsze ale ocenę pozostawiam moim czytelnikom. A w dzisiejszym wpisie chciałabym zrecenzować Wam książkę FOTOGRAFIA KULINARNA dla blogerów Matta Armendariz`a. Książka podzielona podzielona jest na 4 części: Elementarz, Kreatywność, Stylizacja, Kruczki i sztuczki czyli praktyka. Książka napisana jest przestępnym i łatwym językiem. Ciekawy a niekiedy humorystyczny komentarz autora jest dobrym dopełnieniem całego tekstu. Bardzo dobrze opisane są kwestie rekwizytów, oświetlenia oraz stylizacji potraw. Książka niesamowicie inspiruje, zachęca do zabawy, próbowania i spojrzenia na fotografię kulinarną w inny sposób. Mnóstwo praktycznych rad dla osób które dopiero zaczynają swoją przygodę z fotografią kulinarną oraz dla osób bardziej zainteresowanych tą tematyką. Warto mieć tą książkę w swojej biblioteczce :)
-
Recenzja: W-zielonej-kuchni.blogspot.com Angelika KnopRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zaczynamy nowy cykl postów. Będzie o jedzeniu w kulturze, czyli trochę o książkach, czasopismach, programach kulinarnych, filmach, a także trochę o ciekawych blogach i stronach kulinarnych. Zaprezentuję Wam tutaj mój mały kulinarny świat. Pokażę Wam książki, które czytam, filmy, które oglądam i miejsca, które odwiedzam.
Na dobry początek recenzja książki. ,,Fotografia kulinarna dla blogerów". Nie jest to co prawda stricte o kulinariach, jednak myślę, że to książka bardzo przydatna dla każdego blogera kulinarnego, a także miłośnika fotografowania jedzenia.
Ok, więc od początku, ,,Fotografia kulinarna dla blogerów" to książka autorstwa Matta Armendariza, autora bloga Matt bites, znakomitego fotografa i blogera. Książka została wydana przez wydawnictwo Helion w 2014r (czyli pozycja dość świeża).
Ta 193. stronicowa książka skierowana jest przede wszystkim do blogerów kulinarnych oraz amatorów fotografii kulinarnej, którzy posiadają już minimalną wiedzę z tego zakresu. Zawiera skondensowaną porcję wiedzy, dzięki której przybliżysz się do tytułu mistrza fotografii kulinarnej, albo po prostu zaczniesz robić lepsze zdjęcia.
Matt podzielił swoją książkę na cztery części. W części pierwszej przedstawia nam krótką historię fotografii, zapoznaje nas z rodzajami aparatów fotograficznych oraz obiektywów. Zaopatrzenie w tę podstawową wiedzę, możemy przejść do kolejnego etapu, czyli czas na podstawy. Tutaj znajdziemy kilka słów o głębi ostrości, oświetleniu, balansie bieli i temperaturze kolorów. Matt nie prezentuje tutaj wyczerpującej wiedzy, a jedynie zarysowuje temat.
W następnych dwóch częściach przechodzimy na wyższy poziom wtajemniczenia. Te części zostały poświęcone kompozycji i stylizacji zdjęć. Dowiadujemy się jak zaaranżować zdjęcie, jak ustawić plan zdjęciowy, czym zapełnić pustą przestrzeń na zdjęciu, a także czym jest reguła trójpodziału i jak z niej korzystać.
Matt dzieli się także swoim doświadczeniem w prowadzeniu bloga, podpowiada jak wystylizować zdjęcie, jakie rekwizyty gromadzić i jak je wykorzystywać.
Osobiście zaciekawiła mnie ostatnia część książki. Tutaj dowiadujemy się jak robić zdjęcia w trudnych warunkach (np. w restauracji) oraz jak fotografować tak zwane trudne potrawy: zupy, napoje, ciastka, makarony, czy też zmorę każdego fotografa kulinanrego: lody.
Ogromnym plusem tej książki jest prezentacja wiedzy. Jestem wzrokowcem, więc do mnie jak najbardziej przemawiają wszystki rysunki i zdjęcia. Książka ta zawiera wiele grafik, na których widać jak ustawić źródło światła i jaki to da efekt - coś czego szukałam :) Poza tym nie ma tutaj ciągłego tekstu, który po prostu zniechęca. Każda omawiana kwestia potwierdzona jest zdjęciem lub grafiką.
Dla mnie na plus jest także czcionka i układ książki. Dużym ułatwieniem jest także skorowidz, który okazuje się bardzo pomocny, gdy akurat szukamy interesującego nas zagodnienia.
I na koniec najważniejsza kwestia. Poszanowanie dla naturalności. Nie ma tutaj mowy o ulepszaniu zdjęć dziwnymi praktykami (nie będzie waty w zupie). Matt stawia na naturalne piękno jedzenia, uczy szacunku i podkreśla, że każda potrawa, z którą pracuje nadaje się do zjedzenia.
Myślę, że każdy kto na co dzień zajmuje się blogowaniem kulinarnym lub każdy to chciałby rozpocząć przygodę z fotografowaniem jedzenia, powinien się zaopatrzyć z tą pozycją. Naprawdę warto :) -
Recenzja: Smakchwili.blox.pl Smak ChwiliRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Fotografia kulinarna dla blogerów” to idealna książka dla tych którzy wciąż pracują nad jakością swojego bloga, zdjęć, dla tych którzy cenią dobre rady fachowych osób i wciąż eksperymentują aby blog był coraz to lepszy.
To książka pięknie wydana przez wydawnictwo Helion, niczym album, każde zdjęcie apetycznie się prezentuje na odpowiedniej grubości i połysku kartkach.
Książka pełna cennych rad, pisana lekkim językiem, odnosi się wrażenie jakby mówił do nas bezpośrednio przy kawie, z dawką humoru. Z ogromem zdjęć, różnymi porównaniami tych samych scen przy różnych parametrach.
Matt Armendariz autor książki „Fotografia kulinarna dla blogerów” i bloga mattbites.com wyszedł z pomocną ręką do osób które chcą poprawić jakość swoich zdjęć na blogu jak również dla tych którzy zastanawiają się nad założeniem bloga.
Autor podzielił swoją książkę na IV części:
Pierwszy: Elementarz – w którym znajdziemy podstawowe informacje na temat aparatów, głębi ostrości, podstaw oświetlenia, sprzętu którego warto użyć aby zdjęcia były jeszcze lepsze. Autor pomoże nam w tym dziale również zrozumieć balans bieli i podpowie jak to wszystko okiełznać w postprocessingu czyli podczas edycji zdjęć cyfrowych.
Kolejna część to „Kreatywność” każdy bloger wie jak ważny jest to element w pracy blogera. Matt z dużą dawka dobrego humoru opowiada tutaj o regułach: trójpodziału, wyśrodkowania, akcentowania pustej przestrzeni, trzy czwarte, różnych perspektyw. Doradzał kiedy użyć duże zbliżenia a kiedy lepiej ich unikać. Autor poruszył tutaj istotny temat kątów i perspektyw używanych podczas robionych zdjęć. Książka pełna jest apetycznych fotografii z załączonymi z boku jakby odręcznie napisanymi uwagami autora.
„Stylizacja” to kolejny dział który jest bardzo przydatny ambitnemu blogerowi, tutaj dowiemy się jak istotne są talerzyki, miseczki, nakrycia stołu, blaty, szkło, kubki i jak ich użyć aby zdjęcie było jeszcze bardziej apetyczne.
W ostatnim dziale „Kruczki i sztuczki, czyli praktyka” poznamy dziesięć porad Matta dla fotografów kulinarnych, oraz dowiemy się jak zachować się podczas fotografowania w restauracji. Rozgryziemy też problematykę potraw trudnych do sfotografowania takich jak np. nieszczęsnych zup, ciastek, ryżu, makaronów, mięsa oraz jakże lodów przy których trzeba działać ekspresowo. -
Recenzja: Le-moniada.blogspot.com Monika CzarneckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pewnie tylko nieliczni pamiętają o moich noworocznych postanowieniach, miały być lepsze zdjęcia, miał być lepszy aparat, a wszystko po to, żeby blog był jeszcze piękniejszy. Co prawda miał mi w tym pomóc nowy aparat - wymarzona lustrzanka, ale... życie zweryfikowało postanowienia, więc postanowiłam zrobić to co najbardziej lubię i zaczerpnąć trochę wiedzy z książek.
Pierwsza pozycja na mojej liście to "Ujęcia ze smakiem" Helene Dujardin. Autorka jest blogerką, więc ujęcie książki jest bardzo praktyczne. Blog Tartalette zachwyca pięknymi zdjęciami. Książka pokazuje, że udane zdjęcie to nie tylko aparat, obiektyw i jego ustawienia, ale również odpowiednia kompozycja, tło i naczynia, na których fotografowane są potrawy. Po lekturze zaczęłam poszukiwania odpowiednich akcesoriów do zdjęć. W chwili obecnej uważam, że jedzenie najlepiej prezentuje się na białych naczyniach, ale to nie znaczy, że nie zachwycam się zdjęciami potraw umieszczonych na orientalnych talerzach i miseczkach czy ciekawych drewnianych deskach. Autorka krok po kroku pokazuje jak ustawić odpowiedni czas, czy przesłonę, możemy zajrzeć do jej domowego studia i zobaczyć jakich gadżetów używa. Dla każdego kto chce się nauczyć od podstaw tajników dobrej fotografii kulinarnej, z pewnością będzie to pozycja bardzo interesująca. Mnie bardzo zainteresowała. -
Recenzja: Feed Me Better Marta ZiarnoRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzięki współpracy z wydawnictwem Helion otrzymałam do recenzji kolejną książkę o fotografii kulinarnej. Dla przypomnienia - poprzednia to książka Fotografia kulinarna od zdjęcia do arcydzieła Nicole S. Young. Tym razem w moje ręce trafiła książka Fotografia kulinarna dla blogerów Matta Armendariza, która jak sama nazwa wskazuje - skierowana jest konkretnie do blogerów, co zapowiada nieco inne podejście.
Myślę, że każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Zarówno zupełny amator i początkujący bloger, jak i ktoś bardziej doświadczony, bo autor w książce dzieli się wieloma przydatnymi trikami i poradami.
Książka jest podzielona na cztery główne części:- Elementarz, w którym znajdziecie Informacje o aparatach i obiektywach, głębi ostrości, oświetlenia, bilansie bieli itp.
- Kreatywność, czyli rozdział o kompozycji, kadrach, perspektywach.
- Stylizacja - jak wiadomo, o akcesoriach, rekwizytach.
- Kruczki i sztuczki, czyli praktyka - o fotografowaniu w restauracji, trudnych daniach i sztuczkach.
Jest kilka rzeczy, które zachwyciły mnie w tej książce. Jedna to pokazywanie kilku ujęć jednego dania - z różnymi rekwizytami, z różnym oświetleniem czy innymi ustawieniami. Zachęca to do zabawy przy robieniu zdjęć, do kombinowania i próbowania różnych podejść do fotografowanego obiektu.
Druga to na pewno dział o trudnych daniach - bo przecież każdy ma z nimi do czynienia. Wiadomo, że łatwiej jest pięknie uchwycić urokliwe danie - ale poradzenie sobie z tymi mniej apetycznymi na pierwszy rzut oka - to dopiero sztuka.
Wiele osób na pewno doceni rozdział Pomocy! Chcę sfotografować swój obiad! Bo nie zawsze chcemy lub mamy czas na długie stylizacje i fotografowanie - czasem chcemy po prostu "pstryknąć" zdjęcie swojego dania. W tym rozdziale autor podpowiada, jak zrobić to możliwie jak najszybciej i "bezboleśnie".
Brakuje mi natomiast jednej rzeczy, która była bardzo pomocna w książce Nicole S. Young - mianowicie mam na myśli opisy zdjęć, zawierające Informacje z jakimi parametrami zdjęcie było zrobione. Była to naprawdę przydatna informacja.
Myślę, że jest to pozycja, którą warto mieć w swojej biblioteczce, jeśli interesujemy się fotografią kulinarną. Może niekoniecznie zamiast innych książek o tej tematyce, ale obok nich - bo świetnie się uzupełniają i każda traktuje o nieco innych aspektach. - Elementarz, w którym znajdziecie Informacje o aparatach i obiektywach, głębi ostrości, oświetlenia, bilansie bieli itp.
-
Recenzja: Kulinarna Fuzja JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zniknęłam. Na Mazurach bez zmian. Wciąż tak samo pięknie. Trochę więcej kolorowych restauracji i coraz mniej ryb w jeziorach. Trochę mniej gorącego słońca, za to bezmiar bocianów podkreślających uroki złocistych pól.
Beztroski czas wakacji przerwał chłód ulic Warszawy.
Wróciłam do starych garnków i do mojej biblioteki wypełnionej po brzegi nieprzeczytanymi książkami. Jedną z nich wzięłam na wakacje i zamknąwszy ostatnią stronę postanowiłam napisać skromną recenzję.
"Fotografia Kulinarna dla blogerów" to niebywałe kompendium wiedzy na temat podstaw fotografii. Nazwałabym go obowiązkowym podręcznikiem dla tych, którzy założyli kulinarnego bloga, biorą do ręki aparat i nie bardzo wiedzą co dalej.
Autor Matt Armendariz w niesamowicie bezpośredni i chwytliwy sposób przekazuje pożyteczne wskazówki, które w większości wynikają z jego własnego doświadczenia. Co ważne, udowadnia czytelnikom, że do zrobienia dobrych zdjęć nie potrzeba drogiego sprzętu. Najbardziej liczy się dobry pomysł i wykorzystanie domowych, najłatwiejszych sposobów. Pisarz przekazuje nam także swoją technikę na robienie zdjęć w restauracjach. Wystarczy mała latarka, ping-pongowa piłeczka i skrawek materiału, służący za modyfikator światła. Dzięki tym kilku przyborom, podświetlimy talerz i unikniemy włączania flesza, który może zdenerwować osoby w bliskim otoczeniu. Każdy rozdział to odpowiedź na nurtujące nas (blogerów) pytania. Przede wszystkim jaki aparat, jaki obiektyw, co oznaczają poszczególne tryby fotografowania, jak apetycznie sfotografować zupę, jaka perspektywa do jakiego dania i wiele innych. Co ważne, niemalże przy każdym zdjęciu autor obrazuje w jaki sposób je zrobił, jaki był czas naświetlania, jaka przysłona, czy gdzie ustawiono potrawę w stosunku do okna, sztucznego światła lub innego obiektu.
Chcąc być w pełni obiektywną, muszę jednakże opisać także te mniej pozytywne strony książki. Otóż... pisząc o niej jako o kompendium wiedzy miałam na myśli podstawową wiedzę, którą bloger prędzej czy później sam zdobywa. Osobiście do większości podanych informacji i wskazówek doszłam sama dawno temu. Raczej stało się to za sprawą prób i błędów i natrętnego szukania inspiracji w internecie i gazetach, więc jeśli chcecie tego uniknąć ta książka jest świetnym zbiorem wszystkich tych niezbędnych informacji. Jestem jednak zmuszona odradzić ją osobom wgłębionym w temat robienia zdjęć kulinarnych. Jeśli posługujecie się głównie trybem manualnym, korzystacie z formatu RAW, znacie znaczenie odbicia światła na potrawę, Photoshop czy Lightroom nie jest Wam obcy, korzystacie z przeróżnych rekwizytów, a na samą myśl o użyciu flesza ciarki przechodzą Wasze serce.... dokładnie przejrzyjcie tę książkę przed jej kupnem. Prawdopodobnie nie odkryjecie w niej nic rewolucyjnego, a jedynie utrwalicie swoją wiedzę.
Reasumując, "Fotografię kulinarną dla blogerów" polecam osobom zaczynającym swoją przygodę z blogowaniem i robieniem zdjęć potraw. Będzie ona także niezastąpiona dla tych, którzy pragną pogłębić swoją wiedzę w temacie technik oświetlenia dania, czy stylizacji stołu.
Pomimo wielu ciekawych informacji, nie polecam jej jednak osobom zaawansowanym w temacie fotografowania jedzenia, gdyż przedstawione informacje mogą okazać się zbyt oczywiste. -
Recenzja: Szczecin czyta Artur MagdziarzRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bloger w dzisiejszych czasach to instytucja. Ktoś kto postanowił pisać o tym, co go zajmuje i czym się chce podzielić ze światem. Nieraz oprócz słowa pisanego znaczenie ma również fotografia, która potrafi opowiadać najpełniej. Wszak jeden obraz to tysiąc słów. Tak też było w przypadku autora bloga www.mattbites.com który przez wiele lat był doradcą w branży spożywczej by w końcu zostać fotografem kulinarnym. Tytuł książki „Fotografia kulinarna dla blogerów” zdradza o czym ona traktuje. W odróżnieniu od innych tego typu pozycji, porady zawarte w niej traktują o fotografowaniu żywności taką jaka ona jest, bez żadnych sprytnych zabiegów gdzie cola udaje kawę, kawa udaje kotlet, a kotlet udaje szarlotkę.
W przypadku fotografii kulinarnej na potrzeby blogerów stanowi ona ilustrację do późniejszej recenzji kulinarnej. Wykonuje się ją w warunkach zastanych i co najważniejsze potrawa po zrobieniu zdjęć musi się nadawać do zjedzenia. Bo to o smakach chcemy pisać.
Książka została podzielona na przejrzyste rozdziały, w których autor wyjaśnia jak dobrać sprzęt, oświetlenie, kreatywnie pracować nad kompozycją i stylizacją. Jak korzystać z niezliczonej liczby sprytnych sztuczek, które prowadzą do sukcesu. Porady nie są zbytnio rozbudowane, wydają się być w odpowiedniej proporcji do wiedzy jaką powinien posiadać fotograf blogowy. Nie bez znaczenia jest spora ilość przykładów praktycznych, pokazujących różnice w przypadku różnych ustawień fotografowanych dań w stosunku do źródła światła. Jak też prostych zabiegów zwiększających atrakcyjność kadrów.
Porównując tę książkę do innych o podobnej tematyce, nie wyróżnia się ona niczym szczególnym. Biorąc jednak pod uwagę wąską specjalizację której dotyczy – fotografii kulinarnej dla blogerów, ma ona wiele zalet. Nie przegaduje tematów, zaciekawia, pozwala osiągać w miarę poprawne, szybkie efekty. A to jest prosta droga do rozwijania pasji fotografowania kulinariów i dalszego rozwoju w tym kierunku.
Wydanie oprawione w miękka okładkę, prawie 200 stron z dobrze wydrukowanymi fotografiami z atrakcyjnym ułatwiającym czytanie układem treści. Tłumaczenie autorstwa Piotra Cieślaka jak zwykle na wysokim poziomie. Cena 54,90 może zbyt wysoka, ale dla blogerów kulinarnych warta zapłacenia. Wszak ich blogi w zalewie podobnych treści, są często bardziej oglądane niż czytane. Warto zadbać a atrakcyjne ilustracje, coś co przyciągnie uwagę czytelnika.
Jeżeli nastawimy się że książka zdradzi nam najskrytsze sekrety fotografów kulinarnych to możemy być nieco zawiedzeni, jeżeli jednak kupimy książkę z intencją która jest wyjawiona w jej tytule, to będziemy bardzo zadowoleni. Przeczytamy ją jednym tchem i zajmiemy się pisaniem i fotografowaniem dla naszego bloga, bo on wydaje się być czymś, co nas zajmuje najbardziej. -
Recenzja: magazyn-kuchnia.pl Jankowska Monika-Kapica, 2014-09-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Blogerów kulinarnych jest już tak wielu, że zaczęto wydawać dla nich poradniki. Autorem jednego z nich jest Matt Armendariz, ceniony fotograf stale współpracujący m.in. z Martą Stewart (ma też własnego błoga - mattbites.com). W książce podpowiada m.in., który sprzęt jest najlepszy do fotografowania potraw, jak ustawić ostrość, stosować różne źródła światła, komponować ciekawe kadry, stylizować dania i dobierać rekwizyty.
-
Recenzja: ryszawa.blogspot.com Gąska, 2014-08-14Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Matt Armendariz – autor „Fotografii kulinarnej dla blogerów” zaczął blogować pod koniec 2005 roku, wówczas nie był jeszcze fotografem. Uczestniczył jedynie w sesjach zdjęciowych jako kierownik i pomocnik artystów. Jako, że gotowanie było jego pasją postanowił połączyć ze sobą oba zamiłowania. W 2012 roku autor zaczął pracować jako profesjonalny fotograf.
Jak tylko zobaczyłam paczuszkę od Wydawnictwa Helion rzuciłam wszystko i zabrałam się za czytanie. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to format książki. Jest strasznie nieporęczny. Nie komponuje się ładnie na półce z książkami i sprawia, że ciężko się trzyma ją w ręku, ale to wszystko nieważne kiedy oczom ukazują się piękne ilustracje, które wprost oczarowują. Jako, że sama prowadzę po części bloga kulinarnego niektóre ze wskazówek okazały się dla mnie niezwykle przydatne, choć o wielu już wcześniej wiedziałam. Najbardziej spodobał mi się dział dotyczący kompozycji. Zawsze chciałam się dowiedzieć jak profesjonalnie kadrować posiłki. Z poradnika można dowiedzieć się jaki wpływ na efekt zdjęcia ma przysłona, jak ustawić potrawę aby miała odpowiednie światło, jak ustawić balans bieli i wiele innych rzeczy. Przede wszystkim należy pamiętać, że nie liczy się sprzęt, a jedynie dobry kadr, pomysł i odpowiednie światło!
Poradnik napisany jest prostym językiem, tak aby nawet początkujący zrozumieli sens słów autora. Całość jest staranna i przejrzysta. Na stronach pokazane zostały róże ujęcia jednej rzeczy, dzięki czemu czytelnik może sam określić, które z nich najbardziej mu odpowiada. Każde zdjęcie podpisane jest paroma słowami wyjaśniającymi efekt. Co najważniejsze wskazówki mogą tyczyć się również innych fotografii, nie koniecznie tych przedstawiających kulinaria. Dużo porad odnosi się do trybu makro. Minusami według mojej opinii jest wcześniej wspomniany format i być może nazbyt wygórowana cena. Przyznam jednak z ręką na sercu, że warto wydać te kilkadziesiąt złotych,. Nie będą to pieniądze rzucone w błoto. Czytając chciałam więcej i więcej. Żałowałam, że to już koniec gdy dotarłam do ostatniej strony. Książka podbiła moje serce i trafiła na listę ulubionych pozycji…ba mogę z ręką na sercu dać jej pierwsze miejsce wśród książek przeczytanych przeze mnie w 2014 roku. Dziesięć w skali na dziesięć. -
Recenzja: malekulinaria.pl 2014-08-10Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka, którą chciałam mieć, jak tylko dowiedziałam się, że jest u nas dostępna. W końcu Matt Armendariz robi genialne zdjęcia! A skoro napisał książkę dla blogerów kulinarnych to nic tylko kupić i uczyć się od najlepszych! Od wielu lat Matt prowadzi bloga Matt Bites, gdzie można podziwiać nie tylko zdjęcia fotografowanych przez niego potraw ale także odwiedzanych miejsc, spotkań z innymi ludźmi czy zdjęcia zza kulis przygotowywania zdjęć kulinarnych.
Książka pełna jest zdjęć dzięki którym łatwo jest zrozumieć zasady panujące w fotografii, zawiera dużo przydatnych schematów ustawień aparatu, źródeł światła i wspomagaczy aby fotografowany przedmiot był właściwie oświetlony i atrakcyjny wizualnie. Zawsze z ciekawością obserwuję jak inni radzą sobie ze światłem, jakich trików używają i jakie mają ulubione metody na tworzenie klimatycznych zdjęć. Tutaj wszystko jest wyłożone jak na tacy. Jeśli chodzi o wartość merytoryczną to Matt pisze w sposób lekki i przystępny, dzięki czemu łatwo jest zrozumieć wszystkie poruszane zagadnienia.
Książka podzielona jest na 4 części:
Część I. Elementarz.
Jak nazwa wskazuje zawiera podstawy fotografii. Mowa jest tu o aparatach, obiektywach, głębi ostrości, balansie bieli, oświetleniu i temperaturze kolorów. Wszystko jest zilustrowane zdjęciami, żeby czytelnik zrozumiał i co najważniejsze zobaczył różnicę na zdjęciach, jeśli zmieniane są poszczególne parametry w ustawieniach aparatu. Matt mówi także o materiałach, które ułatwią pracę w trakcie fotografowania bez ponoszenia kosztów na drogi i profesjonalny sprzęt; i tak np. do odbijania światła poleca: biały papier, folię, lusterka, natomiast do zaciemniania: kanw do haftu, siateczek czy tektury. W tym rozdziale pokazuje także podstwową obróbkę
jakiej poddaje swoje zdjęcia.
Część II. Kreatywność.
Jest to rozdział o kompozycji, o regułach panujących w fotografii, o perspektywie i kątach pod jakimi sfotografowane jedzenie wygląda najbardziej apetycznie. W tym rozdzale Matt zadaje czytelnikowi podstawowe pytanie: „Co chcesz przekazać na zdjęciu?”. To od osoby fotografującej zależy jaki ma być nastrój zdjęcia, a to determinuje ww elementy.
Część III. Stylizacja.
Ten i kolejny rozdział są moimi ulubionymi w książce! Część III mówi nie tylko o samej stylizacji dania aby potrawa wyglądała kusząco, ale także o rekwizytach, które są integralnym elementem fotografowanej sceny. To właśnie one dostarczają dodatkowych informacji o tym co się dzieje na zdjęciu. Za ich pomocą można opowiedzieć całą historię. W rozdziale tym można zobaczyć jakie rekwizyty są najczęściej wybierane przez Matta oraz można poczytać o tym gdzie można je kupić za grosze.
Co więcej można też dowiedzieć się co warto przerobić na potrzeby domowego studia oraz jakie niestandardowe materiały mogą posłużyć za oryginalne rekwizyty nadające charakteru naszym zdjęciom.
Część IV. Kruczki i sztuczki czyli praktyka.
Znajdziemy tutaj porady Matta skierowane do fotografów kulinarnych. Bardzo przydatna jest część mówiąca o tym jak fotografować „trudne potrawy” takie jak zupy, ciastka, ryż, makaron czy mięso. Równie użyteczny jest rozdział traktując o o tym jak sfotografować swój obiad, aby zdążyć zrobić mu atrakcyjne zdjęcia i jednocześnie zjeść go zanim wystygnie! Myślę, że wszyscy blogerzy kulinarni wiedzą o co chodzi:)
Podsumowując- książkę poleciłabym początkującym fotografom kulinarnym i osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z fotografią. Osoby średnio zaawansowane na pewno znajdą tu trochę inspirujących rad i wskazówek dotyczących doświetlenia fotografowanej sceny. Zastanawiam się czy w przyszłości ukaże się kolejna książka Matta skierowana tym razem do zaawansowanych użytkowników… w każdym razie mam taką nadzieję. -
Recenzja: fotoblogia.pl Jakub Kaźmierczyk, 2014-08-08Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fotografia kulinarna jest mi szczególnie bliska. stanowi dużą część mojej pracy, a blogerów kulinarnych poznałem grubo ponad setkę podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów. Tym bardziej ucieszyłem się, kiedy otworzyłem kopertę i zobaczyłem, że to właśnie ten tytuł trafił do recenzji.
Autorem książki jest Matt Armendariz - autor zdjęć do książek kucharskich i fotograf komercyjny. Publikacja ma niespełna 200 stron i sprzedawana jest w miękkiej okładce. Podzielono ją na cztery części i piętnaście rozdziałów. Wszystko jest ułożone chronologicznie - od rysu historycznego fotografii kulinarnej, przez dobór sprzętu, podstawy oświetlenia, kompozycję po stylizację i sztuczki.
Książka napisana jest czytelną czcionką, ale pojawia się w niej wiele wtrąceń napisanych czcionką imitującą odręczną. Mimo że mam dobry wzrok, czcionka jest dość nieczytelna, szczególnie, że jest jaśniejsza od pozostałego tekstu. Zdecydowanie bardziej widziałbym tu prostszą czcionkę.
Dziwi mnie również podział rodzaju sprzętu: autor opisuje kompakty, lustrzanki i system mikro 4/3. Moim zdaniem nie jest to zbyt trafne, ponieważ wyklucza poniekąd innych producentów bezlusterkowców. W obecnej formie wygląda to tak, jakby system m4/3 był jedynym bezlusterkowym na rynku, a blogerzy kulinarni mogą nie wiedzieć o innych systemach (Fuji, Samsung, Sony itd). Podoba mi się jednak, że autor w kilku przypadkach pokazuje zdjęcia danej potrawy sfotografowane różnym sprzętem - to może pokazać czytelnikom, że nie trzeba mieć profesjonanej lustrzanki, żeby zdjęcia wyglądały naprawdę dobrze.
W dalszej części lektury przechodzimy do zadań praktycznych. Matt ciekawie pokazuje wpływ zmiany przysłony na głębię ostrości i to, jak zmienia się obraz przy różnych ogniskowych.
Następnie przychodzi kolej na oświetlenie i jego modyfikacje. Autor przedstawia różne, niedrogie akcesoria do modyfikacji światła pokazując ich wpływ na oświetlaną scenę. Do tego posiłkuje się głównie światłem naturalnym, dzięki czemu blogerzy kulinarni będą mogli zrobić dobre zdjęcia bez dodatkowych nakładów finansowych.
Kolejnym krokiem jest zastosowanie oświetlenia sztucznego. Również nie profesjonalnego, a dostępnego w sklepie za rogiem. W związku z tym, że lampy dają różną temperaturę barwową światła, autor opisuje jej wpływ na kolorystykę zdjęć i radzi jak radzić sobie z nieprzyjemnymi zafarbami pojawiającymi się na zdjęciach. Pokazuje to zarówno na przykładzie manu aparatu, jak i Adobe Lightroom.
W dalszej części książki dowiadujemy się sporo praktycznych rad o kompozycji i stylizacji zdjęć. Muszę przyznać jednak, że liczyłem na więcej praktycznych porad odnośnie rekwizytów. Zabrakło bardziej kreatywnych podpowiedzi odnośnie poszukiwania ciekawych dodatków czy odpowiednich blatów. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu blogerów ma problem ze znalezieniem oryginalnych dodatków. Po lekturze książki niestety nie będą dużo bogatsi o wiedzę w tej kwestii.
Ostatnia część książki mówi o fotografowaniu w restauracjach. Z tym nie spotkałem się w żadnej z poprzednich książek i rzeczywiście wymienione rady mogą pomóc blogerom recenzującym restauracje. Bardzo spodobał mi się trik z latarką i mikro softboxem, sam będę musiał takie coś zrobić!
Podsumowanie
Książka „Fotografia kulinarna dla blogerów” wydawnictwa Helion to dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fogografią kulinarną. Autor w smaczny (a jakże!) sposób opowiada o fotografowaniu potraw, a w całej książce udziela mnóstwa praktycznych porad. Podoba mi się to, że książka, jako jedna z niewielu, z którymi miałem do czynienia pokazuje domowe, niedrogie sposoby na zrobienie świetnych zdjęć. Na duży plus zasługuje fakt pokazania części zdjęć wykonanych różnymi aparatami - tego blogerom naprawdę potrzeba, bo niestety w wielu sytuacjach spotkałem się z głosami, że bez pełnoklatkowej lustrzanki i jasnego obiektywu w ogóle nie ma sensu zabierać się za fotografię kulinarną. Dobrze, że Matt pokazuje to podejście jako błędne.
To, czego mi zabrakło, to większego skupienia się na ważnych detalach, o czym pisałem wyżej. Wydaje mi się, że dobrze byłoby dodać mały rozdział o obróbce zdjęć w popularnym programie. W końcu coś trzeba zrobić ze zdjęciami, które czytelnicy nauczą się robić. Nie mówię tu o dołożeniu kolejnych 50 stron, ale o kilku prostych radach. Matt w krótkiej części mówi o tym, co zrobił w Photoshopie ze zdjęciami, ale nie wspomina o sposobie.
Pomijając jednak te drobne niedoskonałości, moim zdaniem to bardzo dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fotografowaniem różnych pyszności. Cena 59 zł w moim przekonaniu jest jak najbardziej adekwatna do oferowanego produktu. To przecież tylko jeden obiad w dobrej restauracji! -
Recenzja: Kulinarna Piniata 2014-08-11Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Fotografia kulinarna dla blogerów” to 3 książka wydana przez Helion dotycząca fotografii kulinarnej. Po „Fotografii kulinarnej” i „Ujęciach ze smakiem” przyszedł czas na książkę napisaną przez blogera dla blogerów stricte. Matt Armendariz prowadzi bloga od 2005 roku i jest fotograficznym samoukiem. Tak jak każdy z nas początki miał trudne a jego zdjęcia pozostawiały wiele do życzenia. Nie poddał się i po kilku latach stał się jednym z bardziej rozpoznawalnych fotografów żywności.
„Fotografia kulinarna dla blogerów” dedykowana przede wszystkim osobom prowadzącym blogi kulinarne. W przystępny sposób przedstawił sposób fotografowania najczęstszych „bolączek” typu zupy czy desery w szklankach (jak unikać odbić w szkle). Ciekawie opisuje również podstawy fotografii, oświetlenie, głębię ostrości (chociaż temat potraktował zbyt zdawkowo), rodzaje aparatów. Podaje kilka przydatnych rad dotyczących codziennego warsztatu pracy, planowania sesji, wydobywania piękna nawet z mało atrakcyjnych potraw. Używa przy tym potocznego języka, czasem ocierając się nawet o kolokwializm. Przypomina mi to publikację Helene Dujardin.
Jest to jednak pierwsza książka w której jedzenie nie zostało potraktowane jako rekwizyt czy przedmiot. Autor wyraźnie podkreśla, że trzeba je szanować (nie wchodzą w grę żadne pianki do golenia, oleje silnikowe czy tektura – używane w profesjonalnej fotografii kulinarnej). Wszystkie potrawy są jadalne i sfotografowane tuż przed konsumpcją. Jest to trend, który na co dzień prowadzi prawdziwych blogerów kulinarnych i odróżnia ich od fotografów żywności.
Książka przeznaczona jest dla amatorów. Uważam, że każdy kto właśnie zaczyna swoją przygodę z blogowaniem a co z tym idzie – fotografowaniem dań powinien się w tę pozycję zaopatrzyć. -
Recenzja: fotoblogia.pl JAKUB KAŹMIERCZYKRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fotografia kulinarna jest mi szczególnie bliska. stanowi dużą część mojej pracy, a blogerów kulinarnych poznałem grubo ponad setkę podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów. Tym bardziej ucieszyłem się, kiedy otworzyłem kopertę i zobaczyłem, że to właśnie ten tytuł trafił do recenzji.
Autorem książki jest Matt Armendariz - autor zdjęć do książek kucharskich i fotograf komercyjny. Publikacja ma niespełna 200 stron i sprzedawana jest w miękkiej okładce. Podzielono ją na cztery części i piętnaście rozdziałów. Wszystko jest ułożone chronologicznie - od rysu historycznego fotografii kulinarnej, przez dobór sprzętu, podstawy oświetlenia, kompozycję po stylizację i sztuczki.
Książka napisana jest czytelną czcionką, ale pojawia się w niej wiele wtrąceń napisanych czcionką imitującą odręczną. Mimo że mam dobry wzrok, czcionka jest dość nieczytelna, szczególnie, że jest jaśniejsza od pozostałego tekstu. Zdecydowanie bardziej widziałbym tu prostszą czcionkę.
Dziwi mnie również podział rodzaju sprzętu: autor opisuje kompakty, lustrzanki i system mikro 4/3. Moim zdaniem nie jest to zbyt trafne, ponieważ wyklucza poniekąd innych producentów bezlusterkowców. W obecnej formie wygląda to tak, jakby system m4/3 był jedynym bezlusterkowym na rynku, a blogerzy kulinarni mogą nie wiedzieć o innych systemach (Fuji, Samsung, Sony itd.). Podoba mi się jednak, że autor w kilku przypadkach pokazuje zdjęcia danej potrawy sfotografowane różnym sprzętem - to może pokazać czytelnikom, że nie trzeba mieć profesjonalnej lustrzanki, żeby zdjęcia wyglądały naprawdę dobrze.
W dalszej części lektury przechodzimy do zadań praktycznych. Matt ciekawie pokazuje wpływ zmiany przysłony na głębię ostrości i to, jak zmienia się obraz przy różnych ogniskowych.
Następnie przychodzi kolej na oświetlenie i jego modyfikacje. Autor przedstawia różne, niedrogie akcesoria do modyfikacji światła pokazując ich wpływ na oświetlaną scenę. Do tego posiłkuje się głównie światłem naturalnym, dzięki czemu blogerzy kulinarni będą mogli zrobić dobre zdjęcia bez dodatkowych nakładów finansowych.
Kolejnym krokiem jest zastosowanie oświetlenia sztucznego. Również nie profesjonalnego, a dostępnego w sklepie za rogiem. W związku z tym, że lampy dają różną temperaturę barwową światła, autor opisuje jej wpływ na kolorystykę zdjęć i radzi jak radzić sobie z nieprzyjemnymi zafarbami pojawiającymi się na zdjęciach. Pokazuje to zarówno na przykładzie manu aparatu, jak i Adobe Lightroom.
W dalszej części książki dowiadujemy się sporo praktycznych rad o kompozycji i stylizacji zdjęć. Muszę przyznać jednak, że liczyłem na więcej praktycznych porad odnośnie rekwizytów. Zabrakło bardziej kreatywnych podpowiedzi odnośnie poszukiwania ciekawych dodatków czy odpowiednich blatów. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu blogerów ma problem ze znalezieniem oryginalnych dodatków. Po lekturze książki niestety nie będą dużo bogatsi o wiedzę w tej kwestii.
Ostatnia część książki mówi o fotografowaniu w restauracjach. Z tym nie spotkałem się w żadnej z poprzednich książek i rzeczywiście wymienione rady mogą pomóc blogerom recenzującym restauracje. Bardzo spodobał mi się trik z latarką i mikro softboxem, sam będę musiał takie coś zrobić!
Podsumowanie
Książka „Fotografia kulinarna dla blogerów” wydawnictwa Helion to dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fotografią kulinarną. Autor w smaczny (a jakże!) sposób opowiada o fotografowaniu potraw, a w całej książce udziela mnóstwa praktycznych porad. Podoba mi się to, że książka, jako jedna z niewielu, z którymi miałem do czynienia pokazuje domowe, niedrogie sposoby na zrobienie świetnych zdjęć. Na duży plus zasługuje fakt pokazania części zdjęć wykonanych różnymi aparatami - tego blogerom naprawdę potrzeba, bo niestety w wielu sytuacjach spotkałem się z głosami, że bez pełnoklatkowej lustrzanki i jasnego obiektywu w ogóle nie ma sensu zabierać się za fotografię kulinarną. Dobrze, że Matt pokazuje to podejście jako błędne.
To, czego mi zabrakło, to większego skupienia się na ważnych detalach, o czym pisałem wyżej. Wydaje mi się, że dobrze byłoby dodać mały rozdział o obróbce zdjęć w popularnym programie. W końcu coś trzeba zrobić ze zdjęciami, które czytelnicy nauczą się robić. Nie mówię tu o dołożeniu kolejnych 50 stron, ale o kilku prostych radach. Matt w krótkiej części mówi o tym, co zrobił w Photoshopie ze zdjęciami, ale nie wspomina o sposobie.
Pomijając jednak te drobne niedoskonałości, moim zdaniem to bardzo dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fotografowaniem różnych pyszności. Cena 59 zł w moim przekonaniu jest jak najbardziej adekwatna do oferowanego produktu. To przecież tylko jeden obiad w dobrej restauracji! -
Recenzja: http://kucharnia.blogspot.com/ KUCHARNIA, Anna-MariaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Matt Armendariz i jego blog Matt Bites znany jest chyba każdemu blogerowi kulinarnemu. Ja przyglądam się prezentowanym tam przepisom i zdjęciom od bardzo dawna i z przyjemnością podziwiam zdjęcia i czytam zabawne teksty Matta. Ucieszyła mnie więc bardzo informacja, iż postanowił wydać książkę poświęconą fotografii kulinarnej i to w dodatku dedykować ją blogerom. Równie miłą niespodzianką okazała się polska wersja książki wydana całkiem niedawno przez wydawnictwo HELION - klik. Warto zaznaczyć, iż jest to już trzecia pozycja tego wydawnictwa poświęcona fotografii kulinarnej (wcześniej ukazały się "Fotografia kulinarna" i "Ujęcia ze smakiem")
To co spodobało mi się od razu, to format książki i papier na jakim została wydana. Jest bardzo przyjemna w dotyku, co dla mnie - osoby stawiającej zmysły na pierwszym miejscu - jest bardzo istotne i często ma decydujący wpływ na zakup książki. Uwielbiam ten rodzaj papieru, jego grubość i delikatny połysk.
A co kryją te apetyczne strony?
"Fotografia kulinarna dla blogerów" podzielona jest na cztery główne części - Elementarz, Kreatywność, Stylizacja i Praktyka, czyli wszystko to, co najważniejsze. W każdej części znajdziecie mnóstwo praktycznych i bardzo przejrzyście podanych informacji dotyczących każdego etapu i elementu związanego z przygotowaniem zdjęć na bloga. Nie brak tu cennych wskazówek dotyczących wyboru aparatu, rodzaju oświetlenia, metod pracy, kompozycji i aranżacji, a nawet sposobu przechowywania wszystkich rekwizytów, których każdy z blogerów ma przecież mnóstwo i dobrze wiemy, że nikt z nas nie powiedział w tej kwestii ostatniego słowa ;)
W książce znajdziecie także wskazówki dotyczące tego, jak radzić sobie z potrawami trudnymi do sfotografowania, np. niesfornymi zupami. Na koniec Matt puszcza oko chyba do każdego blogera (i jego rodziny) - radzi, jak zrobić piękne zdjęcia i jednocześnie zdążyć zjeść potrawę zanim zupełnie wystygnie - na pewno doskonale wiecie co mam na myśli :)
Dużą zaletą jest przejrzysty tekst - wszystkie informacje podane są w bardzo czytelny i zrozumiały sposób. Nawet te najbardziej teoretyczne wskazówki zawsze podparte są zdjęciami/obrazkami przedstawiającymi opisywane treści. Bardzo cenne są moim zdaniem przedstawienia pokazujące różne wersje omawianego oświetlenia/aranżacji, łącznie z tymi, które są najmniej korzystne czy wręcz nie udane.
Książka odpowiada na wiele moich wątpliwości i pytań i jestem pewna, że będzie stanowiła źródło inspiracji dla wielu osób zajmujących się fotografią kulinarną.
Jeśli więc macie blog lub właśnie postanowiliście zacząć go prowadzić - bardzo polecam! -
Recenzja: ateliora.com Iwona Zielińska - FrołowRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Leży przede mną bardzo "apetyczna" książka "Fotografia kulinarna dla blogerów" autorstwa Matta Armendariza, wydana przez wydawnictwo Helion. Autor pracując w branży spożywczej, w 2005 roku założył bloga kulinarnego. A że blog bez fotografii jest nieatrakcyjny, zaczął fotografować, ucząc się wszystkiego od zera. Pisząc tę książkę, Matt Armendariz miał sprawdzone przez siebie techniki i triki, z którymi mógł się podzielić, co też uczynił.
Materiał zawarty w książce został podzielony na cztery części: 1. Elementarz, 2. Kreatywność, 3. Stylizacja, 4. Kruczki i sztuczki, czyli praktyka. W części pierwszej znajdziemy porady dotyczące wyboru aparatu, obiektywu; podstawowe informacje o oświetleniu, głębi ostrości, balansie bieli oraz metodach pracy. W części drugiej poznamy zasady kompozycji, a także autor uświadomi czytelnika z jakimi trudnościami i wyzwania spotka się, chcąc fotografować potrawy. Część trzecia poświęcona jest stylizacji. Część czwarta to praktyka, czyli porady i wskazówki udzielane przez autora. Tekst uzupełniają fotografie potraw. Na końcu książki zamieszczono skorowidz.
Wg mnie książka skierowana jest do dwóch grup odbiorców. Grupa pierwsza to osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z fotografią kulinarną. Kompozycja, oświetlenie, balans bieli omówione są, mówiąc kolokwialnie, łopatologicznie. Ale nie jest to zarzut. Tyle wiedzy ile przekazał autor na łamach książki w zupełności wystarczy osobie, która ma zamiar fotografować swoje kulinarne dzieła, a nigdy nie miała do czynienia z fotografią. Autor udziela wskazówek, jak fotografować w domu, we własnej kuchni, a nie w luksusowo wyposażonym studiu fotograficznym. Na początek przygody z fotografią kulinarną takie wskazówki dotyczące m.in. oświetlenia czy kadrowania są bezcenne.
Grupa druga to osoby, które z podstawowymi zasadami fotografii są obeznane, ale szukają porad dotyczących zaprezentowania potraw. I tu znajdą rozwiązania swoich problemów, np. jak sfotografować lody; jak zaprezentować talerz zupy i porcję mięsa; czy robić zbliżenia czy nie, a jeśli nie to dlaczego. Autor pokazuje rolę rekwizytów, które nadadzą potrawie różnych charakterów od dania barowego, aż po kuchnię domową.
"Fotografia kulinarna dla blogerów" jest dla ludzi, którzy kochają gotować i chcą dzielić się z innymi swoją pasją. Bo w tej książce czuć tą pasję i miłość zarówno do fotografii, jak i do jedzenia. Nie znajdziemy tu sztuczek rodem z reklam, gdzie lakier do włosów, klej, olej silnikowy są "przyjaciółmi" fotografa żywności. Dla autora publikacji potrawa, jej wygląd i smak są na pierwszym miejscu.
Bardzo pomocna książka. Polecam.
Mam tylko jedno ostrzeżenia. Książki nie należy studiować, będąc głodnym. Grozi ślinotokiem. -
Recenzja: justbooks17.blogspot.com Monika R., 2014-08-02Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Od czasu do czasu lubię coś sfotografować dla rozrywki. Często na plan wchodzi natura, głównie kwiaty z mojego ogrodu ale także to co kocham najbardziej, a mianowicie zachody słońca. Nie uważam się za mistrza fotografii, bo raczej to ja od mistrzów uczę się. Tym razem postanowiłam dowiedzieć się nieco więcej na temat fotografii kulinarnej. Nasza recenzentka - Karina - jest znakomita w kuchni więc ktoś musi zacząć uwieczniać jej znakomite smakołyki, prawda ?! :)
Idealna dla blogerów kulinarnych....
Fotografia kulinarna dla blogerów dzieli się na 4 części:
- Elementarz,
- Kreatywność,
- Stylizacja,
- Kruczki i sztuczki, czyli praktyka
Gdy pierwszy raz otworzyłam książkę moją uwagę od razu przykuł prosty i jakże zrozumiały język autora, w stosunku do czytelnika.
Jeśli jesteś początkowym fotografem, to coś dla Ciebie!
Matt przedstawia nam wiele przydatnych tematów technicznych m.in oświetlenie, balans bieli itp. Nie brakuje też lekcji praktycznych dotyczących, np. perspektywy. Na samym końcu znajdziemy wiele porad i spostrzeżeń ze strony autora, w trudnych do sfotografowania potraw ( głównie są to makarony, czy napoje) Znajdziemy tutaj wiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Zaskoczyło mnie to, że sam Matt twierdzi i przekonuje innych, że nie trzeba wydawać pieniędzy na drogie sprzęty, jakim są namioty bezcieniowe czy blendy. Urzekło mnie wiele kolorowych fotografii dzięki którym spokojnie mogłam odróżnić jak zostało wykonane zdjęcie.
Osobiście polecam tą książkę osobom początkującym, które chcą swoim zdjęciom nadać większej perfekcyjności. Osoby z dużym doświadczeniem mogą nieco się "nudzić", bo pewnie sztuczki Matta wydadzą się im nienowe i banalne. Coś lekkiego, przyjemnego.... w sam raz na wakacje! -
Recenzja: beslimuk.blogspot.co.uk 2014-06-29Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna ciekawa książka, dzięki której poznamy techniki wykonywania zdjęć potrawa.
Dlaczego akurat taka książka?
Jak już wiele razy wspominałam kocham gotować, piec i spędzać wiele godzin w kuchni. Dlatego pomyślałam, że jeśli dołożę do moich kuchennych rewolucji umiejętność zrobienia ładnego zdjęcia moim potrawom to będę bardzo zadowolona.
Gdy szukam jakiegoś smacznego przepisu, patrze najpierw na zdjęcia. Jeśli zdjęcie potrawy spowoduje, że chcę je pochłonąć to jest strzał w dychę i przepis zapisuje w moim notatniki.
Dlatego chciałabym czasem pochwalić się Wam moimi potrawami. Więc zdjęcia potraw powinny Was troszeczkę zachęcić do ich przygotowania.
Dlatego z pomocą przyszła mi powyższa książka.
Opowiada nam jaki sprzęt powinniśmy użyć. Rożne rodzaje świateł. Jak ustawić potrawę do światła aby była idealna. Każda potrawa jest inna, każdy owoc i warzywo również. Dlatego każdy "element" powinien być osobno dopieszczony i w tym właśnie pomaga nam ta książka. Opisuje krok po kroku jak powinniśmy ustawić nasze danie tak aby jej walory smakowe były pokazane na naszym zdjęciu :)
Masa porad i wskazówek. -
Recenzja: Digital Foto Video Piotr DębekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nie musisz wybierać: fotografowanie albo jedzenie. Ten poradnik uczy, jak robić zdjęcia potraw tak szybko, aby nie zdążyły wystygnąć.
Klasyczna fotografia żywności to odmiana fotografii reklamowej, z całym jej „kłamstwem, które ma mówić ładną prawdę”, z pewnością jednak bez uwzględnienia faktycznego jedzenia tego, co się pstryka. Po części dzieje się tak dlatego, że smakowicie wyglądające potrawy czasem są niejadalne, a czasem nie ma w ogóle kie- dy zjeść, bo trzeba się spieszyć, nim produkt na stole, podgrzewany kilkoma lampami, przestanie wyglądać apetycznie. Fotografowanie zamiast jedzenia to podejście zawodowców, ale amator chciałby pogodzić jedno z drugim. I książka Matta Armendariza „Fotografia kulinarna dla blogerów” jest właśnie dla tych, którzy
chcą fotografować szybko i zaraz zjeść modela. To się da zrobić!
Żadnych fleszy! To jest zasadnicza zmiana podejścia: w poradniku Terry'ego Campbella praktycznie wszystkie zdjęcia były wykonane z użyciem wyrafinowanego oświetlenia studyjnego, a tutaj zakaz użycia lamp błyskowych jest podstawowym zaleceniem. Zamiast tego Matt Armendariz zaleca stosowanie światła zastanego i... pomysłowość. Owszem, autor często sugeruje użycie modyfikatorów światła, ale podpowiada tylko proste środki: białą kartkę w roli blendy lub czarny karton, który spełniał funkcję zastawki. Co istotne, wszystkie ujęcia robi się tutaj szybko: nie ma żmudnej stylizacji, przygotowań, wieloetapowych prób. Praktycznie fotografuje się „z marszu”, zanim potrawa zdąży wystygnąć. W książce oprócz dobrych ujęć możemy też obejrzeć kadry nieudane, będące efektem złej metody lub skutkiem błędów. Przy wielu zagadnieniach mamy rozrysowany schemat pokazujący pozycję aparatu względem fotografowanego motywu, z uwzględnieniem źródeł światła i modyfikatorów. Nie każdemu zdjęciu taki schemat towarzyszy, ale jest ich na tyle dużo, że można się nauczyć metody pracy. Warto zwrócić uwagę na rozdział podpowiadający, jak radzić sobie z trudnymi wizualnie potrawami: zupami, bezpostaciowymi papkami z ziemniaków czy ryżu, a także lodami i napojami.Potęga prostoty Metoda proponowana przez Armendariza opiera się na wykorzystaniu tego, co jest pod ręką, oraz intensywnym korzystaniu z pomysłowości. W restauracji należy wybierać stolik przy dużym oknie, a następnie zobaczyć, jak wygląda ta sama potrawa fotografowana pod światło, ze światłem z boku oraz oświetleniem tylnym. Zmień kąt patrzenia, zmień pozycję, ułóż talerz i sztućce – i pstrykaj. Dużo uwagi poświęca się w poradniku kompozycji, zwracając przede wszystkim uwagę na prostotę i klarowność aranżacji. Autor zwraca też uwagę na rekwizyty: talerze, sztućce, obrusy i serwetki, blaty stołów
– wszystko, co wpływa na elegancję i spójność stylistyczną fotografii. Porady proponowane przez Armendariza zastosować może każdy i prawie wszędzie. I na tym polega ta metoda – aby uczynić fotografię kulinarną dostępną dla każdego, bez długich przygotowań, tony sprzętu i zespołu asystentów. Owszem, takie podejście wiąże się z pewnymi ograniczeniami, ale to jest coś za coś - robimy najlepsze zdjęcia, jakie możemy, używając bardzo prostych środków i w ramach ograniczeń czasowych. Nie zrobimy w ten sposób efektownych ujęć reklamowych – gdyby dało się je robić tak prosto, nikt nie trudziłby się wysokobudżetowym podejściem studyjnym. Z tej książki nie nauczymy się tworzyć wizualnych arcydzieł ani fantastycznych kompozycji, ale powinniśmy opanować umiejętności pozwalające na udokumentowanie wizyty w restauracji albo
własnoręcznie ugotowanego obiadu w sposób elegancki i... smakowity.
Zieloni fotografują zielone W książce jest sporo informacji dla początkujących – od omówienia rodzajów aparatów cyfrowych, przez zagadnienia głębi ostrości, podstawy oświetlenia i balansu bieli, aż po obróbkowe abecadło. Dość zabawne, że autor najpierw omawia aparaty od smartfona po pełnoklatkową lustrzankę, a następnie zadaje sobie trud przekonania czytelnika, że wybór aparatu nie ma znaczenia. Zaawansowani fotografowie te strony tylko przekartkują, ale dla osób bardziej zainteresowanych kulinariami niż tworzeniem obrazu będą one przydatne. Niektóre z rad mogą zostać uznane za truizmy, ale co dla bardziej doświadczonych jest banałem, dla początkujących będzie odkryciem. -
Recenzja: Gastronauci.pl .Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dlaczego trudno zrobić zdjęcie owsiance? A jakie mamy możliwości, gdy chcemy sfotografować własny obiad i zjeść go zanim wystygnie? Spokojnie, Matt Armendariz w „Fotografii kulinarnej dla blogerów” opisuje jak pokonać pułapki czyhające na kulinarnych fotografów. W naszym konkursie mamy aż 5 egzemplarzy tego ciekawego podręcznika, dzięki któremu każdy może poznać drogę wiodącą do dobrych zdjęć kulinarnych.
No właśnie, zaletą tej książki jest przyjazny sposób napisania. Armendariz prosto i jasno tłumaczy zasady oświetlenia, aranżacji kadru, podstawowe pojęcia w sztuce fotografii jak temperatura kolorów i balans bieli.
W książce jest i teoria, i praktyka - w tym sposoby fotografowania tak niewdzięcznych potraw, jak właśnie... owsianka. „Zupy to numer jeden na liście potraw trudnych do sfotografowania. (...) Zupa składa się z małych kawałków różności pływających w cieczy podatnej na odblaski światła. Albo z brązowych kawałków, które łatwo idą na dno talerza z równie brązową jak one substancją... I tak, ta substancja również jest błyszcząca i odbija światło” - pisze Armendariz. Ale nie ma się czego bać, bo autor zaraz przedstawia triki, dzięki którym żadna zupa nie będzie już fotografowi straszna.
Armendariz rozumie też, że bloger niekoniecznie musi mieć ochotę na wydanie majątku na profesjonalne wyposażenie fotograficznego studia. Dlatego podpowiada jak wykorzystać przedmioty codziennego użytku lub banalnie prosto przygotować narzędzia, które znakomicie podniosą końcową jakość zdjęć. Słowem książka dobra i przydatna. -
Recenzja: rozkosze-stolu.blogspot.com Anna JuszkiewiczRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gdy zaczynałam prowadzić tego bloga (było to już 6 lat temu, a nie był to mój pierwszy blog kulinarny!), nie było zbyt wielu wskazówek jak radzić sobie ze stroną wizualną. Już wtedy intuicja podpowiadała mi, że kulinarny dziennik bez zdjęć będzie o połowę uboższy - wszak w dużej mierze jemy oczami - ale efekty pierwszych prób były mocno niezadowalające. Droga do zdjęć jakie pojawiają się tutaj teraz (które wcale nie są jakieś wielce doskonałe, ale sto razy lepsze od tych sprzed sześciu lat), była długa, wyboista, okupiona trudami samokształcenia się w różnych dziwnych miejscach...
Na szczęście te czasy się skończyły. Teraz na rynku pojawia się coraz więcej literatury skupiającej się na fotografii kulinarnej, a nawet takiej skierowanej wprost do blogerów. Taką właśnie książką jest Fotografia kulinarna dla blogerów Matta Armendariza (wyd. Helion). Matt wydaje się być kompetentnym gościem - od 2005 prowadzi bloga Matt Bites, jest też zawodowym fotografem kulinarnym i faktycznie w jego książce widać, że łączy pasję z profesjonalizmem.
Jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z fotografią kulinarną, to ta książka jest dla Was. Znajdziecie tam w prosty, naprawdę przystępny sposób wyjaśnione podstawowe pojęcia z zakresu fotografii, dużo informacji o świetle i jego wpływie na ostateczny obraz (oraz jak je poskromić), a także całkiem sporo o stylizacji i kompozycji fotografii kulinarnych. Do tego dużo zdjęć ilustrujących omawiane zagadnienia - szczególnie przypadły mi do gustu przedstawienia kolejnych wersji oświetlenia/ ustawienia jednej potrawy (również te zupełnie fatalne) - sprawdza się w tym przypadku powiedzenie, że jeden obraz wart jest tysiąca słów. Oczywiście, dla fotografów bardziej zaawansowanych wiele informacji, zawartych w tej książce, będzie banalnych i powtarzających to, co już doskonale wiedzą - tym radzę jednak poszukać bardziej zaawansowanej literatury.
Podsumowując: Fotografia kulinarna dla blogerów to świetna pozycja dla tych, którzy stoją na początku fotograficznej drogi, mają aparat (dowolny! Matt pokazuje, że można i małpką i telefonem zrobić niezłe zdjęcie) i dużo chęci. Polecam! -
Recenzja: Gastronauci.pl Gastronauci.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
No właśnie, zaletą tej książki jest przyjazny sposób napisania. Armendariz prosto i jasno tłumaczy zasady oświetlenia, aranżacji kadru, podstawowe pojęcia w sztuce fotografii jak temperatura kolorów i balans bieli.
W książce jest i teoria, i praktyka - w tym sposoby fotografowania tak niewdzięcznych potraw, jak właśnie... owsianka. „Zupy to numer jeden na liście potraw trudnych do sfotografowania. (...) Zupa składa się z małych kawałków różności pływających w cieczy podatnej na odblaski światła. Albo z brązowych kawałków, które łatwo idą na dno talerza z równie brązową jak one substancją... I tak, ta substancja również jest błyszcząca i odbija światło” - pisze Armendariz. Ale nie ma się czego bać, bo autor zaraz przedstawia triki, dzięki którym żadna zupa nie będzie już fotografowi straszna.
Armendariz rozumie też, że bloger niekoniecznie musi mieć ochotę na wydanie majątku na profesjonalne wyposażenie fotograficznego studia. Dlatego podpowiada jak wykorzystać przedmioty codziennego użytku lub banalnie prosto przygotować narzędzia, które znakomicie podniosą końcową jakość zdjęć. Słowem książka dobra i przydatna - a my dzięki wydawnictwu Helion mamy dla Was pięć egzemplarzy do wygrania. Pytamy oczywiście o fotografię kulinarną, a mianowicie:
Jak nazywa się „nadworny” fotograf Jamiego Olivera, profesjonalny fotograf żywności, współpracujący z nim już od kilkunastu lat?
Do konkursu zapraszamy Gastronautów mających co najmniej jedną opublikowaną recenzję na naszym portalu. Odpowiedzi prosimy wpisać do tego formularza. Konkurs potrwa do 17 lipca, do godz. 15.00, a wygrają poprawne odpowiedzi na miejscach 15., 25., 35., 45. oraz 55. licząc od ostatniego zgłoszenia złożonego w terminie. -
Recenzja: A dupa rośnie Katarzyna SadłowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka ta jest kolejną propozycją na naszym rynku wydawniczym dotyczącą fotografii kulinarnej. Cieszy mnie ten fakt bardzo, bo teraz każdy początkujący fotograf-amator może się z łatwością nauczyć kilku fajnych sztuczek za całkiem przyzwoite pieniądze. „Fotografia kulinarna dla blogerów” autorstwa Matta Armendariza dostaje ode mnie już na samym wstępnie dwa plusy- jeden za mega apetyczną okładkę, a drugi- za oryginalny, kwadratowy format. Spis treści podzielony jest na 4 główne działy: elementarz, kreatywność, stylizację, kruczki i sztuczki czyli praktyka. Na początek dostajemy porządną dawkę teorii dotyczącą odpowiedniego wyboru aparatu i obiektywów. Poczytamy też sobie o: trybach fotografowania, głębi ostrości, oświetleniu, dyfuzorach i balansie bieli. Tak zwany standardzik:-) Dalej jest jeszcze bardziej interesująco- przechodzimy bowiem do ‚kreatywności’, czyli kompozycji. Warto tu zapoznać się z zasadą trójpodziału, wyśrodkowaniem i zagospodarowaniem pustej przestrzeni na fotografii. Ciekawym wpisem jest krótki rozdział poświęcony trudnościom i wyzwaniom podczas robienia kulinarnych zdjęć. Autor przedstawił pytania swoich czytelników w formie FAQ. To, co mi- blogerowi kulinarnemu spodobało się najbardziej w tej książce to ‚ABC stylizacji’. Wiadomości zawarte w tym rozdziale nie były jakieś super hiper nowatorskie (przynajmniej nie dla mnie), ale uporządkowane- stały się bardziej zrozumiałe i klarowne. Niewątpliwym atutem tej książki są zdjęcia zamieszczone na zasadzie porównania.Można z łatwością dostrzec jakie błędy zostały popełnione oraz co zrobić, żeby było piknie. Genialną sprawą są także rysunki przedstawiające rozmieszczenie sprzętu podczas robienia zdjęć. Dzięki temu można sobie samemu zrobić takie małe studio w zaciszu domowym. Lubię czytać o gadżetach, które są wykorzystywane przez fotografów żywności, dlatego z przyjemnością poczytałam o talerzach, miseczkach i ściereczkach. Swoją drogą, to podziwiam wszystkich zbieraczy takowych przedmiotów:-) (Gdzie Wy to wszystko trzymacie???:-) Jako, że od czasu do czasu zdarza mi się fotografować potrawy w restauracji- np. na potrzeby recenzji knajpki, zajrzałam z ciekawością do rozdziału, w którym znalazło się kilka porad i wskazówek. Nie omieszkam wykorzystać większość z nich. Bez wątpienia najlepszym rozdziałem jest ten, mówiący o potrawach trudnych do sfotografowania. No czasami szlag mnie trafia jak mam zrobić zdjęcie bezpłciowej zupy czy chociażby zwykłego chleba lub makaronu.Teraz przynajmniej ciut więcej wiem, jak się do tego tematu zabrać. Wiadomo jednak… teoria nie wystarczy, ale na początek chociaż dobre i to! Na deser autor przeznaczył wpis o fotografowaniu własnego obiadu i jak to zrobić w miarę bezboleśnie (czyt. jak zjeść ciepły obiad). Ile razy tak było, że musiałam wpierniczać przestudzony z lekka posiłek, bo musiałam go porządnie obcykać:-) Książkę tę polecam przede wszystkim osobom, które nie mają pojęcia od czego się zabrać podczas fotografowania żywności. Jest napisana prostym językiem, z humorem (czasami miałam wrażenie, że jest go ciut za dużo), ale gwarantuję, że przypadnie Wam do gustu. No i do tego te apetyczne zdjęcia jedzenia… :-) -
Recenzja: beawkuchni.com BeaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Helion, dziś słów kilka o książce ‘Fotografia kulinarna dla blogerów’ autorstwa Matta Armendariza (prowadzącego bloga ‘Matt Bites’). To kolejna już pozycja dla zaczynających przygodę z fotografią kulinarną i blogowaniem (o wcześniejszych – ‘Ujęcia ze smakiem’ Hélène Dujardin oraz ‘Fotografia kulinarna’ Nicole S. Young – pisałam tutaj – klik).
Książka napisana jest prostym, przystępnym językiem i zdecydowanie bardziej przyda się początkującym, niż zaawansowanym fotografom. Podzielona jest na cztery części (Elementarz – Kreatywność – Stylizacja – Kruczki i sztuczki, czyli praktyka), w których omawiane są kolejno tematy nieco bardziej techniczne (jak np. głębia ostrości, oświetlenie, balans bieli czy sprzęt fotograficzny), jak i kwestie praktyczne – kompozycja zdjęcia, perspektywa czy stylizacja.
Osobny rozdział poświęcony jest tzw. trudnym do fotografowania potrawom, jak np. zupy, makarony czy lody i napoje, gdzie Matt dzieli się z czytelnikami swoimi sztuczkami i poradami.
Co ważne – wszystko ilustrowane jest odpowiednimi zdjęciami, dzięki czemu nawet początkujący w tej dziedzinie mogą od razu dostrzec różnice między takim a nie innym oświetleniem, kątem padania światła czy różnymi aranżacjami danego kadru. Podoba mi się również fakt, iż Matt przekonuje, że nie trzeba inwestować w drogi sprzęt (typu blendy, namioty bezcieniowe i profesjonalne lampy), a wszystko to pokazuje na osobnych zdjęciach (sama żałuję, że nie miałam do nich dostępu 7 lat temu, gdy zaczynałam przygodę z blogowaniem… ;)).
Książka ta jest wg mnie swego rodzaju ‘elementarzem’, wprowadzeniem początkującego fotografa w specyficzny świat fotografii kulinarnej; nie znajdziecie tutaj np. zbyt wielu porad dotyczących tzw. postprodukcji, czyli późniejszej obróbki zdjęć w odpowiednich programach graficznych, myślę jednak, że nie jest to wielkim mankamentem, łatwo bowiem tego typu informacje znaleźć dziś nawet w sieci.
Matt Armendariz – ‘Fotografia kulinarna dla blogerów’
Wydawnictwo Helion
Okładka miękka, str. 195 -
Recenzja: www.bluespoon.pl Kaja Rutkowska, 2014-06-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Strasznie się ucieszyłam kiedy zobaczyłam, że pojawiła się na polskim rynku ta książka bo jej autor – Matt Armendariz prowadzący bloga Matt bites to jeden z najbardziej cenionych przeze mnie fotografów kulinarnych.
Wielu jest fotografów, którzy traktują robienie zdjęć jedzenia jako pracę samą w sobie i właściwie przed ich obiektywem równie dobrze mogłyby stać kwiaty, zabawki czy biżuteria. Matt natomiast uwielbia jedzenie – miałam okazję obserwować jego prace przez ostatnie prawie 15 lat, zanim jeszcze był tym sławnym fotografem, który pojawia się w programach Marthy Stewart i którego zdjęcia widać na reklamach wielkich sieci handlowych jak Target. Współpracuje na co dzień ze stylistą Adamem Pearsonem, który również sam przygotowuje potrawy i jest takim perfekcjonistą, że zdarza się mu upiec 15 różnych pizz by zrobić to idealne zdjęcie!
Książka zawiera wiele zdjęć pokazujących poprawne i niepoprawne rozwiązania, a także sporo szkiców określających położenie źródeł światła czy ekranów względem fotografowanej potrawy. Są też zdjęcia tzw ‚backstage’owe’ dzięki którym widać wyraźnie jak pewne rozwiązania wyglądają w praktyce ale też to, że nie potrzeba super studia by robić dobre zdjęcia kulinarne.
Książka podzielona jest na cztery części: Elementarz, Kreatywność, Stylizacja oraz Praktyka.
W pierwszej części (Elementarz) znajdują się podstawy fotografii – tu opisane są różne aparaty, sporo wiadomości o głębi ostrości, oświetleniu i balansie bieli. To świetny wstęp dla tych, którzy z teorią fotografii nigdy się nie zetknęli i robili zdjęcia ‚na wyczucie’. Druga część (Kreatywność) skupia się na kompozycji zdjęcia – pod jakim kątem najlepiej fotografować jedzenie, o regule trójpodziału, o robieniu zdjęć z bliska i z daleka oraz o perspektywie. Trzecia część (Stylizacja) skupia się na stylizacji czyli tym, co najprzyjmniejsze ale i najtrudniejsze. Różne rekwizyty, porady stylistyczne, a także stylizacja w zależności od tego, co chcemy przekazać odbiorcom. Część czwarta (Praktyka) to zbiór sztuczek i kruczków, jak mówi podtytuł – tutaj autor opowiada o fotografowaniu w restauracjach, ale też o potrawach trudnych czyli lodach, zupach czy mięsie. Tu można przeczytać jak oświetlać zupy by wyglądały apetycznie, dlaczego przy fotografowaniu ryżu przydaje się statyw i do czego używa się czarnej kartki przy fotografowaniu pieczeni.
Jest to książka dla średniozaawansowanych i początkujących blogerów, polecam ją szczególnie tym, którzy chcą szybko nauczyć się podstaw i sztuczek fotografii kulinarnej. Dla tych, którzy fotografują od dawna i mają już swoje doświadczenia, wypracowane triki i wyrobiony pewien styl – wiele wiadomości może okazać się banalne. Mnie podobały się sztuczki Matta, schematy oświetlenia i.. piękne zdjęcia, które bogato ilustrują całość. Mam nadzieję, że autor zdecyduje się na napisanie drugiej części – o bardziej zaawansowanych aspektach oraz o postprodukcji. Żałuję tylko, że książka nie jest w twardszej oprawie… -
Recenzja: truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.ie 2014-06-25Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Każdy kto zaczynał swoją przygodę z kulinarnym blogowaniem dobrych kilka lat temu, wie, że zdobywanie fotograficznego doświadczenia nie było wtedy takie łatwe. Blogowy świat był dużo mniejszy, bardziej kameralny, nie mieszał się tak płynnie z mediami tradycyjnymi jak teraz.
Jeśli nie było się profesjonalnym fotografem, nie skończyło się kursu lub szkoły, zdobywanie wiedzy pozostało żmudną i długą, aczkolwiek satysfakcjonującą i przyjemną wędrówką, kiedy już odkryło się to czego się szukało.
W ostatnim czasie blogi kulinarne przeżywają rozkwit, a co za tym idzie, pojawia się zapotrzebowanie na kursy fotograficzne, kursy stylizacji potraw, obróbki zdjęć itd.
Z myślą o takich osobach, może dopiero zaczynających swoją przygodę z kulinarnym blogowaniem, może szukających wskazówek jak poprawić jakość swoich fotografii czy po prostu potrzebujących poradnika dotyczącego szeroko pojmowanej fotografii kulinarnej, powstała ta książka - "Fotografia kulinarna dla blogerów".
Znajdują się w niej wszelkie potrzebne informacje, uporządkowane w przejrzyste działy, podzielone na takie kategorie jak: obiektywy, aparaty, podstawy oświetlenia, rodzaje i źródła światła, modyfikowanie światła, temperatura kolorów i balans bieli, postprodukcja, kompozycja, aranżacja itd.
Jest to przystępny poradnik dla tych, którzy nie wiedzą jak zacząć swoją przygodę z fotografią kulinarną, dla tych którzy zaczęli, ale potrzebują drogowskazów jak osiągnąć efekt o jaki im chodzi, a może dla osób, które po prostu chcą robić piękne zdjęcia rodzinnych uroczystości, domowych spotkań przy wspólnym stole czy pysznych posiłków, które czekają ich w jakimś pięknym, wakacyjnym miejscu.
Natomiast porady dotyczące sprzętu, rodzaju obiektywów, postprodukcji, pracy ze światłem, wykorzystaniem światła w stosunku do obiektów, kompozycji... myślę, że są uniwersalnymi poradami, które mogą się przydać nie tylko w fotografii stricte kulinarnej, ale fotografii w szerszym tego słowa znaczeniu, jeśli tylko zapragnie się ten temat pogłębić. -
Recenzja: CZYTAMPIERWSZY.PL 2014-06-17Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książek poświęconych fotografii kulinarnej ostatnimi czas pojawiło się całkiem sporo na polskim rynku. Jeśli zaczynasz swoją przygodę z fotografią kulinarną lub szukasz wskazówek, jak robić lepsze zdjęcia, w tej książce znajdziesz wiele przydatnych wskazówek.
Matt Armendariz to amerykański fotograf, który swoje zdjęcia publikował w najpopularniejszych amerykańskich magazynach kulinarnych i tygodnikach, książkach kucharskich, a także w reklamach. Dzieli się więc swoją profesjonalną wiedzą w przystępny dla laika sposób.
Czym różni się ta książka od pozostałych o fotografii kulinarnej? Tu wiele miejsca zostało poświęcone oświetleniu, chyba kluczowemu parametrowi w fotografii i aspektowi, z którym wiele osób ma problem. Przy pomocy zdjęć i małych rysunków oddających ustawienie oświetlenia, w zrozumiały sposób pokazano, jak zmienia się światło zależnie od tego, kąta padania. Posługując się przede wszystkim światłem naturalnym i odbijając je, możemy osiągnąć świetne efekty. Możemy więc dostrzec, jak zmienia się nasze zdjęcie, zależnie od tego, jak je oświetlimy. Wiedząc już, jak prawidłowo oświetlić scenę, przechodzimy do trików, które sprawią, że prawidłowo oświetlone zdjęcia jeszcze zyskają. A to wszystko przy pomocy dodatków, które można znaleźć w każdym domu czy sklepie budowlanym. Jedyne czego mi brakuje, to dokładnych parametrów aparatu, jakie były ustawione podczas robienia zdjęcia.
Dowiemy się też sporo o stylizacji – jakie naczynia sprawdzają się na zdjęciach, jakie kolory talerzy wybierać, by dania wyglądały świeżo i apetycznie. Wiedząc to, przechodzimy do rozdziału o kompozycji, dzięki któremu dowiemy się o klasycznych regułach, jak komponować kadr. Bardzo przydatny jest też fragment, ukazujący jak kąt fotografowania zmienia sposób odbierania dań przez nasze oko. Dowiemy się w nim, jaki kąt najlepiej nadaje się dla fotografowania zupy, a jaki dla puree. To kolejny rozdział, w którym autor pokazuje różne warianty tego samego zdjęcia, zależnie od ustawień aparatu.
Oprócz tych tematów, Matt pisze też o ważnym w fotografii balansie bieli, postprodukcji i o sposobach, jak zabrać się za fotografowanie dań, które potem chcemy zjeść.
Mało natomiast uwagi autor poświęca głębi ostrości. Myślę, że o dlatego, że książka poświęcona jest bardziej dla początkujących, który zazwyczaj fotografują na automatycznych ustawieniach. Niektóre tematy mam wrażenie, zostały potraktowane dość zdawkowo – jak na przykład rozdział z poradami dla fotografów. Wiadomo, że każda scena jest inna, myślę jednak, że pewne ogólne porady dałoby się tu umieścić. Otrzymujemy natomiast porady typu „szanuj jedzenie”, „bądź kucharzem”, „bądź sobą i dzieli się tym, co robisz”.
Książka ilustrowana jest wieloma fotografiami, które same w sobie mogą być inspiracją nie tylko do stylizacji, ale i próbowania ustawień oświetlenia. Myślę, że dla osób, które wciąż jeszcze nie czują się pewnie w temacie fotografii i szukają wskazówek, jest to pozycja warta przeczytania. -
Recenzja: lunchblog.pl Barbara Dąbrowska-Górska, 2014-06-09Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W ofercie wydawnictwa Helion to już trzecia książka o fotografii kulinarnej, ale dla fotografa amatora powinna być pierwsza w kolejności, traktuje ona bowiem o absolutnych podstawach tej dziedziny.
Zatem jeśli jedyny kontakt, jaki mieliście z aparatem fotograficznym ogranicza się do telefonu komórkowego „Fotografia kulinarna dla blogerów” znacząco poszerzy waszą wiedzę.
Z pewnością nie każdy bloger kulinarny jest początkujący w fotografii, ale nawet dla tych, co posługują się już trybem fotografowania oznaczonym magiczną literką M (manualne ustawienia, bez udziału automatu) w książce znajdzie się coś ciekawego, nowego i zaskakującego.
Mocną stroną „Fotografii kulinarnej dla blogerów” jest obrazkowe przedstawienie omawianych treści. O działaniu poszczególnych elementów fotografii jak głębia ostrości, czy balans bieli najlepiej przekonać się patrząc na konkretne przykłady – tych w książce nie brakuje. Autor świetnie omawia jeden z najtrudniejszych aspektów fotografii kulinarnej, a mianowicie oświetlenie. Pokazuje jak małym nakładem finansowym osiągnąć świetny efekt, przy czym każdy omawiany sposób oświetlenia obrazuje czytelny schemat, a z doświadczenia wiem, że dla początkującej osoby to niezwykle istotne.
Plusem książki jest także wyraźne wskazanie odbiorcy, jakim jest bloger kulinarny. Dowiemy się jak zorganizować kuchnię, aby to w niej, a nie w oddzielnym studiu fotografować dania, jak fotografować posiłki w restauracji, czy jak korzystać z trików stylizacyjnych, by to co ugotowaliśmy wciąż można było zjeść.
Jednak niektóre tematy, które i dla blogerów są ważne zostały tylko symbolicznie ”liźnięte”. Myślę o podstawowej postprodukcji w programach graficznych. Autor często pisze, iż jedyne co poprawia to kontrast, balans bieli i nasycenie barw, ale jeśli ktoś nie wie czym są te pojęcia i jak modyfikować te czynniki, to podpowiedzi Matta Armendariza na nic się zdadzą. Podobny niedosyt odczuwam jeśli chodzi o archiwizację, nudny, ale istotny temat.
Czytając książkę miałam czasami wrażenie, że niektóre treści są infantylne. Czytelnik skarży się np., że robi beznadziejne zdjęcia, na co autor radzi mu być sobą i nieustannie się uczyć. Niby prawa, ale jednak trochę wodolejstwo.
Pomijając te drobne niedociągnięcia stwierdzam, że to naprawdę dobra książka. Świetny rozdział o potrawach trudnych do fotografowania, bardzo czytelne, pomocne schematy i oczywiście…piękne zdjęcia. -
Recenzja: Mniamniam.com MniamMniam.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Prowadzisz bloga kulinarnego? A może zamierzasz to zrobić? Albo po prostu lubisz robić zdjęcia apetycznych potraw? Chcesz, by Twoje zdjęcia były jeszcze lepsze? W takim razie ta książka jest dla Ciebie. To "must have" każdego fotografa kulinarnego.
Wykonanie atrakcyjnej fotografii posiłku wymaga pomysłu, kunsztu, umiejętności i... silnej woli, żeby nie spałaszować fotografowanego obiektu przed zakończeniem sesji!
W książce "Fotografia kulinarna dla blogerów" autorstwa Matta Armendariz'a znajdziesz najcenniejsze informacje dotyczące podstaw fotografii. Rodzaje oświetlenia, głębia ostrości, rodzaje aparatów i formaty plików - to tylko część zagadnień, z którymi zapoznasz się na kolejnych stronach.
Nauczysz się planować kompozycję i wybierać odpowiednie ujęcie oraz poznasz potencjalne trudności. Dowiesz się, jak za pomocą perfekcyjnego ujęcia można wydobyć piękno nawet mało atrakcyjnych potraw. Ta książka to doskonałe źródło informacji, które sprawdzi się w rękach każdego kulinarnego blogera.
Szczegóły książki
- Tytuł oryginału:
- Focus On Food Photography for Bloggers
- Tłumaczenie:
- Piotr Cieślak
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-8085-6, 9788324680856
- Data wydania książki drukowanej :
- 2014-05-26
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-8088-7, 9788324680887
- Data wydania ebooka :
- 2014-05-26 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@helion.pl.
- Format:
- 230x230
- Numer z katalogu:
- 17583
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 19MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 23.6MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 50MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Fotografia cyfrowa » Techniki fotografowania
Spis treści książki
- Wstęp (ix)
- Kompakty (6)
- Lustrzanki (7)
- Mikro cztery trzecie (7)
- Telefony komórkowe (8)
- Różne rodzaje źródeł, różne rodzaje światła (25)
- Pomiary światła: natężenie i temperatura (27)
- Zmodyfikuj to światło! (27)
- Zastawki, dyfuzory, twarde i mocne światło (33)
- Miejsce, miejsce, miejsce! (37)
- Zastosowanie różnych źródeł światła (40)
- Kremowy dip z białej fasolki (52)
- Zrozumieć balans bieli (59)
- Postprocessing (85)
- Reguła trójpodziału (94)
- Wyśrodkowanie (95)
- Aranżacja tematu i pustej przestrzeni (96)
- Unikaj nadmiernych zbliżeń... (98)
- ...chyba że warto je zrobić! (99)
- Kąty i perspektywy (100)
- Z góry (100)
- Poziomo, na wysokości potrawy (101)
- Trzy czwarte (102)
- To samo danie z różnych perspektyw (103)
- Sprawdzone porady stylistyczne (w kontekście zdjęć do bloga) (118)
- Ugotować oddzielnie, połączyć później (127)
- Talerze i miseczki (133)
- Nakrycia stołu (136)
- Blaty (137)
- Szkło, kubki i sztućce (138)
- Efekt skali (139)
- Co zamierzasz przekazać? (141)
- Bądź wcześnie na miejscu (150)
- Zapytaj (152)
- Używaj jasnych obiektywów i zwiększ czułość (153)
- Nie wahaj się udać po pomoc... (154)
- Zupy (159)
- Ciastka, ryże, makarony (166)
- Mięso (175)
- Lody i napoje (183)
- Mise en Place (189)
CZĘŚĆ I ELEMENTARZ (1)
Rozdział 1. Krótka historia fotografii kulinarnej (1)
Rozdział 2. Obiektywy, aparaty i formaty plików (5)
Rozdział 3. Głębia ostrości (17)
Rozdział 4. Podstawy oświetlania (25)
Rozdział 5. Sprzęt - korzystaj z tego, co masz! (51)
Rozdział 6. Temperatura kolorów i balans bieli (59)
Rozdział 7. Metody pracy (81)
CZĘŚĆ II KREATYWNOŚĆ (93)
Rozdział 8. Kompozycja (93)
Rozdział 9. Trudności i wyzwania (111)
CZĘŚĆ III STYLIZACJA (117)
Rozdział 10. ABC stylizacji (117)
Rozdział 11. Wszystko o rekwizytach (133)
CZĘŚĆ IV KRUCZKI I SZTUCZKI, CZYLI PRAKTYKA (145)
Rozdział 12. Dziesięć porad Matta dla fotografów kulinarnych (145)
Rozdział 13. Fotografowanie w restauracji (149)
Rozdział 14. Potrawy trudne do sfotografowania i jak sobie z nimi radzić (159)
Rozdział 15. Pomocy! Chcę sfotografować swój obiad! (189)
Skorowidz (194)
Helion - inne książki
-
Nowość Promocja Promocja 2za1
Ta książka stanowi twardy dowód, że matematyka jest elastyczna, kreatywna i radosna. Potraktuj ją jako fascynującą podróż przez świat matematyki abstrakcyjnej do teorii kategorii. Przekonaj się, że bez formalnej wiedzy w tej dziedzinie możesz rozwinąć umiejętność matematycznego myślenia. Abstrakcyjne idee matematyczne pomogą Ci inaczej spojrzeć na aktualne wydarzenia, kwestie sprawiedliwości społecznej i przywilejów społecznych czy nawet na COVID-19.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(38,35 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł (-40%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Inżynieria wymagań jest jedną z podstawowych dyscyplin inżynierii oprogramowania. Cały proces wytwarzania oprogramowania powinien być oparty właśnie na niej. W ramach inżynierii wymagań korzystamy z wiedzy naukowej, technicznej i doświadczenia do zdefiniowania problemu, a także do zarządzania zakresem budowanego systemu oprogramowania. Bez znajomości reguł dotyczących zbierania, specyfikowania i analizy wymagań bardzo trudno jest zbudować system oprogramowania spełniający rzeczywiste potrzeby jego odbiorców.- Druk
(44,85 zł najniższa cena z 30 dni)
41.40 zł
69.00 zł (-40%) -
Bestseller Nowość Promocja Promocja 2za1
Dzięki tej przystępnej książce, przeznaczonej dla programistów i badaczy, zrozumiesz podstawy techniczne modeli LLM. Dowiesz się, do czego można je zastosować, i odkryjesz elegancję ich architektury. Nauczysz się praktycznego korzystania z frameworka LangChain, zaprojektowanego do tworzenia responsywnych aplikacji. Dowiesz się, jak dostrajać model, jak zadawać mu pytania, poznasz także sprawdzone metody wdrażania i monitorowania środowisk produkcyjnych, dzięki czemu łatwo zbudujesz narzędzia do pisania, zaawansowane roboty konwersacyjne czy nowatorskie pomoce dla programistów. Liczne praktyczne przykłady i fragmenty kodu ułatwią Ci nie tylko przyswojenie podstaw, ale także używanie modeli LLM w innowacyjny i odpowiedzialny sposób.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(51,35 zł najniższa cena z 30 dni)
47.40 zł
79.00 zł (-40%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Książka jest przystępnym przewodnikiem po zastosowaniu języka SQL w procesie uzyskiwania informacji zawartych w danych. Zaczniesz od przyswojenia podstawowej wiedzy o bazach danych i SQL, a następnie przystąpisz do analizy prawdziwych zbiorów danych, takich jak demografia spisu ludności w Stanach Zjednoczonych, przejazdy taksówek w Nowym Jorku i szczegóły z krajowego katalogu targów rolniczych. Dzięki ćwiczeniom i przykładom zamieszczonym w każdym rozdziale szybko zaznajomisz się ze wszystkimi, również najnowszymi, narzędziami niezbędnymi do budowania zaawansowanych baz danych PostgreSQL. Zrozumiesz również, jak w szybki i efektywny sposób dane pozwalają zdobyć potrzebne informacje.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(64,35 zł najniższa cena z 30 dni)
59.40 zł
99.00 zł (-40%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Tymczasem obwody elektroniczne przenikają każdy aspekt naszego życia. Bez nich cywilizacja w obecnym kształcie przestałaby istnieć. Zagrożenie wcale nie jest aż tak małe, jak się wydaje. Elektronika to niebanalna dziedzina, wykształcenie specjalistów i przekazanie im odpowiedniej wiedzy wymaga wysiłku. Należy zacząć od podstaw - i stąd pomysł na cykl publikacji poświęconych najważniejszym zagadnieniom związanym z elektroniką.- Druk
Elektronika. Od analizy symbolicznej do obliczeń kwantowych
Anna Filipowska, Weronika Izydorczyk, Jacek Izydorczyk, Sławomir Lasota, Andrzej Malcher, Piotr Zawadzki
(59,40 zł najniższa cena z 30 dni)
59.40 zł
99.00 zł (-40%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
W tej niezwykle pragmatycznej książce, przeznaczonej dla dyrektorów technicznych, praktyków uczenia maszynowego, twórców aplikacji, analityków biznesowych, inżynierów i badaczy danych, znajdziesz skuteczne techniki używania sztucznej inteligencji. Zaznajomisz się z cyklem życia projektu opartego na generatywnej AI i jej zastosowaniami, a także metodami doboru i dostrajania modeli, generowania danych wspomaganego wyszukiwaniem, uczenia przez wzmacnianie na podstawie informacji zwrotnych od człowieka, kwantyzacji, optymalizacji i wdrażania modeli. Poznasz szczegóły różnych typów modeli, między innymi dużych językowych (LLM), multimodalnych generujących obrazy (Stable Diffusion) i odpowiadających na pytania wizualne (Flamingo/IDEFICS).- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(51,35 zł najniższa cena z 30 dni)
47.40 zł
79.00 zł (-40%) -
Bestseller Nowość Promocja Promocja 2za1
Na rynku książek poświęconych analizie biznesowej w sektorze IT dostępnych jest kilka pozycji. Zawierają one informacje na temat praktyk, narzędzi i podejścia stosowanego w tej dziedzinie. Dotychczas jednak brakowało kompendium, które byłoby praktycznym przewodnikiem zbierającym doświadczenia z różnych projektów, firm i od ekspertów podchodzących w odmienny sposób do analizy biznesowej.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(53,40 zł najniższa cena z 30 dni)
53.40 zł
89.00 zł (-40%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
To książka przeznaczona dla osób pracujących z systemami Kubernetes. Poszczególne zagadnienia przedstawiono w niej w przejrzystym formacie problem – rozwiązanie – omówienie, dzięki czemu szybko znajdziesz rozwiązanie konkretnego problemu, a to z kolei pozwoli Ci na korzystanie ze wszystkich zalet tej platformy w codziennej pracy. Znalazło się tu ponad 100 praktycznych receptur obejmujących takie tematy jak konfigurowanie klastra, zarządzanie obciążeniem w kontenerach przy użyciu obiektów Kubernetes API, użycie pamięci masowej indeksowanej wartościami klucz-wartość, konfigurowanie zabezpieczeń i wiele innych. Każda receptura jest niezależna od innych, a materiał został zorganizowany w sposób maksymalnie ułatwiający szybkie odnalezienie interesującego Cię zagadnienia.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(38,94 zł najniższa cena z 30 dni)
35.94 zł
59.90 zł (-40%) -
Bestseller Nowość Promocja Promocja 2za1
Sztuczna inteligencja stale się rozwija. Właściwie codziennie słyszymy o jej rosnących możliwościach, nowych osiągnięciach i przyszłości, jaką nam przyniesie. Jednak w tej książce skupiamy się nie na przyszłości, a na teraźniejszości i praktycznym obliczu AI - na usługach, które świadczy już dziś. Większość najciekawszych zastosowań sztucznej inteligencji bazuje na ML (uczenie maszynowe, ang. machine learning), NLP (przetwarzanie języka naturalnego, ang. natural language processing) i architekturze RAG (ang. retrieval augmented generation) zwiększającej możliwości tzw. dużych modeli językowych (LLM, ang. large language model). Stanowią one podwaliny budowy systemów AI, bez których te systemy często wcale nie mogłyby powstać.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(47,40 zł najniższa cena z 30 dni)
47.40 zł
79.00 zł (-40%) -
Bestseller Nowość Promocja Promocja 2za1
Pierwsza była wirtualizacja: oprogramowanie symuluje istnienie zasobów logicznych korzystających z zasobów fizycznych. Po niej przyszła konteneryzacja, polegająca na tworzeniu obrazów - kopii danych - zawierających wszystkie pliki potrzebne do uruchomienia danej aplikacji. Środowiska produkcyjne z obu korzystają równolegle, ale to konteneryzacja stała się swojego rodzaju rewolucją w sektorze IT. Pozwoliła bowiem na sprawniejsze wdrażanie mikroserwisów, a także na optymalizację kosztów działania wielu aplikacji.- Druk
- PDF + ePub + Mobi pkt
(25,92 zł najniższa cena z 30 dni)
23.94 zł
39.90 zł (-40%)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@helion.pl
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Fotografia kulinarna dla blogerów Matt Armendariz (2) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(0)
(1)
(0)
(0)
(1)
(0)
więcej opinii
ukryj opinie