Jedną noc spędzili w cichym barze
Piękne dziewcze i marynarz Stach
Grała mu piosenkę na gitarze
A po nocy żegnała we łzach
Żegnaj marynarzu z północy,
Jam Ci wszystko wybaczyła już,
Zemścić się nad tobą nie mam mocy,
Choć w me serce wbiłeś ostry nóż.
Obcy statek zginął gdzieś w oddali,
Otoczony stadem białych mew,
Popłynął po szerokiej fali,
Po nim został monotonny śpiew.
Żegnaj marynarzu z północy,
Jam Ci wszystko wybaczyła już,
Zemścić się nad tobą nie mam mocy,
Choć w me serce wbiłeś ostry nóż.
Po latach gdzieś w portowym barze
Stach marynarz spotkał dziewcze swe,
Jak innemu grała na gitarze
A na niego nie spojrzała się
Żegnaj marynarzu z północy,
Jam Ci wszystko wybaczyła już,
Zemścić się nad tobą nie mam mocy,
Choć w me serce wbiłeś ostry nóż.