Problemy maralskie rozpoczynają się już o momentu planowania. No bo jak tu wybrać kolor skoro można wybrać dowolny.
Na przykład różowy! Idzie się do sklepu i mówi: "Panie! Chciałbym mieć różowy pokój".
A przedawca na to: "A jaki różowy?". I tu pokazuje komputerową paletę w której mamy do wyboru x odcieni różowego. Cóż pozostaje zrobić ... mówimy więc: "Wie pan co, to ja przyjdę z Żoną!".