×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Tam

(ebook) (audiobook) (audiobook)
  • Niedostępna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Czarne
Ocena:
Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
Stron:
152
Dostępne formaty:
     ePub
     Mobi

Gdy w latach 80. Natasza Goerke pierwszy raz pojechała do Nepalu, na himalajskich zboczach rosły jeszcze lasy, a stołeczny smog nie przysłaniał górskich szczytów i gwiazd. Czas w Katmandu się sączył, a w rzece Bagmati, pomiędzy napęczniałymi brzuchami martwych krów, pluskały się dzieci. Uliczki pachniały haszyszem i nieliczni turyści, wyłączając himalaistów, wsiąkali w pejzaż, oddając się błogiemu, bezcelowemu snuciu. A potem wkroczył postęp pojawiły się kafejki internetowe i supermarkety, gwiazdy nad Katmandu zaczęły przegrywać wyścig z neonami, a wycie psów stopniowo zagłuszała muzyka z głośników. Zmiany na lepsze, tak jak wszędzie, mieszały się ze zmianami na gorsze, ale życie płynęło nadal. Wiosną 2015 roku Nepal nawiedziły jednak dwa trzęsienia ziemi, które zakłóciły rytm naturalnych przemian. Tysiące Nepalczyków w jednej chwili straciły życie, setki tysięcy domy, a turyści uciekli.

Tam Nataszy Goerke to opowieść o kraju, który stał się jej drugim domem. Jej Nepal jest zmysłowy, intymny i nieustannie się zmienia, niczym ruchoma mozaika składana z obrazów, zapachów i dźwięków. Malownicze lepianki sąsiadują z architektonicznymi dziwadłami nuworyszów, zapach kardamonu splata się ze smrodem spalin, a klasztorne śpiewy z okrzykami maoistów. O historii kraju opowiadają tam losy monarchów, a w los żebraków wpisana jest historia najnowsza.

To skondensowana opowieść o nieprzewidywalności życia i o tragedii, która będąc jego końcem, stała się początkiem.

Wspaniała, empatyczna opowieść o małym podniebnym kraju ludzi radosnych, święcie naiwnych i bardzo biednych. Natasza Goerke pyta, jakbyśmy się czuli, gdyby do naszego domu wparowała sfora zagranicznych turystów, zrobiła sobie selfie z krucyfiksem w uchu, obejmując przy tym naszego dziadka, odłamała kawałek klamki na pamiątkę, a następnie, wręczywszy nam długopis, radośnie wybiegła, zostawiając błoto na podłodze. Proszę Państwa, to jest tylko fragmencik tego krystalicznie czystego lustra. Jacek Kleyff

Zamknij

Przenieś na półkę

Proszę czekać...
ajax-loader

Zamknij

Wybierz metodę płatności

Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint