Opinie czytelników - Socjotechnika. Sztuka zdobywania władzy nad umysłami

Socjotechniką zainteresowałem się dzięki K. Mitnickowi w jego słynnej książce. Ta publikacja w znacznym stopniu rozwija tematykę, przedstawiając nam mechanizmy psychologiczne tego zagadnienia. Jeśli interesuje cię temat, to ta pozycja jest odpowiednią. Polecam

Książka jest wspaniała i godna każdego uwagi

Świetna książka, dobitnie i dogłębnie opisuje wszystko, włącznie z technikami oraz podręcznymi przykładami, podane w ciekawy sposób i przyjazny dla czytelnika, polecam wszystkim.

Książka idealna.

Autor w ciekawych słowach opisuje metody socjotechniczne - dobra pozycja uzupełniająca do "Sztuki Podstępu". Jedyny minus to kilka przykładów "z życia wziętych" - żywcem wziętych z Mitnick'a.

Otwiera na oczy, jak łatwo złamać ludzi. Tak ludzi, nie systemy ;)

Dobrze napisana książka o socjotechnice, autor pokazuje przykłady z życia. Dla mnie jest świetna wiedza jak się bronić (ważne przy konstruowania polityk bezpieczeństwa i szkolenia personelu). Faktycznie jak inni oceniający zgadzam się książka za bardzo rozwodniona, przynajmniej dobrze się czyta ;)

Godna polecenia - dobre przyklady z życia.

Zaskakujące jest to, że książka ma w Helionie dość niskie oceny. Zdecydowanie niesprawiedliwe - książka jest bardzo dobra i pokazuje wiele różnych aspektów socjotechnicznych. Z pewnością nie jest niczym podobnym (oprócz tematyki) do Sztuki Podstępu. Socjotechnika - Sztuka zdobywania [...] jest raczej poradnikiem, który uczy wiele podstawowych elementów cechujących socjotechnika. Zdecydowanie nie jest to książka do lekkiego czytania przy herbatce z miodem w łóżku - chociaż tak się wydaje. Przy książce trzeba się skupić i myśleć jak wykorzystać później nabyte umiejętności. W przeciwnym wypadku przekartkujemy ją, nasłuchamy się kilku wyciętych z kontekstu historii i książkę walniemy w kąt. Pewnie takie podejście miało tutaj grono osób oceniających tę pozycję nisko - a niepotrzebnie. Jeśli chcesz poczytać ciekawy kryminał - weź inną książkę. Jeśli chcesz zacząć bawić się w manipulację - no to po lekturze "Socjotechnika. Sztuka zdobywania władzy nad umysłami" będziesz wiedział, co dalej robić (a w zasadzie gdzie szukać).

Pozycja do której na pewno będę wracał. Jedyne czego mógłbym się czepić to przykłady z "życia wzięte" które bardzo często się powielają. Autor stosuje przykład z poprzedniego rozdziału dodając do niego "zaczep" z rozdziału obecnie czytanego. Czasem się zastanawiałem czy te przykłady nie były wymyślane na potrzebę chwili.

Kolokwialnie mówiąc: "szału nie ma". Z drugiej jednak strony można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Polecam mimo wszystko, choćby nawet jako lekturę do poduszki.

Książka naprawdę godna polecenia. Obszerny zbiór informacji przybliża tematykę socjotechniki w sposób dość przystępny. Momentami trochę przy dużo opisów "teorii". Zawiera jednak bardzo dużo wartościowych informacji łącznie z nazwami narzędzi jakie można wykorzystywać oraz interesujące przykłady.

http://andrzej.budzyk.salon24.pl/547473,patriotyczny-go-ooo-ooogle-niechciana-te-eee-eeecza - Niesforne Dziecię Gutenberga (Andrzej Budzyk) :) pozdrowienia :)

Książka trochę przegadana, nieco "lania wody" ale i tak warta swojej ceny. Autor przedstawia sporo sytuacji w których omawia poszczególne elementy socjotechniki. Część z nich pojawia się też w książce Kevina Mitnicka, więc niektórzy czytelnicy będą wiedzieli o co chodzi. Ogólnie dobra lektura dla zainteresowanych tematem.

Polecam

Wszystko w jednym. Cialdini, NLP, Mitnick. Jeśli czytałeś/aś którąś z nich to opuścisz rozdziały. Ale na pewno znajdziesz coś dla siebie. Dla zainteresowanych tematyka - uważam, ze warto.

Książka dobrze opisuje Socjotechnikę. Każda technika jest dobrze opisana, za co można dać plusa. Natomiast powinno być więcej przykładów technik opisanych w książce.

W sumie "lekko i przyjemnie" napisana, jednak sporo amerykańskiego bełkotu i mało życiowo-europejskich przykładów.

Książka 'przegadana'. Duża ilość niepotrzebnej treści, sprawiająca czasami wrażenie 'bezsensownego bełkotu o niczym'. Zbyt mało konkretów, merytorycznej, sensownej wiedzy, z której cokolwiek wynika i ma przełożenie na praktyczne zastosowanie. Owszem można ją przeczytać, do czego zachęcam, bo jest to dość 'lekka lektura', ale jeżeli ktoś spodziewa się po niej 'czegoś więcej', w odniesieniu do problematyki tematyki, to może się grubo rozczarować.

Można się trochę przestraszyć, wiedząc, że na każdym kroku ktoś może wykorzystać Twoje zaufanie i chęć bycia miłym.

Ciekawa pozycja. Warto znać metodologie - choćby dla własnej świadomości.

Warta przeczytania, otwiera oczy na pewne ataki