Rozdział III. Wyścigi ptasie i opowieść Myszy
Towarzystwo zebrane na brzegu wyglądało naprawdę dziwacznie: ptaki o zabłoconych piórach oraz inne zwierzęta ociekające wodą, zmęczone i złe.
Najpilniejszą sprawą było, rzecz prosta, osuszenie się. Odbyto na ten temat naradę, w której wzięła również udział Alicja. Po paru minutach rozmawiała już ze wszystkimi tak swobodnie, jak gdyby znała ich przez całe życie. Wdała się nawet w dłuższą sprzeczkę z Papużką, która w końcu obraziła się, mówiąc: „Jestem starsza od ciebie, więc muszę mieć rację”. Na to znowu Alicja nie mogła się zgodzić nie znając wieku Papużki. Ponieważ zaś ta ostatnia odmówiła stanowczo odpowiedzi, nie było właściwie nic więcej do powiedzenia.
- Jestem tak samo mokra jak i przedtem - odrzekła smutnie Alicja. - Wcale mnie to nie osuszyło.
- Wobec tego zgłaszam rezolucję - rzekł powstając Gołąb - aby zebranie zostało odroczone ze względu na konieczność natychmiastowego zastosowania energiczniejszych środków...