Nie ma tego Złego

1. Opinia: anonimowa Opinia dodana: 2022-05-08 Ocena: 6   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Super ksiazka. W tydzien ja przeczytalam. Zaczela sie troche "normalnie" (zona i dzieci) i myslalam, ze ja juz odloze, ale akcja zaczela sie szybko i humor tez swietny. Przez ostatnie 10 lat tylko dwie ksiazki mnie rozsmieszyly, take ze ludzie sie na mnie patrzyli: Wiedzmin i Nie ma tego zlego. Kupilam Przed wyruszeniem w droge i mam nadzieje, ze mnie nie zawiedzie... Potem tylko Glodna Puszcza i znowu bede sie zastanawiac co mam czytac :)

   Rozwiń »
2. Opinia: anonimowa Opinia dodana: 2021-09-26 Ocena: 6   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Genialne prowadzenie dialogów, fabuły i humor, który sprawiał, że ludzie na mnie spoglądali gdy nie mogłem powstrzymać śmiechu w miejscach publicznych. Do tego kompania bohaterów dobrana tak przekrojowo, że słowo tolerancja nabiera nowego znaczenia... Gorąco polecam i czekam na kontynuację opowieści.

   Rozwiń »
3. Opinia: J. Opinia dodana: 2021-07-06 Ocena: 6   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Świetnie się bawiłam przy lekturze tej książki :)

4. Opinia: Mario Opinia dodana: 2021-04-17 Ocena: 6   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Bardzo dobrze napisana książka , z humorem czyta się jednym tchem ja nie mogłem się oderwać, przyjemna relaksująca lektura czekam na więcej ;-);-);-);-);-);-)

5. Opinia: anonimowa Opinia dodana: 2021-03-30 Ocena: 6   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Bardzo ciekawa!

6. Opinia: Łukasz Opinia dodana: 2023-01-17 Ocena: 5   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Dość fajna historia w luźnym klimacie podróżniczym

7. Opinia: O CZYm tam czyTAM? Opinia dodana: 2021-03-16 Ocena: 5   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Skuszona okładką przygotowaną przez Wydawnictwo SQN, sięgnęłam po Nie ma tego Złego. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem Marcin Mortka - Official Fanpage jako autora. Wcześniej czytałam serię Malowany człowiek Petera V. Bretta i kilka części Szklanego tronu w tłumaczeniu Marcina. Już od pierwszych stron historia przywodziła mi na myśl sesję RPG. Kucharz, goblin, szalony elf, krasnolud, rycerz, guślarz: to wymarzona ekipa do zadań specjalnych! Od razu zwróciłam się do Taty Dziecięcia, który w ostatnim czasie zajmuje się mistrzowaniem, by teraz zaraz już przeczytał tę książkę i potwierdził, czy jemu też historia pasuje do kampanii. Nie zdziwiłam się więc, gdy przeczytałam wywiad z autorem na stronie Lubimy czytać (link na końcu posta) i okazało się, że jest on fanem Warhammera. Opisana wcześniej zgraja otrzymuje zlecenie od księcia Stefana. Pomimo sprzeciwów żony Kociołka, naszego pierwszoosobowego narratora, wyruszają w stronę Dymu, aby spełnić swe zadanie. Po drodze wplątują się w karczemne burdy (i to zupełnym przypadkiem!), odkrywają spiski i... spotykają się ze Złym. A czym jest Złe? No właśnie, tego nikt do końca nie wie. Poniżej opis wydawcy: Jedni mówią, że Złe to kraina za Gwiżdżącymi Górami. Inni utrzymują, że Złe to wszyscy, których Dolina wygnała, w tym magowie. Mieszkają w górach i hodują w sobie nienawiść, aż nie mogą jej znieść ? wtedy sięgają po oręż i ruszają do ataku. Są też tacy, co twierdzą, że Złe to moc. I że to ona zmienia ludzi w bestie.? Jeśli chodzi o moje odczucia, to są mieszane. Nie zrozumcie mnie źle! Książka niesamowicie mi się podobała. Polubiłam zgryźliwego krasnoluda, starego maga i, przede wszystkim, Kociołka. Humor wypowiedzi był idealnie wyważony i zapisałam kilka cytatów, a nie często to robię. Miałam jednak pewien problem z podążaniem za akcją i gubiłam wątek. Zdarzały mi się momenty, gdy zastanawiałam się, gdzie znajdują się bohaterowie i co właściwie tam robią. Moja dezorientacja prawdopodobnie jest związana z osobistą sytuacją, czyli czytaniem tylko paru stron dziennie, przerywaniem na kilka dni itp. Gdybym czytała tę książkę jednym tchem (a chciałam! Tylko Dziecię nie pozwoliło), to być może nie miałabym tej trudności. Dlatego to Wam, drodzy Czytelnicy, pozostawię ocenę ciągłości i zrozumienia fabuły. PS. Są smoki.

   Rozwiń »

więcej opinii

ukryj opinie